Niedoborom witaminy D można zapobiegać za pomocą suplementów diety. Ale uwaga: to również może być szkodliwe.
Frankfurt – Zwłaszcza w porze ciemnej, kiedy jest zimno i niewygodnie, tylko kilka osób jest wypychanych na zewnątrz. Home office w czasach pandemii oznacza również, że coraz mniej osób wychodzi na zewnątrz. Jest to szczególny problem zdrowotny. Ponieważ organizm ludzki potrzebuje światła słonecznego między innymi do produkcji ważnej witaminy: witaminy D.
Jest niezwykle ważny dla człowieka, ponieważ reguluje gospodarkę fosforanową i wapniową, a tym samym przyczynia się do twardnienia kości. oprócz Witamina D wspomaga działanie układu odpornościowego Wpływa na siłę mięśni.
Tak więc niedobór witaminy D może być szkodliwy dla zdrowia. Jak podsumowuje Ęrztezeitung, lista chorób, które mogą być związane z niedoborem, jest coraz dłuższa. Należą do nich choroby takie jak podatność na infekcje, osłabienie mięśni, zawał serca, cukrzyca, reumatyzm, depresja, choroba Alzheimera i stwardnienie rozsiane. Ale kiedy jest niedobór i co z tym zrobić?
Zdrowie: Zapobieganie niedoborom witaminy D – tak to działa bez tabletek i innych.
Według „Niemieckiego Towarzystwa Żywienia” (DGE) niedobór występuje, jeśli stężenie 25-hydroksywitaminy D w surowicy jest mniejsze niż 30 nanomoli na litr surowicy. Ten rodzaj niedoboru nie występuje w przypadku większości populacji w Niemczech. Jednak prawie 60 proc. Niemców nie osiąga najlepszego możliwego stężenia we krwi 50 nanomoli na litr surowicy, co potwierdza towarzystwo specjalistyczne.
W efekcie ponad połowa z nich nie wykorzystuje w pełni prozdrowotnego potencjału witaminy D. Ale zdaniem ekspertów tabletki i suplementy niekoniecznie są zalecane dla osób zdrowych. Ponieważ syntezę witamin można zwiększyć poprzez dostosowany styl życia i ukierunkowane odżywianie.
Witamina D: ile światła słonecznego jest potrzebne?
Światło słoneczne na skórze może wystarczyć, aby organizm wytworzył niezbędną ilość witaminy D. Jednak to, ile tej ważnej witaminy jest faktycznie produkowane, zależy od takich czynników, jak pora roku, pogoda, ubiór i rodzaj skóry. Dlatego porady DGE należy rozumieć wyłącznie jako wartości orientacyjne. Między marcem a majem w Niemczech wystarczy około 10 do 25 minut opalania, w zależności od rodzaju skóry. Około jedna czwarta powierzchni ciała powinna być wystawiona na działanie promieni słonecznych, na przykład część ramion, nóg, dłoni i twarzy.
Od marca do maja: od 10 do 20 minut
Od marca do maja: 15-25 minut
Od czerwca do sierpnia: od 5 do 10 minut
Od czerwca do sierpnia: 10 do 15 minut
Od września do października: 10-20 minut
Od września do października: 15-25 minut
Źródło: Niemieckie Towarzystwo Żywienia (DGE).
Typ skóry wymieniony w tabeli odnosi się do „karnacji od jasnej do bardzo jasnej, jasnorudych lub blond włosów oraz niebieskich lub zielonych oczu” dla typów skóry I i II. Trzeci typ skóry to „średni odcień skóry, ciemne włosy i brązowe oczy”. W przypadku innych rodzajów skóry tzw Niemieckie Towarzystwo Żywienia Nie ma danych dot.
Zapobiegaj niedoborowi witaminy D: Te pokarmy są bogate w witaminę
Jednak te wartości trendu odnoszą się tylko do okresu od marca do października. Ale jaki jest najlepszy sposób działania w ciemnej porze roku? Oczywiście przebywanie na słońcu również zimą jest korzystne, ale ponieważ kąt padania promieni słonecznych jest bardzo płaski, produkcja witaminy niekoniecznie musi być duża, jak wskazuje „Ęrztezeitung”. Zaletą witaminy D jest to, że może być magazynowana w organizmie. Jeśli więc latem zbudujesz zapas witaminy, możesz na nią liczyć w chłodniejszych i mniej słonecznych miesiącach.
Ale odpowiednia dieta może również pomóc zwiększyć poziom witaminy D. Stężenie tej ważnej witaminy jest większe w tłustych rybach, takich jak śledź i łosoś. Jaja zawierają również wysokie stężenie. Polecane są również różne grzyby i wątróbka. Jednak na przykład Federalny Instytut ds. Oceny Ryzyka (BfR) utrzymuje, że przyjmowanie witaminy D poprzez odżywianie odgrywa jedynie niewielką rolę. Nacisk pozostaje na skład ciała poprzez światło słoneczne.
Za dużo witaminy D: Nadmierne dawki mogą być szkodliwe dla zdrowia
Istnieją nie tylko pigułki i preparaty witaminy D, niektóre produkty spożywcze są również wzbogacane w witaminę D. BfR podkreśla jednak, że przyjmowanie takich suplementów jest zalecane tylko w przypadku udowodnionego niedoboru witaminy D, którego nie można poprawić poprzez jedzenie ani ekspozycję na słońce. I to z jednego prostego powodu.
Ponieważ nadmiar witaminy D może mieć negatywny wpływ na zdrowie. Federalny Instytut ds. Oceny Ryzyka ostrzega: „Przy regularnym dziennym przyjmowaniu ponad 100 μg witaminy D, co obecnie można osiągnąć jedynie poprzez nadmierne spożycie preparatów witaminy D, takich jak powstawanie nerek, mogą wystąpić kamienie nerkowe lub zwapnienia. z tym, że z powodów medycznych wyższe poziomy witaminy D mogą być przepisywane medycznie.
Niedobór witaminy D w grupach wysokiego ryzyka: Kiedy eksperci zalecają przyjmowanie tabletek i tym podobnych
Jednak niektóre grupy ludzi należą do grup, które są podatne na niedobór witaminy D. Dotyczy to np. osób, które ze względów zdrowotnych lub z innych powodów (np. z powodu choroby) mogą spędzać mało czasu na świeżym powietrzu. Według BfR osoby, które ze względów kulturowych lub religijnych wychodzą z domu wyłącznie w ubraniu lub osoby o ciemniejszej karnacji.
Osoby starsze również należą do grupy ryzyka, ponieważ wraz z wiekiem zmniejsza się tworzenie witaminy D w organizmie. Oprócz osób w podeszłym wieku, w grupie ryzyka znajdują się również osoby bardzo młode. Ponieważ niemowlęta otrzymują bardzo niewielką ilość witaminy z mlekiem matki, należy je w jak największym stopniu chronić przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych.
W przypadku tych grup wysokiego ryzyka zaleca się suplementację witaminy D. Jednak tylko wtedy, gdy niedobór zostanie stwierdzony i zalecony przez lekarza w celu poprawy poziomu witamin. (Sofia Luter)
Informacje zawarte w tym artykule nie zastępują wizyty u lekarza. Tylko eksperci mogą postawić prawidłową diagnozę i rozpocząć odpowiednie leczenie. Należy wcześniej omówić przyjmowanie leków lub suplementów diety z lekarzem.
Miejsce, w którym kończy się ludzka wiedza, nie jest obszarem rodzinnym. Ale to jest piękne. Raport z podróży
29 uwagi
Nigdy wcześniej nie byłam na takiej wycieczce. I szczerze mówiąc, nadal nie jestem gotowy. Prawie nie wiem więcej o celach moich podróży niż ich nazwach: chcę podróżować, aby studiować fizykę matematyka I do filozofii. Ponieważ nie mam specjalistycznej wiedzy i trudno mi zacząć, poszukałem dwóch przewodników turystycznych, które mi pomogły. Zależy mi na tych miejscowych, nie interesują mnie znane sposoby, które wszyscy znają. Chcę udać się w odległe rejony przygraniczne: przez las wiedzy, tam, gdzie się on kończy. Miejsca te, to oczywiste, w rzeczywistości nie są obszarami zagospodarowanymi dla turystyki.
Dwóch mężczyzn zmarło z powodu jelenia zakażonego patogenem zombie. Pierwsze przypadki są już w Europie.
AUSTIN – Tak zwany syndrom dzikiego zombie, technicznie znany jako „przewlekła choroba wyniszczająca”, został po raz pierwszy wykryty u jeleni trzymanych w niewoli w ośrodku badawczym w Kolorado w latach sześćdziesiątych XX wieku. Teraz eksperci biją na alarm, ponieważ wydaje się, że śmiertelna choroba neurologiczna nie tylko rozprzestrzenia się wśród zwierząt, ale pochłonęła już wiele ofiar śmiertelnych. Dwóch myśliwych zmarło po zjedzeniu skażonego mięsa jelenia.
Jelenie przenoszą syndrom dzikiego zombie: myśliwy był przed śmiercią zdezorientowany i agresywny
Badanie, w którym zbadano dwa zgony w 2022 r., ostrzega obecnie, że zespół dzikiego zombie może również rozprzestrzenić się na ludzi. W ten sposób 72-letni mężczyzna zjadł mięso jelenia zakażonego CWD. Wykazywał oznaki agresji i dezorientacji. Lekarze z Uniwersytetu w Teksasie napisali w swoim raporcie, że jego przyjaciel, który wcześniej jadł mięso z tej samej grupy jeleni, już zmarł. Journal of Neuroscience.
„Pomimo agresywnego leczenia objawów drgawek i pobudzenia stan pacjenta się pogorszył” – czytamy dalej w raporcie badawczym. Po miesięcznej obserwacji w szpitalu 72-latek zmarł także w wyniku zespołu dzikiego zombie. Doszło do wniosku pięciu lekarzy z Teksasu, że CWD może przenosić się ze zwierząt na ludzi w sposób podobny do choroby Creutzfeldta-Jakoba.
Zespół dzikiego zombie w USA: U Huntera początkowo zdiagnozowano chorobę Creutzfeldta-Jakoba
Choroba Creutzfeldta-Jakoba (CJD) powoduje donośny głos Instytut Roberta Kocha (RKI) prowadzi do gąbczastych zmian w mózgu ze znacznym upośledzeniem zdolności umysłowych i motorycznych. Śmiertelna choroba przenoszona jest przez patogenne białka prionowe, które przedostają się do ludzkiego łańcucha pokarmowego poprzez tkanki zwierząt gospodarskich. Ze względu na podobieństwo do zespołu dzikiego zombie u zmarłych myśliwych po raz pierwszy zdiagnozowano chorobę Creutzfeldta-Jakoba.
Patogenne białka prionowe, znane również jako PrPSc, są nieprawidłową formą normalnego komórkowego białka prionowego (PrPC). Są one powiązane z kilkoma chorobami neurodegeneracyjnymi, takimi jak choroba Creutzfeldta-Jakoba (CJD) u ludzi i gąbczasta encefalopatia bydła (BSE) u bydła.
Źródło: Instytut Roberta Kocha (RKI)
Według naukowców z Uniwersytetu w Teksasie trudno jest odróżnić chorobę zombie od choroby szalonych krów wywołanej chorobą Creutzfeldta-Jakoba. Z tego powodu nie ma bezpośrednich dowodów na to, że myśliwi umierali z powodu CWD. Podkreślają jednak, że istnieje możliwy związek między chorym jeleniem a człowiekiem. Lekarze zdecydowanie zalecają kontynuację leczenia choroba i jego wpływ na zdrowie Szukaj.
Liczba chorób rośnie: czy niemieccy myśliwi powinni obawiać się syndromu dzikiego zombie?
Choroba nawraca od lat Stany Zjednoczone Ameryki I Kanada na mnie. W 2019 r. amerykański stan Nevada walczył z rozprzestrzenianiem się syndromu dzikich zombie, prosząc społeczeństwo o pomoc w tropieniu chorych zwierząt. Wydano wówczas w tym celu odrębną ustawę, taką jak Science Gateway geografia wspomniany. Ale pierwsze przypadki są znane także w Europie: zgłoszono już CWD Norwegia, Finlandia I Szwecja wspomniany.
Jak choroba objawia się u zwierząt?
W miarę postępu choroby zwierzęta mogą wykazywać różne objawy przypominające „zombie”. Stąd potoczna nazwa choroby zombie. Klasyczne objawy to utrata masy ciała (wychudzenie), brak koordynacji na skutek zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego, potykanie się, letarg, nadmierne ślinienie, zmniejszony strach przed ludźmi, a nawet agresja.
Źródło: Bawarskie Stowarzyszenie Łowieckie e. Piąty.
Po pojawieniu się pierwszego przypadku w Norwegii dr. Anne Balkema Buschmann z Instytutu Friedricha Loefflera (FLI) rozmawiała z Niemieckim Związkiem Łowieckim (DJV) za ponownym wprowadzeniem programów monitorowania. Zapytana, jak prawdopodobne jest wystąpienie CWD również w Niemczech, odpowiedziała, że położenie geograficzne tego skandynawskiego kraju „niezbyt mocno” sprzyja przenoszeniu choroby do Europy kontynentalnej. (Wszyscy)
Czarne dziury pobudzają także wyobraźnię badaczy. Nowa symulacja NASA pokazuje, co się dzieje, gdy kamera wpada do czarnej dziury.
Zielony Pas – Czarne dziury to jedne z najbardziej fascynujących i tajemniczych obiektów niebieskich w naszym wszechświecie. To nie przypadek, że inspiruje także science fiction – może się zdarzyć, że ludzie wlecą w czarną dziurę. W rzeczywistości czarne dziury są tak daleko od Ziemi, że w najbliższej przyszłości stanie się to problemem, ale badania uwielbiają także gry umysłowe.
Naukowcy z NASA symulują wpadnięcie do czarnej dziury
Astrofizyk z NASA Jeremy Schnittman i naukowiec Brian Powell symulowali, co się stanie, jeśli wpadniesz do czarnej dziury. „Ludzie często o to pytają” – mówi Schnittman. Na stronie NASA Kontynuuje: „Symulowanie tych trudnych do wyobrażenia procesów pomaga mi połączyć matematykę relatywistyczną z rzeczywistymi konsekwencjami w prawdziwym wszechświecie”.
W symulacji kamera wpada do czarnej dziury o masie 4,3 miliona słońc, mniej więcej równej supermasywnej czarnej dziurze w centrum naszej galaktyki Drogi Mlecznej. „Gdybyś miał wybór, chciałbyś wpaść w masywną czarną dziurę” – wyjaśnia Schnittman. „Czarne dziury o masach gwiazd do około 30 mas Słońca mają znacznie mniejsze horyzonty zdarzeń i silniejsze siły pływowe, które mogą rozerwać zbliżające się obiekty, zanim dotrą one do horyzontu”.
Symulacja NASA: Kamera wpadająca do czarnej dziury – i filmy
Horyzont zdarzeń symulowanej czarnej dziury – obszaru, w którym nic nie może uciec przed grawitacją ciała niebieskiego – ma średnicę 25 milionów kilometrów. Horyzont zdarzeń otacza płaski dysk z gorącego, świecącego gazu (zwany dyskiem akrecyjnym). W pobliżu horyzontu zdarzeń znajduje się świetlista struktura, pierścienie fotonowe. Te świecące dyski i pierścienie służą jako punkt odniesienia podczas symulowania upadku do czarnej dziury.
Symulacja wpadnięcia do czarnej dziury: Prędkość kamery osiąga niemal prędkość światła
Gdy kamera zbliża się do czarnej dziury, osiąga prędkość bliską prędkości światła. Światło z pierścieni i dysków wydaje się jaśniejsze, prawie białe. Czarna dziura zagina czasoprzestrzeń i powoduje, że pierścienie fotonowe i dysk akrecyjny są zniekształcone i czasami można je zobaczyć wielokrotnie. „Gdy kamera przekroczy horyzont, do zniszczenia przez spaghetti będzie już tylko 12,8 sekundy” – mówi Schnittman. „Stamtąd do osobliwości jest już tylko 128 000 kilometrów”.
Symulacja wpadnięcia do czarnej dziury została stworzona na należącym do NASA superkomputerze Discover w Centrum Symulacji Klimatu NASA. W rezultacie powstało 10 terabajtów danych. Według NASA utworzenie symulacji superkomputerowi zajęło około pięciu dni, wykorzystując 0,3 procent jego procesorów. Jednak w przypadku standardowego laptopa może to zająć ponad dekadę, potwierdza NASA. (niezapłacony rachunek)