Connect with us

Top News

Polska chce zlecić produkcję węgla państwu

Published

on

Certyfikacja w celu zrekompensowania emisji CO2 stała się poważnym obciążeniem dla firm. Jak powiedział na jesiennym szczycie UE, polski premier Mathews Moravici chce zmniejszyć presję finansową spowodowaną certyfikatami emisyjnymi. Krajowe firmy energetyczne są zagrożone utratą dużej ilości pieniędzy, zwłaszcza jeśli cena węgla nadal będzie rosła.

Byłaby to katastrofa dla Polski, ponieważ trzej dostawcy to duże firmy i dla kraju są „nie do pobicia”. Na przykład PGE, największa europejska spółka wydobywcza węgla, zatrudnia ponad 40 000 pracowników i dostarcza spółkom ponad pięć milionów gospodarstw domowych i energię elektryczną.

W perspektywie krótkoterminowej Polska znalazła rozwiązanie problemu niewypłacalności swoich firm energetycznych w okresie letnim: trzy firmy przeniosą większość swojej produkcji węglowej i energooszczędnych elektrowni do państwa o ugruntowanej pozycji. Posiadana jednostka. Służy jako zły bank dla biznesu, który ukształtował wiele miejsc kulturowo i społecznie, ale nie chce już być prowadzony przez prywatnych inwestorów.

Świetne prace dnia

Znajdź najlepszą pracę od czasu do czasu
Powiadomiony e-mailem.

Jednak prywatni inwestorzy w dostawców węgla, którzy posiadają 43 proc. akcji PGE, odczuwają ulgę, że taka budowa się pojawi. Ceny akcji spółek ponownie wzrosły ostatnio; Mogą nadal zmieniać wzorce energii odnawialnej po zakończeniu transakcji z państwem.

Polacy nie mogą obejść się bez węgla

Obok wysokiej ceny CO2 może to być druga przyczyna emisji fazy węglowej inicjowanej przez niektórych prywatnych inwestorów. Warszawski makler giełdowy Ibobema Securities, Robert Maze, mówi: „Akcje spółki mają szczęście, że są notowane”. Dopuszczenie tych obligacji na giełdzie wywiera niewielką presję na finansistów.

Polscy górnicy protestują, by zachować pracę

Kopalnia ukształtowała kulturowo całe obszary.

(Zdjęcie: Obrazy Imago / Narpoto)

Wiele polskich przedsiębiorstw państwowych uważa się za źle zarządzanych, ponieważ stanowią one również punkt zwrotny dla klientów rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Jednak PGE, lider branży, cieszy się dobrą opinią zwłaszcza wśród inwestorów i prowadzi studia niezależnie od rządu.

Na dłuższą metę problemu węgla jako źródła energii nie rozwiąże jednak outsourcing do państwa, które będzie musiało ponieść straty handlowe i tym samym popaść w konflikt z UE. Przede wszystkim poprzez program „Fit for 55” Konfederacja Stanów chce, aby do 2030 r. państwa znacząco ograniczyły emisję gazów cieplarnianych. Dąży do neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Ale na razie Polska nie może zostawić węgla jako źródła energii. Około 70 do 80 procent energii elektrycznej pochodzi z elektrowni opalanych węglem kamiennym lub brunatnym.

Ta unikalna w Europie stopa automatycznie się zmniejszy, ponieważ niektóre kopalnie wyczerpią się za lata. Na przykład PGE planuje stopniowe zamykanie dużego kampusu Biełkatowa do 2036 roku.

Graficzny

Jednak firma nadal wycina duże ilości węgla brunatnego w kopalniach odkrywkowych, wytwarzając 20 proc. polskiej energii elektrycznej na tym terenie. Jednak za około 15 lat węgla nie będzie. PGE chce wyremontować ten teren z jeziorem i mariną.

Rząd chce budować elektrownie jądrowe

Kraju jednak nie uda się dostosować swojej polityki energetycznej do unijnej strategii klimatycznej – nie ma bowiem alternatywy dla węgla jako źródła energii. Wielkie firmy energetyczne mają plany, w jaki sposób chcą promować energię wiatrową na lądzie, morzu, morzu i morzu. Ale to są plany długoterminowe. Ponadto, w przeciwieństwie do Szwajcarii czy Austrii, energetyka wodna nie ma w Polsce znaczenia.

Dlatego rząd chce budować elektrownie jądrowe. Do tej pory nie ma czegoś takiego w Polsce. Planowanie elektrowni jądrowej rozpoczęło się pod rządami komunistów, ale powszechne protesty uniemożliwiły jej ukończenie.

Działacze klimatyczni demonstrowali w Warszawie, aby oczyścić fazę węglową

(Zdjęcie: Imego Images / Zuma Wire)

Nawet dzisiaj taki plan może spotkać się z ostrym sprzeciwem. Projekty energetyczne generalnie przeżywają trudny okres w Polsce w każdym kraju europejskim. Na przykład w pobliżu miasta Lotz musiała powstać nowa kopalnia węgla brunatnego.

Miejscowi jednak sprzeciwili się projektowi i PGE niedawno zrezygnowała z niego na dobre. Świadomość ekologiczna rośnie również w Polsce – mówi Maze z Ipohbema Securities. „Ludzie wiedzą, że coś musi się wydarzyć”.

Niemniej jednak, przy braku realistycznych i przystępnych cenowo alternatyw, rząd chce pozostać przy węglu jako źródle energii do 2049 roku. Stawia to jednak kraj w kolejnym konflikcie z UE.

Wydobycie węgla brunatnego w Polsce

Na razie Polska po prostu nie może odrzucić węgla jako źródła energii.


(Zdjęcie: Reuters)

Neutralność klimatyczna, o którą federacja dąży do 2050 r., powinna kompensować całą emisję CO2 – czy to rozwiązaniami technicznymi, czy absorpcją przez lasy. Przynajmniej z dzisiejszej perspektywy, w przypadku węgla wydaje się to niemożliwe.

Napięcie będzie nadal rosło

Dodatkowo Polska powinna dotować produkcję energii z węgla. Jest niekonkurencyjny, a rząd nie chce drastycznie podnieść ceny energii elektrycznej dla konsumentów.

Jednak UE nie pozwoli na hojne wsparcie wydobycia węgla, zakłócając tym samym konkurencję. Polska pójdzie zupełnie inną drogą niż pozostali członkowie UE.

Napięcia między obiema stronami będą więc eskalować: Polska nie zaakceptuje szybkich zmian, a UE chce być światowym pionierem w polityce klimatycznej.

Dalej: Ochrona klimatu nie jest przyczyną wysokich cen energii – ale może być ich ofiarą. Komentarz.

READ  10 000 zarejestrowanych, policja w masowych operacjach
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top News

1 maja: Jak dotąd majowe protesty przebiegły spokojnie

Published

on

1 maja: Jak dotąd majowe protesty przebiegły spokojnie

W kilku niemieckich miastach spodziewane są demonstracje z okazji Święta Pracy przypadającego 1 maja. Oprócz związków zawodowych i organizacji społeczeństwa obywatelskiego działania zapowiadają także ugrupowania lewicowe i lewicowo-ekstremistyczne. Po spokojnej nocy Walpurgii z dużą obecnością policji, policja Berlin Według berlińskiej senator ds. spraw wewnętrznych Iris Spranger (SPD) rozmieszczono 6200 służb ratowniczych, w tym 2400 z innych krajów związkowych i policję centralną. Służby bezpieczeństwa są w pogotowiu także w innych miastach.

Berlin

Rewolucyjna demonstracja 1 maja zakończyła się bez większych incydentów. Według policyjnych raportów wzięło w nim udział około 11 600 osób. Demonstracja maszerowała z Südstern w Kreuzbergu przez obszar Neukölln wzdłuż Sonnenallee z powrotem do punktu wyjścia. W całym Berlinie zarejestrowano łącznie 19 zdarzeń. Rzecznik powiedział ZEIT ONLINE o 21:45, że podczas wszystkich demonstracji miały miejsce „aresztowania o liczbie dwucyfrowej”. Policjant odniósł lekkie obrażenia. Rozmówca nie mógł powiedzieć. „Policja jest zadowolona z przeprowadzonej operacji” – kontynuował. Służby ratunkowe są dostępne w krytycznych lokalizacjach przez całą noc, dzięki czemu mogą szybko interweniować.

Demonstracja odbyła się w Neukölln opieka Bardzo niepokojące. Senator do spraw wewnętrznych Iris Spranger (SPD) stwierdziła, że ​​według niej trasa przez Neukölln została „wybrana celowo, aby przyciągnąć jak najwięcej gości”. Panowała napięta atmosfera, gdy w poprzednich tygodniach władze rozwiązały palestyński obóz protestacyjny i Kongres Palestyński. Jednocześnie ogłosiła, że ​​w przypadku wszelkich przestępstw, a zwłaszcza haseł antysemickich, będzie obowiązywał „niższy próg interwencji”.

Demonstracja miała jednak stosunkowo spokojny przebieg. Tu i ówdzie wybuchły petardy i pożary Bengalu. Zatrzymała go policja. Idąc za wskazówkami mieszkańców szlaku, już w godzinach popołudniowych odnalazł i zakonserwował po drodze pokłady kamienia.

Demonstracja została podzielona na bloki z bardzo różnymi transparentami: było wiele flag palestyńskich, ale także tablice z hasłami takimi jak „Robotnicy z Ameryki Łacińskiej łączcie się” i wiele plakatów antykapitalistycznych. Inni na przykład wzywali do „nie posiadania broni dla Izraela”. Organizatorzy byli również zadowoleni z finałowego rajdu w Südstern. „Pokazaliśmy, kto jest właścicielem ulicy” – powiedział rzecznik.

Wyraźnie zakazano antyizraelskich i antysemickich wypowiedzi lub plakatów. Organizatorzy powinni poinformować o tym wszystkich w języku niemieckim i arabskim. Policja poinformowała również, że na miejscu będą tłumacze, aby mogli natychmiast interweniować w przypadku nielegalnych zeznań, nawet jeśli są one wypowiadane w języku arabskim. Potencjalne raporty tego typu nie są obecnie rejestrowane. Po południu władze zgłosiły propalestyńskie pieśni i transparenty podczas demonstracji związkowej w dystrykcie Mitte. Postawiono dwa zarzuty karne i jedno aresztowanie za zdradę stanu.

Stuttgart

Demonstracja w Stuttgart Przerwany po południu i ostatecznie rozwiązany. Policja mówiła o „masowych przestępstwach i naruszeniach norm”. Policja podała w X, że doszło do ataków na służby ratunkowe, na które w odpowiedzi użyto gazu pieprzowego i pałek.

Poszczególni uczestnicy spotkania zostali otoczeni. Policja zaapelowała do uczestników o stosowanie się do poleceń służb ratowniczych. Policja podała, że ​​kierownictwo tłumu nie odpowiedziało na sugestie dotyczące alternatywnej trasy. W końcu opuściła to miejsce.

Według policji demonstracja została zarejestrowana przez osobę fizyczną i miała charakter „przeciwko cięciom socjalnym” i „na rzecz społeczeństwa opartego na jedności”. Według rzecznika policji są to głównie osoby ze spektrum lewicy, w tym Antifa.

READ  Zamieszanie na lotniskach w Polsce: dlaczego kontrolerzy ruchu lotniczego odchodzą masowo

Hamburg

Według policji na zaproszenie anarchistów i lewicowych ekstremistów do Schanzenviertel przybyło około 1000 osób. Oprócz jedności Schanzenviertel, trasa musi przebiegać także przez Św. Pawła.

W odróżnieniu od lat ubiegłych wielu uczestników demonstracji miało na sobie kolorowe ubrania. Tym razem czarnego tłumu nie będzie widać, gdyż zeszłoroczna demonstracja nie mogła się rozpocząć ze względu na zakazaną maskę.

Demonstracja w Schönesviertel była pierwszą z trzech zorganizowanych 1 maja przez grupy lewicowe. Hamburg zarejestrował się. Koalicja „Kto daje” planuje przejść z 2500 demonstrantami ze stacji kolejowej Damtar do Eppendorfer Baum. Później po południu na głównym dworcu kolejowym miała rozpocząć się rewolucyjna demonstracja pierwszomajowa Organizacji Czerwonych, uznana przez Urząd Ochrony Konstytucji za brutalną.

Demonstracje za granicą: W Stambule aresztowano ponad 200 osób

1 maja protesty odbyły się także za granicą. Według doniesień mediów turecka policja w Stambule użyła gazu łzawiącego przeciwko protestującym na symbolicznie ważnym placu Taksim. Pokazuje to materiał nadawcy CNN Türk, który pokazuje także starcia demonstrantów z policją. Kilka linii sił bezpieczeństwa zablokowało drogę prowadzącą do placu Taksim, kilka kilometrów od dzielnicy Saracen. Według ministra spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya aresztowano 210 osób.

Według agencji prasowej AFP demonstranci na miejscu krzyczeli: „Nie możecie nam odebrać placu Taksim. Taksim jest wszędzie, wszędzie protest!” W związku z tym w innych częściach miasta doszło do starć między lewicowcami a policją. Według doniesień policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul, w wyniku czego wielu uczestników zostało aresztowanych.

Władze zakazały wcześniej demonstracji na placu Taksim i otoczyły kordonem dużą część centrum. Uzasadnili to względami bezpieczeństwa. Amnesty International nazwała to uzasadnienie „wyjątkowo słabym” i wezwała do zniesienia zakazu, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Pod koniec ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny zakazał demonstracji na placu Taksim, twierdząc, że naruszają one prawo do pokojowych zgromadzeń.

READ  Wojna na Ukrainie: około 2,48 mln uchodźców w Polsce

Plac w centrum Stambułu ma znaczenie symboliczne dla związków zawodowych i opozycji: związkowcy chcą wiecem upamiętnić 1 maja 1977 roku. W tym czasie snajperzy otworzyli ogień do demonstracji na placu Taksim, w której wzięło udział około 500 000 uczestników, zabijając wielu.

Plac stał się także symbolem protestów antyrządowych, odkąd w 2013 roku rozpoczęły się tam protesty Gezi przeciwko rządowi. Ówczesne protesty były początkowo skierowane przeciwko rozwojowi parku Gezi. Później rozszerzyły się one na ogólnokrajowe demonstracje przeciwko ówczesnemu premierowi i obecnemu prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi, który stłumił protesty. Od tego czasu na placu Taksim zakazano zgromadzeń krytycznych wobec rządu.

Continue Reading

Top News

Polska: Bierbach honoruje rozszerzenie UE na wschód 20 lat temu

Published

on

Polska: Bierbach honoruje rozszerzenie UE na wschód 20 lat temu

Zdaniem Ministra Spraw Zagranicznych 20 lat temu Unia Europejska została powiększona o dziesięć państw Annalena Baerbach
przyniosło korzyści całej Unii Europejskiej. Fuzja uczyniła całe społeczeństwo silniejszym, a przede wszystkim bezpieczniejszym, powiedział w środę polityk Zielonych podczas wizyty w miastach bliźniaczych Frankfurcie nad Odrą i Śluzach. Występował tam wspólnie ze swoim polskim kolegą Radozą Sikorskim.

To był „niesamowity moment” 20 lat temu, kiedy „jako kraje, jako społeczeństwa Europa znalazła siłę, aby przezwyciężyć podziały w Europie, podczas gdy w końcu staliśmy się wspólnotą pokoju i wolności”.

1 maja 2004 r. do Unii Europejskiej przystąpiły państwa byłego bloku wschodniego: Estonia, Łotwa, Litwa, Słowenia, Słowacja, Czechy, Węgry i Polska, a także Malta i Cypr. To największe rozszerzenie w historii Unii Europejskiej.

„Cieszymy się dzisiaj: jako wspólna Unia Europejska, licząca obecnie 27 osób, jesteśmy silni” – kontynuował Baerbach. Nie chodzi tylko o statystyki handlowe. Wartość dodana i to jeszcze Europa Każdy dzień przynosi ludzi, co jest szczególnie widoczne na pograniczu niemiecko-polskim i widać to chociażby w transgranicznych połączeniach autobusowych, wspólnej współpracy policji i celników czy w wielu relacjach między ludźmi po drugiej stronie granicy.

Wykonanie tego nowego kroku w kierunku ekspansji na wschód wymagało od polityków i obywateli nieustannej odwagi. „Wierzymy, że to śmiałe zaangażowanie jest dziś ponownie potrzebne, aby przekształcić nasz wspólny związek gospodarczy i zawodowy w unię bezpieczeństwa” – powiedział Baerbach. Szczególnie istotna jest tu współpraca Niemiec i Polski. UE należy zreformować, aby była silniejsza i mówiła jednym głosem w sprawie polityki bezpieczeństwa. Ponadto kraje chcące stać się częścią tej Unii Wolności i Pokoju muszą zostać przyjęte do UE.

READ  Władca Aleksander Łukaszenko idzie na granicę z Polską
Continue Reading

Top News

„Marcus Lance”: Robert Habeck zły z powodu wezwań „Kalifa”.

Published

on

„Marcus Lance”: Robert Habeck zły z powodu wezwań „Kalifa”.
Niemcy „Marcus Lance”

Robert Habeck zły z powodu wezwań „kalifatu”.

Po demonstracji islamskiej – debata na temat sankcji i deportacji

Demonstracja ponad 1000 islamistów w Hamburgu zaalarmowała funkcjonariuszy bezpieczeństwa i polityków. Ci, którzy poszli za wezwaniem grupy „Muslim Interactive”, zostali sklasyfikowani przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji jako ściśle ekstremistyczni.

„Demonstracja, która nie opiera się już na Ustawie Zasadniczej” – stwierdził Minister Gospodarki w „Marcus Lance”. Członek CSU Alexander Dobrindt wezwał do surowych konsekwencji – zdaniem ministra spraw wewnętrznych Pfizera.

NPo zorganizowanej przez islamistów demonstracji w Hamburgu, w której wzięło udział ponad 1000 uczestników, politycy żądają konsekwencji. Federalny minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) ostro skrytykował wiec. „To wersja demonstracyjna oparta na podstawowym ustawodawstwie” – powiedział Habeck we wtorek wieczorem Projekt ZDF „Marcus Lance”. Według niego ta demonstracja to nic innego jak kwestionowanie zasad tej republiki.

Kalifat to nie tylko słowo, to znaczy IS, Państwo Islamskie, „stan religijnego terroru”, w którym „łamane są prawa naszej republiki” – powiedział Habeck. „Mówią, że nie chcemy już liberalnego państwa konstytucyjnego, chcemy religijnego państwa terrorystycznego”. Uważa, że ​​należy odebrać prawa związkowe firmie „Muslim Interactive”, która nagrała i zorganizowała demo.

Zrzut ekranu 2024-05-01 o godzinie 01.48.11

Roberta Habecka w „Marcusie Lance”.

źródło: ZDF

Biorąc pod uwagę możliwe kroki i liberalny stan konstytucyjny, Habeck wskazał, że bariery zakazujące partii, stowarzyszeń i wyrażania opinii są zbyt wysokie. „Republika daje zbyt wiele wolności swoim wrogom”. Dlatego procesów nie można zakończyć jednym pstryknięciem palców. „To nie znaczy, że można to teraz tolerować”. „Musimy przyjrzeć się bliżej obszarom, w których możemy zachować większą czujność. A to będzie miało konsekwencje”.

Czytaj

Redaktor naczelny świata Dr_ Ulf Poschardt 01

Dziennikarz Michael Broecker („table.media”) przypomniał Habeckowi, że lewica polityczna może również aktywnie debatować na ten temat, na przykład na temat stosunku do sieci Samitown i Hamasu. „Rzesza chce większej presji na obywateli, na ruch prawicowy, ze strony CDU, ale lewica chce większej presji na te ruchy”. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zakazuje promowania „interakcji muzułmańskich”. Odrzuciła to koalicja SPD i Zielonych.

„Jeśli chodzi o pytania dotyczące praworządności, powiem w imieniu mojego sklepu, że nie pozwalamy, aby cokolwiek się zmarnowało” – odpowiedział Habeck. Jasność wobec Hamasu i demonstracji, która nastąpiła po ataku na Izrael, nie była niczym pożądanym.

Szef komitetu regionalnego CSU Alexander Dobrindt wezwał do poniesienia surowych konsekwencji dla inicjatorów. „Kto chce wprowadzić prawo szariatu i ogłosić kalifat w Niemczech, jest wrogiem naszej demokracji. „Rząd musi zająć się tym konsekwentnie i poważnie” – powiedział „Bildowi”. W przyszłości każdy, kto publicznie nawołuje do obalenia podstawowego porządku wolnej demokracji, na przykład ci, którzy opowiadają się za tzw. teokracją, powinien być ścigany. Należy wymierzyć karę co najmniej sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

Według hamburskiego Urzędu Ochrony Konstytucji osoba rejestrująca sobotni wiec jest blisko powiązana z grupą Muslim Interactive. Zostało to sklasyfikowane jako potwierdzona próba terrorystyczna. Prelegenci zgromadzenia otwarcie stwierdzili, że celem państw islamskich jest kalifat.

Rozwiń ustawę o obywatelstwie

Kalifat jako forma rządów rozpoczyna się po śmierci islamskiego proroka Mahometa w 632 r. i wyznacza system oparty na prawie islamskim (szariat). Jako następca Mahometa kalif był władcą zarówno religijnym, jak i świeckim.

Dobrindt zażądał, aby minister spraw wewnętrznych Nancy Fesser (SPD) szybko wprowadziła środki mające na celu powstrzymanie islamskiej propagandy w Niemczech. W Niemczech rządy prawa zastąpiły rządy Boga. Ponadto należy uzupełnić ustawodawstwo krajowe. Według Dobrinda każdy, kto publicznie nawołuje do zniesienia podstawowego, wolnego, demokratycznego porządku, straci obywatelstwo.

Ponadto tacy muzułmanie powinni utracić prawo do świadczeń na mocy ustawy o świadczeniach dla osób ubiegających się o azyl. Po demonstracji firma Pfizer wezwała rząd do „silniejszej interwencji” w takich przypadkach.

READ  Wojna na Ukrainie: około 2,48 mln uchodźców w Polsce
Continue Reading

Trending