Connect with us

science

Badanie: Niedoczynność tarczycy może zwiększać ryzyko demencji

Published

on

Badanie: Niedoczynność tarczycy może zwiększać ryzyko demencji
  1. gazeta Fulda
  2. doradca

kreatura:

z: Laura Nobbs

Niedoczynność tarczycy może zwiększać ryzyko demencji w późniejszym życiu – taki wniosek wyciągnęli naukowcy z niedawnego badania.

Fulda – Niedoczynność tarczycy zwiększa ryzyko zawału serca lub depresji. A co z demencją? Według aktualnych badań nawet niewielkie upośledzenie funkcji tarczycy, zwane też niedoczynnością tarczycy, ma wpływ na pamięć. Wydaje się, że istnieje związek między niedoczynnością tarczycy a zwiększonym ryzykiem demencji w późniejszym życiu. Jak donosi portal 24vita.de. Dlatego amerykańscy badacze radzą osobom z chorobami tarczycy regularne sprawdzanie poziomu hormonów.

Niedoczynność tarczycy może wpływać na ryzyko demencji

Dokładnie Przyczyny demencji wciąż nie są jasne. Według Federalnego Ministerstwa Zdrowia choroba Alzheimera jest najczęstszą formą demencji, której nie można leczyć, i stanowi około 60 do 65 procent. Demencja naczyniowa występuje u około 20 do 30 procent.

Mimo to naukowcy od kilku lat badają, czy niedobór niektórych hormonów może być odpowiedzialny za chorobę. Ważną rolę może odgrywać wpływ hormonów tarczycy na zapominanie w starzeniu. Szczególnie duże znaczenie wydaje się mieć hormon tyreotropowy (TSH) wytwarzany przez tarczycę.

Niska czynność tarczycy, zwana niedoczynnością tarczycy, spowalnia metabolizm i prowadzi do przyrostu masy ciała. Kolejnym objawem jest zmęczenie i wrażliwości na zimno. Z drugiej strony nadczynność tarczycy, zwana nadczynnością tarczycy, przyspiesza metabolizm i często prowadzi do utraty wagi. Chociaż wpływ na masę ciała jest często bardziej wyraźny, ma to wpływ Zmiany w czynności tarczycy Jednak wpływa również na mózg – zwłaszcza na pamięć.

Uważa się, że niedobór hormonów tarczycy, takich jak tyreotropina (TSH), sprzyja demencji u osób starszych. dochodzi do tego wniosku Niedawne badanie z Brown University. Wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie Neurologia Opublikowane przez Amerykańską Akademię Neurologii. Ryzyko demencji było wyższe u pacjentów z chorobami tarczycy Leczenie farmakologiczne hormonami tarczycy wymagane, nawet wyższe.

Zapomnienie z powodu problemów z tarczycą: obecne badanie dostarcza dowodów

Aby ustalić związek między niedoczynnością tarczycy a demencją, naukowcy pod kierownictwem kierownika badania Chen Hsianga Wonga przeanalizowali dokumentację medyczną 7843 pacjentów z nowo zdiagnozowaną demencją i porównali ich z osobami zdrowymi.

Interpretacja znaków: tylko zapomnienie czy już Alzheimer?
Jakie znowu słowo? Każdy, kto doświadcza chwil zapomnienia, często martwi się, że zbliża się choroba Alzheimera. © Patrick Belloul / dpa-Zentralbild / dpa-tmn

Wynik: po uwzględnieniu innych czynników, które mogą wpływać na ryzyko demencji, takich jak płeć, wiek, wysokie ciśnienie krwi i cukrzyca, naukowcy odkryli, że osoby powyżej 65 roku życia z niedoczynnością tarczycy były o 80 procent bardziej narażone na rozwój demencji niż było to wyższe. w tym samym wieku, które nie mają problemów z tarczycą.

Więcej informacji o badaniu Zaburzenia tarczycy i ryzyko demencji: ogólnokrajowe populacyjne studium przypadku

Data wydania: 16 sierpnia 2022 r

okres dochodzenia: od 2006 do 2013 roku

opublikowany W Journal of Neuroscience

Domena: 7843 obywateli Tajwanu

Autorzy badań: Międzynarodowy zespół badawczy kierowany przez Daniela R. Weilanda z University of Arizona

Również u osób przyjmujących leki na niedoczynność tarczycy Biorąc, ryzyko demencji wzrosło. Natomiast u osób w wieku poniżej 65 lat niedoczynność tarczycy w wywiadzie nie wiązała się ze zwiększonym ryzykiem demencji.

Ten artykuł zawiera jedynie ogólne informacje na dany temat zdrowotny i dlatego nie jest przeznaczony do autodiagnozy, leczenia ani przyjmowania leków. W żaden sposób nie zastępuje wizyty u lekarza. Niestety nasi redaktorzy nie mogą odpowiadać na indywidualne pytania dotyczące obrazów klinicznych.

READ  Kolejna fala upałów: 41 stopni w Europie! Niemcy również ucierpiały - meteorologia
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

NASA interweniuje w imieniu Rosji

Published

on

NASA interweniuje w imieniu Rosji
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Łazik marsjański Rosalind Franklin był skazany na porażkę. A teraz, dzięki NASA, nadal może ukończyć swoją misję na Czerwonej Planecie.

Paryż – Mars jest obecnie domem dla dwóch aktywnych łazików, Curiosity i Perseverance, obu wysłanych przez NASA. Pierwotnie trzeci łazik, Rosalind Franklin, również działał na Czerwonej Planecie przez około półtora roku. Jednak misja ta, będąca efektem współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos, została wstrzymana z powodu wojny na Ukrainie.

Projekt Rosalind Franklin wydawał się skazany na porażkę, a statek był przechowywany we włoskim magazynie. Ale teraz statek kosmiczny otrzymał drugą szansę – od NASA.

Łazik marsjański Rosalind Franklin powstał w wyniku współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rosji

Historia Rosalind Franklin to historia projektu ExoMars, będącego owocem współpracy europejskich i rosyjskich lotów kosmicznych. W 2016 r. należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas Orbiter została wysłana w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rosyjskiej rakiety. Sonda Schiaparelli miała wylądować na Marsie, ale ta próba się nie powiodła. Wystrzelenie kolejnej części projektu ExoMars, łazika Rosalind Franklin, zaplanowano na jesień 2022 roku. Roscosmos dostarczył na misję rakietę, lądownik i część przyrządów pomiarowych.

Jednak wraz z wybuchem wojny z Ukrainą Europejska Agencja Kosmiczna zakończyła współpracę z Rosją, przez co wystrzelenie statku kosmicznego stało się poza zasięgiem. Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się zbudować własny lądownik, brakowało mu jednak rakiety i modułów ogrzewania promiennikowego. Tutaj pojawia się rola NASA. Jak wynika z komunikatu Europejskiej Agencji Kosmicznej, w połowie maja 2024 roku podpisano protokół ustaleń, w którym ustalono, kto dostarczy najważniejsze elementy łazika Rosalind Franklin.

NASA pomaga ocalić Marsa Rosalind Franklin

NASA zapewni „usługę startową”, czyli rakietę i jej sterowane silniki przepustnicy. Ponadto amerykańska agencja kosmiczna we współpracy z Departamentem Energii USA dostarczy do pojazdu radioizotopowy moduł grzewczy.

Pojazd ma wyruszyć w trasę
Łazik Rosalind Franklin ma udać się na Marsa jesienią 2022 r. Obecnie start zaplanowano na 2028 r. – z pomocą NASA. (Wrażenie artysty) © Esa/ATG Medialab

Rosalind Franklin będzie pierwszym łazikiem zdolnym do wwiercenia się w marsjańską glebę na głębokość do dwóch metrów. Mamy nadzieję, że na tej głębokości próbki pozostaną odporne na promieniowanie powierzchniowe i ekstremalne temperatury panujące na Marsie. „Unikalne możliwości wierceń i laboratorium pobierania próbek na pokładzie łazika Rosalind Franklin mają wyjątkową wartość naukową w poszukiwaniu przez ludzkość dowodów na starożytne życie na Marsie” – powiedziała Nicola Fox, zastępca szefa Dyrekcji Misji Naukowych NASA.

„NASA wspiera misję Rosalind Franklin, aby kontynuować silne partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi a Europą w celu badania nieznanego w naszym Układzie Słonecznym i poza nim” – dodał Fox.

Nowy łazik marsjański ma rozpocząć swoją podróż na Czerwoną Planetę w 2028 r. Fakt, że ze wszystkich ludzi Stany Zjednoczone są w stanie uratować łazik, jest dość ironiczny: przed rozpoczęciem europejsko-rosyjskiego programu „ExoMars” , toczyły się rozmowy pomiędzy NASA a Europejską Agencją Kosmiczną na temat wspólnej misji na Marsa. Jednak ze względu na problemy z finansowaniem NASA wycofała się i interweniowała Rosyjska Agencja Kosmiczna. Dzięki temu udziałowi projekt marsjański prawie się nie powiódł. (niezapłacony rachunek)

READ  Jak wieloryby stały się potworami?
Continue Reading

science

Czy byłeś chory na Koronę? Dlatego już teraz musisz sprawdzić swój wzrok

Published

on

Czy byłeś chory na Koronę?  Dlatego już teraz musisz sprawdzić swój wzrok

Naukowcy z jasnym przesłaniem

Czy zostałeś zarażony koroną? Dlaczego warto już teraz sprawdzić wzrok

Czy kiedykolwiek zostałeś zarażony koroną? Następnie, według amerykańskich badaczy, powinieneś zostać zbadany przez okulistę.

Sojusz Wizerunkowy

Ile razy w przeszłości zostałeś zarażony koronawirusem?

W rzeczywistości to pytanie jest prawie nieistotne, ponieważ nawet ci, którzy tylko raz uzyskali pozytywny wynik testu, powinni zwracać szczególną uwagę na swoje oczy. Dlaczego: Nowe badanie sugeruje, że COVID-19 może powodować długotrwałe uszkodzenie nerwu wzrokowego. Co dokładnie odkryli naukowcy? Wyjaśniamy.

Konsekwencje Covid-19: Uszkodzenie nerwu wzrokowego po jednorazowym zarażeniu koroną?

Jaki jest związek między zakażeniem koroną a wzrokiem?

Pawan Kumar Singh, adiunkt okulistyki, przeprowadził badanie, w którym stwierdzono: Wszystkie osoby, które przeszły wcześniej infekcję koronową, powinny przejść badanie przez okulistę.

Dotyczy to również wszystkich osób, które nie mają objawów zakażenia koronawirusem. Niezależnie od tego, jak długo trwała infekcja, zdaniem lekarza możliwe jest późniejsze uszkodzenie oka.

Czytanie poradOto, co kolor oczu mówi o naszym zdrowiu

Badanie: Test na myszach pokazuje, że koronawirusy można wykryć na siatkówkach zwierząt

Co dokładnie odkryli naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Missouri?

Podczas testowania koronawirusów na myszach zwierzęta wdychały je przez nos i usta. Zaledwie kilka godzin później naukowcy zauważyli, że wirusy można było wykryć także na siatkówkach myszy.

Czytanie poradDiagnozowanie raka oka! Mały Erian (2) bardzo dzielnie walczy z podstępną chorobą

reklama:

Rekomendacje naszych partnerów

Zależy nam na Twoim doświadczeniu!

Wyniki ankiety nie są reprezentatywne.

Wydaje się, że Sars-CoV-2 jest w stanie przeniknąć delikatną barierę w siatkówce

Wygląda na to, że koronawirusy zdołały przedostać się przez ochronną barierę siatkówki krwi!

Ta bariera w siatkówce ma na celu ochronę oka przed infekcją. Bariera zwykle w ogóle uniemożliwia patogenom dotarcie do siatkówki.

Jeśli zostaną naruszone, może to prowadzić do reakcji zapalnych w oku, co w najgorszych przypadkach może prowadzić do całkowitej utraty wzroku.

Czytanie poradMichelle (33 lata) cierpi na rzadki zespół Marfana: „Błagałam lekarzy, żeby usunęli mi oczy”.

Wideo: Cztery lata zamknięcia Korony! Tak Niemcy myślą o środkach i szczepieniach