Connect with us

sport

Trzecia liga: Dynamo Drezno wygrywa 3:2 w Ingolstadt | Sporty

Published

on

Trzecia liga: Dynamo Drezno wygrywa 3:2 w Ingolstadt |  Sporty

Po zwycięstwie 3:2 nad FC Ingolstadt Dynamo Drezno po raz pierwszy w tym sezonie awansowało bezpośrednio. To była pierwsza trójka FCI w dziewiątej próbie – i co za zadanie!

Pod koniec tygodnia w Anglii trener Marcus Anfang dokonał odpowiedniej rotacji, wprowadzając czterech nowych graczy: Parka, Beckera, Lemera i Weila w porównaniu z ostatnią jedenastką, która wystartowała przeciwko Duisburgowi (2:0).

Drugi najlepszy zespół w drugiej połowie sezonu (22 punkty) był gościem najgorszego (4 punkty) – rola faworytów była wyraźnie podzielona. Nawet jeśli starter nie chce nic o tym wiedzieć: „Nie myślimy o tym. Chcemy zakończyć angielski tydzień zwycięstwem.”

Po pierwsze, jego kolega z FCI i poprzednik dynamo, Guerino Capretti, mógł świętować: strzał Linsmayera z Ingolstadt z krawędzi pola karnego był tak niebezpieczny, że nie było 1:0 (5). Wczesny szok dla gości.

Rzeczywiście Dynamo Drezno Udzielił prawidłowej odpowiedzi i szybko się odbił: uderzył z woleja z 24 m po dośrodkowaniu, a piłka odbiła się od piłki i zrobiło się 1-1 (10′).

Następnie opracowywana jest szybka gra. Ingolstadt grał to wesoło i nie było śladu niepewności.

Ale tuż przed przerwą SGD pokazało, dlaczego jest teraz jedną z najlepszych drużyn w lidze: po świetnym przygotowaniu Conteha i transportu Arslan kozłował piłkę z 16 jardów z niezwykłą dokładnością w prawy dolny róg (40 min). Prowadzenie 2:1 to absolutny cel marzeń. Rzeczywiście, to 16. gol w tym sezonie dla czołowego klubu z Drezna!

Rzut boczny z technicznego punktu widzenia: Ahmet Arslan (z lewej) strzelił swojego szesnastego gola w sezonie

Zdjęcie: Getty Images

Przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę w polu karnym FCI prawie rozległ się dzwonek, ale wszechmocny Conteh uderzył piłką w prawy słupek (45 + 2).

Ralph Becker, dyrektor sportowy Dynama podczas przerwy w Magenta Sport: „Weszliśmy w mecz z trudem, ale w ciągu pierwszej połowy to się poprawiło. Bramka otwierająca została pięknie zagrana, prowadzenie jest zasłużone.”

READ  DFB Pokal: To pytanie zadaje sobie teraz każdy fan | Sporty

A Arslan nie miał dość. Pierwszą akcją po zmianie drużyny było ponowne wypożyczenie Kiel, ale tym razem bramkarz Ingolstadt Funk zdołał strzelić poprzeczkę z rzutu rożnego (53). Cztery minuty później zespół Arslana miał 10,0, ale ponownie zwyciężył Funk.

Ale wtedy Lemmer to robi! Napastnik znakomicie serwował, okrążył bramkarza i strzelił z ostrego kąta na 3:1 (59. miejsce).

zdjęcie zwiastuna

Zdjęcie: ostsport.bild.de

Możliwości Dynama Drezno Barba

Decyzja? NIE! Tym razem FCI przygotowało szybką odpowiedź, a Nduka skierował się tuż po rzucie rożnym (61′).

Kolejna akcja znowu z drugiej strony: Hauptmann został dwukrotnie oczyszczony w polu karnym, ale sędzia Badstübner nie gwizdnął (76). Co najmniej dyskusyjne.

Dresden ponownie z decyzją na piechotę i głową, pozostawiając (bardzo) wiele szans. Nie wyszło w końcu. Również dlatego, że Solligman z Ingolstadt został wyrzucony z boiska po sfaulowaniu i utworzeniu pakietu żółto-czerwonych kartek (81).

Nic więc nie paliło do końcowego gwizdka. A 2000 fanów Dynama spośród 6300 widzów w Audi Sportpark mogło świętować dwunasty z rzędu mecz bez porażki z drużyną.

Niesamowita sceneria Holandii W połowie meczu kibic pokonuje byłego zawodowca z Frankfurtu

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sport

Skandaliczny sędzia Marciniak powinien odgwizdać nasz mecz inauguracyjny na Mistrzostwach Europy | Sporty

Published

on

Skandaliczny sędzia Marciniak powinien odgwizdać nasz mecz inauguracyjny na Mistrzostwach Europy |  Sporty

ER zog den gesamten Bayern-Frust auf sich: Schiedsrichter Szymon Marciniak (43).

Der Pole hatte beim Halbfinal-Rückspiel in der Champions League bei Real Madrid (1:2) einen folgenschweren Fehler begangen.

Neuer nach Halbfinal-Patzer„Mir geht es schlecht”

Quelle: BILD

Darum geht’s:[–> der Aufreger in der vierzehnten (!) Minute der Nachspielzeit! Matthijs de Ligt (24) trifft zum vermeintlichen Ausgleich, doch da war das Spiel schon unterbrochen. Marciniak hatte bereits Abseits gepfiffen.

Wirklich Abseits?[–> Assistent Listkiewicz hatte die Fahne gehoben. Statt die Situation weiterlaufen zu lassen, nimmt der Referee den Bayern somit die Chance auf den Ausgleich und damit auf die Verlängerung.

Was für ein Skandal!

Wegen dieser strittigen Szene pfiff Marciniak vorzeitig ab

Wegen dieser strittigen Szene pfiff Marciniak vorzeitig ab

Foto: DAZN

Nun berichtet „Przegląd Sportowy“, die älteste und zugleich einzige polnische Sporttageszeitung: Der Skandal-Schiri sollte eigentlich das EM-Eröffnungsspiel unserer Nationalmannschaft gegen Schottland am 14. Juni – ausgerechnet in München – pfeifen!

Aufgrund des folgenschweren Bockes in Madrid soll die Wahrscheinlichkeit nun allerdings „gegen Null“ gehen, so das Medium weiter.

Eigentlich wäre die Entscheidung pro Marciniak logisch gewesen. Der Pole pfiff das WM-Finale 2022 zwischen Argentinien und Frankreich, leitete die Partie überragend. Daher wurde er anschließend zum Welt-Schiedsrichter gekürt.

Marciniak pfiff zudem schon Spiele bei der Europameisterschaft 2016 (darunter unser 3:0 im Achtelfinale gegen die Slowakei) und bei der Weltmeisterschaft 2018 (unter anderem unser 2:1 in der Gruppenphase gegen Schweden).

Mal sehen, ob der Schiri während der EM wieder ein Spiel der DFB-Elf leiten wird. Nur das Eröffnungsspiel wird es wohl nicht werden …

Fest steht bereits, wann Marciniak wieder auf dem Platz stehen wird: Am Sonntag wird er das Spiel von Lech Posen gegen Legia Warschau leiten. Das gab der polnische Fußballverband am Donnerstag bekannt.

READ  Türkiye na żywo w telewizji, transmisja na żywo: wyjściowy skład Nagelsmanna pozostaje tajemnicą
Continue Reading

sport

Bayer Leverkusen kontra Roma 2:2! Stanisic wyjaśnia wszystko w ekscytującym filmie! Dogrywka mistrzów w finale Pucharu Europy

Published

on

Bayer Leverkusen kontra Roma 2:2!  Stanisic wyjaśnia wszystko w ekscytującym filmie!  Dogrywka mistrzów w finale Pucharu Europy

Bayer Leverkusen: Alonso gwałtownie skręca

To nie przypadek, że przed rozpoczęciem meczu Alonso pełnił rolę ostrzegawczą. Hiszpan ostrzegł, że postęp jest oczywiście dobry, „ale może być niebezpieczny”. Przecież Rzymianie „nie mieli nic do stracenia, a my mamy wszystko do stracenia”. Jeszcze bardziej zaskakujący był jego jedenasty start.

Lekko kontuzjowany niedawno Florian Wirtz został początkowo przesunięty na ławkę rezerwowych, a Alonso niespodziewanie sprowadził na boisko Adama Hlozka – i podobnie jak w pierwszym meczu zabrakło prawdziwego napastnika. W sumie awansował o sześć miejsc w porównaniu z sukcesem Bundesligi z Eintrachtem Frankfurt (5:1).

Nie zmieniło to jednak podejścia. Po tym jak w zeszłym roku Leverkusen zwątpiło w taktykę muru Rzymian, tym razem Włosi rozpoczęli bardziej ofensywnie. Po dwóch niebezpiecznych strzałach Romelu Lukaku (czwarte miejsce) i Lorenzo Pellegriniego (17. miejsce) Leverkusen przejęło kontrolę nad przebiegiem meczu.

Dzięki kreatywności, szybkości i determinacji Leverkusen stwarzał okazję za szansą w pełnym napięcia pojedynku, ale czasami podopieczni Alonso bezmyślnie marnowali wyraźne prowadzenie. Exequiel Palacios trafił w słupek (29), a Amin Adly i Hlozek znakomicie zatrzymali wybitnego bramkarza Mile’a Svilara (39).

Roma strzela trzy gole, a potem pojawia się Stanisic

Leverkusen bez potrzeby nagle dało gościom nadzieję. Reprezentant kraju Jonathan Tah powalił na ziemię wypożyczonego do Bayera Sardara Azmouna, a Paredes bezpiecznie wykorzystał rzut karny, wywracając w ten sposób poprzedni mecz do góry nogami.

Wirtz po przerwie pozostał na ławce rezerwowych, a Bayer pomimo deficytu nadal szukał wyjścia do ataku. Adly (54), Jonas Hoffman (59) i Hlozek (61) stracili bramki pomimo obecności innych zawodników z pierwszej klasy.

Nastąpiła kara za nieudane zdobycie bramki: piłka po rzucie rożnym odbiła się od Hlozka, sędzia Danny Makele wskazał na miejsce karne, a Paredes znów zachował spokój. Chwilę później El Adly znów o włos poniósł porażkę (73). W końcówce Alonso podbił Wirtza, a niedługo potem piłka po raz pierwszy wpadła do rzymskiej siatki.

READ  DFB Pokal: To pytanie zadaje sobie teraz każdy fan | Sporty

Continue Reading

sport

W imieniu FIA i Pirelli: Ferrari testuje opony Formuły 1

Published

on

W imieniu FIA i Pirelli: Ferrari testuje opony Formuły 1

(Motorsport-Total.com) – Pierwsze zdjęcia z jazdy próbnej Ferrari na własnym torze firmy w Fiorano niedaleko Maranello wywołały sensację. Ponieważ młody kierowca Ferrari Arthur Leclerc (brat zwykłego kierowcy Charlesa Leclerca) jeździ Ferrari SF-75 z zeszłego roku, które jeździ po mokrej nawierzchni z prawie całkowicie zakrytymi oponami deszczowymi.

Jazdy testowe Ferrari na uczciwych oponach deszczowych na Fiorano 2024

Odbywa się to w imieniu dostawcy opon dla Formuły 1, Pirelli oraz Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), po podobnych jazdach testowych przeprowadzonych w zeszłym roku na torze Silverstone. W obu przypadkach pojawia się pytanie, jak poprawić warunki podczas deszczu, aby kierowca nie pogarszał wzroku jadąc za nim. Stąd (częściowe) pokrycie opon.

Dlatego też Oliver Biermann stojący za zeszłorocznym samochodem jeździ obecnym Ferrari SF-24 ze standardowymi, wolnostojącymi kołami, aby zebrać pierwsze wrażenia z perspektywy kokpitu. Uczestnicy nie skomentowali jednak jeszcze publicznie swoich testów.

Co nowego w oponach aero?

Jednak obecny test w Fiorano można jedynie w ograniczonym stopniu porównywać z testami na Silverstone z zeszłego roku. Ponieważ w 2023 roku Mercedes i McLaren symulowali jazdę z tyłu w deszczu, używając zupełnie innych środków technicznych: (częściowe) mocowania osłon kół były wówczas znacznie mniejsze – co nie podoba się FIA.

„Być może doświadczenie było zbyt optymistyczne. Owiewka nie zakrywała wystarczająco koła. Właściwie myślałem, że z tego powodu nie uzyskamy żadnych odpowiednich wyników” – powiedział dyrektor FIA Formula Racing Nicholas Tombazis po teście na Silverstone.

Czym różni się Fiorano od Silverstone?

A więc teraz nowa próba pod innym sponsorem i z nowymi kołpakami z włókna węglowego, które zakrywają trzy czwarte kół, patrząc z boku. Panele są całkowicie zamknięte od góry i z tyłu. Jedynie z przodu widać dwa większe otwory.

Według informacji otrzymanych od it.motorsport.comsiostrzana witryna Motorsport-Total.com I Formuła1.de w Sieć sportów motorowychOtwory w panelach można regulować ręcznie, dzięki czemu można je powiększać lub zmniejszać. Wydaje się także, że możliwe są dalsze zmiany formatu.

FIA i Pirelli opracowały odpowiedni plan testów obejmujący kilka testów dla Ferrari. Oczekuje się, że jeden ze stałych kierowców Ferrari będzie także jeździł następnym samochodem w ciągu dnia, ponieważ zwykli kierowcy mają już doświadczenie w jeździe w Formule 1 w deszczu.

FIA uzasadnia przedłużenie egzaminów na prawo jazdy

Nowe jazdy próbne stały się konieczne, ponieważ poprzednie rozwiązania zostały odrzucone jako niewystarczające, Tombazis wyjaśnia zapytany: „To nie jest tak proste, jak wkręcenie czegoś do samochodu, a potem jedziemy i pasuje”.

Testy opon Pirelli w Fiorano 2024

Podczas opracowywania osłon opon duży nacisk położono na to, aby jak najmniej poświęcać osiągi. „Nie chcieliśmy zbytnio ingerować w aerodynamikę” – mówi Tombazis – „ale w niektórych przypadkach jest to oczywiście nieuniknione, zwłaszcza że pełna owiewka generuje bardzo wysokie wartości. Rozpórki muszą być podobnie stabilne, aby tak się nie stało lecieć z prędkością 300 km/godz.”.

Jak oceniany jest ten dzień testowy?

Ponieważ Ferrari pracuje w imieniu FIA i Pirelli, aby zdobyć tę wiedzę, dzień testów w Fiorano nie podlega ograniczeniom testowym opisanym w Odnotowano regulamin sportowy na sezon Formuły 1 2024: przepisy praktycznie nie dopuszczają żadnych specjalnych egzaminów na prawo jazdy przez zespoły. Istnieją jednak wyraźne wyjątki od testów opon i to jest dokładnie ten wyjątek.

W piątek (10 maja 2024 r.) Ferrari będzie miało kolejny dzień testowy we Fiorano, ale na innych warunkach: tradycyjny zespół Formuły 1 kończy tzw. imprezę promocyjną i dzięki temu może przejechać 200 kilometrów obecnym SF-24. .

Praktyczny efekt uboczny: Regularni kierowcy Ferrari, Leclerc i Sainz, mogą skorzystać z okazji, aby poznać planowane przez Imolę aktualizacje techniczne SF-24 i uzyskać pierwsze wrażenia na temat związku pomiędzy rozwojem (cyfrowym) a torem wyścigowym.

Continue Reading

Trending