Imponujący rekord Bayer Leverkusen dobiegł końca. Po dwóch zwycięstwach Werkself przegapił trzecią trzecią. Baerowi udało się jedynie częściowo przekonać w Sewilli.
Dwa zwycięstwa i remis: przeciwko Betis Sewilla mógł Bayer Leverkusen Nie świętować sukcesu za granicą. W czwartek wieczorem był trener drużyny Gerardo Siwan 1: 1 cal Liga Europejska A więc pierwsza gra bez wygranej. Wcześniej Ferksilf pokonał Celtic (4:0) i Ferencvaros Budapest (2:1).
Oznacza to, że Werkself nie zdołało oderwać się od najsilniejszych konkurentów w grupie G, nawet jeśli nadal przewyższali tabelę siedmioma punktami.
Tak przebiegała gra
Bayer od samego początku miał świetny start i naciskał Betis Sewilla. Niespełna dziesięć minut zostało rozegranych, gdy Moussa Diaby biegł w kierunku bramki przeciwnika. Ale skrzydłowy potknął się i zagrał na Lucasie Alario, który również zawiódł (szósta minuta). Mam to po około pięciu minutach Alario Kolejna szansa, ale bramkarz Betis Claudio Bravo Strzał został skierowany w poprzeczkę (11).
Obie drużyny walczyły o piłkę w pierwszym kwadransie i rozegrały bardzo zacięty mecz. Tuż przed końcem pierwszej połowy gospodarze byli lepszym zespołem i mieli dwie duże szanse. Ale strzał Borji Iglesiasa przeleciał nad polem karnym (42). Pod koniec pierwszej połowy wyszedł 0:0.
Druga połowa była już na starcie. Potem nastąpił nagły zgiełk i kara za piłkę ręczną Jeremy’ego Frimponga przeciwko Bayerowi. Betis prowadził 1:0 dzięki Iglesiasowi (75). Ale radość gospodarzy trwała krótko.
Bo nie wiadomo skąd Robert Andrich zremisował 1:1 (82. miejsce). I udało mu się zdobyć ważny punkt dla swojego zespołu. Kerim Demirbay miał szansę na podbicie na krótko przed końcem, ale nie trafił (90 + 3).