BMinister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) chce, by wpływy z podatku gazowego zrezygnowały z wypłat premii i trafiły tylko do firm, które są systematycznie ważne dla niemieckiego rynku energetycznego. Potwierdził to rzecznik prasowy Ministerstwa WELT.
„Tak sobie z tym radzimy, jeśli chodzi o pomoc rządową: odbiorcy pomocy rządowej nie mogą rozdzielać pieniędzy jako premii. Każdy, kto może płacić premie, nie potrzebuje żadnej pomocy” – powiedział wcześniej Habeck. „czas” powiedział.
Habeck odpowiada na powszechną krytykę, że dopłata przynosi korzyści również firmom, które nie są obecnie zagrożone upadłością lub są wysoce rentowne z powodu zawirowań na rynku energetycznym.
Po pierwsze, z tego podatku powinny skorzystać wszystkie firmy, które poniosły straty z powodu braku dostaw rosyjskiego gazu, wraz z wyższymi kosztami zakupów alternatywnych. Habeck zawsze uzasadniał to zasadą równości.
Oprócz Unibera i byłej spółki zależnej Gazpromu Germany Gazprom Podobne firmy miały Niemcy (dziś: Securing Energy for Europe), które z powodu ograniczonych dostaw rosyjskiego gazu napotkały problemy egzystencjalne. RWE, Powłoka Lub austriackie OMV korzysta z dopłaty gazowej. Jednak około 90 procent dochodów z ugody powinno trafić do dwóch grup, Uniper i Gazprom Niemcy.
„Wolni jeźdźcy to nie sprawy”
Obie firmy już zasygnalizowały, że oprócz październikowego podatku potrzebują miliardowej dodatkowej pomocy od państwa. Uniper poinformował w poniedziałek, że ponad dziewięć miliardów euro zadłużenia w państwowym banku KfW już się wyczerpało, a kredyty trzeba będzie zwiększyć o miliardy. Jednak nie podjęto jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie.
Wraz ze zmianą opodatkowania Habeck chce wspierać tylko firmy, które są niezbędne dla bezpieczeństwa dostaw w państwie. „Wyższa opłata ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa dostaw. Ale oczywiście jest ona zawsze przeznaczona dla firm ważnych systemowo. Gapowicze nie mają sensu. Dlatego chcemy w tym momencie zrestrukturyzować podatek” – zapowiedział minister gospodarki. „Zeit”.
Rzecznik resortu WELT powiedział, że korekty będą wymagały zmian zarówno w ustawie o bezpieczeństwie energetycznym, jak i stosownej regulacji wprowadzającej podatek gazowy.
Oznacza to, że nowelizacja ustawy musi zostać zatwierdzona przez Bundestag, co oznacza, że do czasu planowanego wprowadzenia 1 października prawie nie będzie możliwe zmniejszenie liczby firm-beneficjentów.
W ciągu ostatnich kilku dni Habeck znalazł się pod ogromną presją – zarówno ze strony opozycji, jak i koalicji. Po kilku dniach obrony projektu Levi’s przyznał się do błędów i ogłosił zmiany w zeszły czwartek.
„Wszystko na akcjach” to codzienna giełda redakcji WELT Business. Z naszymi dziennikarzami finansowymi codziennie od 7 rano. Dla ekspertów giełdowych i początkujących. Subskrybuj podcast Spotify, Podcasty Apple, Muzyka Amazon I Zwiastun. lub bezpośrednio kanał RSS.