Rząd Ukrainy ogłosił plany ewakuacji ukraińskich kierowców ciężarówek, którzy od kilku dni utknęli na polskiej granicy w związku z polską blokadą. Na wielu przejściach granicznych po obu stronach granicy są kolejki o długości do 25 kilometrów. Tysiące ukraińskich ciężarówek utknęło na terytorium Polski.
„Zaczęliśmy zbierać dane, aby ewakuować naszych kierowców. Nie mamy już czasu na osiąganie kompromisów” – napisał na Facebooku Serhii Derkach z Ministerstwa Gmin, Terytoriów i Rozwoju Infrastruktury Ukrainy. „Nasi kierowcy cierpią teraz z powodu ujemnych temperatur w wyniku działań wielu osób, które za zgodą władz lokalnych zablokowały granicę”.
W czwartek wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Spedytorów Ukrainy Władimir Palin poinformował, że w pobliżu przejścia granicznego Korchowa-Krakowiec zginął drugi kierowca ciężarówki. zmarł. Powiedział, że incydent jest obecnie badany. 12 listopada zgłoszono śmierć kolejnego ukraińskiego kierowcy ciężarówki, który utknął na granicy od trzech dni.
Polscy kierowcy ciężarówek, którzy od 6 listopada blokują przejścia graniczne z Ukrainą, chcą kontynuować akcję do lutego. Ich celem jest zwrócenie uwagi na skutki decyzji UE o złagodzeniu unijnych przepisów dla ukraińskich firm transportowych w 2022 roku. Decyzja Brukseli ma ułatwić transport towarów do kraju okupowanego przez Rosję.
Reklama | Przewiń, aby kontynuować czytanie
Apel do Zełenskiego: implikacje dla gospodarki i bezpieczeństwa narodowego Ukrainy
Polscy kierowcy ciężarówek ogłosili, że chcą zwolnić ciężarówki przewożące sprzęt wojskowy dla ukraińskiej armii. Jednak w piątek pojawiły się doniesienia, że na granicy utknął także sprzęt wojskowy. W jednym Opublikuj w Telegramie Niezależna ukraińska organizacja Union podała, że wśród przedmiotów, które według wolontariuszy nie dotarły na Ukrainę, znalazły się paliwo, drony i kamery termowizyjne.
Dominika Jarsica/Imaego
W apelu do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen Związek Pracodawców Ukrainy i Międzynarodowe Stowarzyszenie Spedytorów przestrzegły przed poważnymi konsekwencjami dla gospodarki kraju i bezpieczeństwa narodowego. Zarzucają Polsce bezpośrednią ingerencję w wewnętrzne sprawy Ukrainy i żądają spotkania Zełenskiego z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.
„Według wstępnych obliczeń bezpośrednie straty dla ukraińskiej gospodarki spowodowane zablokowaniem kilku punktów kontrolnych na granicy polsko-ukraińskiej przekroczą już 400 mln euro” Komunikat prasowy mówi. „Jeśli policzymy straty pośrednie (kary i grzywny nałożone na ukraińskich eksporterów za naruszenie zobowiązań umownych, odmowę podpisania umów z ukraińskimi partnerami biznesowymi na Nowy Rok itp.), to oczywiście są one liczone w miliardach euro”.