Connect with us

Tech

Ubóstwo CO2 może ujawnić łatwość życia – Wissenschaft.de

Published

on

Ubóstwo CO2 może ujawnić łatwość życia – Wissenschaft.de

Które egzoplanety mogą mieć oceany? Aby zidentyfikować w kosmosie światy podobne do Ziemi, astronomowie twierdzą, że mogą porównać poziom dwutlenku węgla w ich atmosferach z poziomem sąsiednich planet. Z ich badań wynika, że ​​planeta o znacząco niskim poziomie dwutlenku węgla w atmosferze gazowej wskazuje na możliwość występowania na jej powierzchni wody w stanie ciekłym, a nawet życia. Niska zawartość może wynikać z obecności gazu w oceanach lub z rozległej biomasy. Naukowcy twierdzą, że wykrycie atmosferycznego dwutlenku węgla w odległych układach planetarnych może skierować uwagę obiecujących kandydatów na bardziej szczegółowe badania.

Widok z kosmosu pokazuje, co jest takiego wyjątkowego w naszej rodzimej planecie: lśniące błękitne oceany – na powierzchni Ziemi znajduje się woda w stanie ciekłym. Biorąc pod uwagę ponad 5000 egzoplanet odkrytych w kosmosie, pojawia się pytanie, czy jest wśród nich więcej niebieskich klejnotów. Możliwe jest również, że życie, jakie znamy, wyewoluowało na takich bogatych w wodę egzoplanetach. Poszukując planet podobnych do Ziemi, astronomowie zazwyczaj skupiają się na ciałach niebieskich znajdujących się w tzw. ekosferze wokół odległych gwiazd. Jest to obszar, w którym orbitująca planeta otrzymuje poziom promieniowania, który teoretycznie umożliwia uformowanie się na jej powierzchni wody w stanie ciekłym.

Możliwe – ale czy na pewno jest tam woda?

Jednak nadal nie jest jasne, czy woda nadająca się do zamieszkania faktycznie istnieje. Przy obecnych możliwościach astronomicznych wodne powierzchnie egzoplanet są nie do poznania. Dlatego potrzebne są pośrednie źródła informacji. Astronomowie pod kierownictwem Amory'ego Triwooda z Uniwersytetu w Birmingham wpadli na swój pomysł, przyglądając się porównawczo planetom skalistym w naszym Układzie Słonecznym. Wenus ma pewne podobieństwa do Ziemi i Marsa, a one krążą wokół Słońca w obszarze umiarkowanego promieniowania. Jednak Ziemia jest jedyną planetą w tym trio, na której nadal znajdują się zbiorniki wodne. Kolejną zauważalną różnicą jest poziom dwutlenku węgla w atmosferze. W naszym przypadku są to niewielkie ilości – jednak na Marsie i Wenus gaz stanowi ponad 95 procent atmosfery.

READ  Sonda NASA OSIRIS-REx zrzuca na Ziemię kapsułę zawierającą próbkę asteroidy

„Zakładamy, że te trzy planety powstały w podobny sposób, więc jeśli teraz widzimy planetę zawierającą znacznie mniej dwutlenku węgla, musiała ona gdzieś zniknąć” – mówi Triode. Jest oczywiste, że intensywny obieg wody na Ziemi usunął dwutlenek węgla z atmosfery. W historii Ziemi oceany pochłonęły mniej więcej tyle samo substancji, ile znajduje się obecnie w atmosferze Wenus. „Na Ziemi znaczna część atmosferycznego dwutlenku węgla jest magazynowana w wodzie morskiej i skałach w geologicznych skalach czasowych, pomagając regulować klimat i jakość życia przez miliardy lat” – mówi współautor Frieder Klein z Woods Hole Oceanographic Institution.

Wyraźny sygnał

W ramach swoich badań naukowcy zestawili odpowiednie czynniki chemiczne, geologiczne i biologiczne oraz przeanalizowali procesy, które w przypadku Ziemi są powiązane z redukcją dwutlenku węgla. Korzystając z symulacji modelowych, przeanalizowali także zakres, w jakim inne przyczyny mogą być odpowiedzialne za niską zawartość dwutlenku węgla w atmosferze na planetach. „Zbadaliśmy możliwość wystąpienia fałszywie pozytywnych sygnałów i odkryliśmy, że wszystkie, jakie mogliśmy sobie wyobrazić, wydawały się mało prawdopodobne” – napisali naukowcy. Dlatego zespół doszedł do wniosku, że brak dwutlenku węgla na egzoplanecie w porównaniu z jej sąsiadami jest wyraźnym wskaźnikiem obecności ciekłych oceanów, a nawet życia na jej powierzchni.

Według naukowców można to teraz przełożyć na konkretną strategię poszukiwania planet podobnych do Ziemi. Układy lepiej by się do tego nadawały, gdyby znanych było już kilku kandydatów: planety skaliste mniej więcej tej samej wielkości i planety sąsiadujące – podobne do Wenus, Ziemi i Marsa. Pierwszym krokiem jest zatem podstawowe wykrycie atmosfery poprzez zbadanie światła przechodzącego przez nią, gdy przechodzi przed gwiazdą. Kiedy astronomowie ustalą, że w układzie znajduje się wiele planet, w których panuje atmosfera, mogą przystąpić do pomiaru poziomu dwutlenku węgla w tych planetach. „CO2 jest bardzo silnym pochłaniaczem w zakresie podczerwieni i można go wykryć w atmosferach egzoplanetarnych” – wyjaśnia współautor Julian de Wit z Massachusetts Institute of Technology w Cambridge. Należący do NASA Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) zademonstrował już tę zdolność.

READ  Aktualizacja FritzBox: AVM wydaje nową wersję dla wielu routerów

Na tropie środowisk żywych

Jeśli widoczny będzie brak dwutlenku węgla, będzie to wyraźna wskazówka, że ​​na powierzchni egzoplanety znajdują się duże ilości wody w stanie ciekłym. Ale samo to nie oznacza życia. Aby uzyskać na to dowód, zespół sugeruje, że zidentyfikowanych kandydatów należy następnie szczegółowo przeszukać pod kątem obecności innej substancji w atmosferze: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba może również wykryć ozon, który składa się z trzech atomów tlenu. Jest to pośredni dowód na obecność tlenu, który do tej pory był trudny do wykrycia za pomocą spektroskopii w jego postaci dwuatomowej. Konkretny pomysł jest taki, że niektórzy kosmici mogą uwalniać tlen podczas fotosyntezy, który zamienia się w ozon wraz z fotonami promieniowania gwiazdowego. „Jeśli zobaczymy ozon, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że jest on powiązany ze zużyciem dwutlenku węgla w życiu” – mówi Triaud. „A w takim razie musi to być biomasa na skalę planety, która może przetworzyć znaczną ilość węgla”.

Naukowcy skupili się już na odpowiednim systemie do zastosowania swojej metody: siedmiu znanych planetach krążących wokół jasnej gwiazdy TRAPPIST-1, która znajduje się zaledwie 40 lat świetlnych od Ziemi. „To jeden z systemów, dzięki któremu mogliśmy badać atmosferę ziemską za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba” – mówi de Wit. „Mamy teraz plan znalezienia planet nadających się do zamieszkania. Jeśli wszyscy będziemy współpracować, w ciągu najbliższych kilku lat będziemy mogli dokonać przełomowych odkryć” – podsumował naukowiec.

Źródło: Massachusetts Institute of Technology, University of Birmingham, artykuł specjalistyczny: Astronomia naturalna, doi: 10.1038/s41550-023-02157-9

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tech

„Największy cud” – NASA ponownie łączy się z legendarną sondą kosmiczną „Voyager 1”.

Published

on

„Największy cud” – NASA ponownie łączy się z legendarną sondą kosmiczną „Voyager 1”.
  1. Strona główna
  2. panorama

Naciska

Ilustracja: Statek kosmiczny NASA Voyager w przestrzeni kosmicznej. © Imago/Biblioteka obrazów naukowych

Po miesiącach ciszy radiowej NASA odzyskała kontakt z sondą kosmiczną Voyager 1, ale problem nie został jeszcze całkowicie rozwiązany.

PASADENA – Sonda Voyager 1 jest rekordzistą jako najdalszy obiekt stworzony przez człowieka od Ziemi. Od kilku lat znajduje się w przestrzeni międzygwiezdnej, poza naszym zasięgiem Układ SłonecznyWysłał na Ziemię cenne dane naukowe do 14 listopada 2023 r. Jednak od tego dnia amerykańska agencja kosmiczna NASA Nie otrzymujesz już zrozumiałych danych z Voyagera 1.. Niepokojące jest to, że sonda kosmiczna jest ważnym narzędziem naukowym tylko dlatego, że znajduje się daleko od Ziemi.

Voyager 1 przez pięć miesięcy wysyłał niezrozumiałe sygnały

Od nieco ponad pięciu miesięcy problemy Voyagera 1 nękają zespół z Jet Propulsion Laboratory (JPL) NASA. Być może jednak obawy te teraz zniknęły. 20 kwietnia 2024 roku Voyager 1 po raz pierwszy wysłał sygnał z powrotem na Ziemię, który został zrozumiały dla zespołu Voyagera. Według NASA Po raz pierwszy od pięciu miesięcy udało się zweryfikować stan i stan statku kosmicznego.

Podróżnik 1
5 września 1977
24,3 miliarda kilometrów
22 godziny i 33 minuty
4 z 10
Jej identyczna siostrzana sonda, Voyager 2, została wystrzelona około dwa tygodnie temu
Źródło: NASA

Sonda kosmiczna Voyager 1 NASA wysyła wyraźny sygnał z powrotem na Ziemię

Jednak kilka miesięcy przed nadejściem tej pozytywnej wiadomości zespół desperacko próbował nakłonić Voyagera 1 do ponownego mówienia. Wyzwanie: Sonda kosmiczna jest zbyt daleko, aby ją odwiedzić i naprawić – w końcu między Ziemią a sondą wystrzeloną w 1977 r. jest obecnie ponad 24 miliardy kilometrów. Ma to również wpływ na próby naprawy: sygnał zabiera podróż między Ziemią a sondą kosmiczną zajmuje około 22 godzin i 33 minut, a podróż powrotna trwa tyle samo czasu.

READ  F: Tonąca podaż medium

Zespół Voyagera musiał czekać około dwóch dni po każdej zmianie, aby wysłać statek kosmiczny w przestrzeń kosmiczną. Dopiero wtedy będzie można stwierdzić, czy zmiany się powiodły. 20 kwietnia w końcu nadszedł ten moment: zespołowi udało się zidentyfikować problem na Voyagerze 1 i znaleźć rozwiązanie. Według NASA przyczyną problemu był podsystem danych lotu (FDS), jeden z trzech komputerów znajdujących się na pokładzie statku kosmicznego.

Na pokładzie „Voyagera 1” znajduje się uszkodzony chip

Departament Obrony i Bezpieczeństwa jest odpowiedzialny za uzupełnianie danych naukowych i sytuacyjnych przed wysłaniem ich na Ziemię. Jednak część oprogramowania FDS była przechowywana na chipie, który okazał się wadliwy. To sprawia, że ​​przesyłane dane są nieczytelne. Ponieważ nie da się łatwo wymienić wadliwego chipa w kosmosie, zespół musiał wykazać się kreatywnością. Rozwiązanie: Kod programu, którego dotyczy problem, musi zostać zapisany w innym miejscu pamięci FDS.

18 kwietnia po raz pierwszy do Voyagera 1 wysłano polecenie przechowywania kodu pakującego dane systemowe statku kosmicznego w innym miejscu. Odpowiedź statku kosmicznego z 20 kwietnia pokazała, że ​​próba zakończyła się sukcesem, a Voyager 1 wysłał czytelną aktualizację statusu. Pozostałe części oprogramowania, którego dotyczy problem, zostaną przeniesione w ten sposób w ciągu najbliższych kilku tygodni. Voyager 1 wyśle ​​następnie czytelne dane naukowe z powrotem na Ziemię. Wielu badaczy już na to czeka.

Voyager 1 to legendarna sonda kosmiczna NASA

Sonda kosmiczna Voyager 1 należąca do NASA jest legendarna w zakresie podróży kosmicznych: odwiedziła kilka planet w drodze na krańce Układu Słonecznego i zapewniła badaniom mnóstwo danych. Między innymi wykonała także słynne zdjęcie „bladoniebieskiej kropki”, które ukazuje Ziemię jako małą bladoniebieską kropkę w bezkresie kosmosu.

Susan Dodd, szefowa projektu Voyager, wyraziła w lutym ostrożny optymizm: „Byłoby największym cudem, gdybyśmy go odzyskali. Jesteśmy dalecy od poddania się. Wygląda na to, że „największy cud” dzieje się właśnie teraz. (niezapłacony rachunek)

Continue Reading

Tech

„Największy cud” – NASA ponownie łączy się z legendarną sondą kosmiczną „Voyager 1”.

Published

on

„Największy cud” – NASA ponownie łączy się z legendarną sondą kosmiczną „Voyager 1”.
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Ilustracja: Statek kosmiczny NASA Voyager w przestrzeni kosmicznej. © Imago/Biblioteka obrazów naukowych

Po miesiącach ciszy radiowej NASA odzyskała kontakt z sondą kosmiczną Voyager 1, ale problem nie został jeszcze całkowicie rozwiązany.

PASADENA – Sonda Voyager 1 jest rekordzistą jako najdalszy obiekt stworzony przez człowieka od Ziemi. Od kilku lat znajduje się w przestrzeni międzygwiezdnej, poza naszym zasięgiem Układ SłonecznyWysłał na Ziemię cenne dane naukowe do 14 listopada 2023 r. Jednak od tego dnia amerykańska agencja kosmiczna NASA Nie otrzymujesz już zrozumiałych danych z Voyagera 1.. Niepokojące jest to, że sonda kosmiczna jest ważnym narzędziem naukowym tylko dlatego, że znajduje się daleko od Ziemi.

Voyager 1 przez pięć miesięcy wysyłał niezrozumiałe sygnały

Od nieco ponad pięciu miesięcy problemy Voyagera 1 nękają zespół z Jet Propulsion Laboratory (JPL) NASA. Być może jednak obawy te teraz zniknęły. 20 kwietnia 2024 roku Voyager 1 po raz pierwszy wysłał sygnał z powrotem na Ziemię, który został zrozumiały dla zespołu Voyagera. Według NASA Po raz pierwszy od pięciu miesięcy udało się zweryfikować stan i stan statku kosmicznego.

Podróżnik 1
5 września 1977
24,3 miliarda kilometrów
22 godziny i 33 minuty
4 z 10
Jej identyczna siostrzana sonda, Voyager 2, została wystrzelona około dwa tygodnie temu
Źródło: NASA

Sonda kosmiczna Voyager 1 NASA wysyła wyraźny sygnał z powrotem na Ziemię

Jednak kilka miesięcy przed nadejściem tej pozytywnej wiadomości zespół desperacko próbował nakłonić Voyagera 1 do ponownego mówienia. Wyzwanie: Sonda kosmiczna jest zbyt daleko, aby ją odwiedzić i naprawić – w końcu między Ziemią a sondą wystrzeloną w 1977 r. jest obecnie ponad 24 miliardy kilometrów. Ma to również wpływ na próby naprawy: sygnał zabiera podróż między Ziemią a sondą kosmiczną zajmuje około 22 godzin i 33 minut, a podróż powrotna trwa tyle samo czasu.

READ  Asteroidy w pobliżu Ziemi dzisiaj: ich rozmiar wynosi od 309 do 692 metrów! Ta część jest blisko ziemi

Zespół Voyagera musiał czekać około dwóch dni po każdej zmianie, aby wysłać statek kosmiczny w przestrzeń kosmiczną. Dopiero wtedy będzie można stwierdzić, czy zmiany się powiodły. 20 kwietnia w końcu nadszedł ten moment: zespołowi udało się zidentyfikować problem na Voyagerze 1 i znaleźć rozwiązanie. Według NASA przyczyną problemu był podsystem danych lotu (FDS), jeden z trzech komputerów znajdujących się na pokładzie statku kosmicznego.

Na pokładzie „Voyagera 1” znajduje się uszkodzony chip

Departament Obrony i Bezpieczeństwa jest odpowiedzialny za uzupełnianie danych naukowych i sytuacyjnych przed wysłaniem ich na Ziemię. Jednak część oprogramowania FDS była przechowywana na chipie, który okazał się wadliwy. To sprawia, że ​​przesyłane dane są nieczytelne. Ponieważ nie da się łatwo wymienić wadliwego chipa w kosmosie, zespół musiał wykazać się kreatywnością. Rozwiązanie: Kod programu, którego dotyczy problem, musi zostać zapisany w innym miejscu pamięci FDS.

18 kwietnia po raz pierwszy do Voyagera 1 wysłano polecenie przechowywania kodu pakującego dane systemowe statku kosmicznego w innym miejscu. Odpowiedź statku kosmicznego z 20 kwietnia pokazała, że ​​próba zakończyła się sukcesem, a Voyager 1 wysłał czytelną aktualizację statusu. Pozostałe części oprogramowania, którego dotyczy problem, zostaną przeniesione w ten sposób w ciągu najbliższych kilku tygodni. Voyager 1 wyśle ​​następnie czytelne dane naukowe z powrotem na Ziemię. Wielu badaczy już na to czeka.

Voyager 1 to legendarna sonda kosmiczna NASA

Sonda kosmiczna Voyager 1 należąca do NASA jest legendarna w zakresie podróży kosmicznych: odwiedziła kilka planet w drodze na krańce Układu Słonecznego i zapewniła badaniom mnóstwo danych. Między innymi wykonała także słynne zdjęcie „bladoniebieskiej kropki”, które ukazuje Ziemię jako małą bladoniebieską kropkę w bezkresie kosmosu.

Susan Dodd, szefowa projektu Voyager, wyraziła w lutym ostrożny optymizm: „Byłoby największym cudem, gdybyśmy go odzyskali. Jesteśmy dalecy od poddania się. Wygląda na to, że „największy cud” dzieje się właśnie teraz. (niezapłacony rachunek)

Continue Reading

Tech

Procesor Zilog Z80: horror Intela wreszcie opuszcza pole

Published

on

Procesor Zilog Z80: horror Intela wreszcie opuszcza pole

Ta wiadomość zasmuca nerdów: Z80, jeden z najbardziej wszechstronnych 8-bitowych procesorów w historii, zostanie wycofany z produkcji po prawie 48 latach. Ze stosunkowo jasnym przesłaniem Producent ogłosił zakończenie produkcji legendarnego 8-bitowego procesora (PDF).

reklama

Pierwsza myśl: Czy nadal był budowany? Oczywiście – Z80 od początku miał służyć do różnych celów: od automatów arcade, przez komputery domowe, aż po stacje robocze czy pierwsze komputery osobiste. Z80 był instalowany w wielu komputerach od czasów pionierów komputerów i nadal można go znaleźć w drukarkach, sprzęcie gospodarstwa domowego i systemach wbudowanych. Krótko mówiąc: przez ostatnie trzy dekady trudno było go przezwyciężyć. Jego wszechstronność, przystępne ceny i wygodna polityka licencyjna sprawiły, że jest to ulubiony produkt wszechczasów.

Od Raspi-NES w pudełku Lego po historię magazynów o grach: artykuły z heise online i heise+ na temat retro.

Procesor pojawił się w wyniku sporu między Federico Fagginem a Intelem: był niezadowolony ze stanu rozwoju mikroprocesorów w Intelu. Ludzie woleli zarabiać na układach pamięci niż na procesorach. Fagen opuścił Intela w październiku 1974 roku i wraz z byłym kolegą z Intela, Ralphem Angermanem, założył firmę Zilog w Dolinie Krzemowej, aby opracować własny procesor.

Nazwa firmy była kombinacją „Integrated Z Logic”, ponieważ Z miało reprezentować ostatnie słowo w zintegrowanej logice – chcieli mieć w nim ostatnie słowo. Procesor musiał być kompatybilny, ale lepszy niż Intel 8080. Zrobił to mały zespół kierowany przez Fagena, który w 1975 roku zatrudnił także Masatoshiego Shimę, innego ważnego programistę Intela.

W 1976 nadszedł ten czas: wprowadzono Z80, który był szokiem dla Intela. Nie był kompatybilny z Intel 8080, był kompatybilny binarnie. Otrzymał także pewne ulepszenia: był w stanie korzystać z napięcia zasilania 5 V i nie potrzebował trzech, jak Intel (+5 V/-5 V/+12 V), zegar generacji jest taki sam, a także zintegrowano kontrolę odświeżania pamięci RAM. W przypadku 8080 potrzebne były do ​​tego zewnętrzne komponenty.

Dzięki kompatybilności z procesorem 8080 system operacyjny CP/M działał także na procesorze, co w czasach przed Windowsem i pakietem Office było prawdziwym argumentem zabójczym. Programy takie jak program do pisania WordStar, baza danych DBase i arkusz kalkulacyjny VisiCalc były kluczowymi powodami wykorzystania komputerów w biznesie. Dzięki procesorowi Z80, Który kosztuje ułamek 360 8080 dolarówTechnologia komputerowa stała się również bardziej przystępna cenowo.

Typowe komputery Z80 w Niemczech: Schneider CPC 464 z zielonym wyświetlaczem GT65. Obok widać następcę zgodnego z CPC 6128, z 3-calowym przetwornikiem. Wystawiony w budce harzretro.de Na Retro Computing Festival 2024 w Forum Muzeum Heinza Nixdorfa w Paderborn.

(Zdjęcie: Marcus Weil)

Weteran Detlef Grell opisał sukces Z80 w technologii CP/M w artykule na temat historii CP/M:
„Projektując Z80, Faggin uwzględnił wszystko, co według niego można ulepszyć w 8080. Sukces Z80 był tak ogromny, że przez całą moją karierę, łącznie ze studiami, nigdy nie spotkałem ani jednego komputera CP/M wyposażonego w Jednakże, według kolegi Andreasa Stellera, do redakcji trafił komputer Siemens wyposażony w procesor 8085, nieco ulepszony 8080.

Sukces rynkowy był taki, że pierwszym produktem sprzętowym Microsoftu była karta rozszerzeń Z80 dla Apple II, w której można było używać CP/M. Oprócz MOS 8502, Commodore 128 miał również na pokładzie procesor Z80 przeznaczony właśnie do tego celu. Osborne 1 to pierwszy na rynku laptop z procesorem Z80 i systemem operacyjnym CP/M. W bloku wschodnim w latach 80. używano replik Z80, takich jak MME U880, który zniknął dopiero po upadku muru berlińskiego.

Ale Z80 odniósł sukces także poza zastosowaniami profesjonalnymi. Trafił do wielu komputerów domowych: był instalowany w różnych komputerach Tandy, w ZX Spectrum, a także w serii Amstrad CPC, która niedawno obchodziła swoje 40-lecie. Oprócz komputerów domowych maszyny były także rynkiem zbytu dla procesora: spotykano je w wielu automatach zręcznościowych, takich jak Galaxian i Pac-Man. Z80, czyli licencjonowane repliki można spotkać także w różnych konsolach: procesor montowany był w Sega Master System, Game Gear i Mega Drive (ten ostatni jako koprocesor). Nintendo również z niego skorzystało, choć w zmodyfikowanej formie: nieco zmodyfikowana wersja Z80 firmy Sharp znalazła zastosowanie w różnych odsłonach serii Game Boy.

Później zaczęto go stosować również w przypadku egzaminów w szkołach średnich: trafił do kalkulatorów kieszonkowych serii TI-84 Plus, które do dziś stanowią część kalkulatorów zatwierdzonych do egzaminów w szkołach średnich. Wiele lat temu jego kolega Tim Gerber wyraźnie nienawidził praktyki oligopolistycznych ubezpieczeń. Z80 znalazł się także w innych produktach takich jak miksery, drukarki i inne urządzenia codziennego użytku – był to procesor niezawodny i prosty. 16-bitowy Zilog Z8000 nie odniósł takiego sukcesu jak Z80 – w tym obszarze Intel spisał się znacznie lepiej.

W latach 80. i 90. trudno było to zignorować. Wiele zadań informatycznych i programistycznych rozpoczęło się przy użyciu tego procesora. Przede wszystkim dla wielu był to pierwszy znaczący kontakt z technologią komputerową. Zamówienia będą przyjmowane do czerwca, kiedy to producent Zilog zaprzestanie produkcji Z80 w pierwotnej formie. Jak na ironię, Zilog ogłosił koniec Z80 w okolicach 50. rocznicy powstania modelu: Intel 8080 został wprowadzony na rynek w kwietniu 1974 roku. Jednak Z80 przeżył 8080 o 34 lata, ponieważ produkcja procesora Intel zakończyła się w 1990 roku. Tak więc Z80 był na rynku trzy razy dłużej niż jego konkurent – ​​przynajmniej Zilog z pewnością ma w tej kwestii ostatnie słowo.


(Schronienie)

Do strony głównej

READ  Komputer do gier do 1600 euro
Continue Reading

Trending