Economy
Opinia: „Dawn of Grain” przez populistów w Polsce
Nadchodzi bezprecedensowy nowy kryzys zbożowy. Będzie to miało daleko idące konsekwencje – dla Ukrainy, Unii Europejskiej, Afryki i prawdopodobnie wielu innych części świata. Szczególnie w Polsce od tej kwestii mogą zależeć jesienne wybory parlamentarne.
Korzenie kryzysu sięgają okresu bezpośrednio po inwazji Rosji na Ukrainę, kiedy to Unia Europejska podniosła taryfy celne i kontyngenty na import produktów rolnych, aby wesprzeć schorowaną gospodarkę kraju. W ramach specjalnych „korytarzy solidarności” zboże było importowane z Ukrainy do UE bez zwykłych obowiązkowych kontroli higienicznych, śladów metali ciężkich, pestycydów itp.
Oczekiwano, że przesyłki te pozostaną w Unii Europejskiej tylko przez krótki okres czasu, zanim zostaną wysłane do ostatecznych odbiorców w innych częściach świata. Ale ponieważ wyjątki sprawiły, że ukraińskie zboże było znacznie tańsze niż polskie, sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem. Co najmniej 3 mln ton zboża z Ukrainy trafiło bez kontroli do Polski, gdzie lokalni producenci pasz dla zwierząt kupowali je na miejscu i teraz sprzedają lub gromadzą zrobioną z niego mąkę.
Ostrzeżenia ignorowane
Nazywano to „technicznym ziarnem”, nieformalnym terminem, który wcześniej nie istniał. Tylko młóto nadaje się na mąkę i paszę dla zwierząt, natomiast „ziarno techniczne” jest przeznaczone dla firm produkujących pelety opałowe lub biopaliwa. W zależności od celu do uprawy ziarna stosuje się różne środki chemiczne. Podczas gdy Unia Europejska ma restrykcyjne przepisy dotyczące uprawy zbóż oparte na tych rozróżnieniach, Ukraina nie. Nie wiemy więc, co było w tej partii ukraińskiego zboża.
„Ponieważ spichlerze są już pełne, za kilka miesięcy polscy rolnicy nie będą mieli miejsca na składowanie zboża z tegorocznych zbiorów. Polskie porty są zajęte, a rząd nie wywiązał się z obietnicy budowy nowego portu rolniczego w Gdańsku. ”
Już latem 2022 roku polscy politycy opozycji ostrzegali przed poważnymi kłopotami na wsi. „Jest wojna, są blokady portów, z Ukrainy przez Polskę do innych krajów transportuje się coraz więcej produktów rolnych, ale z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część tego zboża u nas w Polsce jest sprzedawane po znacznie niższych cenach” – zaznaczył były premier Donald Tusk. Dostawy te powinny być zorganizowane w taki sposób, aby „pomoc dla Ukrainy nie doprowadziła do ogromnych strat dla polskich rolników”.
Rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość ostro zareagowała na te uwagi. Lider PiS Jarosław Kaczyński opisał twierdzenie, że ukraińskie zboże pozostaje w Polsce jako fałszywe wiadomości rozpowszechniane przez „lewicę” i Kreml. Premier Mateusz Morawiecki zaatakował też Tuska za to, że rzekomo „robi wszystko, by swoją propagandą zakłócić mu spokój ducha i wywołać więcej niepokojów wśród chłopstwa, tak jak zrobił to Putin”.
Wyborcy Kaczyńskiego są wściekli
Ale jako strona odpowiedzialna Prawo i Sprawiedliwość jest oczywiście winna. Przypomnijmy, że latem ubiegłego roku wicepremier i minister rolnictwa w rządzie PiS Henrik Kowalczyk radził rolnikom, by gromadzili zboże i czekali na odpowiedni moment, by je sprzedać. Dlatego w polskim rolnictwie w ostatnich miesiącach panuje zamęt. Przy pełnych już spichlerzach za kilka miesięcy polscy rolnicy nie będą mieli gdzie zgromadzić zboża z tegorocznych zbiorów. Polskie porty pracują pełną parą, a rząd nie wywiązał się z obietnicy budowy nowego portu rolniczego w Gdańsku.
Gdy rynek był tak zalany, że ceny zboża spadły poniżej kosztów produkcji, polscy rolnicy zorganizowali masowe protesty na wsi, głównej bazie PiS. Ich najbliższe otoczenie z dnia na dzień staje się coraz bardziej wściekłe, a Kaczyński i jego partia wahają się i podejmują pochopne kroki. Dotychczas rząd twierdził, że nie może nakładać ceł ani innych ograniczeń na ruch tranzytowy na Ukrainie, bo takie decyzje podejmuje wyłącznie Unia Europejska. Ale tym razem PiS po prostu nie mógł obwiniać UE, bo tylko członek PiS Janusz Wojciechowski jest unijnym komisarzem ds. rolnictwa. Badanie wykazało również, że wśród skupujących zboże z Ukrainy są firmy powiązane z polityką PiS.
Chociaż rolnicy domagają się dymisji premiera, rząd zamiast tego składa im Kowalczyka jako półpionkową ofiarę. Choć zrezygnował z funkcji ministra rolnictwa, pozostaje wicepremierem. Następnie Kaczyński, nominalnie zwykły poseł, ogłosił, że rolnicy mogą sprzedawać swoje zboże po wyższej cenie (ale wciąż niższej niż to, co obiecał Kowalczyk, kiedy kazał rolnikom czekać), a rząd dofinansowuje różnicę.
jednostronna interwencja
Ale to nie jest dobre rozwiązanie, bo jak wspomniano, w Polsce nie ma magazynów, w których można by odkupić zboże od rolników przed zbiorami. Tym samym 15 kwietnia Warszawa jednostronnie zakazała tranzytu zboża z Ukrainy do 30 czerwca i nie poinformowała o tej decyzji ani UE, ani Ukrainy.
Następnie Kijów wyraził ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i przypomniał polskiemu rządowi, że sytuacja rolników ukraińskich jest trudniejsza niż rolników polskich. Ze swojej strony UE przypomniała Polsce o swojej wyłącznej jurysdykcji w sprawach handlowych i ostrzegła, że jednostronne działania są niedopuszczalne.
Zakaz tranzytu dotyczy co najmniej osiemnastu kategorii produktów importowanych z Ukrainy. Oczywiście celem było zrobienie wielkiego show, aby zadowolić kraj. Ale złość nie opadła. Chłopi zadeklarowali, że już nigdy nie zagłosują na PiS.
Jesienią: dzień wyborów to dzień wypłaty
Chociaż Prawo i Sprawiedliwość zajmowało spokojne stanowisko w sprawie Ukrainy aż do inwazji rosyjskiej, wykorzystało wojnę do zakończenia międzynarodowej izolacji spowodowanej przez niedemokratyczną, populistyczną politykę. Kryzys zbożowy postawił jednak rząd przed trudnym wyborem: albo zniszczyć doskonałe stosunki Polski z Ukrainą, albo porzucić polską wieś, przegrać kolejne wybory i zostać pociągniętym do odpowiedzialności karnej za swoje nielegalne zachowanie.
Nic dziwnego, że pierwszą reakcją rządu było uderzenie Ukrainy w plecy. Jednak po negocjacjach międzyrządowych Polska zgodziła się na otwarcie tranzytu 21 kwietnia, opierając się na Globalnym Systemie Pozycjonowania (GPS) do ścisłego monitorowania produktów i konwojów. Wydaje się, że stosunki z Ukrainą zostały na razie uratowane.
Ponieważ jednak kryzys na wsi jest daleki od zakończenia, polskie władze wykorzystają wszystkie dostępne środki, aby zadowolić rolników, pomimo ograniczeń budżetowych i inflacji zbliżającej się do 20%. Czy to wystarczy, by uratować perspektywy wyborcze PiS?
Sławomir Sierakowski, założyciel ruchu Krytyka Polityczna, jest starszym członkiem Niemieckiego Towarzystwa Spraw Zagranicznych. Prawa autorskie: Project Syndicate.
Znalazłeś błąd?Zgłoś się teraz.
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
Economy
Oczekuje się kilku dodatkowych płatności: Ogrzewanie będzie kosztować najemców znacznie więcej w 2023 r
Spodziewaj się wielu opóźnień w płatnościach
Ogrzewanie będzie kosztować najemców znacznie więcej w 2023 roku
16 maja 2024, 7:11
Posłuchaj materiału
Ta wersja audio została stworzona sztucznie. Więcej informacji | Wyślij swoją opinię
W tych tygodniach wielu lokatorów otrzymuje rachunek za ogrzewanie i raczej nie będzie to powodem do radości. Ponieważ koszty ogrzewania gwałtownie wzrosły w zeszłym roku. Nawet ekonomiczne ogrzewanie i łagodne zimy pomagają tylko w ograniczonym stopniu.
Według obliczeń firmy doradczej Ista, koszty ogrzewania wynajmowanych domów w Niemczech w 2023 r. znacznie wzrosły. W porównaniu z 2022 r. koszty kilowatogodzin wzrosły średnio o 7 proc. w przypadku ogrzewania sieciowego, o 34 proc. w przypadku oleju opałowego i o 44 proc. procent w przypadku gazu ziemnego – podaje spółka. Liczby te opierają się na ocenie około 800 000 rachunków za ogrzewanie. Uwzględniono hamulce państwowych cen gazu i ciepła sieciowego, które obowiązywały w 2023 roku.
Ponieważ ogrzewanie było bardziej oszczędne na początku roku i raczej umiarkowane pod koniec roku, zużycie ciepła w 2023 r. było średnio nieco niższe niż w 2022 r. Dla przeciętnego mieszkania o powierzchni mieszkalnej 70 m2 roczne zużycie i ogrzewanie koszty ogrzewania sieciowego wzrosły średnio o 2 procent do 792 euro. Cena gazu ziemnego wzrosła o 37 procent do 817 euro, a oleju opałowego o 30 procent do 1095 euro. „Wielu najemców będzie musiało płacić więcej za ogrzewanie swoich mieszkań niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział prezes Ista, Hagen Lessing. Spółka zakłada, że w wielu przypadkach za ogrzewanie gazem i olejem będą naliczane dodatkowe opłaty.
W kolejnej analizie miesięcznych danych grzewczych z 350 000 mieszkań ESTA określiła zużycie w 20 największych niemieckich miastach w sezonie grzewczym 2023/24, liczone od początku września do końca kwietnia. Wynik: po uwzględnieniu warunków pogodowych ogrzewanie najemców w Stuttgarcie było tylko o około jeden procent niższe niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Następnie Drezno ze wzrostem zużycia o jeden procent i Monachium ze wzrostem zużycia energii grzewczej o dwa procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Ostatecznie to właśnie Bielefeld po uwzględnieniu warunków pogodowych dodatkowe zużycie było o dwanaście procent wyższe. W sumie, według Esta, w sezonie grzewczym 2023/24 w Niemczech zużyto o pięć procent więcej energii grzewczej, po uwzględnieniu warunków pogodowych, niż w roku poprzednim.
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
Economy
Oddział Edeka irytuje klientów nowymi przepisami
Jeden z oddziałów Edeki jest obecnie kłopotliwy ze względu na specjalny regulamin depozytowy. Zdjęcie: obrazy imago/Michael Gesttenbauer
Pieniądze i zakupy
Żaden inny kraj nie ma tak wielu przepisów dotyczących depozytów jak Niemcy. W wyniku innowacji od przełomu roku systemem objęte zostały także butelki z mlekiem i mieszane napoje mleczne, co często skłania konsumentów do noszenia toreb pełnych kaucji do krajowych supermarketów.
Podobnie większość Niemców niepokoi regulacje dotyczące depozytów i związane z nimi wysiłki. Oddział Edeki denerwuje teraz swoich klientów powiadomieniem na żywo w automacie wpłatowym.
Logowanie się do wpłatomatów denerwuje klientów Edeki
W poście dot Reddit Użytkownik pokazał niedawno zdjęcie automatu na swoim Edeka Market. Poniżej otworu wejściowego widać kartkę papieru, na której znajduje się nietypowa notatka.
Znak bankomatu wywołuje panikę na Reddicie.Zdjęcie: zrzut ekranu z Reddita/HansDerkrieger
W związku z tym odpowiedni depozyt na tym rynku jest wypłacany „tylko na bony” o wartości pięciu euro. Nie jest jasne, w którym oddziale znajduje się znak. Komentarz użytkownika brzmi: „Gdzie mogę to zgłosić ponownie?”
Watson jest teraz na WhatsApp
W komentarzach oczywiście nie brakuje oburzenia – a także porad dotyczących ewentualnych osób odpowiedzialnych za taką sytuację. „Czarno-białe nielegalne” – podsumowuje jeden z użytkowników.
Społeczność Reddit oferuje prosty sposób na rozwiązanie problemu depozytu
Wiele osób doradza również osobom dotkniętym sytuacją, aby przekazały kaucję w kilku ratach. Problemu tego można łatwo uniknąć, korzystając z kilku bonów o wartości mniejszej niż pięć euro.
„Muszą tylko zeskanować 20 paragonów” – podsumowuje zirytowany użytkownik. „Niehonorowe” – mówi krótko inny.
System depozytowy w Niemczech jest unikalny w Europie. Zdjęcie: Imago Images/Michael Eichhammer
Jednak wielu konsumentów jest już obciążonych ograniczeniami dotyczącymi zwrotu kaucji. Oznacza to, że vouchery można zrealizować wyłącznie w oddziale, w którym wcześniej dostarczono odpowiednie kontenery.
Poza tym przynajmniej dyskonty akceptują tylko butelki z własnego asortymentu. Dowody wpłat są jednak ważne przez trzy lata.
Supermarket: Jest to wartość depozytu za butelkę w Niemczech
Jest jednak mało prawdopodobne, aby konwersja na bony oddziałowe była zgodna z ochroną konsumentów. Wreszcie, w razie wątpliwości, bony można opłacić także w formie dowodów wpłat w gotówce.
Dla niektórych konsumentów etykieta może mieć znaczenie. Wiele osób często zbiera depozyty tygodniami, a następnie za jednym razem zwraca wszystko do supermarketu.
Każdy, kto zwróci standardową skrzynkę piwa, otrzyma kaucję w wysokości 1,50 euro za samą skrzynkę plus pojedyncze butelki o wartości 8 centów każda. Nawet jeśli zwrócisz plastikowe butelki wielokrotnego użytku, cena 25 centów za butelkę szybko przekroczy podaną kwotę 5 euro.
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
Economy
Tysiące zainfekowanych urządzeń: eksperci ostrzegają przed nowym złośliwym oprogramowaniem dla Androida
Eksperci ds. bezpieczeństwa z zespołu QAX XLab zidentyfikowali nowe złośliwe oprogramowanie dla Androida o nazwie „Wpeeper”, które zostało wykryte w co najmniej dwóch nieoficjalnych sklepach z aplikacjami i naśladuje wygląd i sposób działania popularnego sklepu z aplikacjami Uptodown. To, co wyróżnia Wpeeper, to kreatywne wykorzystanie zainfekowanych witryn WordPress, które działają jako stacje przekaźnikowe dla rzeczywistych serwerów dowodzenia i kontroli, pomagając złośliwemu oprogramowaniu pozostać niewykrytym. (przez: „Uśpione komputery„)
18 kwietnia 2024 r. analitycy natknęli się na szkodliwe oprogramowanie podczas badania nieznanego pliku ELF. Został on zawarty w plikach APK (plikach pakietu Android), a Virus Total nie otrzymał jeszcze żadnych wyników. W bardzo krótkim czasie po odkryciu, 22 kwietnia, Wpeeper zaprzestał swojej działalności. Sugeruje to, że osoby stojące za atakiem starają się być mniej widoczne, aby uniknąć wykrycia przez ekspertów ds. bezpieczeństwa i zautomatyzowane systemy.
Według danych Google i pasywnego DNS, zanim zostało wykryte, złośliwe oprogramowanie Wpeeper zainfekowało już tysiące urządzeń. Jednak prawdziwy zakres operacji pozostaje nieznany.
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
-
Tech3 lata ago
Te oferty Apple nadal istnieją
-
Top News2 lata ago
Najlepsze strategie i wskazówki dotyczące zakładów na NBA
-
Tech3 lata ago
Kup PS5: Expert bez nowych konsol – kiedy nadejdą dostawy?
-
Tech3 lata ago
Windows 11 dla programistów: aplikacje na Androida, zestaw gier i pakiet Windows SDK
-
Economy3 lata ago
Huobi Global rozpoczął kampanię zerowej opłaty dla użytkowników kart bankowych w Europejskim Obszarze Gospodarczym i Wielkiej Brytanii
-
entertainment3 lata ago
Dieter Bohlen ogłosił nową pracę w telewizji – to zaskakujące
-
entertainment3 lata ago
„Helene Fischer Show”: Nagłe zakończenie bożonarodzeniowego show – ostre słowa ZDF
-
Tech4 miesiące ago
Ubóstwo CO2 może ujawnić łatwość życia – Wissenschaft.de
– „Dawn of Grain” przez populistów w Polsce
Polski rynek zboża załamał się z powodu łatwości importu z Ukrainy; Ceny są niższe niż koszty produkcji. Powoduje to niepokoje w krajach macierzystych rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość.
Słomir Sierakowski