Connect with us

science

Jaka jest przyczyna wyginięcia dinozaurów? Komputery rozstrzygają spory w nauce

Published

on

Jaka jest przyczyna wyginięcia dinozaurów?  Komputery rozstrzygają spory w nauce
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Czy dinozaury wyginęły w wyniku uderzenia asteroidy, czy też było to spowodowane potężną erupcją wulkanu? Model komputerowy rozstrzyga teraz spór.

Hanower – Dinozaury oraz wiele innych zwierząt i roślin wymarło 66 milionów lat temu – ale dlaczego? Powszechnym wyjaśnieniem tego jest zderzenie asteroidy, o której mówi się, że ma średnicę od dziesięciu do 15 kilometrów. Jedną z pozostałości tego krateru jest krater Chicxulub, który znajduje się na terenie dzisiejszego Meksyku. Inna teoria, mniej znana poza środowiskiem naukowym, zakłada, że ​​masowe wymieranie, które miało miejsce 66 milionów lat temu, było spowodowane silną aktywnością wulkaniczną trwającą przez długi okres czasu.

Ale która teoria jest poprawna? Aby rozstrzygnąć spór i rozwiązać zagadkę, zespół badawczy z Dartmouth College w amerykańskim stanie New Hampshire wykorzystał model komputerowy. Celem było ustalenie, jak doszło do słynnego masowego wymierania, niemal bez interwencji człowieka.

Masowe wymieranie 66 milionów lat temu: wpływ asteroid czy erupcji wulkanów?

Obydwa scenariusze mają jedną wspólną cechę: zarówno uderzenia dużych asteroid, jak i masywne erupcje wulkanów uwalniają duże ilości dwutlenku węgla i dwutlenku siarki, które mogą zmienić skład atmosfery. Może to doprowadzić do załamania się łańcucha pokarmowego, tak jak miało to miejsce 66 milionów lat temu.

Co spowodowało wyginięcie dinozaurów 66 milionów lat temu? Powszechnym wyjaśnieniem jest to, że w Ziemię uderzyła asteroida. Ale jest druga teoria. (Awatar) © obrazy imago/obrazy StockTrek

Nowy model komputerowy wykorzystany w swoich badaniach przez naukowców Alexandra Coxa i Brenhena Kellera może przetwarzać duże ilości danych geologicznych i klimatycznych bez interwencji człowieka. Naukowcy uzupełnili model danymi pochodzącymi ze skamieniałości i przeanalizowali, co doprowadziło do masowego wymierania 66 milionów lat temu.

Nowe badanie wyklucza czynnik ludzki i umożliwia wykonywanie obliczeń za pomocą modeli komputerowych

„Częścią naszej motywacji była ocena tego pytania bez z góry określonej hipotezy lub uprzedzeń” – podkreśla główny autor Cox w artykule. ogłoszenie. „Większość modeli zmierza do przodu. Przystosowaliśmy model cyklu węglowego do działania w przeciwnym kierunku, wykorzystując efekt do znalezienia przyczyny za pomocą statystyk i podając jedynie minimalne informacje wstępne, gdy działa on w kierunku określonego wyniku. „

READ  Problemy trwające całe życie z powodu korony: długoterminowe konsekwencje COVID-19

W modelu komputerowym obliczono ponad 300 000 możliwych scenariuszy, aby uzyskać scenariusz zgodny z danymi ujawnionymi podczas wykopalisk. Wynik jest bardzo ekscytujący: sugeruje, że emisja gazów zmieniających klimat z wulkanów w regionie Dekanu w zachodnich Indiach może wystarczyć do wywołania masowego wymierania. Chociaż asteroida również miała wpływ, jasne jest, że wymieranie nastąpiłoby nawet bez niej.

Dekan, pył

Deccan Trap to region wulkaniczny w zachodnich Indiach. Masowe erupcje wulkanów utworzyły tarasową formację (tzw. pułapkę) wykonaną z bazaltu zalewowego.

Masowa erupcja wulkanu w Indiach mogła spowodować masowe wymieranie

Według modelu komputerowego wulkany w Deccan Trap wybuchły 300 000 lat przed uderzeniem asteroidy i erupcja trwała około miliona lat. Model oblicza, że ​​w tym czasie do atmosfery wyemitowano aż 10,4 biliona ton dwutlenku węgla i 9,3 biliona ton siarki. „Od dawna wiemy, że wulkany mogą powodować masowe wymieranie, ale jest to pierwsze niezależne oszacowanie emisji ulotnych oparte na dowodach dotyczących ich wpływu na środowisko” – wyjaśnia współautor Keller.

Badacz kontynuuje: „Nasz model ocenił dane niezależnie i bez interwencji człowieka, aby określić, ile dwutlenku węgla i dwutlenku siarki byłoby potrzebne, aby spowodować zaburzenia klimatu i cyklu węglowego, które widzimy w zapisie geologicznym. Ilości te okazują się zgodne z tym, czego można by się spodziewać w przypadku emisji spowodowanych załamaniem dekanu.

Uderzenia asteroid przyczyniły się do wyginięcia dinozaurów, podobnie jak wulkany

W modelu badacze zaobserwowali gwałtowny spadek akumulacji węgla organicznego w głębinach morskich, ponieważ asteroida spowodowała wyginięcie wielu gatunków zwierząt i roślin. Tymczasem w zapisach znajdują się ślady spadku temperatury spowodowanego wyrzuceniem przez asteroidę w powietrze dużych ilości siarki. Jednak badaczom nie udało się zaobserwować w modelu nagłego wzrostu zawartości dwutlenku węgla i dwutlenku siarki, co wskazuje, że asteroida nie przyczyniła się znacząco do wyginięcia, przynajmniej nie poprzez emisję gazów.

Pierwszy autor Cox jest zadowolony z wyniku W czasopiśmie specjalistycznym Nauki opublikowany „Najbardziej zachęcające jest to, że nasze wyniki są całkiem wiarygodne pod względem fizycznym, co robi wrażenie, biorąc pod uwagę, że z technicznego punktu widzenia model mógł całkowicie wymknąć się spod kontroli bez silniejszych wcześniejszych ograniczeń” – mówi z radością. Bez względu na to, co myślimy lub myśleliśmy, model pokazuje nam, jak dotarliśmy do tego, co widzimy w zapisie geologicznym. (niezapłacony rachunek)

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

Nanochipy w poszukiwaniu prawdziwego leku na raka

Published

on

Nanochipy w poszukiwaniu prawdziwego leku na raka

Larisa Baraban. Zdjęcie: Anja Schneider dla HZDR za pośrednictwem TUD

Larissa Baraban kieruje Katedrą Nanotechnologii Medycznej Uniwersytetu w Dreźnie

Drezno, 7 maja 2024 r. Aby w przyszłości lekarze mogli szybciej znaleźć właściwe leczenie dla każdego pacjenta chorego na raka, ukraińska fizyk, profesor Larisa Baraban, opracowuje w Dreźnie nowe nanochipy. Ich bioczujniki opierają się na nanotechnologii i mikroprzepływie. Aby przyspieszyć te badania, Larissa Baraban objęła od 1 maja 2024 roku nowo utworzone stanowisko Katedry Nanotechnologii Medycznej w Szkole Medycznej Carla Gustava Carusa w Dreźnie. Ogłoszone przez TU Dresden.

„Badania nad interakcją medycyny i wysokich technologii”

„Moją wizją jest wykorzystanie inteligentnych materiałów i bioelektroniki do udoskonalenia medycyny precyzyjnej w onkologii klinicznej” – podkreślił badacz. Nowe nano- i mikrosystemy do diagnostyki, analizy i monitorowania ułatwią lekarzom ustalenie właściwej diagnozy i leczenia konkretnego pacjenta. Obecnie chce „bardziej dostosować swoje badania nad powiązaniem medycyny i zaawansowanej technologii z potrzebami klinicznymi”:

Studiował fizykę w Kijowie, a następnie specjalizował się w biotechnologii

Larisa Baraban początkowo studiowała fizykę na Narodowym Uniwersytecie Tarasa Szewczenki w Kijowie. Po uzyskaniu doktoratu na Uniwersytecie w Konstancji prowadziła badania we Francji. W 2011 roku przeniosła się do Instytutu Badań Ciała Stałego i Materiałów Leibniza w Dreźnie (IFW) oraz TU Dresden. Od 2020 roku kieruje grupą badawczą Nano-Microsystems for Life Sciences w Helmholtz Center Dresden-Rossendorf (HZDR). Z początkiem 2023 roku w Radiofarmaceutycznym Instytucie Badań nad Rakiem utworzono odrębny zakład. Larissa Baraban specjalizuje się głównie w nanoelektronice do zindywidualizowanych immunoterapii nowotworów oraz w innowacyjnych i opłacalnych metodach wykrywania patogenów.

Autor: Uyger

źródło: Todd

Reprodukcja: Oeger, oryginał: Madeleine Arendt
READ  Fuzja jądrowa: „Święty Graal fuzji jądrowej” – rozwiązanie wszystkich naszych problemów energetycznych?

Continue Reading

science

Zatopiona osada wypływa na powierzchnię i staje się atrakcją turystyczną

Published

on

Zatopiona osada wypływa na powierzchnię i staje się atrakcją turystyczną
  1. Strona główna
  2. świat

Naciska

Ruiny zatopionego miasta stały się atrakcją turystyczną Filipin. Ale ten widok jest niepokojącą oznaką zmian klimatycznych.

PANTABANGAN – Filipińska osada Pantabangan, ukryta przez dziesięciolecia pod wodą, jest teraz znowu widoczna, przyciągając zarówno turystów, jak i mieszkańców. Jednak przyczyna tej nieoczekiwanej atrakcji jest tragiczna: obszar ten cierpi z powodu suszy i niedoborów wody.

Susza odsłoniła zapadniętą osadę: poziom wody obniżył się o 50 metrów

Jak podaje filipińska gazeta Czasy Manili W latach 70. XX wieku w prowincji Nueva Ecija zbudowano tamę, która zatopiła 300-letnią osadę. Niektóre części zatopionej osady, zwłaszcza części kościoła i domu kultury, były widoczne od kilku tygodni. Filipiny od marca ubiegłego roku borykają się z falą upałów, którą naukowcy przypisują także zjawisku klimatycznemu El Niño, które bardzo niepokoi ekspertów. W ostatnim tygodniu kwietnia średnia temperatura w całym kraju wyniosła 37 stopni Celsjusza.

Od czasu zanurzenia osada na Filipinach nie pływała tak długo. © Jam Sta Rosa/AFP

Marlon Paladin, główny inżynier w Narodowej Agencji Nawadniania, powiedział, że od miesięcy nie padało niewiele deszczu. Ruiny zatopionego miasta widziano sześć razy od czasu jego zanurzenia, ale „z mojego doświadczenia wynika, że ​​jest to najdłużej widziany obiekt” – powiedział Paladin AFP. Według Państwowej Służby Meteorologicznej naturalny poziom wody w zbiorniku wynosi około 221 metrów i obecnie obniżył się o około 50 metrów.

Według badania dotyczącego niedoborów wody takie zdarzenia mogą w przyszłości stać się częstsze, ponieważ połowa jezior na świecie traci wodę. Jest to zauważalne również w Europie, gdzie jezioro alpejskie całkowicie wysycha.

Byli mieszkańcy odwiedzają zatopioną osadę: „To przerosło moje serce”

Zwiedzający mogą oglądać ruiny osady z platformy widokowej na tamie. Znajduje się na środku jeziora i obecnie można do niego dotrzeć łodzią. Rejs statkiem kosztuje 300 peso filipińskich (około pięciu euro). Ale nie tylko turyści odwiedzają to podatne na suszę miasto.

READ  Coronavirus Fürstenfeldbruck: Coronavirus Fürstenfeldbruck: zachorowalność poniżej 35 lat - liczba drugich szczepień stale rośnie

Aby zbudować tamę, trzeba było ewakuować setki mieszkańców osady i przenieść je na wyżej położone tereny. Wielu z nich wraca teraz do swojej dawnej ojczyzny. Jedną z nich jest 68-letnia Melanie Dela Cruz, która jako nastolatka musiała opuścić dom. „Wzruszyłam się, bo przypomniałam sobie moje dawne życie” – powiedziała AFP. „Serce mi zamarło, bo tam studiowałem i tam się nawet urodziłem”.

W Europie zawsze zdarzają się niesamowite podwodne odkrycia. Zeszłego lata na Morzu Śródziemnym odkryto drogę liczącą 7000 lat, co było naprawdę ekscytującym odkryciem.

Continue Reading

science

Naukowcy twierdzą, że osoby z dwiema kopiami genu ryzyka cierpią na dziedziczną postać choroby Alzheimera

Published

on

Naukowcy twierdzą, że osoby z dwiema kopiami genu ryzyka cierpią na dziedziczną postać choroby Alzheimera

U osób posiadających dwie kopie genu APOE4 istnieje praktycznie gwarancja rozwoju choroby Alzheimera i wystąpienia objawów we wczesnym wieku. W poniedziałek naukowcy poinformowali o badaniu, które może na nowo zdefiniować tych nosicieli jako nosicieli nowej genetycznej formy choroby wyniszczającej umysł.

Zdaniem naukowców, których badania opublikowano w czasopiśmie Nature Medicine, przeklasyfikowanie może zmienić podejście do badań, diagnozowania i leczenia choroby Alzheimera.

„Na podstawie tych danych możemy stwierdzić, że może to być genetyczna postać tej choroby, a nie tylko wskazanie czynnika ryzyka” – powiedział dziennikarzom w wiadomościach współautor badania Sterling Johnson z Centrum Badań nad Chorobą Alzheimera na Uniwersytecie Wisconsin. konferencja. instrukcje.

Naukowcy wiedzą od trzydziestu lat, że osoby posiadające dwie kopie wariantu genu APOE4 są obarczone znacznie większym ryzykiem zachorowania na tę chorobę niż osoby posiadające bardziej rozpowszechnioną wersję genu APOE, znaną jako APOE3. Około 2 do 3% populacji ogólnej, czyli 15% osób chorych na chorobę Alzheimera, ma dwie kopie wariantu APOE4.

Profesor Tara Spiers-Jones, badaczka zajmująca się chorobą Alzheimera, powiedziała: „Badanie to dostarcza przekonujących danych sugerujących, że u osób posiadających dwie kopie tego genu prawie na pewno zachoruje na chorobę Alzheimera, jeśli pożyją wystarczająco długo, oraz że choroba Alzheimera zachoruje wcześniej niż ludzie, którzy tego nie robią.” Oni mają ten gen.” na Uniwersytecie w Edynburgu i nie brał udziału w badaniu.

lekarz. Juan Fortea z Uniwersytetu w Barcelonie i jego współpracownicy zbadali ponad 3000 mózgów przekazanych przez amerykańskie Krajowe Centrum Koordynacyjne ds. Choroby Alzheimera, a także dane biologiczne i kliniczne od ponad 10 000 osób z trzech krajów.

Odkryli, że w wieku 65 lat co najmniej 95% osób z dwiema kopiami APOE4 – zwanymi homozygotami – miało nieprawidłowy poziom białka związanego z chorobą Alzheimera zwanego beta-amyloidem w płynie mózgowo-rdzeniowym, a u 75% z nich wynik badania mózgu był pozytywny dla amyloidu.

READ  Buduj przed startem rakiety: Nareszcie ruszaj! Maurer w drodze na Międzynarodową Stację Kosmiczną Nowości za granicą

Prawie wszystkie homozygoty APOE4 w badaniu miały wyższy poziom amyloidu w wieku 65 lat niż osoby, które nie były nosicielami wariantu ryzyka.

Wyniki sugerują, że homozygoty APOE4 spełniają trzy główne kryteria choroby genetycznej: prawie wszystkie osoby z tymi dwoma wariantami mają biologię choroby Alzheimera, objawy rozwijają się u nich mniej więcej w tym samym tempie, a zmiany kliniczne i biologiczne zachodzą w przewidywalnej kolejności, zdaniem badaczy.

Profesor David Curtis z Instytutu Genetyki Uniwersytetu Kalifornijskiego, który nie był zaangażowany w badania, nie był przekonany. „Nie mogę znaleźć w tym badaniu niczego, co uzasadniałoby twierdzenie, że noszenie dwóch kopii APOE4 oznacza specjalną genetyczną postać choroby Alzheimera” – stwierdził w oświadczeniu.

„Bez względu na to, ile kopii APOE4 nosisz, podstawowe procesy chorobowe wyglądają podobnie we wszystkich przypadkach choroby Alzheimera” – powiedział.

Wpływ na leczenie

Odkrycia te mogą mieć wpływ na lek Leqembi, niedawno zatwierdzony przez Eisai i Biogen, lek usuwający amyloid z mózgu.

W badaniach klinicznych u pacjentów z dwiema kopiami wariantu APOE4 znacznie częściej występowały krwawienia i obrzęki mózgu związane z leczeniem. Dr powiedział: Z tego powodu niektóre ośrodki nie leczą tych pacjentów. Risa Sperling, badaczka choroby Alzheimera w Mass General Brigham, która pracowała nad badaniem, powiedziała na konferencji prasowej z reporterami.

Odkrycia sugerują, że tych pacjentów należy leczyć w młodszym wieku, ponieważ „wiemy, że istnieje duże ryzyko szybkiego osłabienia” – stwierdziła.

lekarz. Odkrycia podkreślają potrzebę włączenia homozygot APOE4 do badań mających na celu zapobieganie chorobie przed pojawieniem się objawów, powiedział Samuel Gandy, badacz choroby Alzheimera w Mount Sinai w Nowym Jorku. Sperling prowadzi takie badanie.

Heather Snyder z Alzheimer’s Society stwierdziła, że ​​odkrycia, jeśli okażą się prawidłowe, mogą mieć poważne konsekwencje dla sposobu oceny ryzyka chorób, sposobu ich badania w badaniach klinicznych i opracowywania metod leczenia.

READ  „jedzenie nigdy nie do przyjęcia”

Nowa nazwa dotyczy choroby Alzheimera, która rozwija się w późniejszym okresie życia. Inne formy genetyczne obejmują autosomalnie dominującą chorobę Alzheimera, która jest spowodowana mutacjami w trzech różnych genach, oraz zespół Downa.

Głównym ograniczeniem badania jest to, że objęło ono głównie osoby pochodzenia europejskiego. Zespół stwierdził, że potrzebne są dalsze badania z udziałem osób pochodzenia afrykańskiego, czyli populacji, w której wydaje się, że APOE4 charakteryzuje się niższym ryzykiem rozwoju choroby Alzheimera. (Raport: Julie Steenhuisen, redakcja: Bill Berkrot)

Continue Reading

Trending