Connect with us

sport

Lider Toni Kroos i dwa wspaniałe gole – drużyna Niemieckiego Związku Piłki Nożnej świętuje swoje odrodzenie

Published

on

Lider Toni Kroos i dwa wspaniałe gole – drużyna Niemieckiego Związku Piłki Nożnej świętuje swoje odrodzenie

Stan na: 24 marca 2024 r. o godzinie 00:40

Wydaje się, że niemiecka reprezentacja narodowa opanowuje sytuację przed Mistrzostwami Europy: dzięki kapitanowi Toniemu Kroosowi i dwóm olśniewającym golom zapewniła sobie płynne zwycięstwo 2:0 nad Francją w Lyonie w sobotni wieczór (23 marca 2024 r.) – całość jest odrodzeniem drużyn DFB.

Następnie trener reprezentacji Julian Nagelsmann powiedział programowi sportowemu: „Oczywiście pomogły dwa gole w obu połowach. Potem kontratak był naprawdę, naprawdę dobry i pomógł wszystkim z przodu zaraz po stracie piłki. Następnie Marc-Andre ter Stegen świetnie obronił szansę Kyliana Mbappe. W drugiej połowie graliśmy dobry futbol.” Naprawdę stworzyliśmy sobie wiele okazji.

Fuller czuł się komfortowo w wywiadzie dla Sportschau

Rudi Föller, dyrektor sportowy Niemieckiego Związku Piłki Nożnej, który wyobraża sobie przedłużenie swojej kadencji poza Mistrzostwa Europy, przyznał: „Już po ośmiu sekundach była nie tylko radość, ale i ulga. Zwycięstwo 2:0 z faworytami do tytułu mistrza Europy to ogromne osiągnięcie”.

Trudno w to uwierzyć, jeśli pamiętasz ostatnie turnieje, a zwłaszcza międzynarodowy rok meczowy 2023: było to w pełni zasłużone zwycięstwo drużyny Niemieckiego Związku Piłki Nożnej, która wniosła na boisko wiele cech, których wymagał Nagelsmann: odwaga, determinacja , Mobilność. W stronę bramki, szybkość podań, obecność w polu karnym przeciwnika, konsekwencja w kontratakowaniu.

Bramka zdobyta i świetny start DFB

Już w pierwszych 20 minutach niemiecka drużyna nie wyróżniała się niczym na tle poprzednich meczów w Austrii (0:2) czy z Turcją (2:3). Piłka była doskonale rozprowadzana, szukano przestrzeni ataku, zawodnicy grali odważnie, a po stracie piłki proces regeneracji przebiegał znakomicie.

Oraz: Powrót Toniego Kroosa opłacił się w rekordowym czasie: zaraz po rozpoczęciu na scenę wkroczył powracający Florian Wirtz, tworząc przestrzeń przed francuskim polem karnym prostym potrząśnięciem biodra – a po ośmiu sekundach (!) to było. Strzelił z 20 metrów najszybszego gola w historii Niemieckiego Związku Piłki Nożnej i podwyższył wynik na 1:0.

  • Czytanie taśmy na żywo: Francja – Niemcy
    Prawa strzałka

Właśnie minął się z najszybszą bramką w międzynarodowym meczu

Nie mieliśmy wiele do stracenia, a ten gol był naszym pierwszym golem w historii. Jednak tego samego popołudnia Christoph Baumgartner z Lipska strzelił dokładnie o sekundę szybciej w wygranym 2:0 meczu Austrii ze Słowacją.

„Zauważyłem rekord, ale ważne jest to, że strzeliłem swojego pierwszego gola w reprezentacji i dobrze rozpoczęliśmy mecz” – powiedział Wirtz.

W rezultacie Niemcy uzyskali wyraźną przewagę na boisku i zepchnęli wicemistrzów świata w głąb własnej połowy. Nie było jednak zbyt wielu okazji do zdobycia gola: Wirtz miał obiecującą próbę po podaniu jeden na jednego do Jamala Musiali pięć minut później, ale Musiala nie był w stanie przebić piłki obok bramkarza Bryce'a Samby.

Ter Stegen znakomicie obronił strzał Mbappe

Gra gospodarzy w meczu nie poprawiła się dopiero po 20 minutach. Ze względu na dużą liczbę złych podań w niemieckiej drużynie, zwłaszcza kapitana Ilkaya Gundogana, drużyna Equipe Tricolor nagle miała okazję do kontrataku, którą Ousmane Dembélé wykorzystał wielokrotnie na prawej stronie przeciwko Maximilianowi Mittelstadtowi i po lewej stronie Kylianowi Mbappe przeciwko Joshui Kimmichowi.

Mbappe początkowo nie strzelił w 22. minucie po strzale z dystansu z lewej połowy, a wkrótce potem ponownie przebił piłkę, ale zabrakło mu bramki po błyskotliwej reakcji Marca-Andre ter Stegena. Bramkarz Barcelony, wybrany przez trenera reprezentacji Juliana Nagelsmanna na bramkarza drugiego wyboru za Manuelem Neuerem (który nie trafił z powodu naderwania mięśnia) w nadchodzącym turnieju Euro, był również obecny, gdy Dembélé uderzył piłkę w 35. minucie.

Kylian Mbappé w polu karnym Niemiec

Ter Stegen potrzebował odrobiny szczęścia, gdy główka Adriena Rabiota minęła tuż bramkę i dopiero wtedy drużyna DFB była w stanie ponownie stworzyć sobie przewagę na kilka minut przed przerwą i kontratakem.

I natychmiast zaczyna się następna błyskawica

Być może Nagelsmann potraktował te minuty w swoim przemówieniu w przerwie meczu jako przykład drogi po wznowieniu gry – Niemcy wyszli z szatni odważniejsi. Tym razem nagroda przyszła wcześniej. Tym razem Wirtz posłał Musialę głęboko, bramkarz Samba wyszedł i perfekcyjnie podał w pole karne do atakującego Kaia Havertza – 2:0 w 49. minucie.

Francuzi wyglądali na równie zszokowanych, jak po stracie pierwszego gola, pozwalając sobie na zaskakujący spadek piłki, a niebezpieczny dopiero, gdy Gundogan ponownie stracił piłkę. Niemcy znów mieli najlepszą drugą szansę: Musiala zablokował samodzielny strzał tuż przed Sambą, a potem Robert Andrich o włos minął Francuza z dystansu.

Wiele możliwości w Ostatni kwadrans

To, co Niemcom udało się tym razem zrobić znacznie lepiej niż w pierwszej połowie: utrzymali kontrolę nad meczem, nie dali się zwieść i przez całą drugą połowę byli zespołem wyraźnie przewyższającym.

Mogło to znaleźć odzwierciedlenie w wyniku ostatniego kwadransa. Dlatego Mittelstadt zmusił Sambę do fantastycznej obrony, a wkrótce potem zmiennik Thomas Müller i nowy nabytek Deniz Undav o włos nie zdołali pokonać Samby i doprowadzili do wyniku 3:0. Mittelstadt powiedział później Sportschau: „Mój debiut nie mógł być lepszy. Jestem bardzo dumny. Nie było łatwo grać przeciwko Dembélé, ale jako zespół poradziliśmy sobie bardzo dobrze”.

Robert Andrich podsumował to słowami: „To było coś wyjątkowego być na boisku od samego początku. Chcieliśmy po prostu dobrze się zaprezentować. To, co dzisiaj zagraliśmy, nie wyglądało źle, ale musimy się tego trzymać. „

Trochę szczęścia i teraz mecz z Holandią

Odrobinie szczęścia zabrakło drużynie DFB tylko raz, kiedy Mittelstadt prawie zdobył bramkę samobójczą w 89. minucie, a Antonio Rudiger zdrapał piłkę z linii bramkowej pokonanego Ter Stegena i artystycznie wepchnął ją na dolną krawędź poprzeczki. Niedługo potem o włos nie spudłował żartowniś Olivier Giroud – tego wieczoru dla Niemiec wszystko układało się pomyślnie.

Występ ten musi teraz zostać potwierdzony w przyszły wtorek (26 marca 2024 r.) w meczu Frankfurt vs Holandia (20:45, transmisja na żywo na Sportschau.de). Następnie odbędą się testy z Ukrainą (3 czerwca) i Grecją (7 czerwca), a tydzień później rozpoczną się Mistrzostwa Europy w Niemczech.

  • Stół euro
    Prawa strzałka

READ  Prasa międzynarodowa wyjaśnia stanowisko Bayernu Monachium
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sport

Bayer Leverkusen kontra Roma 2:2! Stanisic wyjaśnia wszystko w ekscytującym filmie! Dogrywka mistrzów w finale Pucharu Europy

Published

on

Bayer Leverkusen kontra Roma 2:2!  Stanisic wyjaśnia wszystko w ekscytującym filmie!  Dogrywka mistrzów w finale Pucharu Europy

Bayer Leverkusen: Alonso gwałtownie skręca

To nie przypadek, że przed rozpoczęciem meczu Alonso pełnił rolę ostrzegawczą. Hiszpan ostrzegł, że postęp jest oczywiście dobry, „ale może być niebezpieczny”. Przecież Rzymianie „nie mieli nic do stracenia, a my mamy wszystko do stracenia”. Jeszcze bardziej zaskakujący był jego jedenasty start.

Lekko kontuzjowany niedawno Florian Wirtz został początkowo przesunięty na ławkę rezerwowych, a Alonso niespodziewanie sprowadził na boisko Adama Hlozka – i podobnie jak w pierwszym meczu zabrakło prawdziwego napastnika. W sumie awansował o sześć miejsc w porównaniu z sukcesem Bundesligi z Eintrachtem Frankfurt (5:1).

Nie zmieniło to jednak podejścia. Po tym jak w zeszłym roku Leverkusen zwątpiło w taktykę muru Rzymian, tym razem Włosi rozpoczęli bardziej ofensywnie. Po dwóch niebezpiecznych strzałach Romelu Lukaku (czwarte miejsce) i Lorenzo Pellegriniego (17. miejsce) Leverkusen przejęło kontrolę nad przebiegiem meczu.

Dzięki kreatywności, szybkości i determinacji Leverkusen stwarzał okazję za szansą w pełnym napięcia pojedynku, ale czasami podopieczni Alonso bezmyślnie marnowali wyraźne prowadzenie. Exequiel Palacios trafił w słupek (29), a Amin Adly i Hlozek znakomicie zatrzymali wybitnego bramkarza Mile’a Svilara (39).

Roma strzela trzy gole, a potem pojawia się Stanisic

Leverkusen bez potrzeby nagle dało gościom nadzieję. Reprezentant kraju Jonathan Tah powalił na ziemię wypożyczonego do Bayera Sardara Azmouna, a Paredes bezpiecznie wykorzystał rzut karny, wywracając w ten sposób poprzedni mecz do góry nogami.

Wirtz po przerwie pozostał na ławce rezerwowych, a Bayer pomimo deficytu nadal szukał wyjścia do ataku. Adly (54), Jonas Hoffman (59) i Hlozek (61) stracili bramki pomimo obecności innych zawodników z pierwszej klasy.

Nastąpiła kara za nieudane zdobycie bramki: piłka po rzucie rożnym odbiła się od Hlozka, sędzia Danny Makele wskazał na miejsce karne, a Paredes znów zachował spokój. Chwilę później El Adly znów o włos poniósł porażkę (73). W końcówce Alonso podbił Wirtza, a niedługo potem piłka po raz pierwszy wpadła do rzymskiej siatki.

READ  PERFEKCYJNY TRANSPORT: Werder Bremen przywiózł Marvina Dasha z Hannover 96!

Continue Reading

sport

W imieniu FIA i Pirelli: Ferrari testuje opony Formuły 1

Published

on

W imieniu FIA i Pirelli: Ferrari testuje opony Formuły 1

(Motorsport-Total.com) – Pierwsze zdjęcia z jazdy próbnej Ferrari na własnym torze firmy w Fiorano niedaleko Maranello wywołały sensację. Ponieważ młody kierowca Ferrari Arthur Leclerc (brat zwykłego kierowcy Charlesa Leclerca) jeździ Ferrari SF-75 z zeszłego roku, które jeździ po mokrej nawierzchni z prawie całkowicie zakrytymi oponami deszczowymi.

Jazdy testowe Ferrari na uczciwych oponach deszczowych na Fiorano 2024

Odbywa się to w imieniu dostawcy opon dla Formuły 1, Pirelli oraz Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), po podobnych jazdach testowych przeprowadzonych w zeszłym roku na torze Silverstone. W obu przypadkach pojawia się pytanie, jak poprawić warunki podczas deszczu, aby kierowca nie pogarszał wzroku jadąc za nim. Stąd (częściowe) pokrycie opon.

Dlatego też Oliver Biermann stojący za zeszłorocznym samochodem jeździ obecnym Ferrari SF-24 ze standardowymi, wolnostojącymi kołami, aby zebrać pierwsze wrażenia z perspektywy kokpitu. Uczestnicy nie skomentowali jednak jeszcze publicznie swoich testów.

Co nowego w oponach aero?

Jednak obecny test w Fiorano można jedynie w ograniczonym stopniu porównywać z testami na Silverstone z zeszłego roku. Ponieważ w 2023 roku Mercedes i McLaren symulowali jazdę z tyłu w deszczu, używając zupełnie innych środków technicznych: (częściowe) mocowania osłon kół były wówczas znacznie mniejsze – co nie podoba się FIA.

„Być może doświadczenie było zbyt optymistyczne. Owiewka nie zakrywała wystarczająco koła. Właściwie myślałem, że z tego powodu nie uzyskamy żadnych odpowiednich wyników” – powiedział dyrektor FIA Formula Racing Nicholas Tombazis po teście na Silverstone.

Czym różni się Fiorano od Silverstone?

A więc teraz nowa próba pod innym sponsorem i z nowymi kołpakami z włókna węglowego, które zakrywają trzy czwarte kół, patrząc z boku. Panele są całkowicie zamknięte od góry i z tyłu. Jedynie z przodu widać dwa większe otwory.

Według informacji otrzymanych od it.motorsport.comsiostrzana witryna Motorsport-Total.com I Formuła1.de w Sieć sportów motorowychOtwory w panelach można regulować ręcznie, dzięki czemu można je powiększać lub zmniejszać. Wydaje się także, że możliwe są dalsze zmiany formatu.

FIA i Pirelli opracowały odpowiedni plan testów obejmujący kilka testów dla Ferrari. Oczekuje się, że jeden ze stałych kierowców Ferrari będzie także jeździł następnym samochodem w ciągu dnia, ponieważ zwykli kierowcy mają już doświadczenie w jeździe w Formule 1 w deszczu.

FIA uzasadnia przedłużenie egzaminów na prawo jazdy

Nowe jazdy próbne stały się konieczne, ponieważ poprzednie rozwiązania zostały odrzucone jako niewystarczające, Tombazis wyjaśnia zapytany: „To nie jest tak proste, jak wkręcenie czegoś do samochodu, a potem jedziemy i pasuje”.

Testy opon Pirelli w Fiorano 2024

Podczas opracowywania osłon opon duży nacisk położono na to, aby jak najmniej poświęcać osiągi. „Nie chcieliśmy zbytnio ingerować w aerodynamikę” – mówi Tombazis – „ale w niektórych przypadkach jest to oczywiście nieuniknione, zwłaszcza że pełna owiewka generuje bardzo wysokie wartości. Rozpórki muszą być podobnie stabilne, aby tak się nie stało lecieć z prędkością 300 km/godz.”.

Jak oceniany jest ten dzień testowy?

Ponieważ Ferrari pracuje w imieniu FIA i Pirelli, aby zdobyć tę wiedzę, dzień testów w Fiorano nie podlega ograniczeniom testowym opisanym w Odnotowano regulamin sportowy na sezon Formuły 1 2024: przepisy praktycznie nie dopuszczają żadnych specjalnych egzaminów na prawo jazdy przez zespoły. Istnieją jednak wyraźne wyjątki od testów opon i to jest dokładnie ten wyjątek.

W piątek (10 maja 2024 r.) Ferrari będzie miało kolejny dzień testowy we Fiorano, ale na innych warunkach: tradycyjny zespół Formuły 1 kończy tzw. imprezę promocyjną i dzięki temu może przejechać 200 kilometrów obecnym SF-24. .

Głównym powodem zorganizowania tego dnia filmowego jest nowy sponsor Ferrari, firma Hewlett-Packard, której logo można zobaczyć na dwóch samochodach wyścigowych Ferrari od czasu Miami. Ferrari chce zaprezentować to partnerstwo poprzez nagrania zdjęć i wideo do celów komercyjnych. Zespół wykorzystuje w tym celu drugie i ostatnie w tym roku wydarzenie promocyjne.

Praktyczny efekt uboczny: Regularni kierowcy Ferrari, Leclerc i Sainz, mogą skorzystać z okazji, aby poznać planowane przez Imolę aktualizacje techniczne SF-24 i uzyskać pierwsze wrażenia na temat związku pomiędzy rozwojem (cyfrowym) a torem wyścigowym.

Continue Reading

sport

Po zwycięstwie nad Paris Saint-Germain – kibice BVB świętują Hammer-Transfer-DerWesten.de

Published

on

Po zwycięstwie nad Paris Saint-Germain – kibice BVB świętują Hammer-Transfer-DerWesten.de

Poczucie, którego być może nikt się nie spodziewał, to perfekcja! Borussia Dortmund dotarła już do finału Ligi Mistrzów i 1 czerwca będzie walczyć o upragnione trofeum na Wembley.

Po ekscytujących meczach półfinałowych z Paris Saint-Germain (1:0 każdy) kibice Borussii Dortmund nie świętowali Matsa Hummelsa, Gregora Koppela ani Karima Adeyemiego: kolejnym profesjonalistą z najwyższej klasy rozgrywkowej Niemiec, który został wybrany jako świetny transfer, jest słynny bohater. .

Borussia Dortmund: Kibice świętują oszałamiający transfer

Zespół Paris Saint-Germain ze swoimi gwiazdami Kylianem Mbappe, Marco Asensio i Ousmane Dembélé nie zdobył żadnej bramki przeciwko Borussii Dortmund przez ponad 180 minut. Oczywiście była to także zasługa jednolitej gry Czarnych i Żółtych, ale przede wszystkim Juliana Ryersona.


To także interesujące: Borussia Dortmund: Szokujący moment dla mistrza niemieckiej Premier League – ryzykuje dotarcie do finału


Norweg przybył w zeszłym roku z Union Berlin w ramach awaryjnego transferu za około pięć milionów euro. W końcu Borussia Dortmund podpisała latem kontrakt z Ramym Bensebainim. Algierczyka nie udało się jednak przekonać i przez kilka tygodni był nieobecny na boisku. Od tego czasu Ryerson stał się integralną częścią wyjściowego składu.

W półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain obrońca był jednym z najlepszych zawodników drużyny Borussii Dortmund. Mbappe znalazł się w kilku niebezpiecznych sytuacjach, ale Francuz wielokrotnie poddawał się Ryersonowi. W dwóch meczach zawodnikowi Dortmundu udało się niemal całkowicie wyeliminować gwiazdę. Więcej niż tylko wyjątkowa wydajność.

Ryerson jest po prostu niezawodny

Ale nie tylko w ważnych meczach Ryerson radzi sobie dobrze. Borussia Dortmund zawsze może liczyć na 26-latka. Choć pozostały jeszcze dwa mecze ligowe, które prawdopodobnie nie będą aż tak ważne, Ryerson and Co. będzie musiało po raz kolejny dać z siebie wszystko. 1 czerwca w finale Ligi Mistrzów.

READ  PERFEKCYJNY TRANSPORT: Werder Bremen przywiózł Marvina Dasha z Hannover 96!

Więcej wiadomości dla Ciebie:


Rabat nie został jeszcze ustalony. Nieważne, czy jest to Real Madryt, czy Bayern Monachium – BVB ma teraz wielką szansę na wygranie Premier League. Przy kolejnych dobrych występach Ryerson może również liczyć na przedłużenie kontraktu. Obrońca ma ważny kontrakt w Dortmundzie do 2026 roku.

Continue Reading

Trending