Niespodziewana porażka Manchesteru United i Arsenalu
| Czas czytania: 2 minuty
Sprawy Manchesteru United w Lidze Mistrzów nadal nie układają się najlepiej. Arsenal przegrywa z outsiderem Lens. Roger Schmidt i Benfica zostali pokonani przez byłego napastnika Gladbach Marcusa Thurama. W meczu przeciwko Union Real Madryt świętuje raczej szczęśliwe zwycięstwo.
drKai Havertz, po raz kolejny niepozorny, doznał szokującej porażki z Arsenalem w Lidze Mistrzów, podczas gdy grupowy rywal Bayernu, Manchester United, również przeżywa kryzys w najwyższej klasie rozgrywkowej. We wtorkowy wieczór Arsenal przegrał 1:2 (1:1) z francuską drużyną RC Lens. United przegrali na Old Trafford 2:3 (1:1) z kolejnym rywalem Bayernu, Galatasarayem Stambuł.
Z kolei faworyt Realu Madryt wygrał 3:2 (2:1) z Napoli dzięki kolejnemu mocnemu zawodnikowi w osobie Jude Bellingham. Jednak dla Benfiki Lizbona i trenera Rogera Schmidta druga runda była rozczarowująca: mistrzowie Portugalii przegrali 0:1 (0:0) z Interem Mediolan.
Przeczytaj także
Sprawy rozpoczęły się naprawdę dobrze w Lens dla Havertza, który został zmieniony w 71. minucie, i Arsenalu. Gabriel Jesus dał gościom prowadzenie (14. minuta). Ale potem Francuzi na oczach swoich fanów odwrócili losy meczu. Bramki strzelili Adrian Thomasson (25.) i Eli Wahi (69.).
Real Madryt wygrywa po samobójczej bramce Napoli
Manchester United nie miał powodów do świętowania. Nowy nabytek Rasmus Hoglund (17/67) dwukrotnie dał United prowadzenie, ale ostatecznie Galatasaray wygrał. Wilfried Zaha (23), Karam Akturkoglu (71) i Mauro Icardi (81), który skorzystał na wyrzuceniu z drużyny do zawodnika United Casemiro (77), zdobyli bramki dla Turków.
Z drugiej strony Real Madryt jest na dobrej drodze po drugim zwycięstwie Union Berlin w grupie. Vinicius Junior (27), Bellingham (34) i samobójczy gol bramkarza Napoli Alexa Mereta (78), którego piłka odbiła się od poprzeczki i wylądowała na plecach, zapewniły Królewskim drugie zwycięstwo w drugim meczu. Bramki dla gospodarzy strzelili byli zawodnicy St. Poliana Leo Østegaard (19.) i Piotr Zieliński (54.).
Benfica i były trener Bundesligi Schmidt ponieśli drugą porażkę w drugiej rundzie. Były zawodnik Gladbaker Marcus Thuram (62) strzelił decydującego gola dla Interu, który zakwalifikował się do ubiegłorocznego finału.
W półfinale Ligi Mistrzów Bayern Monachium zmierzy się z Realem Madryt. Jak obejrzeć mecz na żywo w telewizji i transmisji na żywo.
MONACHIUM – To ostatni mecz Bayernu Monachium u siebie w sezonie Liga Mistrzów-pora roku. 30 kwietnia 2024 r. o godzinie 21:00 Monachium podejmie w półfinale Real Madryt. Pokażemy Ci, gdzie i jak możesz obejrzeć mecz na żywo w telewizji i w transmisji na żywo.
Bayern vs Real Madryt: Czy Liga Mistrzów będzie transmitowana na żywo w ogólnodostępnej telewizji?
Półfinałowy mecz Ligi Mistrzów pomiędzy… Bayern Monachium i Real Madryt Niestety tak będzie nie bezpośrednio w Darmowa telewizja Żeby było jasne.
Prawa do transmisji telewizyjnych Liga Mistrzów Udostępnij usługę przesyłania strumieniowego offline Amazon Prime i dostawca transmisji strumieniowych DAZN.
Real Madryt kontra Bayern Monachium: Liga Mistrzów na żywo w Amazon Prime
the Pierwszy mecz półfinału pomiędzy Klub Bayernu Monachium I Real Madryt będzie w Transmisja na żywo z Wideo Amazon Prime Jest pokazane.
the Wprowadzać się Dzień się zaczyna wtorek, 30 kwietnia 2024, wokół 20:00. Początek meczu dobiegł końca 21:00.
Więc możesz grać w grę Transmisja na żywo W Wideo Amazon Prime Mogę zajrzeć, potrzebujesz Płatny abonament.
Bayern vs Real Madryt: Rekordowy zwycięzca odwiedza Monachium
Przed własną publicznością Bayern Monachium może zrobić pierwszy krok na drodze do finału Ligi Mistrzów. Wraz z drużyną Royals of Madrid do Monachium przybędą rekordziści pierwszej ligi. Trenerem drużyny Madrytu jest były trener Bayernu Carlo Ancelotti.
Ale nawet jeśli Real Madryt (pierwszy w lidze hiszpańskiej) poradzi sobie w turnieju znacznie lepiej niż Bayern w lidze niemieckiej, zespół może Tomasz Tuchel Wejdź do gry z dużą pewnością siebie. Forma Monachium w ostatnim czasie ustabilizowała się, a w tym sezonie i tak radzi sobie bardzo dobrze w Lidze Mistrzów.
Real Madryt odwiedza Monachium: Bayern Monachium z powodu obaw związanych z kontuzjami
Jednak przed meczem w Bayernie Monachium dominowała obawa przed kontuzjami. Wbrew zapowiedziom Tuchela Jamal Musiala był zmuszony opuścić mecz z Eintrachtem Frankfurt (2:1). Ponadto Konrad Laimer i Matthijs de Ligt musieli zostać zmienieni z powodu kontuzji, których doznali w trakcie pierwszej połowy weekendu lub po niej. Do tego dochodzi długotrwale kontuzjowany Kingsley Coman – powrót Serge’a Gnabry’ego i Leroya Sane’a nadal w gwiazdach aż do meczu z Realem Madryt. (Cii)
Czy wszystko dzieje się teraz tak szybko? Trudne poszukiwania trenerskie Bayernu Monachium mogą dobiegać końca.
Według tego, co podała gazeta „Ran”, powołując się na własne informacje, negocjacje z preferowanym kandydatem Ralfem Rangnickiem „idą właściwą drogą”.
Rekordowi mistrzowie Niemiec mają nadzieję osiągnąć porozumienie z trenerem Austrii w tym tygodniu, być może już w środę lub czwartek. Urzędnicy w Monachium są teraz „pewni”, że Rangnick faktycznie powie „tak” i nie wycofa się w ostatniej chwili.
Sky poinformowało również, że zarząd klubu jest teraz optymistą w tej sprawie. Niedawno „Sport1” poinformował o decyzji 50:50.
Ze strony Bayernu fronty powinny być już dawno wyjaśnione: Rangnick powinien mieć kontrakt w Monachium do 2027 roku. Poza tym podobno ma on mieć duży wpływ na planowanie zespołu, o czym wielokrotnie wspominano w doniesieniach medialnych, m.in. możliwego źródła konfliktu.
Bayern Monachium będzie musiał zapłacić opłatę za transfer Ralfa Rangnicka
Sport Bild napisał, że szeroko komentowane wypowiedzi honorowego prezydenta Uliego Hoenessa na zeszłotygodniowej konferencji FAZ nie spowodowały większych problemów ze strony Rangnicka.
Hoeneß wyjaśnił, że Rangnick był dopiero trzecią opcją w poszukiwaniach trenerskich Bayernu Monachium. Słowa te jednak uznano za „szczerą i otwartą opinię”, a nie „konta lub poufne informacje” skierowane przeciwko 65-latkowi.
Jeśli Rangnick złoży ostateczne zobowiązanie Bayernowi Monachium, porozumienie z austriackim FA będzie prawdopodobnie tylko formalnością. Za transfer należy jednak uiścić opłatę, szacowaną na kwotę jednocyfrową w milionach.
Umowa Rangnicka z Federacją Austriacką obowiązuje od finałów Pucharu Świata w 2026 roku w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Meksyku.
Teraz ostatnia mała nadzieja zniknęła. Niemcy w zawodach szermierki będą reprezentowane jedynie przez niewielką delegację.
Aktualizacja z 28 kwietnia o 18:12: Trzeba było się go bać. Nawet w kontynentalnych kwalifikacjach odbywających się w Luksemburgu żadnemu niemieckiemu sportowcowi z federacji szermierki nie udało się zapewnić sobie miejsca startowego na igrzyskach olimpijskich. Najdalej w turnieju, który odbywał się od piątku 26 kwietnia do niedzieli 28 kwietnia, znalazła się szermierzka Larissa Eifler.
W półfinale musiała zrezygnować z pojedynku z Bułgarką Joanną Ilievą (13:15). Marco Brinkmann (miecz), Alexander Cale (podłoga) i Alexandra Eller (miecz) nie mieli szans.
Historycznie mała delegacja Niemieckiego Związku Szermierczego
Słabe występy w okresie kwalifikacyjnym i na turnieju w Differdange w Luksemburgu miały historyczne konsekwencje dla niemieckiej szermierki. Na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pojadą więc w najmniejszym składzie od 68 lat. Tylko szermierz Anne Sauer i specjalista od miecza Matthias Szabó mogą polować na medale dla Niemiec.
Podobnie jak miało to miejsce w Rio 2016, kiedy do Pucharu Niemiec zakwalifikowało się zaledwie czterech startujących zawodników, tak w sześciozespołowych rozgrywkach w Paryżu (od 26 lipca do 11 sierpnia) nie wystąpi żadna niemiecka reprezentacja. W Tokio 2021 zakwalifikowały się męskie drużyny szpady i szpady, a także szermierz Leonie Ebert.
Ebert zerwał więzadło krzyżowe i Niemcy poślizgnęli się
Pierwszy raport z 1 kwietnia 2024 r.: Paryż – Anne Sauer i Matthias Szabó. To byli członkowie niemieckiej drużyny szermierki na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Biorąc pod uwagę potencjał niemieckich sportowców można było zdobyć co najmniej trzy miejsca więcej, ale w grudniu 2023 roku najlepsza niemiecka szermierzka Leonie Ebert doznała kontuzji. Poważne konsekwencje nie tylko dla samego Eberta, ale także dla całego Niemieckiego Związku Szermierczego (DFeB).
Leonie Ebert jest mistrzynią Europy w swoim sporcie, więc było niemal pewne, że pojedzie na Igrzyska Olimpijskie do Paryża. Do 11 grudnia 2023 r., bo na Pucharze Świata w Nowym Sadzie zapłaciła wysoką cenę za brązowy medal. Tuż przed zakończeniem minifinału zerwała więzadło krzyżowe.
Poważna kontuzja oznaczała koniec wszystkich olimpijskich marzeń Eberta, a niemieccy szermierze stracili swojego najlepszego zawodnika. W decydujących międzynarodowych rankingach żeńska drużyna żeglarska spadła na ósme miejsce, za Polską jedno miejsce. Zamiast trzech niemieckich zawodników, polska drużyna zakwalifikowała się i jako najlepsza drużyna europejska zdołała wysłać do Paryża trzech szermierzy na miejscach od 5 do 16.
Teoretycznie dla Niemiec pozostało jeszcze sześć mandatów
Ponieważ szermierze płci męskiej nie mogli zakwalifikować się w konkursie drużynowym, a żadna niemiecka drużyna nie osiągnęła decydujących miejsc w pozostałych dwóch subdyscyplinach (miecz i szpada), pozostały tylko miejsca indywidualne. Jak dotąd jedynie Matthias Szabó (Sabre) i Anne Sawyer (Foil) zdołali zakwalifikować się z czołowych europejskich list indywidualnych.
Ale Szabo i Sawyer wciąż mają małą nadzieję, że nie będą jedynymi w swojej dziedzinie jadącymi do Paryża. W dniach 26–28 kwietnia w Differdange w Luksemburgu rywalizować będzie sześć mandatów kontynentalnych. Nadal dostępny jest jeden bilet olimpijski dla każdej płci w każdej poddyscyplinie.
Z wyjątkiem szermierzy mieczem niemieccy sportowcy nie wyobrażają sobie szans. Tak naprawdę realne szanse na zdobycie tytułu w zawodach kwalifikacyjnych ma szczególnie szermierz Raul Bona. W międzynarodowych rankingach indywidualnych zajmuje dopiero 33. miejsce, ale większość wyszczególnionych przed nim Europejczyków ma już zakwalifikowaną do kadry. Larissa Effler (Sabres, 29.) będzie miała trudniejszy czas. Za faworytkę uważana jest Greczynka Despina Georgiadou (piąta w rankingu FIE), która nie zakwalifikowała się jeszcze. (Sh/Agencja Ochrony Środowiska)