Connect with us

science

Prawo klimatyczne USA: hipokryzja zmian klimatycznych? Apple, Microsoft i spółka walczą z ważnym rachunkiem w USA | biuletyn

Published

on

Spór o drugi pakiet inwestycyjny prezydenta USA Bidena, w którym znajdują się środki na walkę z kryzysem klimatycznym
Znane grupy nacisku chcą blokować prawo
Amerykańskie firmy podjęły skuteczne publiczne zobowiązania dotyczące celów klimatycznych

W Stanach Zjednoczonych trwa obecnie Intensywna walka o planowane pakiety inwestycyjne dla prezydenta USA Joe Biden zamiast. Przede wszystkim drugi pakiet Bidena o wartości 3,5 biliona dolarów stoi w obliczu przeciwnych wiatrów. Kwota ta zostanie przez kilka lat zainwestowana w świadczenia socjalne i walkę z kryzysem klimatycznym – finansowane z podwyżek podatków dla korporacji i osób o wysokich dochodach oraz bardziej spójnego ściągania należnych podatków. Ponieważ Republikanie stanowczo sprzeciwiają się ustawie, Biden potrzebuje głosów wszystkich Demokratów, aby ją przegłosować – ale są tu też krytycy. I jakby tego było mało, grupy nacisku również zbierają się przeciwko proponowanemu prawu – wspierane przez duże firmy, takie jak Apple, Microsoft, Amazon i Disney.

Zaangażowanie korporacyjne Ameryki w ochronę środowiska: motyka z przodu i tył śmiechu?

Duże korporacje amerykańskie już napisały na swojej fladze ochronę klimatu. Na początku 2019 r. sklep internetowy Amazon ogłosił publicznie Przyrzeczenie klimatyczne w życiu, który obiecał, że do 2040 r. stanie się neutralny dla klimatu. Z drugiej strony produkty Apple iPhone muszą rozpocząć produkcję u dostawców przez cały okres obsługi klienta, a nawet wycofywać się już w 2030 r. Zarządzanie zerowym CO2 netto. Microsoft, Disney i inne amerykańskie firmy również wyznaczyły w niedalekiej przeszłości podobne cele klimatyczne. Ale „podczas gdy te firmy i ich szefowie z dumą twierdzą, że są ekologami, którzy wspierają walkę ze zmianami klimatu, ich pieniądze mówią innym językiem” – czytamy w komunikacie prasowym organizacji społeczeństwa obywatelskiego Accountable.US. Ponieważ swoim członkostwem i odpowiednimi składkami członkowskimi wspierają wiele grup nacisku walczących z surowszym prawem klimatycznym w Stanach Zjednoczonych. Był to wynik analizy struktur członkostwa w tych grupach przez Accountable.US.

READ  Sztuczna inteligencja wykrywa schizofrenię za pomocą języka

Według Guardiana, Izba Handlowa USA zobowiązała się „zrobić wszystko, co w jej mocy, aby ustawa o podwyżce podatków i likwidacji miejsc pracy nie stała się prawem”. Według Accountable.US w zarządzie tej grupy interesu zasiadają wysocy rangą pracownicy Microsoft, United Airlines, Delta Air Lines, Intuit i Honeywell. Inną grupą lobbingową, według The Guardian, która mobilizuje się przeciwko ustawie za pomocą reklam na kilku platformach, jest Business Roundtable. Według Accountable.US, jej członkami są prezes Apple Tim Cook, prezes Alphabet Sundar Pichai i dyrektor generalny Amazon Andy Jassy. Według Guardiana, grupa jest „bardzo zaniepokojona” ewentualnym wejściem w życie ustawy – przede wszystkim dlatego, że przewiduje ona wyższe podatki dla zamożnych na finansowanie działań proklimatycznych. Inne grupy walczące z ustawą to m.in. Disney, FedEx, Toyota, ExxonMobil, AstraZeneca, Bayer czy Johnson & Johnson.

„Wielkie firmy uwielbiają opowiadać nam, jak bardzo są zaangażowane w walkę z kryzysem klimatycznym i budowanie zrównoważonej przyszłości, ale za zamkniętymi drzwiami finansują te same grupy biznesowe, które walczą ciężko, aby uzyskać największy rachunek za zmiany klimatu” podsumował. Prezydent Accountable.USA Kyle Herrig., wyniki analizy w komunikacie prasowym i ostrzeżeniu: „Ukrywanie się za tymi podejrzanymi grupami nie tylko naraża nasze środowisko na niebezpieczeństwo, ale także naraża je na niebezpieczeństwo. Te firmy są zagrożone”.

Firmy z zasady chronią klimat, ale nie są finansowane z podatków

Zapytany przez Guardiana, żadna z firm, z którymi się skontaktowano, nie chciała krytykować stanowiska grup nacisku, których są członkami, ani ponownie rozważać ich powiązań z tymi grupami. Jednak na prośbę The Atlantic niektóre amerykańskie firmy potwierdziły, że zgadzają się z punktami klimatycznymi w ustawie – w przeciwieństwie do planowanych zmian w polityce podatkowej. Wiceprezes Apple Lisa Jackson powiedziała, że ​​producent iPhone’a będzie wspierać wbudowany standard czystej energii elektrycznej, a Amazon zapowiedział, że będzie wspierać inwestycje infrastrukturalne i wnioski legislacyjne mające na celu zmniejszenie emisji w kluczowych sektorach, takich jak energia i transport.

READ  Zmiana klimatu i wpływ marnowania żywności

Joshua Bolten, prezes grupy lobbystów Business Roundtable, powiedział również The Atlantic, że odrzucenie propozycji legislacyjnej było związane przede wszystkim z wyższymi podatkami dla korporacji i osób zamożnych. „Kongres nieuchronnie powiązał działania klimatyczne z podwyżką podatków od pracowników o biliony dolarów, której zdecydowanie się sprzeciwiamy, oraz bilionami wydatków pozaklimatycznych” – powiedział Bolton. Nawet jeśli prawdą jest, że przedmiotowa propozycja legislacyjna dotyczy czegoś więcej niż tylko klimatu, The Atlantic zwraca uwagę, że stowarzyszenia w swojej kontrkampanii nie rozróżniają poszczególnych punktów pakietu inwestycyjnego, ale podejmują działania przeciwko niemu jako całości .

Jeśli jednak wniosek ustawodawczy, największy w historii projekt ustawy przeciwko zmianom klimatu i zawierający bezprecedensowe środki, zawiedzie, wygląda to ponuro dla przyszłej polityki klimatycznej USA. Profesor z Princeton Jesse Jenkins powiedział The Atlantic, że alternatywą dla tej ustawy nie była tylko federalna polityka klimatyczna, co oznacza, że ​​„przegapimy cele Paryża do 2025 r., a być może także cele Francji do 2030 r.”. . czy Firmy to i konsekwencje Jednak jest bardziej prawdopodobne, że będą w stanie wytrzymać wysokie, wątpliwe podatki.

Zespół redakcyjny Finanzen.net

Więcej wiadomości o Apple Inc.

Źródła obrazu: Sepp Photography / Shutterstock.com, nui7711 / Shutterstock.com

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

10 chorób, które koty mogą pomóc w leczeniu

Published

on

10 chorób, które koty mogą pomóc w leczeniu
  1. Strona główna
  2. doradca
  3. zwierzęta

Naciska

Głaskanie kotów uspokaja. Wie o tym każdy, kto choć raz delikatnie podrapał kota po szyi. Ale koty są dobre nie tylko dla naszych dusz, ale także dla naszych ciał.

1/10Kiedy kot mruczy, powoduje to wibracje w jego ciele. To stymuluje mięśnie kota, co z kolei stymuluje wzrost kości. Działa to również w przypadku osób okłamywanych przez mruczącego kota. © obraz / obrazy
Przy oknie siedzi starsza kobieta i głaszcze białego kota.
2/10Pacjenci z osteoporozą również odnoszą korzyści z mruczenia. Również w tym przypadku częstotliwość od 25 do 40 Hz zwiększa gęstość kości i wspomaga wzrost kości. Istnieją nawet poduszki mruczące przez kota, które imitują ten efekt. © Imago/People Images
Lekarz bada młodą kobietę z bólem ramienia.
3/10Mruczenie kota ma pozytywny wpływ nie tylko na kości. Wibracje pomagają również przy problemach z mięśniami i stawami. Mruczenie może również sprzyjać gojeniu problemów z kręgosłupem i krążkami międzykręgowymi. © Imago/Andrey Popov
Szary kot w ramionach kobiety.
4/10Oprócz kości, mięśni i stawów na wibracjach wpływa także praca płuc. Według badań tak zwana „terapia mruczeniem kota” prowadzi do łatwiejszego wydalania śluzu i poprawy wydajności oddychania. © Imago/xGalka3250x
Czerwono-biały kot jest podrapany na niebieskiej poduszce na głowie.
5/10Hodowla tygrysów w domu ma również pozytywny wpływ na układ odpornościowy. Badania pokazują, że dzieci wychowywane ze zwierzętami są lepiej chronione przed chorobami układu oddechowego, takimi jak katar sienny czy astma. © imago/xibebeshkax
Zmierz ciśnienie krwi w domu za pomocą ciśnieniomierza.
6/10Od mruczenia po głaskanie: każdy, kto regularnie przytula swojego zwierzaka, obniży jego ciśnienie krwi. Dzieje się tak na skutek zwiększonego wydzielania hormonu szczęścia – oksytocyny. © IMAGO/Frank Hoermann i Sven Simon
W południowej części Kolonii znajduje się ambulans z lekarzem pierwszego kontaktu.
7/10Jeśli ciśnienie krwi mieści się w normalnym zakresie, ryzyko zawału serca jest zmniejszone. © Imago/Christoph Hardt
Starsza kobieta w domu opieki trzymająca kota
8/10Seniorzy przebywający w domach opieki czerpią korzyści z hormonów szczęścia, podobnie jak osoby cierpiące na demencję. © IMAGO/imageBROKER/Oleksandr Latkun
Mały chłopiec w zielonej koszuli przytula szarego kota.
9/10Koty pomagają także dzieciom nadpobudliwym. Futrzaki wymagają od nich spokoju i dlatego działają redukując stres. © imago/xinnaStok567x
Uśmiechnięta młoda kobieta przytulająca kota na kanapie
10/10Koty pomagają także osobom cierpiącym na depresję – prosząc o uwagę i sprawiając, że ich „człowiek” czuje się potrzebny. Kto ma kota, nie jest sam. © Imago/Anastasia Nelin

Jeśli jesteśmy z koty Interakcja zwiększa nasze samopoczucie i daje poczucie bezpieczeństwa. Podczas głaskania nasz organizm uwalnia więcej oksytocyny, hormonu szczęścia.

READ  Jak stan zapalny może wspierać chore serce – praktyka uzdrawiania

Jednak druga supermoc aksamitnych stóp jest prawie nieznana. Ich mruczenie to nie tylko balsam dla duszy, ale także dla kości, mięśni, stawów i narządów, które dzięki temu mogą się zregenerować.

Continue Reading

science

Dwóch rybaków, u których wcześniej wykazywały zauważalne objawy, zmarło

Published

on

Dwóch rybaków, u których wcześniej wykazywały zauważalne objawy, zmarło
  1. Strona główna
  2. panorama

Naciska

Dwóch mężczyzn zmarło z powodu jelenia zakażonego patogenem zombie. Pierwsze przypadki są już w Europie.

AUSTIN – Tak zwany syndrom dzikiego zombie, technicznie znany jako „przewlekła choroba wyniszczająca”, został po raz pierwszy wykryty u jeleni trzymanych w niewoli w ośrodku badawczym w Kolorado w latach sześćdziesiątych XX wieku. Teraz eksperci biją na alarm, ponieważ wydaje się, że śmiertelna choroba neurologiczna nie tylko rozprzestrzenia się wśród zwierząt, ale pochłonęła już wiele ofiar śmiertelnych. Dwóch myśliwych zmarło po zjedzeniu skażonego mięsa jelenia.

Jelenie przenoszą syndrom dzikiego zombie: myśliwy był przed śmiercią zdezorientowany i agresywny

Badanie, w którym zbadano dwa zgony w 2022 r., ostrzega obecnie, że zespół dzikiego zombie może również rozprzestrzenić się na ludzi. W ten sposób 72-letni mężczyzna zjadł mięso jelenia zakażonego CWD. Wykazywał oznaki agresji i dezorientacji. Lekarze z Uniwersytetu w Teksasie napisali w swoim raporcie, że jego przyjaciel, który wcześniej jadł mięso z tej samej grupy jeleni, już zmarł. Journal of Neuroscience.

Dwóch myśliwych zjadło skażone mięso i w rezultacie zmarło. Przyczyną był „syndrom dzikiego zombie”, technicznie znany jako „przewlekła choroba wyniszczająca” (DWD). © Boris Rösler/DPA

„Pomimo agresywnego leczenia objawów napadów i pobudzenia stan pacjenta się pogorszył” – czytamy dalej w raporcie badawczym. Po miesięcznej obserwacji w szpitalu 72-latek zmarł także w wyniku zespołu dzikiego zombie. Doszło do wniosku pięciu lekarzy z Teksasu, że CWD jest podobne do choroby Creutzfeldta-Jakoba Przenoszony ze zwierząt na ludzi mógł.

Zespół dzikiego zombie w USA: U Huntera początkowo zdiagnozowano chorobę Creutzfeldta-Jakoba

Choroba Creutzfeldta-Jakoba (CJD) powoduje donośny głos Instytut Roberta Kocha (RKI) prowadzi do gąbczastych zmian w mózgu ze znacznym upośledzeniem zdolności umysłowych i motorycznych. Śmiertelna choroba przenoszona jest przez patogenne białka prionowe, które przedostają się do ludzkiego łańcucha pokarmowego poprzez tkanki zwierząt gospodarskich. Ze względu na podobieństwo do syndromu dzikiego zombie, obaj byli tacy U zmarłego rybaka po raz pierwszy zdiagnozowano CJD.

READ  WHO – USA rozszerza kampanię szczepień przeciwko ospie małp

Co to są patogenne białka prionowe?

Patogenne białka prionowe, znane również jako PrPSc, są nieprawidłową formą normalnego komórkowego białka prionowego (PrPC). Są one powiązane z kilkoma chorobami neurodegeneracyjnymi, takimi jak choroba Creutzfeldta-Jakoba (CJD) u ludzi i gąbczasta encefalopatia bydła (BSE) u bydła.

Źródło: Instytut Roberta Kocha (RKI)

Według naukowców z Uniwersytetu w Teksasie trudno jest odróżnić chorobę zombie od choroby szalonych krów wywołanej chorobą Creutzfeldta-Jakoba. Z tego powodu nie ma bezpośrednich dowodów na to, że myśliwi umierali z powodu CWD. Podkreślają jednak, że istnieje możliwy związek między chorym jeleniem a człowiekiem. Lekarze zdecydowanie zalecają kontynuację leczenia choroba i jego wpływ na zdrowie Szukaj.

Liczba chorób rośnie: czy niemieccy myśliwi powinni obawiać się syndromu dzikiego zombie?

Choroba nawraca od lat Stany Zjednoczone Ameryki I Kanada na mnie. W 2019 r. amerykański stan Nevada walczył z rozprzestrzenianiem się syndromu dzikich zombie, prosząc mieszkańców o pomoc w tropieniu chorych zwierząt. Wydano wówczas w tym celu odrębną ustawę, taką jak Science Gateway geografia wspomniany. Ale pierwsze przypadki są znane także w Europie: zgłoszono już CWD Norwegia, Finlandia I Szwecja wspomniany.

Jak choroba objawia się u zwierząt?

W miarę postępu choroby zwierzęta mogą wykazywać różne objawy przypominające „zombie”. Stąd potoczna nazwa choroby zombie. Klasyczne objawy to utrata masy ciała (wychudzenie), brak koordynacji na skutek zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego, potykanie się, letarg, nadmierne ślinienie, zmniejszony strach przed ludźmi, a nawet agresja.

Źródło: Bawarskie Stowarzyszenie Łowieckie e. Piąty.

Po pojawieniu się pierwszego przypadku w Norwegii dr. Anne Balkema Buschmann z Instytutu Friedricha Loefflera (FLI) rozmawiała z Niemieckim Związkiem Łowieckim (DJV) za ponownym wprowadzeniem programów monitorowania. Zapytana, jak prawdopodobne jest wystąpienie CWD również w Niemczech, odpowiedziała, że ​​położenie geograficzne tego skandynawskiego kraju „niezbyt mocno” sprzyja przenoszeniu choroby do Europy kontynentalnej. (Wszyscy)

Continue Reading

science

Badania pokazują, że certyfikaty CO2 mogą być rażąco przereklamowane

Published

on

Badania pokazują, że certyfikaty CO2 mogą być rażąco przereklamowane

Nowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Michigan pokazuje, że sekwestracja dwutlenku węgla przez lasy jest przeszacowana. Skuteczność certyfikatów CO jest wątpliwa.

Sekwestracja dwutlenku węgla w wyniku ponownego zalesiania mogła zostać znacznie przeszacowana. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Michigan State University. Runsheng Yin, profesor na Wydziale Leśnictwa, odkrył, że modele redukcji emisji dwutlenku węgla były czasami trzykrotnie zawyżane. Co oznacza, że ​​wydane certyfikaty CO również są nieprawidłowe. Zdaniem Yin potencjał natury jako rozwiązania kryzysu klimatycznego był jak dotąd nazbyt optymistyczny.

Badania przeprowadzono na intensywnie uprawianym polu sosnowym na południu Stanów Zjednoczonych. Tutaj właściciele gruntów mogą zakupić kredyty węglowe, zwane certyfikatami CO2, aby zmniejszyć, uniknąć lub wyeliminować emisję gazów cieplarnianych. Badanie wykazało, że kwota kredytów, jaką mógł otrzymać właściciel gruntu, została zawyżona co najmniej 2,76-krotnie. Zatem redukcja emisji dwutlenku węgla nie jest tak skuteczna, jak wcześniej sądzono. Z publikacji uniwersyteckiej wynika, że ​​to zawyżenie wydaje się dotyczyć także innych obszarów leśnych.

wideo | Animacja pokazuje dramatyczne skutki klimatyczne dla lasu

Źródło: T Online

Naukowy sceptycyzm

Czas potrzebny na powrót węgla do atmosfery po wylesieniu różni się w zależności od produktu drzewnego, niezależnie od tego, czy jest to papier, sklejka czy meble. Produkty rozkładają się w różnym tempie. Aby jednak otrzymać kredyty, węgiel musi być magazynowany przez określony czas. Według Yin potencjał obecnych metod magazynowania węgla w lasach może być znacznie mniejszy, niż wcześniej sądzono. Ocena ta opiera się na fakcie, że obecne badania nie są w pełni zgodne z zasadami rachunkowości Porozumienia paryskiego. Według raportu z badania drewno i węgiel nie są odpowiednio traktowane jako produkty uboczne.

Dlatego te działania, które mają ogromne znaczenie, muszą zostać poddane odpowiedniemu przeglądowi i ocenie, aby zapewnić ich skuteczność. W badaniu nie odnotowano, czy podobne błędy pojawiają się także na certyfikatach CO2 w Niemczech i Europie.

Continue Reading

Trending