Connect with us

science

Atakujący wirusolog z Frankfurtu o wzroście zachorowań na wirusy: „Zrelaksowaliśmy się cztery tygodnie przedwcześnie” | hessenschau.de

Published

on

Atakujący wirusolog z Frankfurtu o wzroście zachorowań na wirusy: „Zrelaksowaliśmy się cztery tygodnie przedwcześnie” |  hessenschau.de

Liczba infekcji koronowych ponownie wzrasta, a ograniczenia maleją. Zrywamy wcześnie, mówi frankfurcki wirusolog Martin Sturmer. Szczególnie przejmuje się jesienią i zimą.

Tendencja spadkowa liczby infekcji zakończyła się od kilku dni. W Hesji coraz więcej osób ponownie zaraża się koronawirusem. Siedmiodniowy wskaźnik nowych infekcji wzrósł do 934 we wtorek.

W wywiadzie dla hessenschau.de frankfurcki wirusolog Martin Stürmer powiedział, że wzrost może być spowodowany przedwczesnym złagodzeniem. W okresie letnim napastnik wierzy w spadek liczby, ale jest bardzo zaniepokojony jesienią i zimą.

ostatni film

Wideo

03:17 minut

Maski nie są już obowiązkowe na zajęciach



hs_070322

Koniec posta wideo

hessenschau.de: Panie Stormer, początkowo wydawało się, że liczba infekcji zmniejszy się. W ciągu ostatnich kilku dni liczba nowych zakażeń koronawirusem nadal rosła. niepokojący znak?

Martin Stormer: To przynajmniej znak, że zrelaksowaliśmy się cztery tygodnie przedwcześnie. Wynikało to z tego, że procedury były związane z konkretnymi dniami kalendarzowymi – niezależnie od faktycznego przebiegu kontuzji.

Ponadto istnieje podwariant Omikron, wariant BA.2, który stopniowo zyskuje przewagę. Wiemy z innych krajów, że ta alternatywa jest bardziej zaraźliwa niż pierwotna alternatywa. Przy tej kombinacji nie dziwi fakt, że liczby znów rosną.

hessenschau.de: Czy przy mniejszych ograniczeniach – także w gastronomii i klubach – oczekujesz jeszcze większego wzrostu liczby infekcji?

Atakujący: Dokładnie. Lub jeśli nie trzeba już nosić masek w ławkach. To są czynniki, które sprzyjają odesłaniu. Mogę tylko polecić wszystkim w szkole i poza nią, aby nosili maski przez określony czas. Wiem, że działa to na nerwy wielu ludziom – w tym mnie – ale to bardzo dobry sposób na ochronę siebie.

hessenschau.de: Więc łagodzenie było złe?

Atakujący: Nie chodzi o to, że zasadniczo jestem przeciwny easingowi, ponieważ byliśmy na dobrej drodze, liczby spadły. Ale potem przychodzi niecierpliwość. Po czterech tygodniach, w łagodniejszym klimacie iz większą pewnością, gdzie umieścić wariant BA.2, bardziej sensowne byłoby łagodzenie skutków.

hessenschau.de: Chociaż nie wiemy, jak ten wariant wirusa przetrwa.

Atakujący: Wariant Omicron Origin nie obciążał naszego systemu zdrowia. Nikt nie wie, jak wysokie są trafienia w BA.2, ale już opanowaliśmy jeszcze wyższe liczby. Dla mnie pytanie brzmi raczej: co stanie się z Long Covid w kontekście Omicron i BA.2? To dla mnie wciąż nierozwiązane sprawy, dlatego szczerze mówiąc nie czuję się aż tak komfortowo.

hessenschau.de: Jak przewiduje Pan rozwój sytuacji w nadchodzących tygodniach i miesiącach?

Atakujący: Prędzej czy później liczby znacznie spadną. Będzie cieplej, a to stawia nas w sytuacji, w której zdjęcie maski jest mniej ryzykowne. Ale wiemy, że Sars-CoV-2 nie ma takiej samej sezonowości jak inne wirusy przeziębienia, które latem praktycznie już nie pojawiają się.

W związku z tym należy zauważyć, że latem również mamy kontuzje. Nie spodziewam się, że zmiecie nas jedną wielką falą. Bardziej martwię się jesienią i zimą.

hessenschau.de: Dlaczego?

Atakujący: Latem myślimy, że nie musimy nic robić. To jest źle. Teraz musimy zacząć myśleć o szczepieniach na czas i powinniśmy zrobić wszystko, aby nie przerywać testów i analizy kontrastu latem, dopóki nie dowiemy się, czego się spodziewać. Więc nie będziemy musieli ponownie utrudniać sobie życia jesienią za pomocą surowych środków. Mamy taką opcję.

hessenschau.de: Myśląc o szczepieniach – co przez to rozumiesz?

Atakujący: Szczepienie nie jest koniecznością, ale pomoże. Pytanie brzmi: Jaki jest cel obowiązkowych szczepień? Jeśli chcemy uniknąć ekstremalnych cykli, każdy powie: Z Omikronem tak wiele nie mamy, bo Omikron jest łagodniejszy. Ale nie wiemy jeszcze, jaka zmienna zostanie uwzględniona.

To może być znowu fala omikronowa, więc jesteśmy na dobrej pozycji ze szczepionką, która się do niej przystosowuje. Gdyby 20 procent nie chciało się szczepić, nie zakończyłby tego świata. Ale jeśli pojawią się nowe zmienne lub zwroty delta, utkniemy.

hessenschau.de: Co teraz radzisz ludziom: ogranicz się czy wróć do normalnego życia?

Atakujący: Dopóki nie zrobi się cieplej, a liczby dramatycznie spadną, zachowam swoje granice i odpowiedzialnie wykorzystam swoją wolność. Dlatego apeluję o powściągliwość.

Ciesz się tym, że codzienność stała się spokojniejsza i zrelaksowana, ale nie przesadzaj w żadnych okolicznościach. Odniesienie do populacji powinno brzmieć: Jeszcze z tym nie skończyliśmy.

Wywiad przeprowadził Simon Rustler.

Więcej informacji

Koniec więcej informacji

READ  Kiedy spadające gwiazdy świecą na nocnym niebie
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

Jak zaczęło się życie na Ziemi? Naukowcy z Monachium znajdują ważne wskazówki

Published

on

Jak zaczęło się życie na Ziemi?  Naukowcy z Monachium znajdują ważne wskazówki
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Ilustracja pokazuje, jak ciepło przepływało przez podziemne sieci wzajemnie połączonych szczelin geologicznych, tworząc złożone elementy składowe życia na wczesnej Ziemi. © Christoph B. Maszt

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Monachium idzie o krok dalej w odpowiedzi na pytanie, jak powstało życie na Ziemi.

W pionierskim eksperymencie przeprowadzonym na początku lat pięćdziesiątych XX wieku naukowiec podjął próbę odtworzenia w probówce warunków panujących na Ziemi we wczesnych latach. Stanley Miller umieścił w połączonych kolbach kilka prostych składników, które według niego krążą w atmosferze i oceanach młodej planety, podgrzał je i przyłożył do nich energię elektryczną, aby symulować błyskawicę. the wyniki Szybko stała się sławna: z tej pierwotnej zupy pochodziły aminokwasy, chemiczne elementy budulcowe życia.

Odkrycie to zapoczątkowało poszukiwania w chemii i biologii eksperymentów, które mogłyby pomóc w odpowiedzi na jedno z największych naukowych pytań ludzkości: Jak zaczęło się życie na Ziemi? Teraz naukowcy z Uniwersytetu Ludwiga Maximiliana w Monachium zrobili ekscytujący krok naprzód, pokazując, w jaki sposób z elementów składowych wczesnej Ziemi można wytworzyć bardziej złożone cząsteczki niezbędne do życia.

Czytaj The Washington Post za darmo przez cztery tygodnie

Twój bilet jakości Washingtonpost.com: Zdobądź ekskluzywne badania i ponad 200 historii Cztery tygodnie za darmo.

W swoich studiach W magazynie Natura opublikowany Naukowcy zastąpili probówki małymi sieciami rozgałęzionych pęknięć podobnych do tych, które powstają w skałach w naturze. Przepuścili wodę z kluczowymi chemicznymi elementami przez pęknięcia, a następnie wykorzystali ciepło do naśladowania procesu, który może zachodzić w pobliżu kominów hydrotermalnych w oceanie lub w porowatej skale w pobliżu basenu geotermalnego.

Odkryli, że ciepło przepływające przez te sieci geologiczne sortuje i filtruje cząsteczki, pomagając im tworzyć dłuższe łańcuchy zwane biopolimerami, które są niezbędne do życia. „To niesamowity dowód na to, że proste procesy fizyczne mogą spowodować coś takiego” – powiedział Matthew Pasek, profesor nauk o Ziemi na Uniwersytecie Południowej Florydy, który nie był zaangażowany w badania.

READ  Kiedy spadające gwiazdy świecą na nocnym niebie

Ponieważ pytanie o to, jak powstaje życie, jest tak obszerne, że wykracza poza tradycyjne granice dzielące naukę na różne dyscypliny. Chemicy, biolodzy, astrofizycy i geolodzy zasiadają do stołu, próbując odpowiedzieć na to pytanie. Wykraczaniem poza te granice interesuje się Christoph Mast, biofizyk z Uniwersytetu Ludwiga Maksymiliana w Monachium. Jego laboratorium zaprojektowało układ eksperymentalny, który jest nieco bliższy warunkom, w jakich powstała „biochemia”, z której powstało życie.

W jaki sposób Ziemia stworzyła wystarczającą ilość cegiełek, aby powstało życie?

Przez dziesięciolecia naukowcy borykali się z problemem polegającym na tym, że wczesna Ziemia nie była dziewiczym laboratorium ze zlewkami, idealnie zaplanowanymi w czasie etapami oczyszczania i skoncentrowaną dostawą składników. Odtworzenie chemii życia w laboratorium to jedno, ale eksperymenty możliwe w szklanej zlewce są co najmniej nieprawdopodobne w chaotycznych warunkach prawdziwego świata. „Można sobie wyobrazić prebiotyczną glebę, tę przygotowaną prebiotyczną zupę, która została bardzo rozcieńczona, i wszystkie te różne substancje oddziałujące na siebie w sposób całkowicie wymykający się spod kontroli” – powiedział Mast.

Dotychczasowym problemem jest to, że reakcje chemiczne w laboratorium często dają produkty uboczne, które mogą prowadzić do niepożądanych reakcji, pozostawiając naukowcom jedynie śladowe ilości materiału podstawowego. Jak więc wczesna Ziemia stworzyła wystarczającą ilość tych elementów, aby ostatecznie dać początek życiu?

Aby się tego dowiedzieć, badacze wycięli rozgałęzioną sieć łączących się szczelin w małym kawałku obojętnego materiału podobnego do teflonu zwanego FEP i umieścili go pomiędzy dwoma arkuszami szafiru. Rubiny osiągnięto dokładnie określone, ale różne temperatury, aby wytworzyć przepływ ciepła przez sieć geologiczną między nimi, symulując sposób, w jaki ciepło prawdopodobnie przepływało na wczesnej Ziemi – być może w pobliżu wulkanów lub kominów hydrotermalnych. Następnie umożliwili przepływ wody i środków chemicznych przez sieć pęknięć i obserwowali, co się stało.

READ  NASA odkrywa możliwy ślad życia pozaziemskiego - Wiedzę

Aminokwasy są ważne, ale wciąż daleko im do życia

W eksperymencie weryfikującym koncepcję wykorzystali glicynę, najprostszy aminokwas, wraz z substancją zwaną TMP, która może reagować, łącząc dwie cząsteczki glicyny. Takie interakcje są trudne w wodzie, a TMP występowało bardzo rzadko na wczesnej Ziemi, powiedział Mast. Kiedy po prostu mieszano te składniki w filiżance lub w szczelinach geologicznych bez ogrzewania, ilość bardziej złożonego biopolimeru, który wytworzyli, była „dość mała” – podają naukowcy.

Jednak gdy wprowadzono gradient termiczny do pęknięć, produkcja biopolimeru dramatycznie wzrosła. Jest to ważne, ponieważ aminokwasy, choć ważne, nie są wcale niezbędne do życia. Na przykład te same podstawowe elementy składowe znajdują się w martwych meteorytach. „Aby przejść na kolejny poziom, trzeba zacząć wytwarzać polimery – to niezbędny krok na drodze do kolejnego etapu życia” – mówi Pasek.

Za pomocą tego ustawienia nie można odpowiedzieć na kluczowe pytanie dotyczące powstania życia: czy znajdowało się ono w basenie, jak mogłoby istnieć na powierzchni Ziemi, czy w pobliżu komina hydrotermalnego, jak można znaleźć w głębinach oceanu? Mast mówi, że przepływ ciepła przez skały może zachodzić w różnych środowiskach geologicznych i prawdopodobnie był „wszechobecny” na wczesnej Ziemi.

Układ eksperymentalny można również wykorzystać do zbadania innych pytań dotyczących wczesnej chemii na planecie. Mast ma nadzieję stworzyć sieć pęknięć w materiałach geologicznych i zbudować większe sieci połączonych ze sobą komór.

„Garnek jest ważny przy gotowaniu „pierwotnej zupy”.

To badanie jest kolejnym przypomnieniem, że eleganckie eksperymenty chemiczne mogą zignorować istotną część pierwotnej zupy: miskę. Natomiast w 2021 roku zespół naukowców odkrył, że w słynnym eksperymencie z lat 50. XX wieku sama probówka – a raczej szkło borokrzemowe, z którego została wykonana – odegrała rolę w wynikach. Kiedy naukowcy powtórzyli eksperyment w zlewce szklanej, następnie w zlewce teflonowej, a następnie w zlewce teflonowej z odrobiną szkła borokrzemowego, odkryli, że szkło odgrywało kluczową rolę w katalizowaniu reakcji.

READ  Niedobór witaminy D zagraża życiu – sztuczne spożycie może poważnie zaszkodzić organizmowi

„Innymi słowy, aby ugotować «pierwotną zupę», ważny jest garnek” – napisał w e-mailu Juan Manuel García Ruiz, profesor naukowy w Międzynarodowym Centrum Fizyki Donostia w Hiszpanii, który brał udział w eksperymencie. Pochwalił nowe dzieło za pomysłowe podejście i, co być może ważniejsze, za to, że jest „wiarygodne z geologicznego punktu widzenia”.

„Być może nie jest to jedyny mechanizm, ale jest skuteczny, pomysłowy, a przede wszystkim stanowi eksperymentalną demonstrację” – powiedział García Ruiz. „Myślę, że potrzebujemy więcej metod eksperymentalnych, aby zbadać kontekst geochemiczny planety, kiedy powstało życie”.

O autorze

Karolina Johnson Jest reporterem naukowym. Wcześniej zajmowała się opieką zdrowotną i przystępnością cenową opieki zdrowotnej dla konsumentów.

Obecnie testujemy tłumaczenia maszynowe. Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego na niemiecki.

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w języku angielskim 16 kwietnia 2024 r. na stronie „Washingtonpost.com” ukazało się w ramach współpracy, a teraz jest dostępne także w tłumaczeniu dla czytelników portali IPPEN.MEDIA.

Continue Reading

science

Czy palenie jest zdrowe? Pięć mitów na temat tytoniu i papierosów

Published

on

Tytoń jest substancją rakotwórczą, powoduje starzenie się skóry i szkodzi płodności. Większość ludzi dzisiaj wie, że palenie jest szkodliwe dla zdrowia. W połowie ubiegłego stulecia sytuacja wyglądała inaczej. W tamtym czasie przemysł tytoniowy reklamował swoje papierosy za pomocą czasami szalonych obietnic.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

Choć od tego czasu wiele się zmieniło, palenie tytoniu jest nadal powszechne. Według Federalnego Ministerstwa Zdrowia w Niemczech pali około 23% wszystkich osób powyżej 18. roku życia. Kampanie edukacyjne mają na celu zachęcenie ludzi do rzucenia palenia lub całkowitego zaprzestania palenia. Jednak niektóre mity z przeszłości są nadal rozpowszechnione. Ale co jest nie tak i jakie jest w tym ziarno prawdy? Oto, co pokazuje sprawdzenie faktów dotyczących tytoniu:

Pięć mitów na temat palenia

1. Palenie sprawia, że ​​chudniesz

Zgadza się: ci, którzy dużo palą, spalają więcej kalorii. Kiedy palisz, wzrasta tętno i ciśnienie krwi, co oznacza, że ​​zużywa się więcej energii. Przy jednej paczce papierosów dziennie obrót może sięgać nawet 300 dodatkowych kalorii. Nikotyna powoduje również uwalnianie w organizmie hormonów, które zmniejszają uczucie głodu i apetytu. Obydwa są powodem, dla którego ludzie często przybierają na wadze kilka kilogramów po rzuceniu palenia.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

Ale to wszystko nie oznacza, że ​​palacze są szczuplejsi od innych ludzi. Jak pokazuje aktualne badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Kopenhadze. W związku z tym odsetek tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej znacznie wzrasta u palaczy. Szczególnie niezdrowy jest tzw. tłuszcz trzewny. Gromadzi się w jamie brzusznej pomiędzy narządami i wiąże się ze zwiększonym ryzykiem nowotworów, chorób układu krążenia, cukrzycy i demencji.

Po części prawdą jest również to, że palenie pozytywnie wpływa na trawienie. Nikotyna stymuluje wypróżnienia. Niektórzy byli palacze skarżą się na uczucie sytości i zaparcia po rzuceniu palenia. Jest to jednak reakcja krótkotrwała. Zwykle organizm przyzwyczaja się do tego w ciągu kilku tygodni i jelita wracają do normalnego ruchu.

2. Palenie pomaga walczyć ze stresem

Nikotyna działa na ośrodek nagrody w mózgu, wywołując w ten sposób poczucie szczęścia. Ten efekt poprawiający nastrój jest często postrzegany przez palaczy jako środek uspokajający. Nawet głębokie wydechy i wdechy podczas palenia mogą również wywołać uczucie relaksu. W rzeczywistości w organizmie pojawia się reakcja stresowa: naczynia krwionośne zwężają się, a tętno wzrasta.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

Ponadto stres i palenie są od siebie zależne. Ponieważ gdy poziom nikotyny we krwi spada, u osób uzależnionych pojawiają się objawy odstawienia. Powoduje to stres i bezsenność, a organizm pragnie kolejnego papierosa, aby złagodzić stres.

Życie i my

Poradnik zdrowia i dobrego samopoczucia dla całej rodziny – w każdy drugi czwartek.

3. Palenie poprawia koncentrację

Wdychanie dymu tytoniowego, że tak powiem, stawia organizm w stan gotowości. Nikotyna powoduje uwalnianie pewnych substancji przekaźnikowych w mózgu. Aktywowany jest współczulny układ nerwowy, który z powodów ewolucyjnych przygotowuje ludzi do ataku lub ucieczki. Stan ten zwiększa ogólną wydajność organizmu. Zdolność do koncentracji wzrasta także na krótki okres zaraz po wypaleniu papierosa.

Ale na dłuższą metę wszystko wygląda inaczej. Z jednej strony regularne palenie wywołuje efekt przyzwyczajenia, co oznacza, że ​​efekt poprawy wydajności zanika. Alternatywnie, objawy odstawienia mogą powodować trudności z koncentracją. Z drugiej strony wiele badań wykazało, że palenie tytoniu trwale zmienia sygnały w mózgu. Istotną rolę w tej kwestii odgrywa glutaminian, który odpowiada m.in. za procesy uczenia się w mózgu. Udowodnili to naukowcy ze SzwajcariiLiczba ważnych receptorów glutaminianu w mózgu palaczy zmniejsza się nawet o 30 procent.

Wykazano również, że zmiany w mózgu utrzymują się nawet po rzuceniu palenia. Zatem przypuszczalnie powrót sygnałów w mózgu zajmuje dużo czasu. Brytyjskie badanie wykazało również, że palenie ma negatywny wpływ na zdolności poznawcze. Palenie tytoniu pogarsza pamięć i koncentrację. Rozważane jest również palenie Czynnik ryzyka demencji i choroby Alzheimera.

Przeczytaj więcej dalej reklama

4. Palenie chroni przed zakażeniem koroną

Od początku pandemii korony w badaniach wielokrotnie pojawiał się tzw. „paradoks palenia”: z wielu badań wynikało, że palacze są mniej podatni na zakażenie wirusem. Jednocześnie wykazano, że w przypadku zakażenia występuje znacznie większe ryzyko zachorowania na poważną chorobę. Wiele wskazuje na to, że oba mogą być prawdziwe.

Istnieje kilka powodów, dla których można stwierdzić, że palacze są mniej podatni na zakażenie koronawirusem. Z jednej strony wydaje się, że nikotyna zapobiega tworzeniu się receptorów na powierzchni komórki, do której atakuje koronawirus. Z drugiej strony u palaczy może występować większa aktywność immunologiczna w gardle, ponieważ dym papierosowy podrażnia układ oddechowy. Ale jedno jest i tak jasne: konsekwencje zdrowotne palenia są tak poważne, że nikt nie zaleca palenia w celu ochrony przed chorobą koronową.

5. E-papierosy są nieszkodliwe

Zamiast tytoniu e-papierosy zazwyczaj zawierają płyn zawierający nikotynę, który odparowuje podczas palenia za pomocą elementu grzejnego zasilanego bateryjnie. Skład składników może się znacznie różnić w zależności od produktu.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

W oparach e-papierosów jest znacznie mniej substancji rakotwórczych niż w dymie tytoniowym. Waporyzatory elektroniczne nie są jednak szkodliwe dla zdrowia. Zwraca na to uwagę Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR). Wapowanie może wytwarzać toksyczne substancje, takie jak formaldehyd, aldehyd octowy i akroleina. Nikotyna pozostaje szkodliwa nawet w przypadku wdychania w postaci oparów. Sprzyja chorobom układu krążenia i zwiększa ryzyko zakrzepów krwi i udaru mózgu. Ponadto nadal brakuje długoterminowych badań dotyczących konsekwencji palenia nikotyny.

BfR wyraźnie ostrzega przed samodzielnym mieszaniem e-liquidów. Każdy, kto nie posiada wystarczającej wiedzy, naraża się na ryzyko poważnego zatrucia. Instytut potwierdza, że ​​może to zagrażać życiu.

READ  Kiedy spadające gwiazdy świecą na nocnym niebie
Continue Reading

science

„Nie spodziewaliśmy się tego” – rozszyfrowano wzór słońca, co pomogło zrozumieć pogodę kosmiczną

Published

on

„Nie spodziewaliśmy się tego” – rozszyfrowano wzór słońca, co pomogło zrozumieć pogodę kosmiczną
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Wysokoenergetyczne promienie gamma na Słońcu zaobserwowane przez należący do NASA Kosmiczny Teleskop Promieni Gamma Fermi. Żółty i pomarańczowy oznaczają obszary, w których promieniowanie gamma jest najbardziej skoncentrowane. © NASA Obserwatorium Dynamiki Słońca/Doberstein

Aktywność Słońca zmienia się regularnie i tworzy „pogodę kosmiczną”. Teraz zespół badawczy dokonał zaskakującego odkrycia.

Słońce to coś więcej niż tylko lampa grzewcza dla Ziemi. Nieustannie wyrzucają w naszą stronę strumienie cząstek słonecznych, a czasem potężne skupiska materiału słonecznego, które mogą wstrząsnąć naszą planetą. Teraz naukowcy odkryli kolejny element układanki, który może być przyczyną intensywnej aktywności słonecznej, która może zbombardować Ziemię i zakłócić naszą technologię. Według ostatnich badań brakujący element układanki może być powiązany z niezwykłymi wzorami wysokiej energii emanującej z powierzchni Słońca.

Przyzwyczailiśmy się słyszeć o promieniach ultrafioletowych słońca, przed którymi chronimy się stosując filtry przeciwsłoneczne. Słońce emituje również znacznie silniejsze promienie gamma, najbardziej energetyczne fale w widmie elektromagnetycznym. Każdy foton promieniowania gamma zawiera miliard razy więcej energii niż foton ultrafioletu.

Czytaj The Washington Post za darmo przez cztery tygodnie

Twój bilet jakości Washingtonpost.com: Zdobądź ekskluzywne badania i ponad 200 historii Cztery tygodnie za darmo.

Niektóre obszary Słońca emitują silniejsze promieniowanie gamma

Promienie gamma nie mają bezpośredniego wpływu na ludzi na powierzchni Ziemi, ponieważ fotony są pochłaniane przez atmosferę. Naukowcy badają jednak, czy niektóre z tych bardzo wysokoenergetycznych promieni są spowodowane aktywnością słoneczną, np. potężnymi rozbłyskami słonecznymi. Takie potężne zdarzenia mogą wytworzyć „pogodę kosmiczną”, która może uderzyć w Ziemię, unieruchomić satelity i zniszczyć kolej lub systemy energetyczne.

Przewidywanie ekstremalnych zdarzeń słonecznych stanowiłoby ogromny postęp w naszej wiedzy o Słońcu, podobnie jak przewidywanie trzęsienia ziemi, zanim ono nastąpi.

W niedawnym badaniu naukowcy odkryli, że niektóre obszary Słońca emitują silniejsze promieniowanie gamma niż inne, co jest zaskakującym odkryciem, ponieważ modele sugerowały wcześniej, że promieniowanie gamma powinno być jednolite na całym Słońcu. Najnowsze badania wykazały, że bieguny Słońca emitują największe promieniowanie w momentach, gdy odwracają się północne i południowe pola magnetyczne Słońca.

„Chodzi o posiadanie lepszych narzędzi do przewidywania aktywności słonecznej” – powiedział Bruno Arseoli, współautor i badacz na Uniwersytecie w Lizbonie i Uniwersytecie w Trieście. „Być może uda nam się wykorzystać te nowe informacje uzyskane z bardzo wysokich energii, aby pomóc naszym modelom przewidzieć zachowanie Słońca”.

READ  Jak działa spis i kto powinien być w niego zaangażowany

Naukowcy twierdzą, że logika naukowa stojąca za tym dziwnym ustawieniem pozostaje tajemnicą. Jednak pole magnetyczne Słońca prawdopodobnie odwróci się w ciągu najbliższego roku lub dwóch, umożliwiając naukowcom monitorowanie tego dziwnego zjawiska w czasie rzeczywistym i gromadzenie większej ilości danych w celu wyjaśnienia tego zjawiska.

Spójrz pod powierzchnię słońca

Promienie gamma są królami energii. Tworzą je najbardziej aktywne obiekty w naszym wszechświecie, m.in. B. Od eksplozji supernowych lub gwiazd neutronowych. Wybuchy nuklearne i błyskawice na Ziemi również mogą wytwarzać promienie gamma. Słońce może również emitować promienie gamma na różne sposoby. Kiedy erupcja Słońca wyrzuca ze swojej powierzchni gaz i plazmę, mogą zostać wyemitowane również promienie gamma, choć o stosunkowo niewielkiej ilości energii.

Największe źródło słonecznego promieniowania gamma występuje, gdy w Słońce uderzają wysokoenergetyczne cząstki emitowane przez supernowe i gwiazdy neutronowe we wszechświecie, zwane promieniami kosmicznymi. Kiedy naładowana cząstka kosmiczna uderza w Słońce, zostaje przekierowana przez pole magnetyczne Słońca i pojawia się ponownie. Po drodze zderza się z gazem na powierzchni Słońca i wzbudza cząsteczki słoneczne do postaci fotonów promieniowania gamma.

Obserwatorium Solar Dynamics Observatory NASA wykonało to zdjęcie rozbłysku słonecznego w 2014 roku. Rozbłysk słoneczny to jasny błysk światła na prawej krawędzi Słońca.  Bezpośrednio poniżej widać eksplozję materiału słonecznego wyciekającego w przestrzeń kosmiczną.
Obserwatorium Solar Dynamics Observatory NASA wykonało to zdjęcie rozbłysku słonecznego w 2014 roku. Rozbłysk słoneczny to jasny błysk światła na prawej krawędzi Słońca. Bezpośrednio poniżej widać eksplozję materiału słonecznego wyciekającego w przestrzeń kosmiczną. © NASA Obserwatorium Dynamiki Słońca

Według astrofizyka Tima Lindena ta konwersja promieni gamma zachodzi prawdopodobnie od 100 do 1000 kilometrów pod powierzchnią Słońca, gdzie pole magnetyczne jest wystarczająco silne, aby przekierować promienie kosmiczne. „Dzięki promieniowaniu gamma w Słońcu możemy zobaczyć kilka tysięcy kilometrów głębiej” – powiedziała Linden, astrofizyk z Uniwersytetu w Sztokholmie, który nie był zaangażowany w nowe badania. „To mogłoby nam dać wyobrażenie o tym, co dzieje się na dużych głębokościach pod powierzchnią Słońca”.

Zaskakujące odkrycie – „Nie spodziewaliśmy się tego”

Aktywność słońca nie jest stała. Co 11 lat nasza gwiazda macierzysta przechodzi zmianę kostiumu, gdy jej magnetyczne bieguny północne i południowe zamieniają się miejscami, co nazywa się cyklem słonecznym. Wraz ze zmianą biegunów zmienia się także aktywność na powierzchni Słońca. Na początku cyklu Słońce jest najmniej aktywne, co nazywa się minimum słonecznym, a w środku cyklu, kiedy bieguny magnetyczne formalnie się odwracają, jest najbardziej aktywne, zwane maksimum słonecznym. Oczekuje się, że w przyszłym roku słońce osiągnie swoją maksymalną intensywność.

READ  Najcieplejszy tydzień w historii – „Zmiany klimatu wymknęły się spod kontroli”

W nowym badaniu naukowcy wykorzystali dane z należącego do NASA Kosmicznego Teleskopu Promieni Gamma Fermi do zbadania, jak zmienia się promieniowanie gamma Słońca w trakcie całego cyklu słonecznego. Odkryli, że promieniowanie gamma było najsilniejsze na biegunach Słońca, gdy aktywność słoneczna osiągnęła szczyt w trakcie cyklu, co zbiegło się z formalnym odwróceniem pól magnetycznych. „Nie spodziewaliśmy się tego” – mówi Arceoli. „To po prostu coś nowego, co odkrywamy na temat Słońca”.

Linden dodała, że ​​to odkrycie było zaskakujące, ponieważ faktyczna siła pola magnetycznego Słońca zmienia się niewiele w ciągu 11 lat. Podczas szczytowej aktywności pole magnetyczne Słońca staje się bardziej burzliwe, co prowadzi do większej aktywności, takiej jak rozbłyski i eksplozje na powierzchni, ale ogólna siła niekoniecznie ulega zmianie.

Nasze modele słońca wymagają przeglądu

„Nikt nie miał modelu, który mówiłby, że pewne części Słońca są jaśniejsze od innych w zależności od cyklu słonecznego” – stwierdziła Linden, ale poprzednie badania wykazały niezwykły wzór. Poprzednie badanie wykazało, że niektóre obszary słońca są jaśniejsze od innych, ale w nowym badaniu przeanalizowano tendencje bardziej szczegółowo.

Teraz modele i zrozumienie energii gamma naszego Słońca wymagają rewizji. Arseoli powiedział, że promienie gamma można powiązać ze składem i aktywnością magnetyczną Słońca, ponieważ ta wypaczona struktura pojawia się w czasie, gdy Słońce przechodzi swój cykl magnetyczny.

Elena Orlando, autorka badania i badaczka na uniwersytetach w Trieście i Stanford, powiedziała, że ​​dokładne wyjaśnienie pozostaje tajemnicą. Jednym z pomysłów może być to, że promienie kosmiczne uderzają w różne obszary podczas maksimum słonecznego. A może jest coś szczególnego w biegunach podczas maksimum słonecznego, co przyciąga więcej promieni kosmicznych. Ale może być też zupełnie inna interpretacja. „To sugeruje, że promienie gamma zawierają informacje o aktywności Słońca” – mówi Arseoli. „To otwiera nowy obszar badań dla tego stowarzyszenia”.

Potencjalne narzędzie do przewidywania aktywności słonecznej

Przewidywanie ekstremalnego zdarzenia słonecznego jest jak przewidywanie trzęsienia ziemi. Procesy podpowierzchniowe zaczynają się zmieniać i mogą prowadzić do aktywności na powierzchni, ale trudno dokładnie przewidzieć, kiedy i gdzie. „To badanie poszerza naszą wiedzę na temat dokładnego miejsca powstania promieni gamma na powierzchni Słońca” – mówi fizyk cząstek Mihr On Nisa, który nie był zaangażowany w badania. Poprzednie badania wskazywały, że promieniowanie gamma nie jest równomiernie rozłożone na Słońcu, ale jest to pierwsze badanie, które pokazuje zmianę podczas szczytowej aktywności słonecznej.

READ  Szczepienia zmniejszają ryzyko zawałów serca i demencji

Orlando powiedział, że promieniowanie gamma może pomóc we wczesnym spojrzeniu na procesy zachodzące na powierzchni i dostarczyć wskazówek na temat ogólnego stanu Słońca. Zatem wzrost promieniowania gamma na biegunach może być oznaką zmiany pola magnetycznego Słońca i wzrostu aktywności słonecznej, co może prowadzić do większej liczby rozbłysków słonecznych, które mogą uderzyć w Ziemię.

Przyszłe badania mogłyby również zbadać, jak zmienia się promieniowanie gamma, zanim nastąpi duży rozbłysk słoneczny, powiedział Linden i być może wykorzystać te obserwacje jako narzędzie prognostyczne – podobnie jak warunki pogodowe są wykorzystywane do określenia, czy na Ziemi będzie padać deszcz.

„Te same pola magnetyczne odpowiedzialne za modulowanie cząstek wysokoenergetycznych wytwarzających promienie gamma są również odpowiedzialne za przypływy i odpływy pogody kosmicznej” – powiedziała Nyssa. „Bez względu na to, czy pogoda kosmiczna zakłóca życie, badanie fizyki naszej najbliższej gwiazdy jedynie poszerzy naszą wiedzę o naszym miejscu we wszechświecie.

O autorze

Kasia Patel Pisze cotygodniową kolumnę Ukryta Planeta, poruszającą tematy naukowe otaczające Ziemię, od naszego wewnętrznego jądra po burze kosmiczne zmierzające w stronę naszej planety. Raportuje także o pogodzie, klimacie i kwestiach środowiskowych.

Obecnie testujemy tłumaczenia maszynowe. Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego na niemiecki.

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w języku angielskim 21 kwietnia 2024 r. na stronie „Washingtonpost.com” ukazało się w ramach współpracy, a teraz jest dostępne także w tłumaczeniu dla czytelników portali IPPEN.MEDIA.

Continue Reading

Trending