Connect with us

sport

Bayern Monachium – Uli Hoeneß z wszechstronną bramką przeciwko Oliverowi Kahnowi i Zielonym: powrót linii ataku

Published

on

Bayern Monachium – Uli Hoeneß z wszechstronną bramką przeciwko Oliverowi Kahnowi i Zielonym: powrót linii ataku

Kamienny kubek, drewniany stół, barowa atmosfera, kamery. Dom Hounisa.

Bawarska Korporacja Nadawcza zaprosiła mieszkańców na „niedzielne spotkanie” w dniu wyborów stanowych. Według danych firmy piwa i ciasta Brunnenwirt są „bawarskie, cierpkie i kolorowe”. Do zjadliwego fragmentu prezenter zaprosił Uliego Hoenessa, twórcę Bayernu Monachium i dyżurnego polaryzatora.

Sprawy stały się bardzo kolorowe dla honorowego prezydenta niemieckich rekordzistów, gdy została przedstawiona skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD). „Dla mnie AfD nie istnieje, bo nic nie wnosi do tego kraju” – powiedział. Dopóki AfD jest wybieralna, każdy może na nią głosować, jednak według Hoenessa „nigdy nie zaakceptuje” tej partii – do końca życia. Wyraźne krawędzie.

Ale nie musi tak pozostać. Hoeneß jest staroświecki. gubernator. Strażnik tego, czym był kiedyś. W związku z tym szybko odkryto głównych winowajców powstania AfD. Partia Zielonych znów musiała się przeciwstawić – zgodnie z tradycjami Unii Chrześcijańsko-Społecznej. 71-latek – jak wielu dzisiejszych konserwatystów – przedstawił się jako zwolennik elektrowni jądrowych i skarżył się na zamknięcie pozostałych reaktorów.

Hoeneß przeprowadza wszechstronny atak na Zielonych

Zignorował uzasadnione kontrargumenty innych gości podczas swojego totalnego ataku na Zielonych, którego kulminacją było wykorzystanie powszechnego i wątpliwego niezadowolenia: obsesja Zielonych na punkcie prohibicji spychała wyborców na prawicę. „Jeśli pan Özdemir (federalny minister żywności i rolnictwa, red.) będzie chciał mi powiedzieć, że nie powinienem już dodawać cukru do kawy…”. Zwykła rozmowa. Fakt, że takiego żądania w ogóle nie było, jest faktem. Jednak komentarze Hoenessa prawdopodobnie przyciągną uwagę opinii publicznej.

„Pan Ozdemir” szybko obronił się przed przeinaczaniem faktów, a nawet zarzucił Hoeneßowi kłamstwo. „To fałszywa wiadomość. Pij czarną kawę z mlekiem, cukrem, słodzikiem, a nawet z kostkami wieprzowymi, jeśli chcesz” – napisał Ozdemir. Zdeklarowany kibic Stuttgartu dodał z mrugnięciem oka: „A może po prostu denerwuje Cię, że VfB wyprzedza w tabeli Bayern?”

Mała rada dotycząca aktualnego harmonogramu Bundesligi: odejdź od polityki i przejdź do sportu. Przy stole stałych bywalców BR w końcu robi się sportowo. W rzeczywistości Hoeneß komentował także swoje dziecko, FC Bayern Monachium, podczas programu – trafiając na nagłówki za nagłówkami. Hoeness określił fakt, że trener Julian Nagelsmann został w marcu zwolniony przez dyrektora generalnego Olivera Kahna i dyrektora sportowego Hasana Salihamidzicia, jako „niekoniecznie mądry”.

READ  Mecz stulecia Eintracht Frankfurt vs FC Barcelona: Szalone bilety na łączną liczbę

Hoeness: Czy tak było? „duży błąd”

Hoeneß nie pozostawił wątpliwości, że decyzja była indywidualnym wysiłkiem dwóch osób pełniących obecnie obowiązki. Zwłaszcza Khan obciął swój metaforyczny tłuszcz. „Powołanie Olivera Kahna na stanowisko dyrektora generalnego było dużym błędem” – powiedział Hoeneß. „Kiedy zdałem sobie sprawę, że nie może tego zrobić, rozmawiałem z Karlem-Heinzem Rummenigge i zmieniłem to”.

Etyka pracy Khana najwyraźniej niepokoiła mieszkańca Ulm. „Oliver Kahn powiedział niedawno w wywiadzie: «Dyrektor generalny nie musi pracować 24 godziny na dobę». Odpowiedziałem: «Powinno być dwanaście»”. Wybuchowe stwierdzenia w typowym stylu Hoenessa. Stwierdzenia, które oczywiście nie pozostały bez odpowiedzi. „Szczerze mówiąc, jestem tym zaskoczony” – Kahn powiedział Sport Bild.

Uli Hoeneß i Oliver Kahn w meczu Bayernu Monachium.

Źródło obrazu: Getty Images

„Bayern Monachium i ja zgodziliśmy się latem, że chcemy zamknąć ten rozdział w przyjaznych stosunkach i że chciałbym w przyszłości pozostać częścią rodziny Bayernu” – kontynuował Kahn. Z punktu widzenia byłego bramkarza światowej klasy słowa Hoenessa niekoniecznie przyczynią się do „współpracy opartej na szacunku”. Fakt, że Hoeness pozostaje niekwestionowaną głową bawarskiego rodu, niekoniecznie musi sprzyjać relacjom.

Występ Hoenessa w Brunnenwirt nie był jedyną rzeczą, która wywołała emocje; Zaledwie po kilku dniach geniusz wyszedł z cienia i ponownie znalazł się w świetle reflektorów. Tym razem w RTL. Rozmowa ze specjalną prezenterką nie dotyczyła polityki ani cech Olivera Kahna jako dyrektora generalnego; Zamiast tego skupiono się na zachowaniu transferowym niemieckich rekordzistów.

Po trzęsieniu ziemi szef rodziny Hoeneß ponownie odpowiada przynajmniej za zespół zarządzający, jeśli chodzi o zobowiązania. Harry Kane przybył z Tottenhamu Hotspur za rekordową klubową kwotę, wywołując wiele fanfar, podczas gdy Raphael Guerrero (Dortmund), Konrad Laimer (Lipsk) i Min Jae Kim (Napoli) zostali sprowadzeni do obrony Ezarda. Trener Thomas Tuchel został pozbawiony wymarzonego zawodnika: sześciu klasycznych zawodników.

READ  Prezydent Neapolu zły na orzeczenie przeciwko afrykańskim profesjonalistom

Hoeness krytykuje Tuchela: „nierozsądny”

Bayern miał także trzech obrońców w postaci Benjamina Pavarda (Inter), Lucasa Hernandeza (Paris Saint-Germain) i Josipa Stanisica (wypożyczenie/Leverkusen) oraz sześciu Ryana Grafenbrecha (Liverpool). Fakt, że Tuchel regularnie publicznie reklamował nowego defensywnego pomocnika i czasami potępiał niski poziom jego rekrutacji, wyraźnie nie podobał się Hoenessowi.

„Jeden lub dwóch z nas, w tym trener, złożyło kilka nierozsądnych stwierdzeń” – wyjaśnił Hoeneß. „Ponieważ nie stawiam swojego zespołu w złym świetle, mówiąc, że jesteśmy za chudi. Jeśli spojrzysz na to, czego mamy na ławkach w każdy weekend – tylko zawodników z reprezentacji – to nie mamy słabego zespołu” – dodał. . Reprezentant Polski czy nie – sytuacja osobista, na którą narzekał Tuchel, odbiła się już na tym młodym sezonie.

Monachium nie będzie w najbliższej przyszłości wydawać dużych pieniędzy na sprowadzenie sześciu nowych zawodników, takich jak ich ulubiony Joao Balenha, którego transfer do Ezara nie doszedł do skutku na krótko przed ostatecznym terminem transferu. „Jeśli uznamy, że potrzebujemy uzupełnień, zrobimy to” – powiedział Hoeneß. Stwierdził: „Na pewno nie będzie większego ataku na transfery (…) i to szczególnie nas satysfakcjonuje. Jesteśmy firmą komercyjną.”

Wesoła kalkulacja i chwiejna wyobraźnia. Mieszanka wybuchowa, podobnie jak komentarze Hoenessa na temat mniej mądrego zwolnienia Nagelsmanna i nierozsądne wypowiedzi nowego trenera. Krytyką Tuchela Hoeness osłabia jego pozycję.

Bayern nie ma dobrej osobowości, jeśli chodzi o Boatenga Kozę

zdjęcie

Jerome Boatenga

Źródło obrazu: imago

Dopiero gdy duża część kibiców ogłosiła powszechne protesty w związku z historią prawną Boatenga i późniejszymi groźbami (rzekomy atak w 2018 r. na jego ówczesnego partnera), klub odwołał mistrzostwa świata z 2014 r. „Przeszłość, również obciążona procesami, przez które przeszedł, zmusił klub” – powiedział Hoeness – do powstrzymania się od zobowiązań. Ponadto zaangażowanie Boatenga było „absolutnie szalone” z ekonomicznego punktu widzenia.

Dwa aspekty, które można było rozważyć wcześniej. Bohaterowie Säbener Straße po raz kolejny spotkali się z ogromną krytyką. Przede wszystkim nowy dyrektor sportowy Christoph Freund wmieszał się w spór medialny swoją oceną Boatenga (kwestia prywatna). Wydaje się, że Freund, który wcześniej pracował w austriackim klubie Red Bull Salzburg, bagatelizował wagę swoich wypowiedzi jako pracownika międzynarodowego klubu.

Hoeness dopuścił się tego naruszenia w swoich ostatnich kontrowersyjnych wywiadach. Może nawet świadomie. Bawarski, ostry, kolorowy. od kiedy.

zdjęcie

Lot powrotny prywatnym samolotem: Hummels broni działań BVB

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sport

George Russell jest zły na taktykę Mercedesa

Published

on

George Russell jest zły na taktykę Mercedesa
21:47

Czas zrezygnować!

Na tym kończy się niedziela w Imola. Ale nie idź jeszcze spać: jak zwykle, ważna analiza czeka Cię od 23:00 Kanał Formula1.de na YouTube na ciebie.

Christian Nimmervoll i Frederik Hackbarth relacjonują na żywo z Imola, aby omówić najgorętsze tematy z Kevinem Schurenem. Będą wśród nich m.in.:

– Podsumowanie i wynik
– Verstappen kontra Norris
-Ferrari i Piastri
-Mercedesa
– Nico Hulkenberga
– Pytania od członków kanału

ciesz się tym! Jutro rano Index opublikuje raport zawierający więcej raportów na temat wyścigu na torze Imola. do tego czasu!


21:24

Sprzątanie tylko w dniach 15 i 18

Oni też tam byli. Oto, co dwaj kierowcy Saubera mieli do powiedzenia po zajęciu 15. i 18. miejsca.

Valtteri Bottas: „To było dla mnie bardzo spokojne popołudnie, w przeciwieństwie do Cho, wypróbowaliśmy inną strategię i zatrzymaliśmy się wcześniej. Dobrze było spróbować, ponieważ sprawdzało się to przez większość wyścigu, chociaż drugi przejazd był dłuży. „Było zbyt długo i moje opony się rozpadły na ostatnich 10 okrążeniach”.

„Zawsze trudno było iść do przodu na tak wąskiej ścieżce, zwłaszcza że nasza pozycja wyjściowa nie była idealna, jeśli chodzi o awanse, zrobiliśmy tutaj mały krok i mogliśmy wykorzystać więcej naszych umiejętności. „Mamy potencjał, aby się zakwalifikować , gdyby nie wczorajsze okoliczności, ale oczywiście „Musimy się ciągle poprawiać, aby zdobyć punkty, co widzieliśmy u naszych głównych rywali”.

Guanyu Zhou: „Dzisiejszy wyścig na początku przebiegał spokojnie, ale później zrobiło się bardziej ekscytująco. Mieliśmy nadzieję, że samochód bezpieczeństwa naprawdę skorzysta na naszej strategii, tak się nie stało, ale mimo to zastosowaliśmy się do tego, nasze opony dobrze sobie radziły i wygrały pozycje.”

„Niestety większość samochodów stosowała podobną strategię jednego postoju na torze, na którym wyprzedzanie było trudne i nie ukończyliśmy wyścigu na punktach bez większych incydentów, zwłaszcza że wciąż musimy poprawić się pod względem prędkości i osiągów. ”


21:12

Żadnej prędkości, żadnej prędkości maksymalnej: w Alpach nic nie działa

W niedzielę w Imola Alpy nie miały nic do zyskania. Esteban Ocon był dopiero 14., a Pierre Gasly dopiero 16., więc obaj pozostali bez punktów. Gasly wypróbował alternatywną strategię, zaczynając od miękkich butów, ale to nie zadziałało.

„To znaczy, chciałem spróbować czegoś innego, ale niestety inne nie zawsze znaczy dobre” – powiedział Francuz. „Musimy się temu przyjrzeć, ponieważ na początku byłem tuż za Ricciardo w pewnym momencie i nie byłem zbyt daleko za Hulkenbergiem, ale w końcówce byliśmy o wiele mil od siebie. Brakowało nam dzisiaj kilku rzeczy i musimy zobaczyć, jak sobie poradzimy. Następnym razem najlepiej to przewidzieć”.

Ocon opowiada także o trudnym wyścigu: „Przy naszej prędkości mieliśmy problemy z atakowaniem innych zawodników przed nami lub obroną. Wiedzieliśmy, że ten skrzydłowy będzie dla nas najlepszą opcją, ale niestety różnica w szybkości była zbyt duża, więc nie mogliśmy”. T.” Aby jeździć prawidłowo.”

„Ale tempo też nie było najlepsze” – kontynuuje. – Mieliśmy problemy, Lance [Stroll] Na początku trzymał się za nami, a gdy tylko minął, natychmiast odsuwał się o pół okrążenia lub więcej na okrążeniu. Nie byliśmy wystarczająco szybcy.”


20:35

Rozczarowanie Carlosem Sainzem

Carlos Sainz twierdzi, że Ferrari „po prostu brakuje wydajności” na niedzielnym torze Imola. Hiszpan rozpoczął wyścig z czwartej pozycji, jednak w pit stopach zmuszony był przyznać się do porażki z Oscarem Piastrim i ostatecznie dojechał do mety na piątej pozycji.

„Nie jestem zbyt szczęśliwy, ponieważ jestem całkiem pewien, że po wczorajszych kwalifikacjach widzieliśmy w samochodzie coś, co prawdopodobnie nie działało zgodnie z oczekiwaniami” – powiedział kierowca Ferrari. „Dzisiaj mieliśmy również pewne problemy z uwolnieniem mocy, więc wyścig był dla mnie ograniczeniem szkód”.

„Ale nie jestem szczęśliwy, ponieważ przez cały weekend coś nam przeoczyło i byliśmy bardzo wolni o kilka dziesiątych sekundy” – powiedział Sainz.

Nie potrafi jednak określić, na czym polega ogólny problem: „Nie wiem, czy coś odczułeś, ale musisz to porównać bezpośrednio, a to niemożliwe. Po prostu miałem problemy z niespójnościami w samochodzie i tak naprawdę tego nie zrobiłem To.” Baw się dobrze.”


20:24

Piastri: Kara sieciowa zniszczyła platformę

Oscar Piastri jest zdenerwowany karą, którą otrzymał za czwarte miejsce w Imola, ponieważ wie, że kara trzech miejsc zadecydowała o jego wyścigu. Ponieważ kara sprawiła, że ​​utknął za dwoma Ferrari, zamiast gonić Maxa Verstappena. „Wiedziałem po kwalifikacjach, że to będzie bolesne” – mówi. „I dzisiejszy dzień zdecydowanie to pokazał”.

„W zasadzie nie można było dzisiaj wyprzedzić” – mówi. „Dałem z siebie wszystko, ale przez 20 okrążeń próbowałem wyprzedzić Carlosa [Sainz] Wyprzedzić, ale nie wystarczająco blisko.

Australijczyk przynajmniej trochę wyprzedził Ferrari, ale to już nie wystarczyło na podium, choć Piastri dodał mu „pełnej energii”, zdaniem szefowej zespołu Andrei Stelli. „Ale to tylko konsekwencja tego, od czego zacząłeś” – narzeka Piastri.

Otrzymał jednak dobry raport od Stelli: „Biorąc pod uwagę jego występ w kwalifikacjach, to szkoda. Miał wszystkie karty, aby w ten weekend stanąć na podium” – powiedział szef zespołu. Dodał: „Ponosimy odpowiedzialność za to, że nie znalazł się na podium, ponieważ przyczyna zakazu jest związana z naszą działalnością. Oscar nie zrobił nic złego. Ale jestem pewien, że nadal będzie miał szanse”.


20:11

Alonso: Bez samochodu bezpieczeństwa było nudno

Dla Fernando Alonso niedziela na Imoli była niezwykle bolesna. Hiszpan musiał startować z boksów i nie miał szans na odrobienie strat. Ostatecznie zajął dopiero dziewiętnaste i ostatnie miejsce. „Zgodnie z oczekiwaniami” – narzeka. „Niestety w tym wyścigu można mieć tylko nadzieję na samochód bezpieczeństwa lub czerwoną flagę. Tak się nie stało, więc z tyłu było trochę nudno”.

Mówi, że chciał zebrać dla zespołu więcej danych dzięki innej strategii i dodatkowym przystankom, „ale jako kierowca możesz zrobić tylko tyle”.

„Przez cały wyścig nic się nie wydarzyło, więc po prostu potraktowaliśmy ten wyścig jako test” – powiedział Alonso.

Przeżył jedynie chwilę szoku, gdy podczas pierwszego zatrzymania zapalił się jego lewy przedni hamulec. „Byłem przekonany, że ogień zgaśnie, gdy znów będę szybszy, a wiatr zrobił swoje. Ale to najdłuższa aleja serwisowa, dopóki nie będziesz mógł ponownie przekroczyć limitu. Wydawało mi się, że spędziłem dużo czasu w samochodzie, ale myślę, że , wszystko było w porządku.”


19:42

Dwa zwycięstwa jednego dnia

Nawiasem mówiąc, Max Verstappen nie tylko wygrał w niedzielę wyścig Formuły 1 na torze Imola, ale także mniej więcej w tym samym czasie wygrał 24-godzinny wyścig na torze Nürburgring. Holender wygrał także wirtualny wyścig wytrzymałościowy iRacing z kolegami z zespołu Chrisem Lulhamem, Diogo Pinto i Florianem Lippigre w BMW M3.

Wczoraj wieczorem i dziś rano Verstappen prowadził dłużej.

„Nie w jeden dzień” – śmieje się zapytany, czy osiągnął taki podwójny sukces. „To wspaniale, ponieważ również do tego intensywnie się przygotowywaliśmy. Dlatego jestem bardzo zadowolony z wyniku”.

W Red Bullu nie mają problemu z hobby swojego kierowcy: „To w zasadzie maszyna wyścigowa” – śmieje się szef zespołu Christian Horner. „Często wieczorem eksperymentuje z różnymi ustawieniami, więc nie jest to dla niego niczym niezwykłym”.


19:21

Verstappen: Prawie wsunąłem się na trybuny

Max Verstappen opowiada o tym, jak trudno było się bronić przed szarżującym Lando Norrisem na twardych oponach: „Kiedy zmieniłem opony na twarde, miałem wątpliwości, czy uda mi się dojechać do mety. Nie w pierwszych 10 czy 15 rundach. – powiedział – „ale z pewnością potem”.

„Opony wypadły przez okno i czułem się, jakbym jechał po lodzie. Nagle mocno skręciłem i poczułem, że opony nie mają już przyczepności. W pewnym momencie w zakręcie nr 7 poczułem, że zsuwam się na zewnątrz i musiałem bardzo dziwne linie.”

„Przez ostatnie 10 okrążeń chciałem po prostu utrzymać się przy życiu na tych oponach, a potem nagle Lando przyspieszył” – powiedział kierowca Red Bulla. „Widziałem, jak nadchodzi, i nie byłem pewien, czy uda mi się go utrzymać za sobą. Po prostu ścisnąłem pięścią tak mocno, jak tylko mogłem. Na szczęście wystarczyło wystarczającej liczby okrążeń”.

READ  Tour de France: Zawodowi kolarze narzekają, że utknęli na drodze
Continue Reading

sport

Energie Cottbus awansowała do III ligi – w ryzykownej grze towarzyszy 700 policjantów

Published

on

Energie Cottbus awansowała do III ligi – w ryzykownej grze towarzyszy 700 policjantów

FC Energie Cottbus powrócił do niemieckiej profesjonalnej piłki nożnej. Po łatwym zwycięstwie 2:0 nad Herthą Berlin w niedzielę Łużyce zapewniły sobie mistrzostwo w północno-wschodniej lidze regionalnej i tym samym Awans do III ligi. Cottbus ostatni raz był reprezentowany w trzeciej najwyższej lidze w sezonie 2018/19. Jak poinformował rzecznik stadionu, bilety na mecz zostały wyprzedane w całości. Była grupa gości 9000 biletów Do.

Zaraz po ostatnim gwizdku tysiące kibiców Energy wtargnęło na boisko, opuściło flagi narożne i świętowało wraz z drużyną. Aby uniknąć niekontrolowanej burzy na boisku, bramy trawiaste zostały wcześniej otwarte. Zgromadziły się tam już tłumy fanów Cottbusa, którzy wspięli się na płoty. Gdy plac został szturmowany, zapalono niezliczoną ilość czerwonych pochodni, a po całym placu rozległo się echo kilku głośnych petard.

Trener Klaus Dieter Wolitz świętował awans z trybun Nie na miejscu. Wulitz otrzymał w zeszłym tygodniu czwartą żółtą kartkę i zostaje zawieszony do końca sezonu. Zaraz po ostatnim gwizdku na trybunach raczył się lampką szampana. „Jestem bardzo szczęśliwy. Nie kontynuowałbym też kolejnego sezonu ligi regionalnej. Bardzo się denerwowałem. Po raz pierwszy bałem się wybrać niewłaściwy skład” – przyznał Wolitz dla rbb.

Niewiele aresztowań w ryzykownej grze – policja wysyła duży oddział

Zdaniem policji, gra została rozważona Gra ryzykowna, także dlatego, że w tym samym czasie około siedem kilometrów dalej na lokalnym Forum Sportu grało BFC Dynamo. Energie Cottbus i byli mistrzowie serii NRD z Hohenschönhausen toczyli w niedawnej przeszłości zaciętą rywalizację.

Ostatnie spotkanie odbyło się 4 maja: kilkakrotnie groziło przerwanie meczu. W kolejnych zamieszkach rannych zostało 155 policjantów, z czego 117 odniosło obrażenia w wyniku użycia drażniącego gazu.

READ  Berlin Marathon 2021 26 września - Droga, Zamknięcie - BZ Berlin

W związku z wydarzeniami, które miały miejsce podczas finału sezonu Cottbus w Jahnsportpark, na służbę pełniła liczna policja. Imprezę zabezpieczało 700 służb ratowniczych, co najmniej jeden helikopter i liczne armatki wodne. Dodatkowe wsparcie otrzymali berlińscy urzędnicy z Brandenburgii i Dolnej Saksonii.

Cottbusers rozpoczęli przemarsz kibiców z Humboldthain na stadion

Autobus drużyny FC Energie Cottbus został powitany przez wielu kibiców w Friedrich-Ludwig-Jahn-Sportpark.

© Aleksander Konrad

Jak podała berlińska policja, od godziny 10:00 w Humboldthain w Gesundbrunnen zebrało się aż 3000 fanów byłego klubu Bundesligi. Około godzinę później rozpoczął się przemarsz kibiców w kierunku Jan Sportspark. Korespondent Tagesspiegel doniósł o pierwszych wyzwiskach na stacji kolejowej. Około 20 radiowozów monitorowało to, co działo się w Gesundbrunnen. Niedługo potem użyto także helikoptera.

Podczas marszu kibiców wielu kibiców Brandenburgii odpaliło fajerwerki, garnki z dymem i różne fajerwerki. Również Salut Hitlera Jak poinformował rzecznik policji, taka propozycja została zaproponowana. Zarówno człowiek, jak i Kolejnych 13 kibiców FC Energie zostało przed meczem poddanych „środkom ograniczającym wolność”. temat. Według rzecznika policji, zaatakowany został także funkcjonariusz pogotowia ratunkowego.

Powodem działań wojennych pomiędzy Energie Cottbus a PFC Dynamo jest między innymi przyjaźń kibiców pomiędzy kibicami Lausitzera a niektórymi kibicami 1. FC Union Berlin. Od czasów NRD toczy się głęboka rywalizacja pomiędzy Köpenick i PFC Dynamo. (z EPA)

Continue Reading

sport

Ćwierćfinały BBL – Ludwigsburg niespodziewanie pokonuje Bayern

Published

on

Ćwierćfinały BBL – Ludwigsburg niespodziewanie pokonuje Bayern

Stan na: 18 maja 2024 o 23:04

Gigant MHP Ludwigsburg niespodziewanie pokonał Bayern Monachium na początku koszykarskich kwalifikacji. W Monachium Ludwigsburg po dogrywce wygrał 102:98. Zwyciężył także zespół Baskets Würzburg, pokonując obrońcę tytułu Ratipharma Ulma wynikiem 78:65.

Aby awansować, potrzebne są trzy zwycięstwa. Po pierwszej rundzie Ludwigsburg, Würzburg, Chemnitz (z Vechtą) i Alba Berlin (z Bonn) prowadziły 1:0.

  • Kwalifikacje, ćwierćfinały
    Prawa strzałka

Monachium broni się w dogrywce

Choć Monachium prowadziło przez niemal cały mecz, sytuacja powoli się odwróciła. Ósmy rozstawiony z Ludwigsburga w ostatniej części zagrał jak szalony. Dziesięciopunktowe prowadzenie Monachium szybko zniknęło. Tylko w czwartej kwarcie Silas Nelson z Ludwigsburga zdobył pięć punktów za trzy punkty.

Generalnie przyszło rozgrywający Goście do 33 punktów. Mistrz świata Andreas Obst obronił zwycięzcę sezonu zasadniczego z linii trzech punktów Tłuczek dzwonka Jeszcze w dogrywce Giants mieli lepsze nerwy.

Kolejny mecz zostanie rozegrany ponownie w poniedziałek o godzinie 17:00 w Monachium. Dla Ludwigsburga, który najpierw musiał zakwalifikować się do play-offów turnieju, będzie to piąty mecz w ciągu dziewięciu dni.

Ciężki pojedynek pod Ulm

Wcześniej pan Ratipharm Ulm również zaliczył falstart w gorącej fazie sezonu. Obrońcy tytułu przegrali na początku serii do trzech zwycięstw z Würzburg Baskets we własnej hali wynikiem 65:78 (38:40).

O czwarte i piąte miejsce w rundzie zasadniczej toczył się zacięty pojedynek i dopiero w ostatniej kwarcie Baskets udało się nieco odrobić straty. rozgrywający Otis Livingston, najlepszy gracz Sezon zasadniczy pomógł Würzburgers wygrać z 22 punktami. Następny mecz również odbędzie się w poniedziałek o 19:00 w Ulm.

READ  Tour de France: Zawodowi kolarze narzekają, że utknęli na drodze
Continue Reading

Trending