drNadeszło lato, a wraz z nim zniewaga. Nawet jeśli człowiek często pozwala sobie na złudzenie istnienia niezależnego od zewnętrznych okoliczności, mając do dyspozycji dar rozumu i będąc panem swoich zwierzęcych instynktów, to najpóźniej słoneczne miesiące przywracają mu surową cielesność. Ponieważ zauważamy: pogoda robi coś dla nas.
Chociaż ciepły okres niecierpliwie czeka w umiarkowanych szerokościach geograficznych, jedno pytanie jest pilne, które chętnie zignorowano w świetle powszechnej euforii związanej z końcem ciemnej fazy: czy w dyskursie Hermanna Hessego na temat „czasu królewskiego” „? Czy tam też nie kryje potencjalnego niebezpieczeństwa? W przymiotniku „królewski” kryje się nie tylko to, co wzniosłe, bujne i baśniowe. Ale także władzy, kontroli, a może nawet przemocy.
Badania naukowe pokazują, jak gorące powietrze jest dla umysłu: głośne Badania Według psychologa Craiga Andersona liczba brutalnych przestępstw wzrasta podczas temperatur, a agresywne myśli nasilają się. Zjawisko znane jako „efekt długiego gorącego lata” ma kilka możliwych przyczyn: przyspieszone bicie serca z powodu upału, obniżone ciśnienie krwi, podwyższony poziom adrenaliny i testosteronu, niepokój, bóle głowy i utratę płynów. W skrócie: ciało zostaje postawione w stan pogotowia.
W swojej książce „No Better. Rebellion Against the Terror of the Positive” autorka Julianne Marie Schreiber wyjaśnia związek między przemocą a zwiększonym poziomem euforii, który sprzyja ryzykownym i niepohamowanym zachowaniom. Nawiasem mówiąc, pierwsza wojna światowa rozpoczęła się pod koniec lipca, a druga na początku września.
Poza tym latem, kiedy dłużej jest jaśniej i cieplej, spędzamy więcej czasu na zewnątrz i na spotkaniach towarzyskich, co oznacza, że istnieje większe prawdopodobieństwo konfliktu niż samotny wieczór z Netflixem na kanapie. Jeden wydany w 2013 roku Statystyka Z portalu internetowego „Seitensprung-Fibel” ustalił po rocznej ankiecie kilku tysięcy zestawów danych, które najwięcej osób oszukuje w lipcu. Więcej motywatorów, mniej dyscypliny, więcej pewności siebie.
„Lojalność maleje wraz ze wzrostem liczby godzin słonecznych” brzmiał nagłówek portalu: kobiety i mężczyźni byli o 43 procent bardziej skłonni do zdrady w lecie i do 89 procent bardziej w lipcu niż średnia roczna. Czy zatem panuje letni chaos? Czy gdy tylko świerszcze ćwierkają, migotanie powietrza i szelest liści rzucą cień, czy porzucimy wszelkie zasady i przyzwyczajenia i zaspokoimy nasze naturalne, niefiltrowane potrzeby?
„Omlet bardziej niż człowiek”
W upalnych warunkach Friedrich Nietzsche odmówił letniemu gościowi człowieczeństwa: „Drogi przyjacielu! w Wenecji. Stosunek Nietzschego do chłodu jako warunku myślenia, wyrażony w innym kontekście, pokazuje, w jaki sposób doszedł do takiej idei: „Filozofia, tak jak ją rozumiałem i jak ją dotychczas przeżywałem, jest dobrowolnym życiem w śniegu i w wysokich górach”. w środku, podsumowując, dużo kwitnie, tylko mądrych pomysłów nie ma.
Właśnie wydana książka Diethelma Kaisera „Letnie przyjemności: lekkość sezonu” (Elisabeth Sandmann Verlag, 160 stron, 44 euro) Świętuje, jak sugeruje tytuł, beztroskie lato w sztuce, fotografii i antologii literackiej. Tam, gdzie Niemiec rozpoznaje „wyzwolenie ciała” w energii lata i rozmawia z Hermannem Hessem o „dobrobycie zwierzęcia” i „poczuciu jedności ciała i duszy”, nie może uniknąć „niebezpieczeństwa”, nawet wspominając o „zabójczej” mocy płonących dni.
Kaiser opisuje upał jako „stan wyjątkowy… w którym zmienia się percepcja, podobnie jak ciało, tak jakby angielska pisarka Virginia Woolf napisała kiedyś:„ Wszystkie jej pory były otwarte i wszystko było odsłonięte, otwarte i guzowate jak podczas zimnej pogody ”. „” Luźne ciało odbiera. Wszelkiego rodzaju wpływy środowiska, warstwa ochronna, która topi się, gdy się pocisz, zapadanie się zewnętrza i wnętrza. Minusy tej otwartości, która jest czasami eufemistycznie chwalona, starannie wyartykułował Szwajcar Robert Walser, cytując Kaiser, który przypisuje lato „apatii” i „zaniedbaniu” oraz „niekapryśnemu stylowi życia”.
Najbardziej uderzający przykład z literatury, który przede wszystkim powinien przyjść na myśl, a którego Kaiser nie toleruje, można znaleźć w powieści Alberta Camusa Nieznajomy. Na plaży bohater Meursault bez powodu pięcioma strzałami zabija nieznajomego. Jedynym wyjaśnieniem, jakie można znaleźć dla tego niezrozumiałego czynu, jest przytłaczający, dręczący i rozpaczliwy upał opisany bardzo szczegółowo:
Oparzenia słoneczne musnęły mój policzek i czułem, jak krople potu zbierają się na moich brzegach. To było to samo słońce, co w dniu, w którym pochowałem mamę, i tak jak wtedy, moje czoło było szczególnie obolałe, a wszystkie żyły pulsowały mi pod Z powodu tego pieczenia, którego nie mogłem już znieść, zrobiłem ruch do przodu… W tym samym czasie pot, który zebrał się w moich brwiach, spłynął mi po powiekach, pokrywając je grubym, mroźnym welonem. Zaślepiłem oczy za kurtyną łez i soli…”
I dalej: „Wszystko zaczęło się chwiać. Silny, rozżarzony powiew morza. Wydawało mi się, że niebo otworzyło się całą swoją przestrzenią na deszcz ognia. Byłem całkowicie spięty, a moja ręka ściskała rewolwer. Kurek rozstąpił się, Dotknąłem tłoka i wszystko się zaczęło z mocnym, ogłuszającym trzaskiem. Zatrząsłem się z potu i słońca. Zdałem sobie sprawę, że zrujnowałem równowagę dnia, niezwykłą ciszę plaży, na której byłem szczęśliwy. Potem odpaliłem jeszcze cztery strzały w martwe ciało przeszyte niewidzialnymi kulami. I to było jak cztery krótkie ciosy w wrota zła”.
Taki cytat można czasami pozostawić z surowymi szczegółami, aby zilustrować, co mogą zrobić wyższe temperatury. Czyli pozbawienie autorki tego tekstu możliwości ustalania priorytetów i domyślności.
Co za tym idzie
Czy więc powinniśmy się pocić i poddać corocznej utracie kontroli? Przydatne może być przyjrzenie się regionom, które nie znają pór roku i gdzie upał był stanem stałym. Czy patrzą na słońce spokojniej niż Niemcy, którzy walczą ze sobą i innymi nawet podczas najdłuższych popołudni na morzu?
Szokowa przemiana protekcjonalności i nadmiaru, która następuje, gdy lato przychodzi po zimie, wydaje się znamienna, co Theodore Fontane wyjaśnił w ten sposób, że „każda prozaiczna egzystencja” pragnie „być raz w roku w poetyckim rozkwicie”. Kto jest nieszczęśliwy w lecie – a właśnie ta świadomość niesie ze sobą największy potencjał nieszczęścia – jest odpowiedzialny za swoje nieszczęście. W końcu deszcz, który zawsze był używany jako kozioł ofiarny, nie może być dłużej pociągany do odpowiedzialności.
Presja, by się poprawić, opalona z odpowiednim SPF, może czasami prowadzić do wypalenia, a nawet zawiedzionych oczekiwań i złości. Wydaje się zrozumiałe, że perspektywa nadchodzącego lata nie wystarczy, by zrelaksować się i bez wyrzutów sumienia oddać się bezczynności w domu, podczas gdy życie toczy się na zewnątrz.
Pomocne może być jednak rozszerzenie koncepcji sjesty w Ameryce Południowej na cały gorący sezon. Zimą każdy budzi się z letniego snu i w dobrym wypoczynku podejmuje najważniejsze decyzje. Złota zasada brzmiałaby wówczas: gdy termometr przekroczy 30 stopni, nie przeprowadzaj ankiety, nie kończ związków i nie mów niczego, czego nie powiedziałbyś w grudniu lub czegoś podobnego.
Ale co, jeśli popadniemy w błąd kulturowy z tą wyjątkową ostrożnością? Kontrowersje dotyczące kobiecego cyklu miesiączkowego doprowadziły również do powstania dwóch przeciwstawnych obozów: niektórzy uważają, że nigdy nie zbliżasz się tak blisko swoich prawdziwych potrzeb, jak podczas okresu, podczas gdy inni zakładają, że ta faza menstruacyjna niepotrzebnie zniekształca uczucia i myśli. Ostatecznie jednak dyskusja o cyklu miesiączkowym, podobnie jak ta o lecie, sprowadza się do znacznie starszego, pierwotnego konfliktu filozoficznego: walki między ciałem a umysłem. Dopóki nie jest to określone, osoba urażona meteorologią może skoczyć tylko na głęboką wodę.