Connect with us

Economy

„Chcę tylko pracować”

Published

on

„Chcę tylko pracować”
  1. Strona główna
  2. Ren-Men

Al-Omar chciał uciec wcześniej, miał jednak nadzieję, że po ukończeniu szkolenia i pozostaniu w ośrodku będzie miał więcej możliwości. Prywatne © Prywatne

Deportacje z Hesji ponownie rosną. Sprawa syryjskiego lekarza odsłania los kryjący się za liczbami.

Dwudziestokilkuletni Abdul Qader Al-Omar mówi: „Nie czuję się dobrze, ale muszę być silny, dalej walczyć i wytrwać, aby osiągnąć swój cel”. Siedzi na ławce w parku w Valanlagen we Frankfurcie, ubrany w elegancką białą koszulę i wygląda na bardzo zmęczonego.

Lekarz przeszedł długą drogę: w kwietniu 2023 roku dwudziestolatek uciekł z Syrii wcześniej niż planowano z powodu trzęsienia ziemi. Na komórce pokazuje zdjęcia swojej ojczyzny zniszczonej wojną domową i trzęsieniem ziemi. Pierwotnie chciał wjechać do kraju jako robotnik wykwalifikowany na podstawie wizy i był umówiony na wizytę w konsulacie w listopadzie, ale potem „musiałem szybko wyjechać”. Udał się także do Niemiec, ponieważ jego były bliski przyjaciel ze szkoły mieszka w Hesji. Towarzyszy mu podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Po tym jak Alomar przybył tu po dramatycznej ucieczce, jego wniosek o azyl został odrzucony ze względu na tzw. system dubliński. Oznacza to, że za nie odpowiada pierwszy kraj w Unii Europejskiej, do którego wjeżdżają osoby ubiegające się o ochronę. W przypadku wieku będzie to Polska. Przeżył tam straszne rzeczy i „w żadnym wypadku” nie chciał tam wracać – podkreśla lekarz. Mówi głównie sam i dobrze po niemiecku, w przeciwnym razie jego przyjaciel tłumaczy.

Podczas wizyty w urzędzie imigracyjnym Hochtaunuskreis w Bad Homburg w sprawie zakwaterowania tolerowanego Syryjczyk został zatrzymany przez policję federalną i przewieziony na lotnisko w celu deportacji – choć nie ukrywał się, mógł już dostać pracę jako asystent pielęgniarski w Wetzlar i był niezależny. Al-Omar, który czekał na miejsce w przytułku kościelnym, potwierdza: „Nie chcę pieniędzy od państwa, chcę stanąć na nogi”. Chciał tam spędzić czas do czasu upływu terminu dublińskiego. Zwykle trwa to sześć miesięcy. Odpowiedzialność ponosi państwo, w którym przebywa uchodźca.

Liczba deportacji z Hesji ponownie wzrosła. Jak podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w odpowiedzi na wniosek FR, w okresie od stycznia do sierpnia tego roku deportowano 955 osób. W całym 2022 r. odnotowano 1048 „repatriacji”. W 2019 r., zanim pandemia korony doprowadziła do ich spadku, było ich 1680. Sprawa Abdelkadera Al-Omara pokazuje los, który kryje się za liczbami.

Zdenerwowany udał się na lotnisko. Jednak odpowiednie władze – które odrzuciły wszystkie zarzuty (patrz informacja) – nie wzięły tego pod uwagę. Mówili, że nie powinien robić dramatów. Leczenie było niegrzeczne. W samolocie „wołała o pomoc”. „Repatriację” odwołano, a Alomar został osadzony w więzieniu deportacyjnym w Darmstadt-Eberstadt.

READ  Prezes Rheinmetall Papperger popiera obowiązkową służbę wojskową | Polityka

Pozostał tam do 13 września. Ledwo mógł jeść, cierpiał na ciężką depresję i rozważał samobójstwo. Nie miał realnej możliwości obrony prawnej. W międzyczasie próbował podciąć sobie żyły ostrym kawałkiem plastiku – mówi Al-Omar, wskazując na rozcięcie na nadgarstku.

Dlaczego tak boi się Polski? Do kraju trafił przez Rosję i Białoruś. Przez wiele dni chodzili po lasach bez jedzenia i czystej wody, co spotkało się z brutalnymi reakcjami ze strony polskich urzędników. „Ludzie też byli bici”. Inni zostali uderzeni przez płot z drutu kolczastego i musieli porzucić telefony komórkowe i dokumenty. „To mnie zszokowało, ponieważ nie mogłem pomóc osobom dotkniętym chorobą”. Pierwszą próbę przekroczenia granicy trzeba było przerwać. Za drugim razem straż graniczna ich nie zauważyła i tak zrobiła. Jednak wkrótce potem Al-Omar został aresztowany pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy. Pomimo wyczerpania on i inni więźniowie byli traktowani bardzo źle, czasem brutalnie, nie mogli się położyć ani skorzystać z toalety. Urzędnik powiedział im, że w Polsce nie ma miejsca dla Arabów i muzułmanów. „Miałem nadzieję, że nie będę się bał, kiedy będę w Europie i zostawię wojnę w Syrii za sobą. Tam nigdy nie można czuć się bezpiecznie”.

Po nieudanej próbie deportacji samolotem z Niemiec Policja Federalna ostatecznie odwiozła Omara samochodem do Polski. „Niemcy mnie straciły. Jestem lekarzem, mam odpowiednie dokumenty i być może będę potrzebować kolejnych sześciu miesięcy, aby dobrze nauczyć się niemieckiego. Nie rozumiem systemu” – powiedział. Ale nie poddał się i wrócił do Niemiec Wcześniej był po raz drugi na krótko aresztowany, następnie został ponownie zwolniony z zastrzeżeniem, że w Polsce nikt nie może z nim nic zrobić.

Ernst Gerth, szef ds. praw człowieka, rasizmu i dyskryminacji w Państwowym Izbie Lekarskiej, wypowiedział się na temat swojego kolegi w liście do ministra spraw społecznych Kaia Klose (Partia Zielonych). Odwołał się do swojej specjalistycznej wiedzy, a także traumatycznych doświadczeń w Polsce i przestrzegł, że nie ponosi odpowiedzialności za deportację do końca życia do Polski. „Wzywam Pana i wszystkich przywódców politycznych do wezwania do natychmiastowego zwolnienia go z aresztu w związku z deportacją” – napisał Gerth. Prośba o pomoc, przynajmniej na razie, nie została wysłuchana.

READ  Selenskyj w Niemczech: broń obietnicy i nagroda Karola Wielkiego

Bettina Torsnik z Centrum Pomocy Uchodźcom w Hesji, które intensywnie wspiera seniorów, krytykuje działania władz: z jednej strony narzekają na brak wykwalifikowanych pracowników, a z drugiej na kosztowny, bezużyteczny i bolesny proces deportacji jest przeprowadzane. Zaapelowała o skupienie się na granicach zewnętrznych i naruszeniach praw człowieka na tych granicach.

Timo Scherenberg, dyrektor zarządzający Rady ds. Uchodźców w Hesji, zwraca uwagę, że rosnąca liczba deportacji wcześniej spadła z powodu korony. Należy jednak również wziąć pod uwagę, że niektóre rzekome osoby, które muszą opuścić kraj, korzystają z możliwości pozostania, a Włochy, jeden z głównych krajów docelowych, odmawiają przyjmowania deportowanych. Fakt, że liczby te są nadal wysokie, pokazuje, że praktyki deportacyjne stają się coraz bardziej rygorystyczne.

Głównymi krajami docelowymi są obecnie Polska, Chorwacja, Bułgaria i Francja. Scherenberg spodziewa się, że sytuacja jeszcze się pogorszy: na przykład Irakijczycy należą do największych grup zobowiązanych do opuszczenia kraju, a porozumienie z tymi i innymi krajami jest w drodze, pomimo wielu tam poważnych konfliktów i problemów. Ponadto w przyszłości

Możliwe są cztery tygodnie aresztu w celu wydalenia, a funkcjonariusze policji mogą przeszukać wszystkie pokoje w lokalach mieszkalnych w poszukiwaniu osób zobowiązanych do opuszczenia kraju. Tylko kilka przykładów. Scherenberg krytykuje także zatrzymania przez władze imigracyjne, które „powinny być przestrzenią wolną od strachu”. Wyraził zaniepokojenie także innymi zapowiedziami, takimi jak dłuższe pobyty w głównych ośrodkach recepcyjnych.

Saadet Sonmez (po lewej) zauważa, że ​​wypowiedzi w debacie o azylu stają się „coraz ostrzejsze”, zarówno na szczeblu federalnym ze strony lidera CDU Friedricha Merza, jak i na poziomie stanowym. Krytykuje fakt, że nie mówi się już o „niebezpiecznych przyczynach ucieczki”, takich jak wojna, wyzysk Globalnego Południa i kryzys klimatyczny. „Nikt nie odchodzi dla zabawy i sztuczek. Jeśli przyczyny nie zostaną usunięte, wiele osób będzie nadal odchodzić.”

Nie może w ogóle zrozumieć, że polityka i biznes desperacko szukają pracowników, czasem po całym świecie, deportując jednocześnie potencjalnych pracowników, w których państwo już zainwestowało. „Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł, żeby robić potencjalne analizy w miejscach zamieszkania i ułatwić dojazd do pracy?” Chętnych do pracy są tysiące. Abdelkader Al Omar mieszka obecnie w schronisku dla uchodźców w południowej Hesji. Złożono nowy wniosek o azyl. Solidarność i wsparcie, jakie otrzymuje z różnych stron, dodają mu skrzydeł. „Mam nadzieję, ale nie wiem, co będzie dalej” – mówi Syryjczyk pochodzący z rodziny lekarskiej. „Chcę po prostu pracować tutaj, jeśli to możliwe, w mojej pracy, która jest moim powołaniem. Niczego nie pragnę bardziej niż pomagania ludziom w stawaniu się lepszymi. „

READ  Chiny wygrywają w wycofywaniu gazu w Niemczech

Deportacje

Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych W okresie od stycznia do sierpnia tego roku z Hesji deportowano 955 osób. Najbardziej dotknięci zostali mieszkańcy Afganistanu, Turcji, Algierii, Macedonii Północnej i Albanii. W sumie odbyło się 321 deportacji w ramach procedury dublińskiej, w ramach której osoby ubiegające się o azyl są „przekazywane” do państwa członkowskiego UE, do którego przybyły po raz pierwszy. W każdym razie podstawą jest „należny obowiązek opuszczenia kraju”, który na koniec maja obowiązywał 17 tys. osób. Ponadto nie może być żadnych przeszkód w deportacji, na przykład ze względu na określone choroby.

Koniec 2022 roku Zapewniono prawo pobytu. Oznacza to, że osoby ubiegające się o ochronę, tolerowane, ale dobrze zintegrowane i mieszkające w Niemczech przez pięć lat od 31 października 2022 r., mogą najpierw uzyskać prawo pobytu na okres próbny, a następnie prawo stałe.

W opisanych przypadkach Rada Regionalna Darmstadt, która ostatecznie ponosi odpowiedzialność za deportacje, zaprzecza tej krytyce. Odkryto, że rodzina Darwishów uzyskała już w Hiszpanii ochronę międzynarodową. Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (Bamf) pod koniec 2019 r. odrzucił wnioski o azyl jako niedopuszczalne. Termin dobrowolnego wyjazdu upłynął trzy lata temu. Kiedy Hiszpania przejęła władzę, w jednym locie można było „przewieźć” maksymalnie dwie osoby. Program odbudowy był zgodny z wymogami władz hiszpańskich. „Wstrzymanie wyjazdu” opiera się na decyzji sądu rejonowego.

W Abdul Qadir Al-Omar Jest to przypadek objęty rozporządzeniem dublińskim. W zasadzie nie wyrażono zgody na zatrudnienie. Zamiast tego osoby dotknięte sytuacją muszą „jak najszybciej przeprowadzić procedury azylowe w faktycznie odpowiedzialnym państwie członkowskim UE”. RP nie posiadał informacji o ofercie pracy. Federalny Urząd ds. Migracji nie stwierdził żadnych „przeszkod w deportacji związanych z państwem docelowym” ani „innych lokalnych przeszkód w realizacji”, w tym związanych ze stanem zdrowia. Krytyka ośrodka deportacyjnego i warunków w nim panujących nie była dobrze znana. Ga

Więzienie deportacyjne w Darmstadt-Eberstadt.  W przyszłości powinna istnieć możliwość przetrzymywania odrzuconych uchodźców przez cztery tygodnie.  Michał Cech
Więzienie deportacyjne w Darmstadt-Eberstadt. W przyszłości powinna istnieć możliwość przetrzymywania odrzuconych uchodźców przez cztery tygodnie. © Michael Schick
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

Produkt może powodować nudności i zawroty głowy – „zdecydowanie nie zaleca się jego spożywania”

Published

on

Produkt może powodować nudności i zawroty głowy – „zdecydowanie nie zaleca się jego spożywania”
  1. Strona główna
  2. konsument

Naciska

Roy przestrzega przed spożywaniem określonego rodzaju owoców po odkryciu w nich obecności szkodliwego pestycydu. Jeśli masz w domu owoce, zdecydowanie nie powinieneś ich jeść.

Monachium – Uwaga miłośnicy owoców: Rewe ma ostrzeżenie On pamięta Aktualnie przed zjedzeniem jakiegoś owocu z oferty sieci supermarketów. Jeśli niedawno kupiłeś winogrona w Rewe, powinieneś je dokładnie sprawdzić przed zjedzeniem ich wieczorem przed telewizorem lub zmieszaniem z musli śniadaniowym. W partii winogron odkryto truciznę na owady, która może być niebezpieczna dla ludzi w przypadku spożycia.

Przypomnijmy z Rewe: Winogrona zawierają szkodliwą truciznę owadów

Zgłoszono wycofanie spółki Fresh Solutions Dutch BV, której winogrona były sprzedawane w Rewe www.productwarnings.eu. W związku z tym wykryto, że w partii produktu „Mieszanka winogron stołowych – słodka i bez pestek” przekroczona została maksymalna zawartość pozostałości substancji czynnej fenpropatryny.

Substancję czynną stosuje się w uprawie owoców i warzyw jako środek owadobójczy i roztoczobójczy do zwalczania szkodników, takich jak owady lub roztocza. Tutaj działa jak neurotoksyna, która blokuje kanały sodowe w komórkach nerwowych owada. W Unia Europejska Fenpropatryna nie jest dopuszczona do stosowania w środkach ochrony roślin. Nie jest niczym niezwykłym, aby to mieć Jednak różne rodzaje owoców nadal zawierają pozostałości pestycydów – Jeżeli odsetek ten będzie zbyt wysoki, jak ma to miejsce w przypadku winogron Roya, produkt należy wycofać.

Winogrona stołowe pochodzą z Rewi. © Zrzut ekranu Fresh Solutions Holland BV

Kupiłeś winogrona od Rewe? W ten sposób możesz sprawdzić, czy wycofanie dotyczy Twojego produktu, czy nie

Szczególną ostrożność powinni zachować nabywcy ciemnych winogron stołowych odmiany Sharad. Możesz sprawdzić, czy wycofywany produkt znajduje się w Twojej kuchni, patrząc na następujące podstawowe dane na opakowaniu winogron.

Każdy, kto obawia się, że kupił dotkniętą skrzynkę winogron, może zwrócić ją do Rewe i otrzymać zwrot pieniędzy. Działa to również bez przedstawienia rachunku.

Jedzenie winogron może być niebezpieczne: pestycydy powodują problemy neurologiczne

Spożywanie fenpropatryny, pestycydu występującego w winogronach Ruwi, może prowadzić do raka Baza materiałów GESTIS Powoduje chroniczne lub ostre zagrożenie dla zdrowia. W wycofaniu zauważono, że konsumpcja jest „zdecydowanie odradzana”. Pestycydy rozwijają swoje toksyczne działanie w przypadku wdychania lub kontaktu ze skórą. Każdy, kto połknął pestycyd, powinien natychmiast skontaktować się z lekarzem lub ośrodkiem zatruć i dobrze przepłukać usta.

Objawy zatrucia mogą być takie Laboratorium medyczne w Bremie Doniesienia obejmują zawroty głowy, nudności i ból głowy. Według laboratorium w przypadku ciężkiego zatrucia „objawy neurologiczne mogą obejmować drgania mięśni, drgawki, zaburzenia świadomości i śpiączkę”. Wycofania produktów spożywczych zdarzają się wielokrotnie, a ostatnią z nich jest popularna przyprawa, która może powodować problemy zdrowotne. (Prorok)

Continue Reading

Economy

„Riwi” ostrzega przed swoją marką „Schnitzel” „Tak”.

Published

on

„Riwi” ostrzega przed swoją marką „Schnitzel” „Tak”.

Każdy, kto niedawno kupił stek Rewe’s, nie powinien go jeść.Zdjęcie: Getty Images Plus/iStock/VLG

supermarket

Leonie Daumer

Dobra jakość w najlepszej możliwej cenie: to obietnica, którą marka „ja” firmy Rewe składa, promując swoje produkty. Oprócz wielu drogich, markowych produktów, które piętrzą się na półkach sklepów Rewe, „ja” oferuje odpowiedniki dla osób o ograniczonym budżecie, od płetw z orzeszkami ziemnymi po pełne mleko.

Jednak Federalny Urząd Ochrony Konsumentów i Bezpieczeństwa Żywności wydał teraz pilne ostrzeżenie zdrowotne dotyczące tego niezwykle popularnego produktu. Klientom pod żadnym pozorem nie wolno spożywać produktu i należy go natychmiast zwrócić.

Watson jest teraz na WhatsApp

Teraz na Whatsapp i Instagramie: zaktualizuj swojego Watsona! Zaopiekujemy się Tobą Tutaj na WhatsAppie Z dzisiejszymi atrakcjami Watsona. Tylko raz dziennie – bez spamu, bez bla, tylko siedem linków. obietnica! Czy wolisz być na bieżąco na Instagramie? Tutaj Znajdziesz nasz kanał streamingowy.

Rewe pamięta słynnego producenta „Yes”.

Produktem jest filet z kurczaka Rewe’s. Podczas rutynowej kontroli wykryto bakterie Listeria – producent Tillman’s Convenience GmbH ogłosił w środę oficjalne wycofanie produktu.

Mesnerwirt St Johann to zajazd wiejski położony w gminie Siegsdorf w Górnej Bawarii, niedaleko Traunstein.  Znajdziesz tu sznycel wiedeński z pieczywem, słynny poza granicami Bawarii...

Lepszy, ale niestety też dużo droższy: stek w restauracji.Zdjęcie: Imago Images/Manfred Segerer

Ze względu na ochronę konsumentów firma Rewe natychmiast wycofała produkt ze sprzedaży. Dotyczy to w szczególności opakowań 300 g „ja! Chicken Schnitzel” z datą przydatności do spożycia 23 maja 2024 r.

Każdy, kto widzi w swojej lodówce produkty o numerze serii 37944658, powinien zachować ostrożność.

Jeśli zjesz stek z jagód, istnieje ryzyko poważnej infekcji.

W najgorszych przypadkach infekcja listerią może powodować objawy grypopodobne, wymioty lub biegunkę. Uważana jest za szczególnie oporną bakterię, która może zagrażać życiu osób ze słabym układem odpornościowym. Średnia śmiertelność z powodu tej choroby wynosi siedem procent.

READ  Test opon zimowych 2022: dwa modele całkowicie zawodzą

Dlatego też konsumenci pod żadnym pozorem nie powinni spożywać steku sznycla, lecz zwrócić go do oddziału w Riwi. Osoby, u których wystąpią ciężkie lub utrzymujące się objawy, również powinny zwrócić się o pomoc lekarską i zostać poinformowane o możliwości zakażenia listerią.

Bakterie Listeria nie są szkodliwe

Listeria jest szczególnie nieprzyjemnym patogenem, ponieważ ma niskie wymagania żywieniowe i rozwija się w temperaturach od -0,4 do 45 stopni. Teoretycznie listeria może również rozmnażać się w lodówce.

Przypadki inwazyjnej listeriozy wahają się od 300 do 600 przypadków rocznie. Często zdarza się, że przyczyną wycofania żywności jest Listeria. Często dotyczy to produktów serowych, takich jak te niedawno wyprodukowane przez Hofkäserei Belrieth GmbH.

Serowarnia dostarcza również produkty Rewe i zainicjowała wycofanie ich z rynku ze względu na bakterie Listeria.

Produkty JA były w tym roku kilkakrotnie wycofywane

To nie pierwszy raz, kiedy w tym roku firma Rewe nazwała jeden ze swoich produktów „ja”. W lutym wstrzymano sprzedaż „ja cevapcici” (gotowej przyprawy do patelni i grillów). Występowało zwiększone ryzyko obrażeń spowodowanych przez obce przedmioty metalowe.

Na początku roku spopularyzowano także hasło „Tak! Chipsy czekoladowe po amerykańsku”. Powodem tego są metalowe części, które mogą znajdować się w ciasteczkach. Była to jednak szersza kampania wycofania produktów w firmach Rewe, Kaufland i Aldi, która dotknęła kilka marek ciastek.

Continue Reading

Economy

Elektrody się rozpadają: urządzenie Neuralink Muska przyznaje się do problemów z implantami mózgowymi

Published

on

Elektrody się rozpadają: urządzenie Neuralink Muska przyznaje się do problemów z implantami mózgowymi

Elektrody działają
Neuralink Muska przyznaje, że są problemy z implantami mózgowymi

Posłuchaj materiału

Ta wersja audio została stworzona sztucznie. Więcej informacji | Wyślij swoją opinię

U pierwszego pacjenta implant mózgowy Neuralink nie działał tak sprawnie, jak opisano wcześniej. Do tego właśnie przyznaje się firma Elona Muska – najwyraźniej nie do końca chętnie – we wpisie na blogu.

Firma Neuralink, firma zajmująca się implantami mózgowymi Elona Muska, wpadła w kłopoty ze swoim pierwszym pacjentem. Neuralink przyznała w poście na blogu, że w tygodniach następujących po styczniowej operacji z mózgu mężczyzny odłączono część elektrod. Zostało to jednak zrekompensowane dostosowaniem programu. Neuralink ogłosił problem dopiero, gdy dowiedział się o nim „Wall Street Journal” i zapytał firmę.

Implant Neuralink ma umożliwić wykorzystanie mózgu do obsługi smartfona i innych technologii. W maju 2023 roku firma otrzymała pozwolenie na stosowanie płaskiego, okrągłego implantu u ludzi w badaniu klinicznym. Technologia ta była już wcześniej testowana na małpach. Implant zawiera 1024 elektrody, które robot przyczepia do mózgu za pomocą bardzo cienkiej igły. Na potrzeby badania klinicznego Neuralink wziął pod uwagę pacjentów z tetraplegią – porażeniem połowiczym obejmującym nogi i ramiona.

Kiedy dana osoba zaczyna się poruszać, aktywowany jest określony obszar mózgu. Elektrody odbierają te sygnały. Powinno wystarczyć wyobrażenie sobie ruchu, który spowoduje uruchomienie kursora na komputerze. Według firmy pierwszy pacjent z implantem Neuralink będzie mógł między innymi surfować po Internecie, grać w szachy i grę wideo „Mario Kart”.

Władze ds. zdrowia nadzorują badanie

Neuralink stwierdził, że z powodu oddzielnych elektrod początkowo spadła dokładność i prędkość działania wskazówki. W odpowiedzi algorytm wykrywania aktywności mózgu stał się bardziej czuły i udoskonalono technologię przekładającą ją na ruchy kursora. Jak wynika z wpisu na blogu, po modyfikacji programu wartości dokładności stały się wyższe niż wcześniej.

Neuralink nie podał żadnych informacji na temat przyczyn usunięcia elektrod. Według „Wall Street Journal” jedna z teorii firmy głosi, że po zabiegu w czaszce mogło pozostać powietrze. Badanie jest nadzorowane przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA).

Badania nad podobnymi typami interfejsów mózg-komputer trwają od lat i kilku osobom wszczepiono już w nie implanty. Neuralink ma również kilku konkurentów, którzy również chcą wykorzystywać tę technologię komercyjnie.

READ  Prezes Rheinmetall Papperger popiera obowiązkową służbę wojskową | Polityka
Continue Reading

Trending