BMarkus Söder, premier Ayern, obawia się, że kryzys energetyczny w Niemczech doprowadzi do upadku całych segmentów społeczeństwa i fali bankructw. Po wypowiedziach kanclerza Olafa Scholesa (SPD), że Niemcy są dobrze przygotowane na zimę, powiedział polityk CSU. „obraz”-Wywiad (sobota): „Nie wiem, na czym opiera się to przekonanie. W każdym razie obywatele nie wierzą w sygnalizację świetlną. Brakuje gazu i energii. O ile ilość magazynów gazu na południu nie zostanie znacząco zwiększona, nie przetrwa on całej zimy.
Soder skrytykował, że jak dotąd żadna z energetycznych podróży kanclerza Scholza i ministra gospodarki Habecka nie doprowadziła do zawarcia umowy gazowej. Nie podjęto też jeszcze decyzji w sprawie pilnego przedłużenia żywotności elektrowni jądrowych. „Bez bardziej efektywnego pakietu pomocowego całe segmenty populacji ryzykują załamaniem i falami bankructw małych i średnich przedsiębiorstw” – kontynuował Soder.
Przedstawiciele Traffic Light Alliance mają spotkać się w Berlinie w sobotę rano, aby omówić dodatkową ulgę w obliczu rosnących cen. Dyskutowane są m.in. ukierunkowana pomoc i obniżki podatków dla emerytów i studentów oraz ograniczenie dziedziczenia biletu za 9 euro.
Dostawy gazu gazociągiem Nord Stream zostały zawieszone na czas nieokreślony
Dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec gazociągiem Nord Stream zostały bezterminowo zawieszone. Gazprom poinformował w piątek wieczorem, że w jednej z turbin wykryto wyciek oleju, co wymaga naprawy. „Do czasu naprawy (…) dostawy gazu przez Nord Stream zostaną całkowicie zawieszone” – poinformowała Rosyjska Agencja Energetyczna. Gazprom nie podał informacji, jak długo potrwają naprawy.
Dostawy gazu przez Nord Stream 1 zostały wstrzymane już w środę, co Gazprom przypisał rutynowym pracom konserwacyjnym na stacji kompresorowej. Przepływ gazu powinien rozpocząć się ponownie w najbliższą sobotę.
Federalne Ministerstwo Gospodarki w Berlinie odmówiło komentarza na temat powodów, dla których Gazprom przedłużył wstrzymanie dostaw gazu. Jednak producent turbiny, niemiecka firma Siemens Energy, powiedział, że wyciek ropy, na który powołuje się Gazprom, nie był „technicznym powodem” do ograniczenia dostaw gazu.