W Polsce są obecnie dwa rządy. Jednym z nich jest ustępujący lider PiS Jarosław Kaczyński na czele z premierem Mateuszem Morawieckim. Na czele drugiej stanie wkrótce Donald Tusk, liberalny polityk, który z sukcesem przewodził opozycyjnej Partii Obywatelskiej w kampanii wyborczej 15 października 2023 roku.
PiS stara się obecnie reprezentować interesy swoich kolegów, inwestować, a odchodzącym pracownikom wypłacać odprawy i pensje, czyli jak najdłużej cieszyć się z władzy. Premier Mateusz Morawiecki ma czas do 11 grudnia 2023 r. na szukanie wsparcia dla utworzenia potencjalnego rządu i ponownego utworzenia koalicji. W wyborach 15 października PiS okazał się najsilniejszą partią, dlatego prezydent Andrzej Duda dał PiS Morawieckiemu mandat rządowy.
Ale Morawiecki zachowuje się tylko tak, jakby rzeczywiście mógł powstać nowy rząd PiS. Wie, że nie ma poparcia większości w polskim parlamencie, dlatego nie jest w stanie znaleźć partnerów koalicyjnych. Parlamentarzyści w Izbie Reprezentantów są tego świadomi. Dawne partie opozycyjne mają już większość, ale nie mogą nominować premiera, dopóki Morawiecki nie zakończy oficjalnie poszukiwań partii koalicyjnych.
Reklama | Przewiń, aby kontynuować czytanie
Polski parlament ma już nową kadrę
Przekazywanie władzy przebiega jednak stopniowo. Szymon Holonia (47 l.), liberalny katolik i zaciekły krytyk PiS, został wybrany na marszałka Sejmu i marszałka polskiego parlamentu. To wciąż stosunkowo nowa twarz w polskiej polityce. Holonia, obecnie pracujący dla Donalda Tuska, po raz pierwszy wystąpił w wyborach prezydenckich w 2020 roku, gdzie zajął trzecie miejsce, uzyskując 13,8 proc. głosów. W wyborach parlamentarnych w 2023 roku jego partia „Polska 2050” uzyskała 14,4% głosów.
Jest teraz drugą najważniejszą osobą w państwie. Zgodnie z konstytucją, w przypadku śmierci lub odejścia Prezydenta Dudy, zastąpi go Holonia.
Referendum w sprawie aborcji?
Kim więc jest ten Szymon Hołownia? Jest kimś w rodzaju gwiazdy talent show. Przez jedenaście lat prowadził polską wersję programu „Britain’s Got Talent” („Das Supertalent”). Przypomina amerykańskiego i polskiego kaznodzieję telewizyjnego Marcina Lutra. Dwukrotnie wstąpił do Zakonu Dominikanów i dwukrotnie go opuścił. Ostatecznie został prezenterem prywatnej liberalnej telewizji TVN, a jako dziennikarz zajmował się tematyką religijną. Holonia napisał ponad 20 książek, w których analizuje Kościół, biedę w Afryce i prawa zwierząt z chrześcijańskiej perspektywy.
W swoim programie politycznym Hołownia łączy ekologię, nacisk na innowacje technologiczne i zaangażowanie społeczne, liberalizm gospodarczy i konserwatywne – choć określane w Polsce jako „centrowe” – podejście do kwestii aborcji. To właśnie jego nowo utworzona partia Polska 2050, mimo zwycięstwa nad PiS, stanowi jedną z głównych przeszkód w liberalizacji prawa do aborcji. Sama Holonia uważa, że w sprawie aborcji powinno się odbyć referendum.
W ostatnich tygodniach Holonia wygłosił swoje pierwsze przemówienia w Izbie Reprezentantów, które przypominały połączenie ceremonii wręczenia Oscarów, przemówienia i prezentacji stand-upu. Kanał Sejmu stał się jedną z najpopularniejszych stron na polskim YouTubie, pokonując wielu influencerów czy komików. Holonia obiecała, że „Izba Reprezentantów już nigdy nie będzie punktem usługowym rządu”. Za rządów PiS powszechną praktyką było szybkie uchwalanie ustaw bez debaty i często z dnia na dzień. Dziś Marszałek Sejmu mówi wprost: „Zabierzcie ze sobą popcorn, będzie emocjonująco!”
Donald Tusk chce wyzwolić Polskę
Jaki jest program nowego rządu? Polski parlament pod nowym kierownictwem zaczął mówić o prawach człowieka.
Izba Reprezentantów chce teraz, aby państwo finansowało leczenie niepłodności Zapłodnienie in vitro Przywrócenie, które zostało uchylone jedną z pierwszych decyzji rządu PiS. Parlament popiera projekt ustawy o przywróceniu finansowania rządowego praktyk sztucznego zapłodnienia. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie chce blokować ustawy.
A co z ustawą aborcyjną, którą Donald Tusk obiecał uchwalić do dwunastego tygodnia ciąży, a o której liberalizację lewica od dawna walczyła? Nowy premier Tusk zapowiedział konsultacje społeczne w sprawie odpowiednich projektów ustaw. „Jestem bardzo zainteresowany wypełnieniem tej obietnicy tak szybko, jak to możliwe i przy jak największym wsparciu społecznym” – powiedział reporterom na konferencji prasowej 21 listopada.
Partia Prawo i Sprawiedliwość wkrótce straci kontrolę
Parlament natychmiast powołał także nowy Trybunał Stanowy, specjalny sąd mający na celu pociągnięcie polityków do odpowiedzialności za przestępstwa popełnione w związku z pełnionym przez nich urzędem publicznym. Wśród nowych sędziów Sądu Państwowego znajduje się 32-letnia Kamila Ferenc, aktywistka i prawniczka, która broni kobiet pokrzywdzonych przez polskie prawo aborcyjne. Jest najmłodszą kobietą w historii Polski piastującą to stanowisko. W skład sędziów Sądu Państwowego wchodzi Jacek Dubois, prawnik, który wspierał działaczy opozycji za rządów PiS.
To są potężne symbole. Pytanie jednak, czy sąd państwowy okaże się skuteczny. Do postawienia w stan oskarżenia byłego premiera, prezydenta lub ministra wymagana jest zgoda ponad połowy głosów w parlamencie (dokładna liczba zależy od stanowiska polityka – najwyższa liczba, większość dwóch trzecich, w przypadku impeachmentu wymagany jest były premier, prezydent lub minister).
Niezależnie od szans Sądu Państwowego, PiS straci kontrolę nad Prokuraturą Generalną po inauguracji nowego rządu Donalda Tuska. Prokuratura Generalna stanie się także organem, który może i – zdaniem wielu – powinien ścigać niesprawiedliwości poprzedniego rządu.
Polski wywiad pod krytyką
I tutaj w Polsce zachodzą zmiany. W ostatnich dniach wypowiadał się były oficer wywiadu Tomas Kaczmarek, zwany „Agentem Tomkiem”. Był urzędnikiem Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), które zostało założone przez PiS w 2006 roku, kiedy tworzyło ono pierwszy rząd w Polsce. Niezależna od policji służba specjalna miała badać skargi związane z interakcją polityki i biznesu, jednak opozycja zarzuca tej instytucji, że pełni funkcję „policji politycznej PiS”.
Kaczmarek potwierdza te zarzuty i chce zeznawać jako kluczowy świadek. Jego historia przypomina włoski serial telewizyjny o mafii i brudnych interesach rządu. Podczas pierwszej kadencji PiS zwabił członkinię Platformy Obywatelskiej, aby objęła ją inwigilacją i oskarżyła o korupcję.
Teraz „Agent Tomek” twierdzi, że do jego obowiązków należy dostarczanie dziennikarzom mediów prawicowych tajnych dokumentów przeznaczonych dla służb specjalnych. Oczekuje się, że jego zeznania pozwolą mu uniknąć kary. W tym przypadku na pewno przyda się popcorn.
Ten post powstał w ramach naszej inicjatywy open source. z Otwarte źródło Wydawnictwo berlińskie oferuje niezależnym autorom i wszystkim zainteresowanym możliwość nadsyłania tekstów o odpowiedniej treści i profesjonalnych standardach jakości. Wybrane wkłady zostaną opublikowane i docenione.
Czy masz jakieś powiadomienia? Napisz do nas! [email protected]