Connect with us

Economy

Polska: kraj gastarbeiterów pomimo oficjalnej przynęty imigrantów

Published

on

Polska: kraj gastarbeiterów pomimo oficjalnej przynęty imigrantów

Scenariusz: Aleksandra Seti, Warszawa

Stan na 18 sierpnia 2023 r. 04:44

Nigdy wcześniej w Polsce nie było tak wielu gastarbeiterów, jak za rządów PiS. To sprzeczność, bo partia rządząca oficjalnie ostrzega przed obcą infiltracją i zamiast diabła maluje imigrantów na murze w nadziei na wygraną w jesiennych wyborach – ale „za kulisami” rząd PiS pozwala setkom tysięcy cudzoziemców do kraju, aby złagodzić poważny niedobór siły roboczej. Klasyczny przypadek politycznych podwójnych standardów.

Nowy parlament zostanie wybrany w Polsce 15 października, a partia rządząca desperacko szuka spraw, które mogłyby pomóc jej w zwycięstwie. Nic tak naprawdę nie przykuwa uwagi elektoratu, ani nowe dary społeczne, ani obrazy starego wroga, takiego jak ateiści, mniejszości seksualne, „Niemcy”…

Jednym ze starych kapeluszy, które prezes PiS Jarosław Kaczyński w desperacji wyciągnął z kulki na mole, jest rzekome „przymusowe przesiedlenie uchodźców” w ramach Unii Europejskiej – plan, który w rzeczywistości jeszcze nie istnieje, ale nie przeszkadza Kaczyńskiemu mówić o „dyskryminacji”. Szczególnie jaskrawej „przeciwko Polsce”. Co więcej, w dniu wyborów Polacy mają nie tylko wybrać swój nowy parlament, ale także głosować w referendum w sprawie tzw. „przymusowych przesiedleń”. Kaczyński ma nadzieję, że poprawi to notowania partii rządzącej – strategia, która pomogła mu wygrać wybory w 2015 r., kiedy ostrzegał przed „islamizacją” kraju. A teraz PiS stosuje ten sam trik i podsyca strach przed imigrantami.

Przedsiębiorcy żądają pracowników

Rząd PiS od lat masowo ściąga ich do kraju – jako gastarbeiterów. Bo jedno jest niepodważalne: Polska rozpaczliwie potrzebuje imigrantów, aby złagodzić ogromny niedobór pracowników. Gospodarka apeluje o to od lat, świadomy problemu jest także rząd. Nie chce jednak zmieniać swojego oficjalnego stanowiska w sprawie polityki imigracyjnej, bo kierownictwo PiS uważa, że ​​kuszenie imigrantów to wciąż doskonały sposób na zdobywanie głosów. Tak więc rząd jest pragmatyczny, ale kontrolujący. Niezależnie od ksenofobicznej retoryki legalnie zezwala na napływ imigrantów z terenów „kulturowo odległych od Polski”.

51 proc. przedsiębiorców faktycznie postrzega niedobory siły roboczej jako przeszkodę w ich pracy. Dotyczy to głównie budownictwa, elektroniki i przemysłu lekkiego, a także e-commerce, transportu i logistyki. W branży restauracyjnej i hotelarskiej co dziesiąty pracownik jest już pracownikiem migrującym. Według szacunków prof. Pawła Kubickiego ze Szkoły Głównej Handlowej cudzoziemcy stanowią obecnie ok. 6,5 proc. wszystkich pracujących w Polsce. Oczekuje się, że jego udział podwoi się lub potroi w ciągu kilku lat.


Powinien działać jak straszak kampanii: uchodźcy na granicy białorusko-polskiej.
Źródło: IMAGO/ZUMA Wire

Według Ministerstwa Pracy liczba zezwoleń na pracę wydanych cudzoziemcom spoza UE wzrosła w 2021 r. do rekordowego poziomu ponad pół miliona. W 2022 r. wydano kolejnych 365 tys. zezwoleń na pracę. Tylko 85 tys. z nich trafiło do uchodźców z Ukrainy. Lwia część tych kawałków, około 280 tysięcy, trafiła do przybyszów z innych krajów, głównie pozaeuropejskich – w tym ponad 130 tysięcy do ludzi z krajów muzułmańskich, czyli dokładnie z tych krajów, które rządowa propaganda przedstawia jako szczególnie niebezpieczne. Od wejścia w życie ustawy Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku liczba zezwoleń na pracę wydawanych cudzoziemcom spoza UE wzrosła 40-krotnie. Większość gastarbeiterów pochodziła z Indii, Bangladeszu, Uzbekistanu, Gruzji, Filipin, Nepalu i Turkmenistanu. Afrykanów już jest w tysiącach.

Państwowa firma rozwija się dzięki gościnnym pracownikom

Brak rąk do pracy dotyka również PKN Orlen, największą polską grupę petrochemiczną. Krajowy gigant rozbudowuje obecnie swoją fabrykę pod Pock, a inwestycja jest warta prawie trzy miliardy euro. W przyszłości w kompleksie Olefin-III będą wytwarzane produkty petrochemiczne, które będą wykorzystywane m.in. do produkcji środków czystości i wyrobów medycznych. Na budowie pracuje już ponad 3000 osób. Na wysokim etapie za około rok musi być od 10 000 do 13 000, z czego około 6 000 pochodzi z Azji i Bliskiego Wschodu. Na obszarze ośmiu hektarów powstało już ogromne miasto kontenerowe dla kilku tysięcy pracowników.

Przykład PKN Orlen dowodzi, że partia rządząca jest świadoma wyzwań demograficznych i ekonomicznych i wbrew antyimigracyjnej retoryce próbuje rozwiązać problem przy pomocy pracowników z zagranicy. Ale społeczeństwo doskonale zdaje sobie sprawę z tej sprzeczności i jest nieco zdezorientowane.

Polacy stopniowo stawali się coraz bardziej tolerancyjni

Coraz więcej osób o ciemnej karnacji widać na ulicach, a także w obsłudze klientów korporacyjnych. Dla Polaków staje się to stopniowo normą, nawet w małych miejscowościach. Pomimo ich rosnącej liczby przestępczość nie wzrosła, a kościoły nie są atakowane przez muzułmanów, jak ludzie mogą wierzyć w propagandę PiS. Z sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej Ipsos na zlecenie portalu OKO.press wynika, że ​​tylko 27 proc. wyborców PiS boi się imigrantów z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu, podczas gdy dla reszty populacji odsetek ten wynosi zaledwie . procent.


Próbuje zdobyć punkty antyimigrancką retoryką: szef PiS Jarosław Kaczyński
Źródło obrazu: IMAGO/NurPhoto

Przyczyniła się do tego także wojna ukraińska, gdyż po raz pierwszy obywatele polscy bezpośrednio i zbiorowo zetknęli się z abstrakcyjnym dotąd terminem „uchodźcy”. To zmieniło ich stosunek do wszystkich cudzoziemców, w tym do osób ciemnoskórych. Wątpliwe jest zatem, czy ksenofobiczna retoryka Prawa i Sprawiedliwości pomoże tym razem wygrać wybory.

Kolejne zwycięstwo wyborcze dzięki uwięzieniu imigrantów?

„Nie ma wątpliwości, że w 2015 r. antyuchodźcze przekazy przeważyły ​​szalę na korzyść Prawa i Sprawiedliwości. Ale od tego czasu zmieniliśmy się jako społeczeństwo. Znajdujemy się w innej sytuacji geopolitycznej i na innym etapie rozwoju po fali Solidarność z ukraińskimi kobietami i mężczyznami, którzy uciekli przed wojną.Polacy znacznie lepiej i bardziej realistycznie rozumieją, czym jest wojna, konflikt, cierpienie dorosłych i dzieci” – uważa socjolog Karolina Podgórska z Uniwersytetu Lubelskiego. the Wypróbowana przez PiS metoda polegająca na tym, by najpierw wyczarować wroga i jego niebezpieczeństwa, a następnie ustawić się w roli „obrońcy”, może tym razem nie zadziałać.

Pośrednio potwierdza to lista spraw, które obecnie niepokoją Polaków. W badaniu przeprowadzonym przez instytut badania opinii publicznej IBRIS dla dziennika „Rzeczpospolita” 34,8 proc. uznało wzrost cen i skutki inflacji za najważniejsze priorytety. Kolejne miejsca zajmują bezpieczeństwo narodowe (22,4 proc.), zdrowie (17,4 proc.) i wojna ukraińska (11,3 proc.). Przesiedlenia imigrantów, które PiS chce teraz wykorzystać jako temat kampanii, wynosiły ostatnio 5,7 proc.

widok z

Ten temat w programie:Aktualności MDR | Aktualności MDR | 15 sierpnia 2023 | 15:18

READ  C&A ponownie zamyka oddziały – jakich lokalizacji to dotyczy?
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

Protesty – Polscy rolnicy rozsypują zboże z Ukrainy – Gospodarka

Published

on

Protesty – Polscy rolnicy rozsypują zboże z Ukrainy – Gospodarka

Warszawa (dpa) – Polscy rolnicy otworzyli ukraińskie wagony towarowe załadowane zbożem na przejściu granicznym Medica, zamykając na krótko tory na strategicznie ważnej linii kolejowej. Rzeczniczka lokalnej policji powiedziała agencji prasowej PAP, że grupa 25 rolników uciekła z miejsca demonstracji przy wiejskiej drodze w stronę pobliskiej linii kolejowej. Procedura zakończyła się kilka minut po negocjacjach z funkcjonariuszami policji. Na tory dotarła niewielka ilość zboża.

Na nagraniu wideo udostępnionym w sieciach społecznościowych ukraińskiej telewizji publicznej widać rolników wyładowujących kukurydzę z kilku ciężarówek z kilku ciężarówek z sąsiedniego kraju i śpiewających polski hymn narodowy.

Protesty przeciwko polityce rolnej Unii Europejskiej

Koleje Ukraińskie potwierdziły zdarzenie, które miało miejsce na polskiej stacji granicznej w Medica. Obydwa otwarte wagony zbożowe przeznaczone były dla Niemiec. Na tej stacji znajduje się około 40 ukraińskich pojazdów przewożących towary rolne. Koleje Polskie i Ambasada Ukrainy w Polsce zostały poinformowane o „nieuprawnionej ingerencji w funkcjonowanie kolei”.

Rozwiązanie to wpisuje się w ogólnokrajowe protesty rolników. Są skierowane przeciwko polityce rolnej Unii Europejskiej, ale także przeciwko importowi tanich produktów rolnych z Ukrainy. Rolnicy już dawno zamknęli przejścia graniczne z sąsiednim krajem na wschodzie w Dorohosku, Hrybinie, Korczui i Medica. We wtorek zamknęli autostrady, ronda i skrzyżowania w 200 miejscach.

„My, rolnicy z całej Polski, jako pierwsi wyciągnęliśmy przyjacielską dłoń i powitaliśmy naszych braci z Ukrainy. Teraz to my jesteśmy przez nich krzywdzeni” – powiedział w radiu „Inni” Roman Kondro z inicjatywy „Oszukana Wieś”. Organizacje mafijne sprowadzają to zboże do Polski. Nie da się tego inaczej powiedzieć.”

Polscy rolnicy skarżą się też, że unijny Zielony Ład nakłada na nich nowe warunki, a zboża i inne produkty rolne z Ukrainy, które można wyprodukować taniej, mogą trafiać na rynek bez tych warunków.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Kijowie wezwało Warszawę do zakończenia blokady i podjęcia działań przeciwko „retoryce antyukraińskiej”. „Nie ma żadnego uzasadnienia dla blokady granicy polsko-ukraińskiej, bez względu na towarzyszące jej hasła” – napisał na Facebooku rzecznik MSZ Ołeh Nikołenko.

READ  Miłośnik herbaty dostrzega gwiazdę w „Tekanne Alpenkräuter” – i nie może uwierzyć własnym oczom

© dpa-infocom, dpa:240220-99-59318/4

Continue Reading

Economy

Tesla Cybertruck przegrywa każdy wyścig z Porsche w testach przyczep

Published

on

Tesla Cybertruck przegrywa każdy wyścig z Porsche w testach przyczep

Pickup elektryczny
Oszustwo Muska: Tesla Cybertruck przegrywa każdy wyścig z Porsche w testach przyczep

Tesla Cybertruck to bardzo szybki samochód, ale nie tak szybki, jak twierdzi Tesla.

© Tesla/PR

Dyrektor generalny Elon Musk uczcił dostawę Tesli Cybertruck dużą prezentacją. Ma to udowodnić, że pickup może zabrać Porsche na przyczepie o ponad ćwierć mili szybciej niż samo Porsche. Szybko pojawiły się wątpliwości, a teraz są dowody na to, że nie może to być prawdą.

Tesla Cybertruck w coraz większym stopniu staje się sposobem na dotrzymywanie obietnic. Nie tylko coraz większa liczba samochodów w Stanach Zjednoczonych regularnie ujawnia nowe słabe punkty, ale liczne chwyty marketingowe dotyczące pickupa ze stali nierdzewnej raz po raz okazują się żartem. Być może najbardziej ekscytujący pokaz umiejętności prowadzenia pojazdu: wyścigi jeden na jednego Porsche – z przyczepą, na której znajduje się Porsche.

Elon Musk przechwalał się tym podczas prezentacji transmitowanej na cały świat, kiedy po raz pierwszy dostarczono Cybertrucks. Musk pokazał materiał filmowy z wyścigu na ćwierć mili Cybertruck przeciwko Porsche. Pickup wygrał, ale potem sytuacja się pogorszyła: z tyłu ciężarówki była przyczepiona przyczepa, na której znajdowało się kolejne Porsche. Przesłanie było jasne: „Cybertruck może holować Porsche o ćwierć mili szybciej, niż samo Porsche jest w stanie nim jeździć” – oznajmił z dumą Musk.

To szybko wzbudziło sceptyków. Kanał YouTube „Engineering Explored” stwierdził, że z pokazanym filmem Tesli jest coś nie tak – i nawet Wes Morrill, obecnie główny inżynier Cybertrucka Tesli, miał rację. Podał względy bezpieczeństwa, aby nie pokazywać na filmie wyścigu na ćwierć mili, a jedynie na osiem mil (więcej można dowiedzieć się tutaj).

Bez przyczepy Cybertruck jest trudny do pokonania

„Magazyn Specjalistyczny”Kierunek silnika„ To nie wystarczyło — chcieli przedstawić oparte na faktach dowody na to, że Musk kłamie, nie dyskredytując ciężarówki. Dlatego eksperci od początku powiedzieli jasno: „Przy przyspieszeniu do 60 mil na godzinę w ciągu zaledwie 2,5 sekundy trzy pojazdy Tesli zostały w stanie… – Ta napędzana elektrycznie ciężarówka przewyższa każdą Corvettę, McLarena i wszystkie Lamborghini z wyjątkiem jednego, które testowaliśmy w branżowym teście przyspieszenia. I oczywiście bez przyczepy.

Ale czy to wystarczy, aby przejść test przyczepy w świecie rzeczywistym? Krótka odpowiedź: nie.

Podczas konfiguracji testowej Motortrend trzymał się ściśle pojazdów określonych w filmie Tesli. Jedynym możliwym Porsche było więc 911 Carrera T, co widać także w materiałach producenta. Carrera T to „najwolniejsza” (wciąż szybka) 911, jaką można obecnie kupić. Cybertruck wyposażony jest w lekką aluminiową przyczepę, a na niej kolejne 911 T.

Wynik: Cybertruck przegrał sześć z sześciu wyścigów na ćwierć mili. Ani razu elektryczny pickup nie stanowił zagrożenia dla Porsche jadącego prosto w stronę domu. Jeśli porównamy najlepszy czas Cybertrucka z najwolniejszym czasem 911, różnica wynosi co najmniej 0,229 sekundy.

A cena za kilometr? Tutaj także Porsche wygrało cztery z sześciu wyścigów – nawet znacznie krótszy dystans rzadko pokonuje ciężarówka z przyczepą szybciej niż samochód sportowy bez dodatkowego ładunku.

Kolejna złamana obietnica Tesli

„Oto prawda: Tesla Cybertruck nie jest w stanie holować Porsche 911 Carrera T o więcej niż ćwierć mili szybciej niż samo 911 Carrera T. Dodaj to do długiej listy złamanych obietnic Tesli” – podsumowuje Motortrend.

Małe pocieszenie: Motortrend donosi, że Cybertruck bez przyczepy nie będzie miał problemu z pokonaniem Porsche 911 Carrera T. Ale o tym nie ma mowy w prezentacji producenta.

READ  Raport rynkowy: Inwestorzy nadal czekają
Continue Reading

Economy

Powrót ukraińskich poborowych zaszkodzi polskiej gospodarce – Media | Wiadomości robota

Published

on

Powrót ukraińskich poborowych zaszkodzi polskiej gospodarce – Media |  Wiadomości robota

To jest maszynowe tłumaczenie artykułu z Portal elektroniczny Korrespondent.net. Tłumaczenie nie zostało poddane korekcie ani redakcji, a pisownia nazw i nazw geograficznych nie jest zgodna z nazwami zwyczajowymi Wiadomości z Ukrainy Stosowane konwencje.

W Polsce są setki tysięcy Ukraińców, a ich utrata będzie miała wpływ na gospodarkę kraju.

Magazyn Forbes podał, że wsparcie polskich władz w powrocie poborowych do ojczyzny może mieć negatywny wpływ na polską gospodarkę.

Być może tysiące obywateli Ukrainy mieszkających w Polsce będzie musiało porzucić pracę i wstąpić do wojska, co będzie miało wpływ na gospodarkę kraju.

Rosną także obawy, że duża ich część będzie próbowała opuścić Polskę, aby uniknąć poboru do wojska.

Warto zauważyć, że spośród ponad miliona Ukraińców, którzy przybyli do Polski od początku zakrojonej na szeroką skalę rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku, 371 tys. mężczyzn w wieku służby wojskowej może zgodnie z prawem podlegać poborowi.

Ministerstwo Obrony Narodowej już wcześniej informowało, że Warszawa może pomóc Ukrainie w repatriacji poborowych.

Ambasador RP na Ukrainie Jarosław Gozy powiedział, że ukraińscy mężczyźni w wieku poborowym nie będą przymusowo repatriowani z Polski, ale Warszawa nie podjęła jeszcze decyzji, co z nimi zrobić.

W Polsce jest mniej ukraińskich uchodźców – As-Safir

tłumacz: Głębokie l – Słowa: 229

Spodobał Ci się artykuł? Może powinieneś taki dostać Prezent Brać pod uwagę.
Dyskusje na temat tego artykułu i innych tematów można również znaleźć pod adresem forum.

Powiadomienia o nowych wpisach dostępne są poprzez Facebook, wiadomości Google, Mastodont, kabel, X (dawniej Twitter), VK, RSS Codziennie lub co tydzień e-mail.

READ  Tohru: Nagła zmiana w sądzie w sprawie Zeitao
Continue Reading

Trending