Connect with us

Economy

szał euro | Poczta Wyszehradzka

Published

on

szał euro |  Poczta Wyszehradzka
czas czytania: 5 minuty

Choroba dotykająca dziś europejskie elity jest nieznana w historii. Przykładów na to jest wiele, jak choćby wcześniejszy „Plan nadwiślański” polskich komunistów czy inne, bardziej charakterystyczne dla żądzy władzy.

Artykuł Rafała Ziemkiewicza w języku angielskim nt Suwerenność został wysłany. Aby przeczytać pełną angielską wersję na Sovereignty.pl, Kliknij tutaj.

Ludzie, którzy żyli w Polsce pod tym komunizmem, który nazywał siebie „prawdziwym socjalizmem”, wszyscy zachowali własne wspomnienia z tamtego czasu. Dla mnie osobiście jego symbolem zawsze będzie „Plan Wisły”. Mało kto dziś pamięta ten program, ogłoszony z wielką pompą w 1978 roku, pod koniec rządów Edwarda Gerka. Kiedy stało się jasne, że jego próba modernizacji systemu sowieckiego nie powiodła się pod względem cywilizacyjnym i ekonomicznym, Gerek i partia komunistyczna nie chcieli się do tego przyznać. „Uczyńmy z Wisły symbol dobrobytu socjalistycznej Polski, drogę naprzód!” Takie było hasło partii i wszystkie organy władzy wraz ze swoją propagandą przyjęły je skwapliwie.

Dlaczego więc wśród wielu przejawów tej gigantycznej obsesji, która chciała zatuszować rozpad systemu, i wśród wszystkich nieudanych inwestycji tamtego okresu, znalazł się pozostający w mojej pamięci projekt proklamacji organizacji największej rzeki w Polska i powstanie rozległego systemu robienia kanałów i śluz jak we Francji i Niemczech Transportować towary po wodzie? Z jednego prostego powodu: mój ojciec pracował nad Wisłą w ​​zarządzaniu drogami wodnymi. Podjął tę pracę na wpół administracyjną, wychowując rodzinę, aby zakończyć życie koczownika, migrując z jednej budowy na drugą, ale oprócz dyplomu z prawa administracyjnego był również inżynierem budownictwa hydrologicznego z racji pierwszego dyplomu stanowisko. Był więc dobrze zaznajomiony z zagadnieniami poruszanymi w wieczornych wiadomościach w meldunkach o zwycięstwie iz mieszaniną rozbawienia i rezygnacji przedstawił nam swoją wersję.

W ramach ogólnokrajowego planu uregulowania Wisły właśnie rozpoczynała się budowa tamy – poinformowała telewizja, pokazując przemówienia, fragmenty taśm i przewracające się za urzędnikami wywrotki lub betoniarki. A ojciec się śmiał, bo znał to miejsce, a potem nam tłumaczył, że żeby zacząć budowę, trzeba najpierw przesunąć dziesiątki tysięcy metrów sześciennych ziemi i zalać dużo betonu. Ale była tylko wąska polna droga, a najbliższa kolej była kilkadziesiąt kilometrów stąd! A nawet jeśli istniał sposób na zdobycie betonu i maszyn, wszyscy wiedzieli, że tych rzeczy brakuje. A jednak: zaproszony prezenter telewizyjny lub członek partii pokazał na wspaniałej mapie, gdzie jest śluza, kanał, tamy, zbiorniki wodne i jakie ogromne korzyści to wszystko przyniesie. Od naszej strony telewizyjnej ojciec obliczał, ile trzeba będzie stali, kamienia, cementu, wagonów, benzyny, ilu robotników trzeba będzie zatrudnić i na jak długo, i za każdym razem okazywało się, że „Wisła Plan” to nic innego jak głupie fantazje.

READ  Ceny ropy szybują w górę: gwiazdorski inwestor Icahn sprzedaje 10% Occidental Petroleum - Buffett kupuje | biuletyn

(…)

Dziś, gdy obserwuję kolejne ataki polityczne ze strony Unii Europejskiej, debaty w Parlamencie Europejskim czy konkluzje Rady Europejskiej, widzę podobnie jak mój zmarły ojciec, który musiał podążać za triumfalnymi zapowiedziami uregulowania Wisły i rozwoju dróg wodnych, aby usłyszeć je w następnej dekadzie. Głośno deklarowane plany ograniczenia emisji dwutlenku węgla, przekształcenia europejskiej gospodarki w kierunku nowych technologii i źródeł energii, dorównania poziomowi innowacyjności Stanów Zjednoczonych i Chin w ciągu dekady, a nawet relokacji imigrantów nie mają większego sensu niż budowanie tam i kanałów na terenach z czasów komunizmu mapy bez względu na siły i środki dostępne do osiągnięcia tych wizji.

Weźmy ostatni przykład imigrantów. Z powodów ideologicznych nikt w europejskim establishmentu nie odważyłby się ograniczyć imigracji jako rozwiązania problemu. Jedynym politycznie poprawnym rozwiązaniem jest zmuszenie tych krajów do oddalenia się nieco od głównych szlaków migracyjnych do częściowego udziału w problemie. Europejczycy planują więc granice i nakładają sankcje finansowe, co samo w sobie jest rażącym rasistowskim nonsensem w porównaniu ze złym traktowaniem uchodźców wojennych z Ukrainy. W rzeczywistości Unia Europejska przeznaczyła na ich wsparcie zaledwie kilkadziesiąt euro na osobę, podczas gdy grzywna za odmowę przyjęcia imigranta z Afryki lub Bliskiego Wschodu ma wynosić ponad 20 000 euro. Załóżmy, że wszystkie rządy krajowe zgadzają się podporządkować i przyjąć kwoty imigrantów. W jaki sposób można zmotywować tych imigrantów do ponownego osiedlenia się? Nie jest tajemnicą na przykład, że „ludzie na łodziach” z Libii docierają do Włoch, bo mają tam już rodziny i środki do życia, albo że imigranci z byłych kolonii francuskich chcą być we Francji i nigdzie indziej. Nie jest też tajemnicą, że w krajach Europy Zachodniej jest duża liczba imigrantów na mocy sądowego nakazu deportacji, którzy po prostu odmawiają opuszczenia kraju i nikt nie jest w stanie ich do tego zmusić.

READ  Co decyduje o sukcesie polskiego paczkomatu

Gdzie są siły policyjne, które ładują migrantów na wagony i wywożą ich np. do Polski? I nawet jeśli ta Unia Europejska, która od lat nie znalazła środków na odpowiednie sfinansowanie pilnującej jej granic agencji Frontex, stworzyła taką siłę i działa z taką samą determinacją jak holenderska czy francuska policja, by rozpędzić antyrządowe demonstracje . Jak np. Polska powinna zatrzymać w swoich granicach migrantów, którzy uciekają przy pierwszej okazji? Czy mieszkasz w obozach otoczonych drutem kolczastym?

Ale argumenty przemawiające za przesiedleniami są niczym w porównaniu z Zielonym Ładem, Gotowością do 55 roku życia i innymi wielkimi wizjami ratowania planety przed zniszczeniem klimatu, przy jednoczesnym uczynieniu europejskiego przemysłu światowym liderem w dziedzinie zielonych technologii. Zmniejszymy o połowę emisję dwutlenku węgla za dwadzieścia lat, mówię dwadzieścia, za piętnaście lat! Z taką samą łatwością, z jaką plenarne posiedzenie KC KPZR ustalało terminy zakończenia kolejnych etapów „socjalistycznej drogi naprzód”, Komisja Europejska, Parlament Europejski i Rada Europejska przegłosowały triumfalnie kolejne zawężanie „bramki” z dala.

(…)

Choroba, która dotknęła europejskie elity, nie jest znana w historii. Przykładów wymownych jest znacznie więcej niż „Plan Wisły” polskich komunistów. Pod koniec życia towarzysz Stalin przejechał palcem po mapie ZSRR, tuż za kołem podbiegunowym, i rozkazał: tu zbudujecie kolej. Nikt nie odważył się powiedzieć mu, że na tym terenie nie można zbudować kolei. Poszli więc do pracy. Aby zaoszczędzić czas, zaczęli od tego, co można było zrobić: budowy stacji kolejowych. Nawet dziś na północnej Syberii można zobaczyć surrealistyczny obraz stacji kolejowych wraz z budynkami, rampami, pompami i wagonami w dziczy, gdzie nie ma kolei lub nie może istnieć. Podobną historię można znaleźć w książce Ryszarda Kapuścińskiego Król królów: Gdy monarchia etiopska upadała, cesarz nakazał budowę wielkich schodów na Nilu. I nikt mu nie powiedział, dlaczego tego też nie pozwolono zbudować.

READ  Oto jak ważna jest Polska dla niemieckiej gospodarki

Barbara Tuchman poświęciła temu zjawisku bardzo ugruntowany artykuł, który nazwała „manią władzy”. Każdy, kto zna wiele historycznych przykładów przywołanych w tym artykule, z łatwością rozpozna wszystkie symptomy tego szaleństwa w dzisiejszej Unii Europejskiej, nawet jeśli nie mamy w Unii Europejskiej dyktatora, którego podwładni baliby się mu powiedzieć, jak bardzo rzeczywistość się zgadza jego pomysły. Nie jest to też konieczne: zamiast tego mamy ogromną biurokrację, która całkowicie wyzwoliła się spod wszelkiej demokratycznej kontroli, uwikłana w świat ideologicznej ortodoksji, marzeń o władzy i relacjach międzyludzkich, stanowczo odmawiająca uznania niewygodnej rzeczywistości.

Tłumaczenie: Poczta Wyszehradzka

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

Pod żadnym pozorem nie jedz kiełbasek

Published

on

Pod żadnym pozorem nie jedz kiełbasek
  1. ruhr24
  2. praca
Klienci nie powinni jeść hot dogów z Aldi. © Funke Photo Services/Imago, Pond5 Images/Imago; Uczelnia: RUHR24

Obecnie trwa wycofywanie kiełbas Aldi Nord. Klienci, którzy je spożywają, mogą spodziewać się nieprzyjemnych objawów.

Dortmund – Za kilka dni nastąpi kolejne wycofanie z Aldi. Tym razem szczególnie miłośnicy mięsa powinni zwrócić uwagę na rodzaj kiełbasy, którą jedzą, czyli w tym przypadku: lepiej jej nie jeść.

Przypomnienie od Aldi: Pod żadnym pozorem nie jedz kiełbasek

Gmyrek Fleisch- und Wurstwaren GmbH & Co. KG Zaproszenie do artykułu”Dobre trzy dębowe kiełbaski wieprzowe Harz„Zaczęło się Data przydatności do spożycia (BBD) 3 maja 2024 r Bierzemy. Odbywa się to ze względów zapobiegawczych w zakresie ochrony konsumentów. Ostrzeżenie opublikowano 24 kwietnia.

Podczas badania wewnętrznego w próbce wykryto salmonellę, która może powodować choroby przewodu pokarmowego i objawy grypopodobne. Konsumenci proszeni są o nie spożywanie wycofywanego produktu.

Co to jest salmonella?

Salmonella to bakteria, która często powoduje zakażenia przenoszone przez żywność, zwłaszcza poprzez spożycie skażonego mięsa, jaj lub produktów mlecznych. Zakażenie Salmonellą, znane również jako salmonelloza, zwykle objawia się takimi objawami, jak biegunka, skurcze brzucha i gorączka, które zwykle pojawiają się w ciągu 12 do 72 godzin od spożycia skażonej żywności.

Chociaż większość zarażonych osób wraca do zdrowia w ciągu kilku dni bez specjalnego leczenia, infekcja salmonellą może być poważniejsza u niemowląt, osób starszych i osób z osłabionym układem odpornościowym. Aby zapobiec salmonellozie, ważne jest przestrzeganie dobrych praktyk higienicznych podczas przygotowywania i podgrzewania żywności.

Przypomnij Aldi: Nie jedz kiełbasek przecenionych w niektórych obszarach

Wycofana kiełbasa była dostępna w oddziałach Aldi Nord w regionach Datlen, Laert-Severhausen, Hahn. Mundena, Salzgittera i Wehrla Sprzedany. Zarówno Gmyrek, jak i Aldi Nord natychmiast zareagowały i wycofały kiełbaski ze sprzedaży.

Kiełbasa.
Kiełbaski te można było kupić w Aldi – klienci powinni sprawdzić datę przydatności do spożycia. © localpic/Imago, Gmyrek Fleisch- und Wurstwaren GmbH & Co. KG; Uczelnia: RUHR24

Klienci, którzy zakupili kiełbaski wieprzowe, mogą je zwrócić w dowolnym oddziale Aldi Nord bez okazywania paragonu. Cena zakupu zostanie zwrócona.

READ  Ceny ropy szybują w górę: gwiazdorski inwestor Icahn sprzedaje 10% Occidental Petroleum - Buffett kupuje | biuletyn

Przypomnijmy z Aldi: Producent kiełbasy dostarcza więcej informacji

Bieżące wycofanie dotyczy wyłącznie produktów z określoną datą przydatności do spożycia. Nie ma to wpływu na inne produkty producenta lub inne produkty marki „Gut Drei Eichen”.

Gmyrek Fleisch- und Wurstwaren GmbH & Co. przeprasza. KG zapewnia konsumentom ulgę w niedogodnościach i wsparcie w przypadku jakichkolwiek pytań za pośrednictwem adresu e-mail [email protected].

Continue Reading

Economy

Nowy i dziwny joker: GWM Ora 07 – chiński hatchback sedan w raporcie z jazdy

Published

on

Nowy i dziwny joker: GWM Ora 07 – chiński hatchback sedan w raporcie z jazdy

Aura, marka elektryczna należąca do Great Wall Motors, wykazuje się odwagą. Nowy hatchback sedan 07 charakteryzuje się doskonałym designem, ale jedno jest pewne: ludzie będą go szukać.

Po roku obecności na rynku niemieckim wyniki na przykład chińskiej marki elektrycznej Ora były słodko-kwaśne. Startup z Great Wall Motors (GWM) chciał nam sprzedać 6000 sztuk małego Funky Cat – ostatecznie liczba ta osiągnęła 4579, częściowo dzięki hojnemu wsparciu w postaci atrakcyjnych cen wynajmu rozpoczynających się od 149 euro miesięcznie. „Jako zupełnie nowy gracz możemy cieszyć się z wyniku” – mówi Johannes Brandenburger, dyrektor zarządzający Ora.

Szklany dach najwyższego modelu GWM Ora rozciąga się od słupka A do słupka C.

Szklany dach najwyższego modelu GWM Ora rozciąga się od słupka A do słupka C.

(Zdjęcie: Silniki Great Wall)

Obecny kotek nazywa się teraz GWM Ora 03 i ma teraz większego rodzeństwa, GWM Ora 07. Odważnie stylizowany hatchback sedan oparty na czterodrzwiowym coupe. Ora 07 jeździ na ulicach Chin od dwóch lat, trafi do nas w czerwcu i ma zdobyć punkty w segmencie D w starciu z takimi rywalami jak Hyundai Ioniq 6. Chińczyk 4,87 m to prawie tyle samo długości co Koreańczyk co do milimetra, a zatem jest znacznie większy niż 03. Jednak oba mają wspólną skalowalną platformę elektryczną LEMON, na której oparty jest nowy E-Mini.

Drzwi bezramowe – odważne

Bagaż trzeba bardzo mozolnie załadować pod małą osłoną.Bagaż trzeba bardzo mozolnie załadować pod małą osłoną.

Bagaż trzeba bardzo mozolnie załadować pod małą osłoną.

(Zdjęcie: Silniki Great Wall)

Cztery drzwi Ory 07 są bezramowe, co jest dość odważne jak na samochód elektryczny, ponieważ słychać każdy kamyk w nadkolu. Panoramiczny szklany dach XXL w najwyższym modelu rozciąga się nad głowami pasażerów i rozciąga się od słupka A do słupka C. Po naciśnięciu przycisku otwiera się niewielka osłona w zaokrąglonej tylnej części, pod którą musi znajdować się bagaż być starannie załadowany. Mówi się, że współczynnik oporu powietrza wynosi dobre 0,27, co powinno mieć wpływ na zasięg elektryczny.

Podstawowe wersje Pure i Pro mają moc 150 kW/204 KM, napęd na przednie koła i akumulator LFP o pojemności 64 kWh.Podstawowe wersje Pure i Pro mają moc 150 kW/204 KM, napęd na przednie koła i akumulator LFP o pojemności 64 kWh.

Podstawowe wersje Pure i Pro mają moc 150 kW/204 KM, napęd na przednie koła i akumulator LFP o pojemności 64 kWh.

(Zdjęcie: Silniki Great Wall)

Ora 07 przybywa do Niemiec z trzema liniami wyposażenia i dwoma rozmiarami akumulatorów. Zarówno podstawowa wersja Pure, jak i Pro mają moc 150 kW/204 KM, napęd na przednie koła i akumulator LFP o pojemności 64 kWh, co zapewnia znaczne korzyści kosztowe w produkcji, między innymi dlatego, że nie wykorzystuje drogiego kobaltu. Zasięg powinien wynosić 440 km.

READ  Sprawy społeczne - Klif - Monitoring mieszkań pracowników tymczasowych: Naruszenia - Gospodarka

Najlepszym rozwiązaniem będzie Ora 07 GT o mocy 300 kW/408 KM, napędzie na wszystkie koła, elektrycznie wysuwanym tylnym spojlerze i akumulatorze NMC o pojemności 83 kWh, który na jednym ładowaniu powinien wystarczyć na przejechanie do 520 kilometrów.

Stosunkowo powolne ładowanie

Najlepsze osiągi: Ora 07 GT o mocy 300 kW/408 KM.Najlepsze osiągi: Ora 07 GT o mocy 300 kW/408 KM.

Najlepsze osiągi: Ora 07 GT o mocy 300 kW/408 KM.

(Zdjęcie: GMW)

Stosunkowo powolna moc ładowania wynosząca zaledwie 87 kilowatów nie jest już najnowocześniejsza. Przywrócenie poziomu naładowania dużej baterii z 10 do 80 procent przy użyciu ładowarki prądu stałego zajmuje około trzech kwadransów. Inni mogą to zrobić znacznie szybciej. W naszym kraju – w przeciwieństwie do Chin – szczególnie prędkość ładowania jest ważnym kryterium zakupu, i to nie tylko dla częstych kierowców. Dlatego należy zwiększyć prędkość wysyłki w przypadku modeli przeznaczonych na Europę. CATL dostarcza także akumulatory, a wszystkie przyszłe modele elektryczne firmy Great Wall Motors będą otrzymywać akumulatory od firmy SVolt, w której firma samochodowa ma 40 proc.

We wnętrzu GWM Ora 07 dominuje pływająca konsola centralna zawierająca pięć przycisków i trzy pokrętła do sterowania najważniejszymi funkcjami, nad którą znajduje się 12,3-calowy ekran dotykowy o imponującej rozdzielczości.We wnętrzu GWM Ora 07 dominuje pływająca konsola centralna zawierająca pięć przycisków i trzy pokrętła do sterowania najważniejszymi funkcjami, nad którą znajduje się 12,3-calowy ekran dotykowy o imponującej rozdzielczości.

We wnętrzu GWM Ora 07 dominuje pływająca konsola centralna zawierająca pięć przycisków i trzy pokrętła do sterowania najważniejszymi funkcjami, nad którą znajduje się 12,3-calowy ekran dotykowy o imponującej rozdzielczości.

(Zdjęcie: Silniki Great Wall)

Tak otwarta i elegancka jak Ora 07 na zewnątrz, jest także wewnątrz. Dominuje w nim pływająca konsola centralna zawierająca pięć przycisków i trzy pokrętła do sterowania najważniejszymi funkcjami, a nad nią znajduje się 12,3-calowy ekran dotykowy o imponującej rozdzielczości. Całe wnętrze wyłożone jest wegańską skórą, a wszystko sprawia wrażenie elegancko spasowanego i dobrej jakości. Drzwi zamykają się płynnie, podczas jazdy nie słychać żadnych skrzypień ani stuków.

Ogólnie rzecz biorąc, Ora 07 porusza się wyjątkowo cicho, nawet przy wyższych prędkościach. Dzięki dużemu rozstawowi osi wynoszącemu 2,87 m długie nogi można łatwo schować na wszystkich siedzeniach, a ogromny szklany dach nadaje wnętrzu przewiewnej lekkości. Biorąc pod uwagę wygląd coupe, przestrzeń nad głowami na tylnych siedzeniach jest ograniczona.

READ  Raport rynkowy: Wahania na giełdach rosną przed liczbą miejsc pracy

Nieskończona moc

W standardzie dostępnych jest już wiele asystentów cyfrowych, takich jak asystent parkowania z kamerą 360 stopni. W przyszłości możliwe będzie zdalne parkowanie Ory 07 za pomocą aplikacji. Nie ma powodu, aby krytykować tu i teraz. Jednak GT, którym jeździliśmy, miało nieskończoną moc. Naciśnięcie czerwonego przycisku na kierownicy aktywuje tryb Power+. Następnie 2,2-tonowy SUV leci całkowicie nieważki do 100 km/h w 4,5 sekundy, napędzany momentem obrotowym 680 Nm.

Ora 07 może nie tylko zapewnić potężną moc, ale może także wypuścić ją na drogę z zaskakującą pewnością. Chociaż osiągi nie były najwyższe w specyfikacji, Chińczykom udało się osiągnąć bardzo akceptowalną równowagę między komfortem a sportowymi osiągami. Jak na markę z tak małym doświadczeniem (Ora powstała dopiero w 2016 roku) to szokująco dobry wynik. Samochód reaguje dość przewidywalnie nawet pod ciśnieniem, a elektryczne sterowanie jest przyjemnie realistyczne.

W przypadku wersji europejskiej był bliski kontakt z oddziałem w Monachium i odbyło się kilka kilometrów jazd próbnych po niemieckich drogach. Docelowo oprogramowaniu dano maksymalną swobodę, aby asystenci jazdy nie tłumili od razu pełnej przyjemności z jazdy w lekko sportowym tempie.

To, ilu niemieckich klientów zdecyduje się na tego dość dziwnego jokera, zależy również od ceny. Ora spodziewa się ceny około 43 000 euro za model podstawowy i około 50 000 euro za GT.

GWM Ora 07 – dane techniczne

czterodrzwiowy elektryczny hatchback sedan; Długość: 4,87 m, Szerokość: 1,86 m (szerokość z lusterkami zewnętrznymi: brak), Wysokość: 1,50 m, Rozstaw osi: 2,87 m, Pojemność bagażnika: 333 -1045 l

Aura 07 Czysta

Moc 150 kW/204 KM, maksymalny moment obrotowy 340 Nm, jednobiegowa automatyczna skrzynia biegów, napęd na przednie koła, akumulator litowo-jonowo-fosforanowy (LFP) o pojemności 64 kWh, 0-100 km/h: 8,2 sekundy, Vmax: 170 km/h , łączny pobór mocy: 16,5 (WLTP), maksymalna prędkość ładowania 87 kW, maksymalny zasięg 440 km (WLTP), cena: od ok. 43 000 euro

READ  Volkswagen dostosowuje się: cena ID.3 dramatycznie spada

Aura 07 GT

Moc 300 kW/408 KM, maksymalny moment obrotowy 680 Nm, jednobiegowa automatyczna skrzynia biegów, napęd na wszystkie koła, trójskładnikowy akumulator litowy (NMC) 83 kWh, 0-100 km/h: 4,5 sekundy, Vmax: 180 km/h, w cyklu mieszanym zużycie energii: 17,5 (WLTP), maksymalna prędkość ładowania 87 kW, maksymalny zasięg 520 km (WLTP), cena: od około 50 000 €

Continue Reading

Economy

Gorlice: Polska imigracja pomaga gospodarce Gorlic

Published

on

Gorlice: Polska imigracja pomaga gospodarce Gorlic

Polska imigracja pomaga gospodarce Gorlitz

Po raz pierwszy w Görlitz mieszka ponad 5 tysięcy obywateli Polski Unii Europejskiej. Stanowią największą zagraniczną grupę w mieście. Ich fuzja następuje po cichu.

Niemcy i Polacy mieszkają i świętują razem w Görlitz i Zgorgelz. Niemiecki Festiwal Staromiejski odbywa się w tym samym czasie, co Polski Festiwal Jacobi.
© Zdjęcie archiwalne: Nikolai Schmidt

Po raz pierwszy w Görlitz mieszka ponad 5 tysięcy polskich obywateli Unii Europejskiej. Tak wynika z aktualnych danych Urzędu Spisowego w Gorlicach. W marcu tego roku w Görlitz zarejestrowało się 5021 obywateli UE z sąsiedniego kraju. Miasto ostatni raz informowało o liczbie obcokrajowców w Görlitz w grudniu ubiegłego roku, kiedy wynosiła 4966 osób.

Po pierwszej fali korony, kiedy ogrodzenie graniczne, które Polska pospiesznie wzniosła na Moście Starego Miasta, zostało ponownie zburzone przez władze miast Gorlice i Zgorzelec, w europejskim mieście zapanowała wielka ulga.

Po pierwszej fali korony, kiedy ogrodzenie graniczne, które Polska pospiesznie wzniosła na Moście Starego Miasta, zostało ponownie zburzone przez władze miast Gorlice i Zgorzelec, w europejskim mieście zapanowała wielka ulga.
© Zdjęcie archiwalne: Nikolai Schmidt

Rozwój ten stał się widoczny wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. O ile w latach 90. Görlitz liczyło nie więcej niż 400 obywateli Polski, o tyle w momencie przystąpienia do UE w mieście mieszkało już 750 Polaków, a w 2013 r. 1700 osób. Największe tempo wzrostu przypadło na lata 2014-2020, kiedy to Polonia w Görlitz przybywała do 500 członków rocznie. W ciągu ostatnich dwóch, trzech lat wzrost spadł o połowę.

Emigracja z Polski lub powrót obywateli polskich bliżej ojczyzny stał się główną przyczyną stabilnego rozwoju populacji w Görlitz. Od marca 2022 r. do marca 2023 r. liczba ludności Görlitz prawie się nie zmieniła. Dwanaście miesięcy temu w mieście mieszkało 56 473 mieszkańców, obecnie jest to 56 466. Wśród nich 8567 posiada paszport zagraniczny, co stanowi około 15 proc. Zjawisko bardzo podobne do tego, które miało miejsce w Görlitz, można zaobserwować we Frankfurcie nad Odrą.

Integracja nie jest spektakularna. Niedawno potwierdziła to Kathrin Groschwald, szefowa agencji pracy w Budziszynie w rozmowie z SZ. Bez polskich pracowników część dużych fabryk, takich jak Birkenstock czy producent opon Borbet, nie byłaby w stanie funkcjonować, ale obywatele polscy mogą znaleźć pracę także w średnich firmach lub zakładach rzemieślniczych, a wielu z nich prowadzi także działalność na własny rachunek. ludzie. Pod względem kulturowym katolicy wśród ludności polskiej również szybko nawiązują kontakty w parafiach Görlitz. Do ubiegłego roku diecezja Goerlitz była jedyną diecezją w Niemczech, która przyjęła członków. Administracja diecezjalna przypisała to także polskiej imigracji.

Ludność polska stanowi największą grupę obcokrajowców w Görlitz. Na drugim miejscu znajdują się mieszkańcy Syrii. Liczba ta przez długi czas spadała, ale w ciągu ostatnich trzech miesięcy ponownie nieznacznie wzrosła do 548. Ruch uchodźców wśród osób przybywających z Afganistanu ponownie się nasila. Podczas gdy dwa lata temu w marcu dwa lata temu w Görlitz mieszkało ich 128, obecnie jest ich 180.

  • Tutaj możesz zapisać się na bezpłatny newsletter Görlitz-Niesky.

Do Gorlitz nadal napływają ukraińscy uchodźcy wojenni. Podczas gdy w grudniu było ich 1244, obecnie w Görlitz jest ich 1312. Większość obcokrajowców mieszka na dużych obszarach w stylu wilhelmińskim w centrum i południowej części miasta, a następnie w gotowej do zamieszkania dzielnicy mieszkalnej Königshofen.

READ  Oto jak ważna jest Polska dla niemieckiej gospodarki
Continue Reading

Trending