Connect with us

science

Czy wirusy powodują chorobę Alzheimera?

Published

on

Czy wirusy powodują chorobę Alzheimera?
  1. Strona główna
  2. Wiedza

kreatura:

do: Pamela Doerhofer

Reprezentacja mózgu dotkniętego chorobą Alzheimera z blaszkami i włókienkami. Getty Images / Science Photo Libra

Według badań brytyjsko-amerykańskich patogeny, które razem wywołują ospę wietrzną i opryszczkę, mogą prowadzić do demencji.

Zaledwie kilka tygodni temu skandal naukowy dotyczący pozornie fałszywych badań nad rozwojem choroby Alzheimera wstrząsnął tym ważnym obszarem. Procesy prowadzące do zmian w mózgu są nadal tylko częściowo poznane; Co nimi kieruje, pozostaje tajemnicą. Naukowcy z Tufts University w Massachusetts (USA) i Oxford University (Anglia) dodali jeden lub więcej elementów układanki, aby odpowiedzieć na to pytanie. Zespół amerykańsko-brytyjski wzmocnił podejrzenia, że ​​wirusy ospy wietrznej-półpaśca i opryszczki pospolitej odgrywają pewną rolę – i rozszyfrował mechanizm, dzięki któremu patogeny powodują uszkodzenie mózgu.

Według badania, wirus ospy wietrznej i półpaśca (VZV), który powoduje ospę wietrzną i półpasiec, może aktywować wirusa opryszczki pospolitej, aby „zainicjować wczesne stadia choroby Alzheimera”, zgodnie z oświadczeniem Uniwersytetu Tufts. Wyniki zostały opublikowane w Journal of Alzheimer’s Disease.

Do najczęstszych należą wirusy opryszczki pospolitej i ospy wietrznej i półpaśca. Oba należą do rodziny wirusów opryszczki, po ostrej chorobie organizm pozostaje „uśpiony” i można go reaktywować; Cechy, które mogą mieć krytyczne znaczenie dla rozwoju choroby Alzheimera. Szacuje się, że 95 procent ludzi zapada na ospę wietrzną-półpaśca przed 20 rokiem życia. W większości przypadków prowadzi to do ospy wietrznej, a później do reaktywacji wirusa do bolesnego półpaśca (półpasiec).

Według Światowej Organizacji Zdrowia około 3,7 miliarda osób w wieku poniżej 50 lat jest zarażonych HSV-1, jedną z najczęstszych postaci opryszczki pospolitej. HSV-1 powoduje nieprzyjemne pęcherze na ustach. Większość czasu spędza w ciszy w ciele, nie wywołując żadnych objawów, drzemiąc w neuronach; Również w mózgu. Jednak w stanie aktywnym wirusy HSV-1 mogą prowadzić do akumulacji tam białek amyloidu beta i tau, zgodnie z oświadczeniem Tufts University.

READ  Zanieczyszczenie powietrza od dziesięcioleci ogranicza globalne ocieplenie

Oba białka przechodzą śmiertelne zmiany w chorobie Alzheimera. Na przykład fragmenty białek amyloidowych beta mogą się zlepiać, tworząc płytki, a białka tau mogą tworzyć skręcone, wydłużone włókna zwane fibrylami. Jednak, jak te procesy są powiązane i co dokładnie robią, nie jest jeszcze w pełni zrozumiałe. Tak zwane rzekome badania koncentrowały się wokół tego zestawu pytań.

Amerykańsko-brytyjski zespół badawczy twierdzi teraz, że odkrył, że infekcja wirusem ospy wietrznej i półpaśca uruchamia procesy zapalne, które z kolei budzą w mózgu uśpione wirusy opryszczki pospolitej. Możliwość powiązania między wirusami opryszczki pospolitej a chorobą Alzheimera była przedmiotem dyskusji od dłuższego czasu. Neurobiolog Ruth Itzaki z University of Cambridge i Oxford University była jedną z pierwszych, która zgłosiła i zbadała to podejrzenie. Uczestniczyła również w obecnym badaniu.

„Wiemy, że istnieje związek między HSV-1 a chorobą Alzheimera, a niektórzy sugerowali, że VZV może być również zaangażowany. Ale to, czego nie wiedzieliśmy, to sekwencja zdarzeń, które tworzą wirusy, aby zainicjować chorobę” – mówi David Kaplan , przewodniczący Wydziału Inżynierii Biomedycznej w College of Medicine. Tufts Engineering „Wierzymy, że mamy teraz dowody na te wydarzenia”.

W swoich badaniach naukowcy wykorzystali model 3D ludzkiej hodowli tkanek, który symulował mózg. Odtworzyli swoje szkielety w małej, sześciomilimetrowej gąbce wykonanej z białka jedwabiu i kolagenu. Z kolei wypełniły gąbkę nerwowymi komórkami macierzystymi, które stają się funkcjonalnymi neuronami zdolnymi do przesyłania sygnałów w sieci — tak jak w prawdziwym mózgu.

Naukowcy odkryli, że neurony wszczepione w tkankę mózgową mogą rozwinąć ospę wietrzną półpaśca. Jednak samo to nie doprowadziło do powstania białek amyloidowych beta i tau, które są kluczowe w chorobie Alzheimera. Jeśli jednak neurony zawierały uśpiony HSV-1, ekspozycja na wirus ospy wietrznej i półpaśca reaktywowała go – co z kolei doprowadziło do „dramatycznego wzrostu” białek tau i beta-amyloidu. Rezultat: sygnały nerwowe uległy spowolnieniu.

READ  Domagajcie się większej ochrony: „Jeśli rekiny znikną, ekosystem też umrze”

„To podwójny wpadka dwóch powszechnych i zwykle nieszkodliwych wirusów, ale badania laboratoryjne sugerują, że mogą one powodować problemy, gdy nowa ekspozycja na VZV budzi uśpiony HSV-1”, wyjaśnia Dana Kearns z Tufts University.

Naukowcy zauważyli również, że próbki z ospą wietrzną-półpaśca zaczęły wytwarzać cytokiny. Cytokiny to białka biorące udział w procesach zapalnych – w rzeczywistości zapalenie wywołane infekcją można zaobserwować w tkance mózgowej. Według Davida Kaplana możliwe jest, że to zapalenie doprowadziło do aktywacji uśpionych wirusów opryszczki pospolitej w mózgu – i do większego stanu zapalnego. Naukowcy wysuwają teorię, że ryzyko rozwoju choroby Alzheimera zwiększa się przede wszystkim w wyniku powtarzającej się aktywacji opryszczki pospolitej w mózgu. Szczepienia przeciwko ospie wietrznej mogą „znacznie zmniejszyć”.

Jednak „inne infekcje i inne szlaki mogą również prowadzić do choroby Alzheimera” – dodaje Dana Kearns. Można również wizualizować interakcje z czynnikami ryzyka, takimi jak uraz głowy, poważna otyłość i spożywanie alkoholu. Podejrzewa się również, że koronawirus może wywoływać chorobę Alzheimera, ale nie można udowodnić związku przyczynowego. W dużym badaniu z Danii stwierdzono, że ryzyko choroby Alzheimera i choroby Parkinsona wzrosło z sześciu miesięcy do roku po zakażeniu, ale dotyczy to również grypy i bakteryjnego zapalenia płuc. Niektórzy naukowcy podejrzewali więc, że przyczyna była mniejsza niż sam koronawirus i zapalenie związane z infekcją.

Amerykańsko-brytyjski zespół badawczy pracuje obecnie nad pomysłem, że Sars-CoV-2 może reaktywować w organizmie zarówno wirusy ospy wietrznej i półpaśca, jak i wirusy opryszczki pospolitej. Warto o tym pamiętać, piszą.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

NASA interweniuje w imieniu Rosji

Published

on

NASA interweniuje w imieniu Rosji
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Łazik marsjański Rosalind Franklin był skazany na porażkę. A teraz, dzięki NASA, nadal może ukończyć swoją misję na Czerwonej Planecie.

Paryż – Mars jest obecnie domem dla dwóch aktywnych łazików, Curiosity i Perseverance, obu wysłanych przez NASA. Pierwotnie trzeci łazik, Rosalind Franklin, również działał na Czerwonej Planecie przez około półtora roku. Jednak misja ta, będąca efektem współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos, została wstrzymana z powodu wojny na Ukrainie.

Projekt Rosalind Franklin wydawał się skazany na porażkę, a statek był przechowywany we włoskim magazynie. Ale teraz statek kosmiczny otrzymał drugą szansę – od NASA.

Łazik marsjański Rosalind Franklin powstał w wyniku współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rosji

Historia Rosalind Franklin to historia projektu ExoMars, będącego owocem współpracy europejskich i rosyjskich lotów kosmicznych. W 2016 r. należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas Orbiter została wysłana w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rosyjskiej rakiety. Sonda Schiaparelli miała wylądować na Marsie, ale ta próba się nie powiodła. Wystrzelenie kolejnej części projektu ExoMars, łazika Rosalind Franklin, zaplanowano na jesień 2022 roku. Roscosmos dostarczył na misję rakietę, lądownik i część przyrządów pomiarowych.

Jednak wraz z wybuchem wojny z Ukrainą Europejska Agencja Kosmiczna zakończyła współpracę z Rosją, przez co wystrzelenie statku kosmicznego stało się poza zasięgiem. Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się zbudować własny lądownik, brakowało mu jednak rakiety i modułów ogrzewania promiennikowego. Tutaj pojawia się rola NASA. Jak wynika z komunikatu Europejskiej Agencji Kosmicznej, w połowie maja 2024 roku podpisano protokół ustaleń, w którym ustalono, kto dostarczy najważniejsze elementy łazika Rosalind Franklin.

NASA pomaga ocalić Marsa Rosalind Franklin

NASA zapewni „usługę startową”, czyli rakietę i jej sterowane silniki przepustnicy. Ponadto amerykańska agencja kosmiczna we współpracy z Departamentem Energii USA dostarczy do pojazdu radioizotopowy moduł grzewczy.

Pojazd ma wyruszyć w trasę
Łazik Rosalind Franklin ma udać się na Marsa jesienią 2022 r. Obecnie start zaplanowano na 2028 r. – z pomocą NASA. (Wrażenie artysty) © Esa/ATG Medialab

Rosalind Franklin będzie pierwszym łazikiem zdolnym do wwiercenia się w marsjańską glebę na głębokość do dwóch metrów. Mamy nadzieję, że na tej głębokości próbki pozostaną odporne na promieniowanie powierzchniowe i ekstremalne temperatury panujące na Marsie. „Unikalne możliwości wierceń i laboratorium pobierania próbek na pokładzie łazika Rosalind Franklin mają wyjątkową wartość naukową w poszukiwaniu przez ludzkość dowodów na starożytne życie na Marsie” – powiedziała Nicola Fox, zastępca szefa Dyrekcji Misji Naukowych NASA.

„NASA wspiera misję Rosalind Franklin, aby kontynuować silne partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi a Europą w celu badania nieznanego w naszym Układzie Słonecznym i poza nim” – dodał Fox.

Nowy łazik marsjański ma rozpocząć swoją podróż na Czerwoną Planetę w 2028 r. Fakt, że ze wszystkich ludzi Stany Zjednoczone są w stanie uratować łazik, jest dość ironiczny: przed rozpoczęciem europejsko-rosyjskiego programu „ExoMars” , toczyły się rozmowy pomiędzy NASA a Europejską Agencją Kosmiczną na temat wspólnej misji na Marsa. Jednak ze względu na problemy z finansowaniem NASA wycofała się i interweniowała Rosyjska Agencja Kosmiczna. Dzięki temu udziałowi projekt marsjański prawie się nie powiódł. (niezapłacony rachunek)

READ  Wzrost: dlaczego ludzie byli znacznie mniejsi ponad 200 lat temu niż dzisiaj
Continue Reading

science

Czy byłeś chory na Koronę? Dlatego już teraz musisz sprawdzić swój wzrok

Published

on

Czy byłeś chory na Koronę?  Dlatego już teraz musisz sprawdzić swój wzrok

Naukowcy z jasnym przesłaniem

Czy zostałeś zarażony koroną? Dlaczego warto już teraz sprawdzić wzrok

Czy kiedykolwiek zostałeś zarażony koroną? Następnie, według amerykańskich badaczy, powinieneś zostać zbadany przez okulistę.

Sojusz Wizerunkowy

Ile razy w przeszłości zostałeś zarażony koronawirusem?

W rzeczywistości to pytanie jest prawie nieistotne, ponieważ nawet ci, którzy tylko raz uzyskali pozytywny wynik testu, powinni zwracać szczególną uwagę na swoje oczy. Dlaczego: Nowe badanie sugeruje, że COVID-19 może powodować długotrwałe uszkodzenie nerwu wzrokowego. Co dokładnie odkryli naukowcy? Wyjaśniamy.

Konsekwencje Covid-19: Uszkodzenie nerwu wzrokowego po jednorazowym zarażeniu koroną?

Jaki jest związek między zakażeniem koroną a wzrokiem?

Pawan Kumar Singh, adiunkt okulistyki, przeprowadził badanie, w którym stwierdzono: Wszystkie osoby, które przeszły wcześniej infekcję koronową, powinny przejść badanie przez okulistę.

Dotyczy to również wszystkich osób, które nie mają objawów zakażenia koronawirusem. Niezależnie od tego, jak długo trwała infekcja, zdaniem lekarza możliwe jest późniejsze uszkodzenie oka.

Czytanie poradOto, co kolor oczu mówi o naszym zdrowiu

Badanie: Test na myszach pokazuje, że koronawirusy można wykryć na siatkówkach zwierząt

Co dokładnie odkryli naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Missouri?

Podczas testowania koronawirusów na myszach zwierzęta wdychały je przez nos i usta. Zaledwie kilka godzin później naukowcy zauważyli, że wirusy można było wykryć także na siatkówkach myszy.

Czytanie poradDiagnozowanie raka oka! Mały Erian (2) bardzo dzielnie walczy z podstępną chorobą

reklama:

Rekomendacje naszych partnerów

Zależy nam na Twoim doświadczeniu!

Wyniki ankiety nie są reprezentatywne.

Wydaje się, że Sars-CoV-2 jest w stanie przeniknąć delikatną barierę w siatkówce

Wygląda na to, że koronawirusy zdołały przedostać się przez ochronną barierę siatkówki krwi!

Ta bariera w siatkówce ma na celu ochronę oka przed infekcją. Bariera zwykle w ogóle uniemożliwia patogenom dotarcie do siatkówki.

Jeśli zostaną naruszone, może to prowadzić do reakcji zapalnych w oku, co w najgorszych przypadkach może prowadzić do całkowitej utraty wzroku.

Czytanie poradMichelle (33 lata) cierpi na rzadki zespół Marfana: „Błagałam lekarzy, żeby usunęli mi oczy”.

Wideo: Cztery lata zamknięcia Korony! Tak Niemcy myślą o środkach i szczepieniach