science
Czy wirusy powodują chorobę Alzheimera?
Według badań brytyjsko-amerykańskich patogeny, które razem wywołują ospę wietrzną i opryszczkę, mogą prowadzić do demencji.
Zaledwie kilka tygodni temu skandal naukowy dotyczący pozornie fałszywych badań nad rozwojem choroby Alzheimera wstrząsnął tym ważnym obszarem. Procesy prowadzące do zmian w mózgu są nadal tylko częściowo poznane; Co nimi kieruje, pozostaje tajemnicą. Naukowcy z Tufts University w Massachusetts (USA) i Oxford University (Anglia) dodali jeden lub więcej elementów układanki, aby odpowiedzieć na to pytanie. Zespół amerykańsko-brytyjski wzmocnił podejrzenia, że wirusy ospy wietrznej-półpaśca i opryszczki pospolitej odgrywają pewną rolę – i rozszyfrował mechanizm, dzięki któremu patogeny powodują uszkodzenie mózgu.
Według badania, wirus ospy wietrznej i półpaśca (VZV), który powoduje ospę wietrzną i półpasiec, może aktywować wirusa opryszczki pospolitej, aby „zainicjować wczesne stadia choroby Alzheimera”, zgodnie z oświadczeniem Uniwersytetu Tufts. Wyniki zostały opublikowane w Journal of Alzheimer’s Disease.
Do najczęstszych należą wirusy opryszczki pospolitej i ospy wietrznej i półpaśca. Oba należą do rodziny wirusów opryszczki, po ostrej chorobie organizm pozostaje „uśpiony” i można go reaktywować; Cechy, które mogą mieć krytyczne znaczenie dla rozwoju choroby Alzheimera. Szacuje się, że 95 procent ludzi zapada na ospę wietrzną-półpaśca przed 20 rokiem życia. W większości przypadków prowadzi to do ospy wietrznej, a później do reaktywacji wirusa do bolesnego półpaśca (półpasiec).
Według Światowej Organizacji Zdrowia około 3,7 miliarda osób w wieku poniżej 50 lat jest zarażonych HSV-1, jedną z najczęstszych postaci opryszczki pospolitej. HSV-1 powoduje nieprzyjemne pęcherze na ustach. Większość czasu spędza w ciszy w ciele, nie wywołując żadnych objawów, drzemiąc w neuronach; Również w mózgu. Jednak w stanie aktywnym wirusy HSV-1 mogą prowadzić do akumulacji tam białek amyloidu beta i tau, zgodnie z oświadczeniem Tufts University.
Oba białka przechodzą śmiertelne zmiany w chorobie Alzheimera. Na przykład fragmenty białek amyloidowych beta mogą się zlepiać, tworząc płytki, a białka tau mogą tworzyć skręcone, wydłużone włókna zwane fibrylami. Jednak, jak te procesy są powiązane i co dokładnie robią, nie jest jeszcze w pełni zrozumiałe. Tak zwane rzekome badania koncentrowały się wokół tego zestawu pytań.
Amerykańsko-brytyjski zespół badawczy twierdzi teraz, że odkrył, że infekcja wirusem ospy wietrznej i półpaśca uruchamia procesy zapalne, które z kolei budzą w mózgu uśpione wirusy opryszczki pospolitej. Możliwość powiązania między wirusami opryszczki pospolitej a chorobą Alzheimera była przedmiotem dyskusji od dłuższego czasu. Neurobiolog Ruth Itzaki z University of Cambridge i Oxford University była jedną z pierwszych, która zgłosiła i zbadała to podejrzenie. Uczestniczyła również w obecnym badaniu.
„Wiemy, że istnieje związek między HSV-1 a chorobą Alzheimera, a niektórzy sugerowali, że VZV może być również zaangażowany. Ale to, czego nie wiedzieliśmy, to sekwencja zdarzeń, które tworzą wirusy, aby zainicjować chorobę” – mówi David Kaplan , przewodniczący Wydziału Inżynierii Biomedycznej w College of Medicine. Tufts Engineering „Wierzymy, że mamy teraz dowody na te wydarzenia”.
W swoich badaniach naukowcy wykorzystali model 3D ludzkiej hodowli tkanek, który symulował mózg. Odtworzyli swoje szkielety w małej, sześciomilimetrowej gąbce wykonanej z białka jedwabiu i kolagenu. Z kolei wypełniły gąbkę nerwowymi komórkami macierzystymi, które stają się funkcjonalnymi neuronami zdolnymi do przesyłania sygnałów w sieci — tak jak w prawdziwym mózgu.
Naukowcy odkryli, że neurony wszczepione w tkankę mózgową mogą rozwinąć ospę wietrzną półpaśca. Jednak samo to nie doprowadziło do powstania białek amyloidowych beta i tau, które są kluczowe w chorobie Alzheimera. Jeśli jednak neurony zawierały uśpiony HSV-1, ekspozycja na wirus ospy wietrznej i półpaśca reaktywowała go – co z kolei doprowadziło do „dramatycznego wzrostu” białek tau i beta-amyloidu. Rezultat: sygnały nerwowe uległy spowolnieniu.
„To podwójny wpadka dwóch powszechnych i zwykle nieszkodliwych wirusów, ale badania laboratoryjne sugerują, że mogą one powodować problemy, gdy nowa ekspozycja na VZV budzi uśpiony HSV-1”, wyjaśnia Dana Kearns z Tufts University.
Naukowcy zauważyli również, że próbki z ospą wietrzną-półpaśca zaczęły wytwarzać cytokiny. Cytokiny to białka biorące udział w procesach zapalnych – w rzeczywistości zapalenie wywołane infekcją można zaobserwować w tkance mózgowej. Według Davida Kaplana możliwe jest, że to zapalenie doprowadziło do aktywacji uśpionych wirusów opryszczki pospolitej w mózgu – i do większego stanu zapalnego. Naukowcy wysuwają teorię, że ryzyko rozwoju choroby Alzheimera zwiększa się przede wszystkim w wyniku powtarzającej się aktywacji opryszczki pospolitej w mózgu. Szczepienia przeciwko ospie wietrznej mogą „znacznie zmniejszyć”.
Jednak „inne infekcje i inne szlaki mogą również prowadzić do choroby Alzheimera” – dodaje Dana Kearns. Można również wizualizować interakcje z czynnikami ryzyka, takimi jak uraz głowy, poważna otyłość i spożywanie alkoholu. Podejrzewa się również, że koronawirus może wywoływać chorobę Alzheimera, ale nie można udowodnić związku przyczynowego. W dużym badaniu z Danii stwierdzono, że ryzyko choroby Alzheimera i choroby Parkinsona wzrosło z sześciu miesięcy do roku po zakażeniu, ale dotyczy to również grypy i bakteryjnego zapalenia płuc. Niektórzy naukowcy podejrzewali więc, że przyczyna była mniejsza niż sam koronawirus i zapalenie związane z infekcją.
Amerykańsko-brytyjski zespół badawczy pracuje obecnie nad pomysłem, że Sars-CoV-2 może reaktywować w organizmie zarówno wirusy ospy wietrznej i półpaśca, jak i wirusy opryszczki pospolitej. Warto o tym pamiętać, piszą.
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
science
NASA interweniuje w imieniu Rosji
Naciska
Łazik marsjański Rosalind Franklin był skazany na porażkę. A teraz, dzięki NASA, nadal może ukończyć swoją misję na Czerwonej Planecie.
Paryż – Mars jest obecnie domem dla dwóch aktywnych łazików, Curiosity i Perseverance, obu wysłanych przez NASA. Pierwotnie trzeci łazik, Rosalind Franklin, również działał na Czerwonej Planecie przez około półtora roku. Jednak misja ta, będąca efektem współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos, została wstrzymana z powodu wojny na Ukrainie.
Projekt Rosalind Franklin wydawał się skazany na porażkę, a statek był przechowywany we włoskim magazynie. Ale teraz statek kosmiczny otrzymał drugą szansę – od NASA.
Łazik marsjański Rosalind Franklin powstał w wyniku współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rosji
Historia Rosalind Franklin to historia projektu ExoMars, będącego owocem współpracy europejskich i rosyjskich lotów kosmicznych. W 2016 r. należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas Orbiter została wysłana w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rosyjskiej rakiety. Sonda Schiaparelli miała wylądować na Marsie, ale ta próba się nie powiodła. Wystrzelenie kolejnej części projektu ExoMars, łazika Rosalind Franklin, zaplanowano na jesień 2022 roku. Roscosmos dostarczył na misję rakietę, lądownik i część przyrządów pomiarowych.
Jednak wraz z wybuchem wojny z Ukrainą Europejska Agencja Kosmiczna zakończyła współpracę z Rosją, przez co wystrzelenie statku kosmicznego stało się poza zasięgiem. Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się zbudować własny lądownik, brakowało mu jednak rakiety i modułów ogrzewania promiennikowego. Tutaj pojawia się rola NASA. Jak wynika z komunikatu Europejskiej Agencji Kosmicznej, w połowie maja 2024 roku podpisano protokół ustaleń, w którym ustalono, kto dostarczy najważniejsze elementy łazika Rosalind Franklin.
NASA pomaga ocalić Marsa Rosalind Franklin
NASA zapewni „usługę startową”, czyli rakietę i jej sterowane silniki przepustnicy. Ponadto amerykańska agencja kosmiczna we współpracy z Departamentem Energii USA dostarczy do pojazdu radioizotopowy moduł grzewczy.
Rosalind Franklin będzie pierwszym łazikiem zdolnym do wwiercenia się w marsjańską glebę na głębokość do dwóch metrów. Mamy nadzieję, że na tej głębokości próbki pozostaną odporne na promieniowanie powierzchniowe i ekstremalne temperatury panujące na Marsie. „Unikalne możliwości wierceń i laboratorium pobierania próbek na pokładzie łazika Rosalind Franklin mają wyjątkową wartość naukową w poszukiwaniu przez ludzkość dowodów na starożytne życie na Marsie” – powiedziała Nicola Fox, zastępca szefa Dyrekcji Misji Naukowych NASA.
„NASA wspiera misję Rosalind Franklin, aby kontynuować silne partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi a Europą w celu badania nieznanego w naszym Układzie Słonecznym i poza nim” – dodał Fox.
Nowy łazik marsjański ma rozpocząć swoją podróż na Czerwoną Planetę w 2028 r. Fakt, że ze wszystkich ludzi Stany Zjednoczone są w stanie uratować łazik, jest dość ironiczny: przed rozpoczęciem europejsko-rosyjskiego programu „ExoMars” , toczyły się rozmowy pomiędzy NASA a Europejską Agencją Kosmiczną na temat wspólnej misji na Marsa. Jednak ze względu na problemy z finansowaniem NASA wycofała się i interweniowała Rosyjska Agencja Kosmiczna. Dzięki temu udziałowi projekt marsjański prawie się nie powiódł. (niezapłacony rachunek)
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
science
Czy byłeś chory na Koronę? Dlatego już teraz musisz sprawdzić swój wzrok
Naukowcy z jasnym przesłaniem
Czy zostałeś zarażony koroną? Dlaczego warto już teraz sprawdzić wzrok
Ile razy w przeszłości zostałeś zarażony koronawirusem?
W rzeczywistości to pytanie jest prawie nieistotne, ponieważ nawet ci, którzy tylko raz uzyskali pozytywny wynik testu, powinni zwracać szczególną uwagę na swoje oczy. Dlaczego: Nowe badanie sugeruje, że COVID-19 może powodować długotrwałe uszkodzenie nerwu wzrokowego. Co dokładnie odkryli naukowcy? Wyjaśniamy.
Konsekwencje Covid-19: Uszkodzenie nerwu wzrokowego po jednorazowym zarażeniu koroną?
Jaki jest związek między zakażeniem koroną a wzrokiem?
Pawan Kumar Singh, adiunkt okulistyki, przeprowadził badanie, w którym stwierdzono: Wszystkie osoby, które przeszły wcześniej infekcję koronową, powinny przejść badanie przez okulistę.
Dotyczy to również wszystkich osób, które nie mają objawów zakażenia koronawirusem. Niezależnie od tego, jak długo trwała infekcja, zdaniem lekarza możliwe jest późniejsze uszkodzenie oka.
Czytanie poradOto, co kolor oczu mówi o naszym zdrowiu
Badanie: Test na myszach pokazuje, że koronawirusy można wykryć na siatkówkach zwierząt
Co dokładnie odkryli naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Missouri?
Podczas testowania koronawirusów na myszach zwierzęta wdychały je przez nos i usta. Zaledwie kilka godzin później naukowcy zauważyli, że wirusy można było wykryć także na siatkówkach myszy.
Czytanie poradDiagnozowanie raka oka! Mały Erian (2) bardzo dzielnie walczy z podstępną chorobą
Rekomendacje naszych partnerów
Zależy nam na Twoim doświadczeniu!
Wyniki ankiety nie są reprezentatywne.
Wydaje się, że Sars-CoV-2 jest w stanie przeniknąć delikatną barierę w siatkówce
Wygląda na to, że koronawirusy zdołały przedostać się przez ochronną barierę siatkówki krwi!
Ta bariera w siatkówce ma na celu ochronę oka przed infekcją. Bariera zwykle w ogóle uniemożliwia patogenom dotarcie do siatkówki.
Jeśli zostaną naruszone, może to prowadzić do reakcji zapalnych w oku, co w najgorszych przypadkach może prowadzić do całkowitej utraty wzroku.
Czytanie poradMichelle (33 lata) cierpi na rzadki zespół Marfana: „Błagałam lekarzy, żeby usunęli mi oczy”.
Wideo: Cztery lata zamknięcia Korony! Tak Niemcy myślą o środkach i szczepieniach
Naukowcy z jasnym przesłaniem: „Polecam wizytę u okulisty”.
Do tej pory naukowcy zakładali, że zakażenie koroną może prowadzić do uszkodzenia oczu, zwłaszcza jeśli wirus wejdzie w bezpośredni kontakt z powierzchnią oka ze względu na szczególnie wysokie stężenie wirusa w powietrzu.
Co ciekawe w nowych odkryciach jest to, że koronawirusy mogą przedostać się do oczu także w inny sposób.
To znaczy, gdy wirusy przedostały się wcześniej do organizmu przez usta lub nos. W tym kontekście kierownik badania apeluje do wszystkich, którzy choć raz zostali zarażeni wirusem koronowym, „aby szukali oznak zmian patologicznych w siatkówce”, jak podsumował kierownik badania Singh. (Tak)
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
science
Miliarder chce ocalić Teleskop Hubble’a – a NASA wydaje się mieć wątpliwości
Naciska
Kosmicznego Teleskopu Hubble’a nie da się już naprawić. Prywatna misja kosmiczna mogłaby to zmienić, ale NASA jest sceptyczna.
Waszyngton, DC – Teleskop Hubble’a jest prawdopodobnie najsłynniejszym teleskopem kosmicznym na świecie. Zapewne każdy widział już jego niesamowite zdjęcia z kosmosu. Od czasu wystrzelenia w 1990 roku Hubble przesłał na Ziemię nie tylko wiele oszałamiających zdjęć, ale także niezliczone dane. Pomogły badaczom lepiej zrozumieć wszechświat i nadal pomagają w dzisiejszej eksploracji kosmosu.
Ale żywotność Hubble’a jest ograniczona. Z powodu tarcia atmosferycznego orbita teleskopu wokół Ziemi w dalszym ciągu się zmniejsza, a eksperci spodziewają się, że sonda kosmiczna wielkości mniej więcej autobusu ulegnie uszkodzeniu najpóźniej do lat 30. XXI wieku. Od czasu uziemienia promu kosmicznego w 2011 roku nie ma możliwości naprawy teleskopu kosmicznego ani zwiększenia jego trajektorii. Ale to może się zmienić: Już w grudniu 2022 roku amerykańska organizacja kosmiczna NASA ogłosiła, że prywatna firma kosmiczna SpaceX prowadzi badanieJak zwiększyć wysokość lotu teleskopu?
Miliarder Jared Isaacman chce ocalić należący do NASA Kosmiczny Teleskop Hubble’a
Później okazało się, że miliarder Jared Isaacman myślał o wykorzystaniu swojego programu kosmicznego o nazwie „Polaris Dawn” do uratowania Teleskopu Hubble’a dla NASA. W 2021 roku Isaacman wraz z trzema innymi zwykłymi ludźmi odbyli kilkudniową misję kosmiczną na pokładzie kapsuły kosmicznej SpaceX „Crew Dragon”, a następnie zakupili kolejne loty w przestrzeń kosmiczną – program „Polaris Dawn”. Pierwszy start programu zaplanowano na najbliższe tygodnie, a zespół Isaacmana planuje także swój pierwszy prywatny lot w przestrzeń kosmiczną. SpaceX wprowadziło niedawno do tego celu specjalne skafandry kosmiczne.
Niewykluczone także, że misja ratunkowa Hubble’a odbędzie się w ramach programu Polaris Dawn. Wygląda jednak na to, że NASA nie jest jeszcze przekonana. Jak podało amerykańskie radio NPRWewnętrzne e-maile NASA pokazują, że amerykańska agencja kosmiczna jest nieco sceptyczna wobec tej propozycji. Chociaż może zaoszczędzić dużo pieniędzy.
NASA ma obawy dotyczące spacerów kosmicznych SpaceX przy użyciu Teleskopu Hubble’a
Największe obawy wydają się dotyczyć spacerów kosmicznych, w końcu żaden astronauta nigdy nie opuścił kapsuły Crew Dragon. Na niedawnej konferencji prasowej na temat pierwszego komercyjnego spaceru kosmicznego Isaacman wyjaśnił, że kontrargumenty zawsze dotyczą ryzyka związanego ze spacerami kosmicznymi. „To ryzyko z pewnością zostanie zaakceptowane” – podkreślił, dodając, że jego grupa z pewnością będzie kontynuować prywatne spacery kosmiczne i NASA powinna z tego skorzystać. „Powiedziałbym, że to ma więcej niż sens. To całkiem oczywiste” – powiedział Isaacman.
W styczniu przemawiał Izaakman Na X (dawniej Twitter) Wyjaśnił, że zegar tyka: „Wraz z kurczeniem się orbity Hubble’a, ilość czasu na planowanie, szkolenie i lot misji jest ograniczona. „Trochę się niepokoję, że czas na to ucieka grę” – napisał miliarder. „Jeśli chodzi o załogę” – napisał miliarder, skupiamy ludzi, którzy dadzą misji największe szanse powodzenia. Martwię się tylko, że w tym tempie Hubble może już nie zostać do uratowania. „Dwa startupy również chcą uratować Hubble’a.
NASA wie, jak to jest, gdy astronauci umierają w pracy
Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się, że brak przekonania NASA do pomysłu jest nielogiczny, nie można ignorować obaw. W końcu agencja kosmiczna wie, co dla astronautów oznacza śmierć w pracy. Wypadki promów kosmicznych Columbia i Challenger są głęboko wpisane w DNA agencji. Nawet podczas spaceru kosmicznego nie zawsze wszystko idzie gładko Badania NASA pokazują. W związku z tym w przypadku 22% spacerów kosmicznych w latach 1965–2019 doszłoby do „poważnych chybień” lub „niebezpiecznych wypadków”.
Ryzyko uszkodzenia Kosmicznego Teleskopu Hubble’a w trakcie tego procesu jest również realne. W nadchodzących latach – co najmniej do 2030 roku – eksperci oczekują dobrych danych z Hubble’a. Uszkodzenie teleskopu może narazić na szwank te dane. (niezapłacony rachunek)
„Fanatyk niezależnej kawy. Namiętny ekspert od twittera. Adwokat. Introwertyk. Odkrywca. Irytująco skromny twórca. Miłośnik internetu”.
-
Tech3 lata ago
Te oferty Apple nadal istnieją
-
Top News2 lata ago
Najlepsze strategie i wskazówki dotyczące zakładów na NBA
-
Tech3 lata ago
Kup PS5: Expert bez nowych konsol – kiedy nadejdą dostawy?
-
Tech3 lata ago
Windows 11 dla programistów: aplikacje na Androida, zestaw gier i pakiet Windows SDK
-
Economy3 lata ago
Huobi Global rozpoczął kampanię zerowej opłaty dla użytkowników kart bankowych w Europejskim Obszarze Gospodarczym i Wielkiej Brytanii
-
entertainment3 lata ago
Dieter Bohlen ogłosił nową pracę w telewizji – to zaskakujące
-
entertainment3 lata ago
„Helene Fischer Show”: Nagłe zakończenie bożonarodzeniowego show – ostre słowa ZDF
-
Tech5 miesięcy ago
Ubóstwo CO2 może ujawnić łatwość życia – Wissenschaft.de