Connect with us

science

▷ Niemcy są uważane za niedobór witaminy D / opalanie się z ostrożnością: regularnie, …

Published

on

28.07.2021 – 12:23

Sonnen Allianz

Noyes (ots)

SonnenAllianz, projekt Niemieckiej Fundacji Informacji i Prewencji Zdrowotnej (DSGIP), postawił sobie za cel dostarczanie niezależnych informacji na temat problemów zdrowotnych związanych ze światłem słonecznym i promieniami UV w związku z witaminą D, a tym samym niedoborem witaminy D, którego doświadczają miliony ludzi z. Niemcy cierpią [1] przeciwstawić się.

Promienie słoneczne od początku kształtowały życie na Ziemi – i tak jest do dziś. Z drugiej strony nasz styl życia coraz bardziej oddalał się od słońca. Przez lata pojawiło się wiele twierdzeń i nieporozumień na temat światła słonecznego i jego wpływu na człowieka. Z konsekwencjami: reputacja słońca coraz bardziej się pogarsza, aw niektórych przypadkach całkowicie się jej unika. W związku z tym oraz nowoczesnym rozwojem miast, wzrostem pracy biurowej i przenoszeniem zajęć rekreacyjnych do zamkniętych pomieszczeń, słońce nie może już odpowiednio wypełniać zadania przypisanego naturze – efektem jest rozprzestrzenianie się niedoboru witaminy D. Aby usunąć problemy spowodowane niskim poziomem witaminy D i nieporozumieniami dotyczącymi słońca, niemiecka Fundacja Informacji i Profilaktyki Zdrowotnej, kierowana przez specjalistę medycyny nuklearnej, profilaktyki i medycyny żywienia oraz założyciela „Akademii Medycyny Człowieka” , Dr. Jörg Spitz, założyciele SonnenAllianz. Celem projektu jest promowanie świadomego i pozytywnego korzystania ze słońca. SonnenAllianz chce, między innymi, sprawić, by prozdrowotne aspekty słońca stały się znane i zrozumiałe dla szerokiego grona odbiorców, jednocześnie udowadniając lub obalając mity w debacie publicznej za pomocą faktów naukowych. „Podczas badania tematu słońca i witaminy D, zdecydowaliśmy jednoznacznie, że regularne i umiarkowane opalanie może znacznie ułatwić niemiecki system zdrowotny. Ponieważ produkcja witaminy D w organizmie, stymulowana przez naturalne lub sztuczne światło słoneczne, może znacząco przyczynić się do rozwoju szpica. : „Wiele obrazów klinicznych nawet się nie pojawia”.

Zdrowie przez światło UV

READ  Stwardnienie rozsiane można wkrótce wyleczyć dzięki mikrocząsteczkom

Rzadko jakakolwiek inna substancja ma tak pozytywne właściwości zdrowotne jak witamina D, która w rzeczywistości nie jest witaminą, a hormonem, którego prekursor powstaje w naszej skórze pod wpływem promieni ultrafioletowych B. Zrównoważony poziom witaminy D może oczywiście pomóc w zapobieganiu wielu powszechnym chorobom, takim jak choroby układu krążenia, nowotwory, cukrzyca, otyłość czy depresja. Ale jak możesz zapewnić, że zapasy witaminy D w organizmie są zawsze wystarczająco pełne? Pan Dr. Holick z Boston University Medical Center w stanie Massachusetts prowadzi badania nad witaminą D od lat 70. XX wieku i jest obecnie prawdopodobnie najbardziej wpływowym ekspertem ds. witaminy D na świecie. Dwie dekady temu był w stanie udowodnić w swoich badaniach, że dorośli w strojach kąpielowych są w stanie syntetyzować do 25 000 IU witaminy D w skórze pod wpływem sztucznego promieniowania UV.[2] Podobne wyniki zostały ostatnio potwierdzone w 2020 r. przez amerykański instytut badawczy GrassroothHealth Collective.[3] Synteza witaminy D poprzez umiarkowane opalanie od dawna jest najbardziej naturalną formą odpowiedniej podaży witaminy D. Własny mechanizm ochronny organizmu zapewnia, że ​​nadmiar witaminy D jest rozkładany do postaci nieaktywnej, a tym samym niezawodnie chroni przed przedawkowaniem.

Sytuacja jest podobna do sztucznych promieni ultrafioletowych z nowoczesnego solarium. Oferują wszystkie korzyści naturalnej syntezy witaminy D, ale w kontrolowanym środowisku, w którym intensywność i czas ekspozycji na promieniowanie UV można indywidualnie dostosować do rodzaju skóry. Oto wnioski z badania przeprowadzonego przez kanadyjskich autorów Kimballa, Lee i Vietha: Dane z badań pokazują, że korzystanie z łóżek opalających może przyczynić się do odpowiedniego poziomu witaminy D. Wyniki badania pokazują, że składnik UV-B urządzeń ma kluczowe znaczenie dla efektywności produkcji witaminy D: im bardziej składnik UV-B zastosowanego urządzenia odpowiada naturalnemu letniemu nasłonecznieniu, tym szybciej może być. To właśnie dzięki syntetycznym można osiągnąć odpowiedni poziom witaminy D we krwi (>40 ng/ml). Dodatkowo, podobnie jak w przypadku naturalnego kremu przeciwsłonecznego, regularne stosowanie jest niezbędne do osiągnięcia i utrzymania odpowiedniego poziomu witaminy D.[4] Kolejną zaletą sztucznego słońca, której nie należy lekceważyć, jest jego stała dostępność o stałej jakości – niezależnie od pory roku i pory dnia.

READ  Jak aktywacja poznawcza w starszym wieku zmniejsza ryzyko demencji

Konkluzja: Opalanie – czy to w naturalnym, czy sztucznym świetle słonecznym – nie powinno mieć żadnych wad, jak sugerują niektóre twierdzenia. Wręcz przeciwnie, umiarkowane, kontrolowane opalanie, dzięki składowi witaminy D, może zapewnić potężną równowagę w zapobieganiu i leczeniu chorób.

Bardziej wyczerpujące informacje można znaleźć na https://sonnenallianz.spitzen-praevention.com/sonne-und-gesundheit/

[1] Rabenberg, Martina; Scheidt, Naf, Krista; Bush, Marcus A.; Rickman, Nina; Hintzpetera, Berta; Minsink, Geert BM (2015): Status witaminy D wśród dorosłych w Niemczech – wyniki niemieckiego wywiadu zdrowotnego i kwestionariusza przesiewowego dla dorosłych (DEGS1). W: BMC public health 15, S. 641. DOI: 10.1186/s12889-015-2016-7.

[2] Holick, MF (2002). Światło słoneczne i witamina D. Journal of General Internal Medicine, 17(9), 733-735. https://doi.org/10.1046/j.1525-1497.2002.20731.x

[3] Oddolny Instytut Badawczy Zdrowia (2020). Ekspozycja na promienie ultrafioletowe ze źródeł innych niż słońce. Pobrano 22 marca 2021 z https://www.grassrootshealth.net/blog/uv-exposure-sources-sun/

[4] Kimball, SM, Lee, J. i Vieth, R. (2017). Leżaki zawierające promieniowanie UVB mogą wytwarzać fizjologiczne poziomy 25-hydroksywitaminy D w surowicy u zdrowych ochotników. Dermatologia i endokrynologia, 9(1), e1375635. https://doi.org/10.1080/19381980.2017.1375635

Kontakt z mediami:

The SonnenAllianz – W imieniu Niemieckiej Fundacji Informacji i Profilaktyki Zdrowotnej
Pan Dr. Jörg Spitz
Tel: +49 (0) 6129 488817
E-mail: [email protected]

InfoRelacje ek,
Rudolfa Gchenko, ul. Zehdenickera. 12A, 10119 Berlin
Samochód: +49 172 2509103
E-mail: [email protected]

Oryginalna treść z: SonnenAllianz, przekazana przez aktualności

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

BepiColombo: Wenus traci jony węgla i tlenu

Published

on

BepiColombo: Wenus traci jony węgla i tlenu

Mówi się, że Wenus była kiedyś światem o klimacie umiarkowanym, takim jak Ziemia. Mówi się, że na jego powierzchni znajdowała się woda w stanie ciekłym. Dziś jest to płonąca, piekielna planeta, dusząca się chmurami dwutlenku węgla, z których spada kwas siarkowy. Sonda kosmiczna BepiColombo po raz pierwszy odkryła jony węgla i tlenu uciekające z atmosfery Wenus.






To jest węgiel „Chodzi o ciężkie jony, które zwykle poruszają się powoli, dlatego wciąż próbujemy zrozumieć związane z tym mechanizmy”.Dominique Delcour, astrofizyk z Centre National de la Recherche Scientifique (CNRS) we Francji, powiedział: W komunikacie prasowym. Z drugiej strony ciężkie jony i cząsteczki, takie jak jony węgla, muszą w rzeczywistości pozostać związane.

Atmosfery planet są na ogół nieszczelnymi strukturami. Każdego dnia Ziemia traci około 90 ton materiału atmosferycznego. To nie wystarczy, aby wywrzeć wpływ. Jednakże przy pomocy tej wiedzy można tworzyć pochodne innych planet, aby lepiej je zrozumieć. „Możliwe, że wiatry elektrostatyczne odciągają ją od planety lub mogą zostać przyspieszone w wyniku procesów odśrodkowych”.– stwierdził Decourt.

Tajemnicze mechanizmy ucieczki

„Charakterystyka utraty ciężkich jonów i zrozumienie mechanizmów ucieczki na Wenus ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia ewolucji atmosfery planety i tego, jak straciła ona całą swoją wodę”.– stwierdził Delcourt.




READ  Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba przepisuje to, co myśleliśmy, że wiemy o wszechświecie

To odkrycie, w połączeniu z wcześniejszymi ustaleniami dotyczącymi utraty wodoru na Wenus, może dostarczyć dowodów na transformację planety.

Wewnątrz nie ma pola magnetycznego

W przeciwieństwie do Ziemi, Wenus nie wytwarza pola magnetycznego wewnątrz planety. Ich pole magnetyczne jest wynikiem interakcji między naładowanymi cząstkami w górnych warstwach atmosfery Wenus a polami magnetycznymi i poruszającymi się jonami wiatru słonecznego. Rezultatem jest słaba magnetosfera w kształcie łzy, która kończy się wiatrem słonecznym.

Magnetosfera jest otoczona przez magnetosferę, która leży pomiędzy zewnętrzną granicą magnetosfery a sprężoną materią (wstrząs łukowy). Kosmiczny szok łukowy) Usytuowany. BepiColombo przeleciał przez ten obszar pomiędzy Wenus a Słońcem, ledwo muskając planetę. Instrumenty statku kosmicznego wykryły jony tlenu i węgla przyspieszone na tyle, aby uciec przed grawitacją Wenus.


Przyszłe misje powinny wypełnić luki w wiedzy

„Ostatnie wyniki sugerują, że ucieczka atmosferyczna z Wenus nie może w pełni wyjaśnić utraty historycznej zawartości wody”.Astrofizyk Moa Persson ze Szwedzkiego Instytutu Fizyki Kosmicznej stwierdziła w komunikacie prasowym.

„To badanie jest ważnym krokiem w kierunku odkrycia prawdy o historycznej ewolucji atmosfery Wenus. Dodatkowe misje pomogą wypełnić wiele luk”. W najbliższej przyszłości planowane są co najmniej trzy misje mające na celu zbadanie Wenus. Powinni lepiej zbadać mechanizm ucieczki, ale także wyjaśnić, czy Wenus jest nadal aktywna wulkanicznie. Powinni także lokalnie szukać możliwości życia w chmurach.

Uczyć się

Wyniki badań opublikowano 12 kwietnia 2024 roku w czasopiśmie Nature Astronomy: Obserwacje BepiColombo zimnego tlenu i jonów węgla po indukowanej stronie magnetosfery Wenus (Obserwacje zimnego tlenu i węgla dokonane przez BebeColombo po indukowanej stronie magnetosfery Wenus).


READ  Zdrowie — mutacja genów powoduje chorobę neuronów ruchowych ALS

Continue Reading

science

Źli sąsiedzi pomidorów zmniejszają zbiory

Published

on

Źli sąsiedzi pomidorów zmniejszają zbiory
  1. Generał Giessen
  2. doradca
  3. rezydencja

Naciska

Niektóre rośliny odstraszają szkodniki w pobliżu pomidorów. Inne kradną składniki odżywcze lub łatwo zarażają je chorobami, narażając zbiory na ryzyko.

Jeśli rośliny mają takie same wymagania co do miejsca i gleby, można je uprawiać m.in Idealnie towarzysko z wieloletnią rodziną. z pomidory Możesz spodziewać się dobrych zbiorów, ale powinieneś zachować ostrożność przy wyborze roślin towarzyszących. Zwłaszcza gdy mają takie same potrzeby, można konkurować z pomidorami i spowalniać ich wzrost.

Biedni sąsiedzi w łóżku zabierają pomidorom składniki odżywcze i przestrzeń

Łączenie pomidorów z niewłaściwymi roślinami towarzyszącymi może spowodować zahamowanie wzrostu i zmniejszenie produktywności. © ShopChop/Imago

Pomidory są bardzo żarłoczne i wymagają dużej ilości składników odżywczych. Dotyczy to również warzyw, takich jak ziemniaki i groszek, więc pomidory mogą bardzo niewiele ucierpieć na swoim obszarze, jeśli nie otrzymają wystarczającej ilości nawozu. Inne wydzielają przez korzenie substancje hamujące wzrost, które wpływają na pomidora. Na przykład ziemniaki mogą powodować takie choroby Jest podatny na zarazę późną i poraża pomidoryDlatego nie należy ich sadzić w pewnej odległości w tym samym grządce co pomidory.

Te rośliny nie powinny przechowywać pomidorów w pojemniku lub grządce:

  • opcja
  • koper włoski
  • Bakłażan
  • Pęcherzyca
  • Miłość
  • słonecznik
  • Salafi
  • słonecznik bulwiasty
  • Ziemniak
  • Groszek
  • Korzenie buraków

Więcej ekscytujących tematów ogrodowych znajdziesz w regularnym biuletynie naszego partnera 24garten.de.

Możliwa jest harmonijna mieszana kultura z pomidorami

To, że są biednymi sąsiadami, nie zawsze oznacza, że ​​wspólne dorastanie jest tematem tabu. Jeśli są to rośliny ciężkie, można im przeciwdziałać, podając odpowiednią ilość nawozu. Należy także pozostawić odpowiednią przestrzeń pomiędzy roślinami, a w szczelinach najlepiej umieścić rośliny towarzyszące Do czego właściwie służą pomidory?: Na przykład nagietki, amarantus, bazylia, por i cebula (Allium) odstraszają szkodniki, takie jak mączliki i mszyce.

READ  Jak aktywacja poznawcza w starszym wieku zmniejsza ryzyko demencji
Continue Reading

science

Jak zaczęło się życie na Ziemi? Naukowcy z Monachium znajdują ważne wskazówki

Published

on

Jak zaczęło się życie na Ziemi?  Naukowcy z Monachium znajdują ważne wskazówki
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Ilustracja pokazuje, jak ciepło przepływało przez podziemne sieci wzajemnie połączonych szczelin geologicznych, tworząc złożone elementy składowe życia na wczesnej Ziemi. © Christoph B. Maszt

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Monachium idzie o krok dalej w odpowiedzi na pytanie, jak powstało życie na Ziemi.

W pionierskim eksperymencie przeprowadzonym na początku lat pięćdziesiątych XX wieku naukowiec podjął próbę odtworzenia w probówce warunków panujących na Ziemi we wczesnych latach. Stanley Miller umieścił w połączonych kolbach kilka prostych składników, które według niego krążą w atmosferze i oceanach młodej planety, podgrzał je i przyłożył do nich energię elektryczną, aby symulować błyskawicę. the wyniki Szybko stała się sławna: z tej pierwotnej zupy pochodziły aminokwasy, chemiczne elementy budulcowe życia.

Odkrycie to zapoczątkowało poszukiwania w chemii i biologii eksperymentów, które mogłyby pomóc w odpowiedzi na jedno z największych naukowych pytań ludzkości: Jak zaczęło się życie na Ziemi? Teraz naukowcy z Uniwersytetu Ludwiga Maximiliana w Monachium zrobili ekscytujący krok naprzód, pokazując, w jaki sposób z elementów składowych wczesnej Ziemi można wytworzyć bardziej złożone cząsteczki niezbędne do życia.

Czytaj The Washington Post za darmo przez cztery tygodnie

Twój bilet jakości Washingtonpost.com: Zdobądź ekskluzywne badania i ponad 200 historii Cztery tygodnie za darmo.

W swoich studiach W magazynie Natura opublikowany Naukowcy zastąpili probówki małymi sieciami rozgałęzionych pęknięć podobnych do tych, które powstają w skałach w naturze. Przepuścili wodę z kluczowymi chemicznymi elementami przez pęknięcia, a następnie wykorzystali ciepło do naśladowania procesu, który może zachodzić w pobliżu kominów hydrotermalnych w oceanie lub w porowatej skale w pobliżu basenu geotermalnego.

Odkryli, że ciepło przepływające przez te sieci geologiczne sortuje i filtruje cząsteczki, pomagając im tworzyć dłuższe łańcuchy zwane biopolimerami, które są niezbędne do życia. „To niesamowity dowód na to, że proste procesy fizyczne mogą spowodować coś takiego” – powiedział Matthew Pasek, profesor nauk o Ziemi na Uniwersytecie Południowej Florydy, który nie był zaangażowany w badania.

READ  Grożą dreszcze owiec: czy 30-stopniowa fala jest sygnałem startu lata? Meteorologia

Ponieważ pytanie o to, jak powstaje życie, jest tak obszerne, że wykracza poza tradycyjne granice dzielące naukę na różne dyscypliny. Chemicy, biolodzy, astrofizycy i geolodzy zasiadają do stołu, próbując odpowiedzieć na to pytanie. Wykraczaniem poza te granice interesuje się Christoph Mast, biofizyk z Uniwersytetu Ludwiga Maksymiliana w Monachium. Jego laboratorium zaprojektowało układ eksperymentalny, który jest nieco bliższy warunkom, w jakich powstała „biochemia”, z której powstało życie.

W jaki sposób Ziemia stworzyła wystarczającą ilość cegiełek, aby powstało życie?

Przez dziesięciolecia naukowcy borykali się z problemem polegającym na tym, że wczesna Ziemia nie była dziewiczym laboratorium ze zlewkami, idealnie zaplanowanymi w czasie etapami oczyszczania i skoncentrowaną dostawą składników. Odtworzenie chemii życia w laboratorium to jedno, ale eksperymenty możliwe w szklanej zlewce są co najmniej nieprawdopodobne w chaotycznych warunkach prawdziwego świata. „Można sobie wyobrazić prebiotyczną glebę, tę przygotowaną prebiotyczną zupę, która została bardzo rozcieńczona, i wszystkie te różne substancje oddziałujące na siebie w sposób całkowicie wymykający się spod kontroli” – powiedział Mast.

Dotychczasowym problemem jest to, że reakcje chemiczne w laboratorium często dają produkty uboczne, które mogą prowadzić do niepożądanych reakcji, pozostawiając naukowcom jedynie śladowe ilości materiału podstawowego. Jak więc wczesna Ziemia stworzyła wystarczającą ilość tych elementów, aby ostatecznie dać początek życiu?

Aby się tego dowiedzieć, badacze wycięli rozgałęzioną sieć łączących się szczelin w małym kawałku obojętnego materiału podobnego do teflonu zwanego FEP i umieścili go pomiędzy dwoma arkuszami szafiru. Rubiny osiągnięto dokładnie określone, ale różne temperatury, aby wytworzyć przepływ ciepła przez sieć geologiczną między nimi, symulując sposób, w jaki ciepło prawdopodobnie przepływało na wczesnej Ziemi – być może w pobliżu wulkanów lub kominów hydrotermalnych. Następnie umożliwili przepływ wody i środków chemicznych przez sieć pęknięć i obserwowali, co się stało.

READ  W poszukiwaniu pamięci: Fale uderzeniowe sekretną receptą na chorobę Alzheimera?

Aminokwasy są ważne, ale wciąż daleko im do życia

W eksperymencie weryfikującym koncepcję wykorzystali glicynę, najprostszy aminokwas, wraz z substancją zwaną TMP, która może reagować, łącząc dwie cząsteczki glicyny. Takie interakcje są trudne w wodzie, a TMP występowało bardzo rzadko na wczesnej Ziemi, powiedział Mast. Kiedy po prostu mieszano te składniki w filiżance lub w szczelinach geologicznych bez ogrzewania, ilość bardziej złożonego biopolimeru, który wytworzyli, była „dość mała” – podają naukowcy.

Jednak gdy wprowadzono gradient termiczny do pęknięć, produkcja biopolimeru dramatycznie wzrosła. Jest to ważne, ponieważ aminokwasy, choć ważne, nie są wcale niezbędne do życia. Na przykład te same podstawowe elementy składowe znajdują się w martwych meteorytach. „Aby przejść na kolejny poziom, trzeba zacząć wytwarzać polimery – to niezbędny krok na drodze do kolejnego etapu życia” – mówi Pasek.

Za pomocą tego ustawienia nie można odpowiedzieć na kluczowe pytanie dotyczące powstania życia: czy znajdowało się ono w basenie, jak mogłoby istnieć na powierzchni Ziemi, czy w pobliżu komina hydrotermalnego, jak można znaleźć w głębinach oceanu? Mast mówi, że przepływ ciepła przez skały może zachodzić w różnych środowiskach geologicznych i prawdopodobnie był „wszechobecny” na wczesnej Ziemi.

Układ eksperymentalny można również wykorzystać do zbadania innych pytań dotyczących wczesnej chemii na planecie. Mast ma nadzieję stworzyć sieć pęknięć w materiałach geologicznych i zbudować większe sieci połączonych ze sobą komór.

„Garnek jest ważny przy gotowaniu „pierwotnej zupy”.

To badanie jest kolejnym przypomnieniem, że eleganckie eksperymenty chemiczne mogą zignorować istotną część pierwotnej zupy: miskę. Natomiast w 2021 roku zespół naukowców odkrył, że w słynnym eksperymencie z lat 50. XX wieku sama probówka – a raczej szkło borokrzemowe, z którego została wykonana – odegrała rolę w wynikach. Kiedy naukowcy powtórzyli eksperyment w zlewce szklanej, następnie w zlewce teflonowej, a następnie w zlewce teflonowej z odrobiną szkła borokrzemowego, odkryli, że szkło odgrywało kluczową rolę w katalizowaniu reakcji.

READ  Mikrobiom jelitowy: Dieta ma pozytywny wpływ na poziom cholesterolu

„Innymi słowy, aby ugotować «pierwotną zupę», ważny jest garnek” – napisał w e-mailu Juan Manuel García Ruiz, profesor naukowy w Międzynarodowym Centrum Fizyki Donostia w Hiszpanii, który brał udział w eksperymencie. Pochwalił nowe dzieło za pomysłowe podejście i, co być może ważniejsze, za to, że jest „wiarygodne z geologicznego punktu widzenia”.

„Być może nie jest to jedyny mechanizm, ale jest skuteczny, pomysłowy, a przede wszystkim stanowi eksperymentalną demonstrację” – powiedział García Ruiz. „Myślę, że potrzebujemy więcej metod eksperymentalnych, aby zbadać kontekst geochemiczny planety, kiedy powstało życie”.

O autorze

Karolina Johnson Jest reporterem naukowym. Wcześniej zajmowała się opieką zdrowotną i przystępnością cenową opieki zdrowotnej dla konsumentów.

Obecnie testujemy tłumaczenia maszynowe. Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego na niemiecki.

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w języku angielskim 16 kwietnia 2024 r. na stronie „Washingtonpost.com” ukazało się w ramach współpracy, a teraz jest dostępne także w tłumaczeniu dla czytelników portali IPPEN.MEDIA.

Continue Reading

Trending