NSRzadko kiedy nastroje wszystkich graczy giełdowych są w złym nastroju, podobnie jak obligatariusze i akcjonariusze. W normalnych czasach rynki obligacji pojawiają się, gdy giełdy spadają i na odwrót. W połowie tygodnia zarówno inwestorzy obligacji, jak i akcjonariusze spojrzeli na tubę.
To skupienie na złych nastrojach było ostatnio rzadkością, ale teraz rozprzestrzenia się nowy strach przed konstelacją gospodarczą, co również jest irytujące dla obu stron. Ta konstelacja nazywa się stagflacją, która jest rzadką kombinacją stagnacji gospodarczej i inflacji.
W tej chwili nie ma stagflacji, ale jeśli chodzi o graczy na rynku finansowym, niebezpieczeństwo jest jasne. Znajduje to również odzwierciedlenie w statystykach wyszukiwarek przeglądarka google Mały. Termin stagflacja nie był często badany od czasu wynalezienia sieci WWW. Na pierwszy rzut oka nowe prognozy MFW nie wystarczają, by rozwiać obawy.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa powiedziała, że MFW spodziewa się, że światowy wzrost gospodarczy w tym roku będzie niższy niż lipcowa prognoza sześciu procent, powołując się na ryzyko związane z Długi i inflacja. Na tle tych obaw należy również spojrzeć na raport, który opublikowali ekonomiści z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Zbadali w nim pytanie, jak naprawdę poważne są zagrożenia inflacyjne. Dużą rolę odgrywają tu długoterminowe oczekiwania inflacyjne. Jeśli te oczekiwania się usamodzielnią, może powstać z nich inflacyjna spirala. Ponieważ wtedy aktorzy podniosą ceny ze swojej strony w obawie przed stałym wzrostem cen przy wyższych żądaniach płacowych i krótkoterminowych zachowaniach konsumpcyjnych.
Ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego badają, w jakim stopniu trend inflacyjny się utrzyma i doszli do wniosku, że inflacja powinna osiągnąć szczyt na początku roku. Następnie inflacja stosunkowo szybko spadnie poniżej poziomów sprzed pandemii.
Ekonomiści przyznają jednak, że prognozy te cechuje duża doza niepewności. „Scenariusze charakteryzujące się gwałtownymi podwyżkami cen surowców, utrzymującymi się wstrząsami sektorowymi i prognozami adaptacyjnymi sugerują znaczne ryzyko dla perspektyw inflacji” – napisali eksperci MFW.
Trwające zakłócenia w dostawach i inne wstrząsy podażowe, a także gwałtowny wzrost rynku nieruchomości i Ceny żywności Mogłoby to spowodować utrzymywanie się inflacji na wysokim poziomie dłużej niż się obecnie oczekuje. Wobec zaburzonych łańcuchów dostaw, które hamują wzrost gospodarczy, pojawi się pytanie o stagflację. Jednak sami badacze unikali marsowania brwi na słowo „S”.
„Kiedy oczekiwania nie są mocne, inflacja może gwałtownie wzrosnąć, a jej opanowanie znów będzie kosztowne” – napisali na swoim blogu ekonomiści MFW Francesca Caselli i Prachi Mishra.
Ostatecznie zależy to od umiejętnej komunikacji między władzami monetarnymi. Wiarygodność polityki banku centralnego w stosunku do oczekiwań cenowych ma kluczowe znaczenie dla przebiegu inflacji. Obecnie gospodarka i rynki wydają się być w punkcie zwrotnym.
Niemiecka 10-letnia prognoza inflacji wzrosła już do mniej niż 1,8 proc. To najwyższy poziom od 2013 roku. Nie ma jednak wątpliwości, że cały kapitał zostanie zniesiony.
Thorsten Bullitt, główny ekonomista Degusa Goldhandle, ma wątpliwości, czy ta sztuczka rozwieje obawy za pomocą inteligentnej komunikacji. Nie uważa, że scenariusz stagflacji jest mało prawdopodobny: „Konsekwencje zamknięcia pozostawiły ogromne szkody w globalnej produkcji i strukturze logistycznej, trwale ograniczając tendencję wzrostową gospodarek krajowych” – mówi Polelit.
Ponadto banki centralne mogły stworzyć ogromną „nadwyżkę gotówki” w miarę wzrostu podaży pieniądza, co – napędzane szokiem cen energii – teraz przekłada się na wyższe ceny konsumenckie. „Niestety banki centralne nie podejmują żadnych poważnych kroków, aby złapać potwora inflacyjnego, który wygenerowały.”
„Zielona” polityka przesyłu energii powoduje wzrost kosztów produkcji, kurczenie się lub upadek całych gałęzi gospodarki, co prowadzi do zmniejszenia podaży towarów i wzrostu cen. „Zielona polityka, wszechobecna ingerencja państw w życie gospodarcze i społeczne, nie jest swobodnie dostępna” – mówi ekonomista. Nagroda zostanie wręczona ludziom – najprawdopodobniej w jakiejś stagflacji.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy trzyma się tego. Ich ekonomiści spodziewają się, że do połowy przyszłego roku inflacja znacząco spadnie do poziomu sprzed pandemii. Inwestorzy stają przed wyborem scenariusza, któremu najbardziej ufają. W środę obawy przed stagflacją nieco osłabły w trakcie notowań. On był Dax Na szczycie 2,5 procenta na minusie po południu było tylko 1,5 procenta lżejsze.
„Wszystko w magazynie” to codzienny zrzut ekranu giełdy autorstwa zespołu redakcyjnego WELT Business. Codziennie od 7 rano z naszymi dziennikarzami finansowymi. Dla ekspertów giełdowych i nowicjuszy. Subskrybuj podcast na spotifyI Podcast AppleI amazonka muzyka I Deezer. lub bezpośrednio przez kanał RSS.