Connect with us

science

Gorzej niż Long Covid – te trwające całe życie problemy mogą być spowodowane infekcją koronową

Published

on

Wielu pacjentów hospitalizowanych z powodu Covid-19 ma we krwi tak zwane autoprzeciwciała – a to może mieć skutki zdrowotne przez całe życie. (obraz ikony)

© Bodo Chakau / dpa

Długi Covid jest teraz powszechnym terminem. Zespół naukowców z USA odkrył, że choroba koronowa może mieć gorsze konsekwencje.

Kassel – najtrudniejszy Korona* – Choroby występują w każdej grupie wiekowej, a także u osób, które nie mają wcześniej znanych chorób. Jednak statystyki pokazują, że mężczyźni, osoby starsze i osoby z pewnymi czynnikami ryzyka są bardziej narażone na ryzyko.

Niedawne badanie przeprowadzone przez naukowców z USA wykazało próbę wyjaśnienia, dlaczego tylko niektóre grupy ludzi są poważnie dotknięte i jakie przyczyny genetyczne można postulować w przypadku ciężkich cykli. Eksperci badają ten obszar od miesięcy.

Wielu pacjentów hospitalizowanych z powodu Covid-19 ma we krwi tak zwane autoprzeciwciała. Jednak występują one również w chorobach autoimmunologicznych, takich jak cukrzyca typu 1, stwardnienie rozsiane, reumatyzm czy łuszczyca. Typowe objawy Covid-19, takie jak bóle mięśni, zmęczenie i wysypki, są również objawami chorób autoimmunologicznych.

Wideo: Badanie dotyczące Long Covid z Chin — po roku pacjenci nadal mają długoterminowe skutki

Badanie koronowe: przerażający wynik badania ze Stanów Zjednoczonych

Naukowcy ze Stanford University School of Medicine w Kalifornii (USA) zbadali, jak często te autoprzeciwciała występują i jakie zagrożenia stanowią dla osób dotkniętych chorobą. Przerażające odkrycie badania: autoprzeciwciała znaleziono u co najmniej jednego na pięciu hospitalizowanych pacjentów z COVID-19.

„W ciągu tygodnia od hospitalizacji około 20 procent tych pacjentów wytworzyło nowe przeciwciała przeciwko ich tkankom, które nie były obecne w dniu przyjęcia” – wyjaśnia autor badania i profesor immunologii Paul Utz.

„Jeśli zachorujesz tak bardzo z powodu Covid-19, że trafisz do szpitala, możesz nie być w górach, dopóki nie wyzdrowiejesz” – kontynuuje immunolog. Wynik: przeciwciała mogą powodować długotrwałą, a czasem nawet dożywotnią chorobę autoimmunologiczną. Tak więc ci, którzy wyzdrowieli, mogą być bardziej narażeni na rozwój chorób autoimmunologicznych.

READ  Korona w SH: wskaźnik infekcji nieznacznie spada do 709,0 | NDR.de - Aktualności - Szlezwik-Holsztyn

Badanie przeprowadzone przez naukowców Corona potwierdza, że: zaszczepione osoby nie tworzą niebezpiecznych autosomów

Zaszczepione osoby nie wytwarzają tych autoprzeciwciał, co zespół badawczy wykazał już w poprzednim badaniu. Powodem tego jest to, że obecnie zatwierdzone szczepionki przeciwko Covid-19 nie zawierają całego wirusa, a jedynie tak zwane białko kolczaste lub instrukcje genetyczne do jego produkcji. Utz wyjaśnia, że ​​układ odpornościowy wchodzi w kontakt tylko z jednym białkiem wirusa.

Dzięki naszemu biuletynowi konsumenckiemu nie przegapisz żadnej ekscytującej wiadomości.

„Nie chcę ryzykować” – wyjaśnia immunolog. Szczepienie przeciwko koronie jest dla niego „niezbędne”. Nowa szczepionka Valneva przeciwko koronawirusowi może zostać zatwierdzona jeszcze w tym roku. Tak zwana martwa szczepionka powinna również przekonać sceptyków szczepionkowych. (Luisa Wiklina)

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

Czy palenie jest zdrowe? Pięć mitów na temat tytoniu i papierosów

Published

on

Tytoń jest substancją rakotwórczą, powoduje starzenie się skóry i szkodzi płodności. Większość ludzi dzisiaj wie, że palenie jest szkodliwe dla zdrowia. W połowie ubiegłego stulecia sytuacja wyglądała inaczej. W tamtym czasie przemysł tytoniowy reklamował swoje papierosy za pomocą czasami szalonych obietnic.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

Choć od tego czasu wiele się zmieniło, palenie tytoniu jest nadal powszechne. Według Federalnego Ministerstwa Zdrowia w Niemczech pali około 23% wszystkich osób powyżej 18. roku życia. Kampanie edukacyjne mają na celu zachęcenie ludzi do rzucenia palenia lub całkowitego zaprzestania palenia. Jednak niektóre mity z przeszłości są nadal rozpowszechnione. Ale co jest nie tak i jakie jest w tym ziarno prawdy? Oto, co pokazuje sprawdzenie faktów dotyczących tytoniu:

Pięć mitów na temat palenia

1. Palenie sprawia, że ​​chudniesz

Zgadza się: ci, którzy dużo palą, spalają więcej kalorii. Kiedy palisz, wzrasta tętno i ciśnienie krwi, co oznacza, że ​​zużywa się więcej energii. Przy jednej paczce papierosów dziennie obrót może sięgać nawet 300 dodatkowych kalorii. Nikotyna powoduje również uwalnianie w organizmie hormonów, które zmniejszają uczucie głodu i apetytu. Obydwa są powodem, dla którego ludzie często przybierają na wadze kilka kilogramów po rzuceniu palenia.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

Ale to wszystko nie oznacza, że ​​palacze są szczuplejsi od innych ludzi. Jak pokazuje aktualne badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Kopenhadze. W związku z tym odsetek tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej znacznie wzrasta u palaczy. Szczególnie niezdrowy jest tzw. tłuszcz trzewny. Gromadzi się w jamie brzusznej pomiędzy narządami i wiąże się ze zwiększonym ryzykiem nowotworów, chorób układu krążenia, cukrzycy i demencji.

Po części prawdą jest również to, że palenie pozytywnie wpływa na trawienie. Nikotyna stymuluje wypróżnienia. Niektórzy byli palacze skarżą się na uczucie sytości i zaparcia po rzuceniu palenia. Jest to jednak reakcja krótkotrwała. Zwykle organizm przyzwyczaja się do tego w ciągu kilku tygodni i jelita wracają do normalnego ruchu.

2. Palenie pomaga walczyć ze stresem

Nikotyna działa na ośrodek nagrody w mózgu, wywołując w ten sposób poczucie szczęścia. Ten efekt poprawiający nastrój jest często postrzegany przez palaczy jako środek uspokajający. Nawet głębokie wydechy i wdechy podczas palenia mogą również wywołać uczucie relaksu. W rzeczywistości w organizmie pojawia się reakcja stresowa: naczynia krwionośne zwężają się, a tętno wzrasta.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

Ponadto stres i palenie są od siebie zależne. Ponieważ gdy poziom nikotyny we krwi spada, u osób uzależnionych pojawiają się objawy odstawienia. Powoduje to stres i bezsenność, a organizm pragnie kolejnego papierosa, aby złagodzić stres.

Życie i my

Poradnik zdrowia i dobrego samopoczucia dla całej rodziny – w każdy drugi czwartek.

3. Palenie poprawia koncentrację

Wdychanie dymu tytoniowego, że tak powiem, stawia organizm w stan gotowości. Nikotyna powoduje uwalnianie pewnych substancji przekaźnikowych w mózgu. Aktywowany jest współczulny układ nerwowy, który z powodów ewolucyjnych przygotowuje ludzi do ataku lub ucieczki. Stan ten zwiększa ogólną wydajność organizmu. Zdolność do koncentracji wzrasta także na krótki okres zaraz po wypaleniu papierosa.

Ale na dłuższą metę wszystko wygląda inaczej. Z jednej strony regularne palenie wywołuje efekt przyzwyczajenia, co oznacza, że ​​efekt poprawy wydajności zanika. Alternatywnie, objawy odstawienia mogą powodować trudności z koncentracją. Z drugiej strony wiele badań wykazało, że palenie tytoniu trwale zmienia sygnały w mózgu. Istotną rolę w tej kwestii odgrywa glutaminian, który odpowiada m.in. za procesy uczenia się w mózgu. Udowodnili to naukowcy ze SzwajcariiLiczba ważnych receptorów glutaminianu w mózgu palaczy zmniejsza się nawet o 30 procent.

Wykazano również, że zmiany w mózgu utrzymują się nawet po rzuceniu palenia. Zatem przypuszczalnie powrót sygnałów w mózgu zajmuje dużo czasu. Brytyjskie badanie wykazało również, że palenie ma negatywny wpływ na zdolności poznawcze. Palenie tytoniu pogarsza pamięć i koncentrację. Rozważane jest również palenie Czynnik ryzyka demencji i choroby Alzheimera.

Przeczytaj więcej dalej reklama

4. Palenie chroni przed zakażeniem koroną

Od początku pandemii korony w badaniach wielokrotnie pojawiał się tzw. „paradoks palenia”: z wielu badań wynikało, że palacze są mniej podatni na zakażenie wirusem. Jednocześnie wykazano, że w przypadku zakażenia występuje znacznie większe ryzyko zachorowania na poważną chorobę. Wiele wskazuje na to, że oba mogą być prawdziwe.

Istnieje kilka powodów, dla których można stwierdzić, że palacze są mniej podatni na zakażenie koronawirusem. Z jednej strony wydaje się, że nikotyna zapobiega tworzeniu się receptorów na powierzchni komórki, do której atakuje koronawirus. Z drugiej strony u palaczy może występować większa aktywność immunologiczna w gardle, ponieważ dym papierosowy podrażnia układ oddechowy. Ale jedno jest i tak jasne: konsekwencje zdrowotne palenia są tak poważne, że nikt nie zaleca palenia w celu ochrony przed chorobą koronową.

5. E-papierosy są nieszkodliwe

Zamiast tytoniu e-papierosy zazwyczaj zawierają płyn zawierający nikotynę, który odparowuje podczas palenia za pomocą elementu grzejnego zasilanego bateryjnie. Skład składników może się znacznie różnić w zależności od produktu.

Przeczytaj więcej dalej reklama

Przeczytaj więcej dalej reklama

W oparach e-papierosów jest znacznie mniej substancji rakotwórczych niż w dymie tytoniowym. Waporyzatory elektroniczne nie są jednak szkodliwe dla zdrowia. Zwraca na to uwagę Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR). Wapowanie może wytwarzać toksyczne substancje, takie jak formaldehyd, aldehyd octowy i akroleina. Nikotyna pozostaje szkodliwa nawet w przypadku wdychania w postaci oparów. Sprzyja chorobom układu krążenia i zwiększa ryzyko zakrzepów krwi i udaru mózgu. Ponadto nadal brakuje długoterminowych badań dotyczących konsekwencji palenia nikotyny.

BfR wyraźnie ostrzega przed samodzielnym mieszaniem e-liquidów. Każdy, kto nie posiada wystarczającej wiedzy, naraża się na ryzyko poważnego zatrucia. Instytut potwierdza, że ​​może to zagrażać życiu.

READ  Wypadanie włosów u kobiet: nie, to nie jest normalne
Continue Reading

science

„Nie spodziewaliśmy się tego” – rozszyfrowano wzór słońca, co pomogło zrozumieć pogodę kosmiczną

Published

on

„Nie spodziewaliśmy się tego” – rozszyfrowano wzór słońca, co pomogło zrozumieć pogodę kosmiczną
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Wysokoenergetyczne promienie gamma na Słońcu zaobserwowane przez należący do NASA Kosmiczny Teleskop Promieni Gamma Fermi. Żółty i pomarańczowy oznaczają obszary, w których promieniowanie gamma jest najbardziej skoncentrowane. © NASA Obserwatorium Dynamiki Słońca/Doberstein

Aktywność Słońca zmienia się regularnie i tworzy „pogodę kosmiczną”. Teraz zespół badawczy dokonał zaskakującego odkrycia.

Słońce to coś więcej niż tylko lampa grzewcza dla Ziemi. Nieustannie wyrzucają w naszą stronę strumienie cząstek słonecznych, a czasem potężne skupiska materiału słonecznego, które mogą wstrząsnąć naszą planetą. Teraz naukowcy odkryli kolejny element układanki, który może być przyczyną intensywnej aktywności słonecznej, która może zbombardować Ziemię i zakłócić naszą technologię. Według ostatnich badań brakujący element układanki może być powiązany z niezwykłymi wzorami wysokiej energii emanującej z powierzchni Słońca.

Przyzwyczailiśmy się słyszeć o promieniach ultrafioletowych słońca, przed którymi chronimy się stosując filtry przeciwsłoneczne. Słońce emituje również znacznie silniejsze promienie gamma, najbardziej energetyczne fale w widmie elektromagnetycznym. Każdy foton promieniowania gamma zawiera miliard razy więcej energii niż foton ultrafioletu.

Czytaj The Washington Post za darmo przez cztery tygodnie

Twój bilet jakości Washingtonpost.com: Zdobądź ekskluzywne badania i ponad 200 historii Cztery tygodnie za darmo.

Niektóre obszary Słońca emitują silniejsze promieniowanie gamma

Promienie gamma nie mają bezpośredniego wpływu na ludzi na powierzchni Ziemi, ponieważ fotony są pochłaniane przez atmosferę. Naukowcy badają jednak, czy niektóre z tych bardzo wysokoenergetycznych promieni są spowodowane aktywnością słoneczną, np. potężnymi rozbłyskami słonecznymi. Takie potężne zdarzenia mogą wytworzyć „pogodę kosmiczną”, która może uderzyć w Ziemię, unieruchomić satelity i zniszczyć kolej lub systemy energetyczne.

Przewidywanie ekstremalnych zdarzeń słonecznych stanowiłoby ogromny postęp w naszej wiedzy o Słońcu, podobnie jak przewidywanie trzęsienia ziemi, zanim ono nastąpi.

W niedawnym badaniu naukowcy odkryli, że niektóre obszary Słońca emitują silniejsze promieniowanie gamma niż inne, co jest zaskakującym odkryciem, ponieważ modele sugerowały wcześniej, że promieniowanie gamma powinno być jednolite na całym Słońcu. Najnowsze badania wykazały, że bieguny Słońca emitują największe promieniowanie w momentach, gdy odwracają się północne i południowe pola magnetyczne Słońca.

„Chodzi o posiadanie lepszych narzędzi do przewidywania aktywności słonecznej” – powiedział Bruno Arseoli, współautor i badacz na Uniwersytecie w Lizbonie i Uniwersytecie w Trieście. „Być może uda nam się wykorzystać te nowe informacje uzyskane z bardzo wysokich energii, aby pomóc naszym modelom przewidzieć zachowanie Słońca”.

READ  Istotne korzyści zdrowotne wynikające z ćwiczeń - Uzdrawianie przez ćwiczenia

Naukowcy twierdzą, że logika naukowa stojąca za tym dziwnym ustawieniem pozostaje tajemnicą. Jednak pole magnetyczne Słońca prawdopodobnie odwróci się w ciągu najbliższego roku lub dwóch, umożliwiając naukowcom monitorowanie tego dziwnego zjawiska w czasie rzeczywistym i gromadzenie większej ilości danych w celu wyjaśnienia tego zjawiska.

Spójrz pod powierzchnię słońca

Promienie gamma są królami energii. Tworzą je najbardziej aktywne obiekty w naszym wszechświecie, m.in. B. Od eksplozji supernowych lub gwiazd neutronowych. Wybuchy nuklearne i błyskawice na Ziemi również mogą wytwarzać promienie gamma. Słońce może również emitować promienie gamma na różne sposoby. Kiedy erupcja Słońca wyrzuca ze swojej powierzchni gaz i plazmę, mogą zostać wyemitowane również promienie gamma, choć o stosunkowo niewielkiej ilości energii.

Największe źródło słonecznego promieniowania gamma występuje, gdy w Słońce uderzają wysokoenergetyczne cząstki emitowane przez supernowe i gwiazdy neutronowe we wszechświecie, zwane promieniami kosmicznymi. Kiedy naładowana cząstka kosmiczna uderza w Słońce, zostaje przekierowana przez pole magnetyczne Słońca i pojawia się ponownie. Po drodze zderza się z gazem na powierzchni Słońca i wzbudza cząsteczki słoneczne do postaci fotonów promieniowania gamma.

Obserwatorium Solar Dynamics Observatory NASA wykonało to zdjęcie rozbłysku słonecznego w 2014 roku. Rozbłysk słoneczny to jasny błysk światła na prawej krawędzi Słońca.  Bezpośrednio poniżej widać eksplozję materiału słonecznego wyciekającego w przestrzeń kosmiczną.
Obserwatorium Solar Dynamics Observatory NASA wykonało to zdjęcie rozbłysku słonecznego w 2014 roku. Rozbłysk słoneczny to jasny błysk światła na prawej krawędzi Słońca. Bezpośrednio poniżej widać eksplozję materiału słonecznego wyciekającego w przestrzeń kosmiczną. © NASA Obserwatorium Dynamiki Słońca

Według astrofizyka Tima Lindena ta konwersja promieni gamma zachodzi prawdopodobnie od 100 do 1000 kilometrów pod powierzchnią Słońca, gdzie pole magnetyczne jest wystarczająco silne, aby przekierować promienie kosmiczne. „Dzięki promieniowaniu gamma w Słońcu możemy zobaczyć kilka tysięcy kilometrów głębiej” – powiedziała Linden, astrofizyk z Uniwersytetu w Sztokholmie, który nie był zaangażowany w nowe badania. „To mogłoby nam dać wyobrażenie o tym, co dzieje się na dużych głębokościach pod powierzchnią Słońca”.

Zaskakujące odkrycie – „Nie spodziewaliśmy się tego”

Aktywność słońca nie jest stała. Co 11 lat nasza gwiazda macierzysta przechodzi zmianę kostiumu, gdy jej magnetyczne bieguny północne i południowe zamieniają się miejscami, co nazywa się cyklem słonecznym. Wraz ze zmianą biegunów zmienia się także aktywność na powierzchni Słońca. Na początku cyklu Słońce jest najmniej aktywne, co nazywa się minimum słonecznym, a w środku cyklu, kiedy bieguny magnetyczne formalnie się odwracają, jest najbardziej aktywne, zwane maksimum słonecznym. Oczekuje się, że w przyszłym roku słońce osiągnie swoją maksymalną intensywność.

READ  Jak Ziemia uniknęła losu Marsa?

W nowym badaniu naukowcy wykorzystali dane z należącego do NASA Kosmicznego Teleskopu Promieni Gamma Fermi do zbadania, jak zmienia się promieniowanie gamma Słońca w trakcie całego cyklu słonecznego. Odkryli, że promieniowanie gamma było najsilniejsze na biegunach Słońca, gdy aktywność słoneczna osiągnęła szczyt w trakcie cyklu, co zbiegło się z formalnym odwróceniem pól magnetycznych. „Nie spodziewaliśmy się tego” – mówi Arceoli. „To po prostu coś nowego, co odkrywamy na temat Słońca”.

Linden dodała, że ​​to odkrycie było zaskakujące, ponieważ faktyczna siła pola magnetycznego Słońca zmienia się niewiele w ciągu 11 lat. Podczas szczytowej aktywności pole magnetyczne Słońca staje się bardziej burzliwe, co prowadzi do większej aktywności, takiej jak rozbłyski i eksplozje na powierzchni, ale ogólna siła niekoniecznie ulega zmianie.

Nasze modele słońca wymagają przeglądu

„Nikt nie miał modelu, który mówiłby, że pewne części Słońca są jaśniejsze od innych w zależności od cyklu słonecznego” – stwierdziła Linden, ale poprzednie badania wykazały niezwykły wzór. Poprzednie badanie wykazało, że niektóre obszary słońca są jaśniejsze od innych, ale w nowym badaniu przeanalizowano tendencje bardziej szczegółowo.

Teraz modele i zrozumienie energii gamma naszego Słońca wymagają rewizji. Arseoli powiedział, że promienie gamma można powiązać ze składem i aktywnością magnetyczną Słońca, ponieważ ta wypaczona struktura pojawia się w czasie, gdy Słońce przechodzi swój cykl magnetyczny.

Elena Orlando, autorka badania i badaczka na uniwersytetach w Trieście i Stanford, powiedziała, że ​​dokładne wyjaśnienie pozostaje tajemnicą. Jednym z pomysłów może być to, że promienie kosmiczne uderzają w różne obszary podczas maksimum słonecznego. A może jest coś szczególnego w biegunach podczas maksimum słonecznego, co przyciąga więcej promieni kosmicznych. Ale może być też zupełnie inna interpretacja. „To sugeruje, że promienie gamma zawierają informacje o aktywności Słońca” – mówi Arseoli. „To otwiera nowy obszar badań dla tego stowarzyszenia”.

Potencjalne narzędzie do przewidywania aktywności słonecznej

Przewidywanie ekstremalnego zdarzenia słonecznego jest jak przewidywanie trzęsienia ziemi. Procesy podpowierzchniowe zaczynają się zmieniać i mogą prowadzić do aktywności na powierzchni, ale trudno dokładnie przewidzieć, kiedy i gdzie. „To badanie poszerza naszą wiedzę na temat dokładnego miejsca powstania promieni gamma na powierzchni Słońca” – mówi fizyk cząstek Mihr On Nisa, który nie był zaangażowany w badania. Poprzednie badania wskazywały, że promieniowanie gamma nie jest równomiernie rozłożone na Słońcu, ale jest to pierwsze badanie, które pokazuje zmianę podczas szczytowej aktywności słonecznej.

READ  Zgony w kolejkach pogotowia: zdarza się ponad 400 osób – Wielka Brytania zmaga się z nową falą Corony – Polityka

Orlando powiedział, że promieniowanie gamma może pomóc we wczesnym spojrzeniu na procesy zachodzące na powierzchni i dostarczyć wskazówek na temat ogólnego stanu Słońca. Zatem wzrost promieniowania gamma na biegunach może być oznaką zmiany pola magnetycznego Słońca i wzrostu aktywności słonecznej, co może prowadzić do większej liczby rozbłysków słonecznych, które mogą uderzyć w Ziemię.

Przyszłe badania mogłyby również zbadać, jak zmienia się promieniowanie gamma, zanim nastąpi duży rozbłysk słoneczny, powiedział Linden i być może wykorzystać te obserwacje jako narzędzie prognostyczne – podobnie jak warunki pogodowe są wykorzystywane do określenia, czy na Ziemi będzie padać deszcz.

„Te same pola magnetyczne odpowiedzialne za modulowanie cząstek wysokoenergetycznych wytwarzających promienie gamma są również odpowiedzialne za przypływy i odpływy pogody kosmicznej” – powiedziała Nyssa. „Bez względu na to, czy pogoda kosmiczna zakłóca życie, badanie fizyki naszej najbliższej gwiazdy jedynie poszerzy naszą wiedzę o naszym miejscu we wszechświecie.

O autorze

Kasia Patel Pisze cotygodniową kolumnę Ukryta Planeta, poruszającą tematy naukowe otaczające Ziemię, od naszego wewnętrznego jądra po burze kosmiczne zmierzające w stronę naszej planety. Raportuje także o pogodzie, klimacie i kwestiach środowiskowych.

Obecnie testujemy tłumaczenia maszynowe. Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego na niemiecki.

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w języku angielskim 21 kwietnia 2024 r. na stronie „Washingtonpost.com” ukazało się w ramach współpracy, a teraz jest dostępne także w tłumaczeniu dla czytelników portali IPPEN.MEDIA.

Continue Reading

science

„Jeśli podejrzewa się posocznicę, liczy się każda minuta”.

Published

on

„Jeśli podejrzewa się posocznicę, liczy się każda minuta”.

Jako kierownik Centrum Ratunkowego w szpitalu Agaplation Bethesda w Wuppertalu stoję przed trudnym zadaniem leczenia chorób zagrażających życiu i ratowania ludzi każdego dnia. Ostatnio szczególnie przypomniał mi się jeden przypadek.

Otrzymaliśmy telefon alarmowy od rodziny, której matka nie czuła się dobrze. Kiedy karetką dotarliśmy na miejsce zdarzenia, zastaliśmy kobietę cierpiącą na gorączkę i dezorientację. Początkowo podejrzewaliśmy, że 76-latek miał zapalenie płuc, ale diagnoza brzmiała: zapalenie płuc spowodowane sepsą, zwaną potocznie posocznicą.

Sepsa jest chorobą poważną i potencjalnie śmiertelną. Dzieje się tak, gdy infekcja w organizmie nie jest odpowiednio kontrolowana i rozprzestrzenia się do krwi. W przypadku zatrucia krwi wiele osób od razu kojarzy się ze słynną „czerwoną linią” na ramieniu lub nodze, która po dotarciu do serca może rzekomo prowadzić do śmierci. Jest to jednak powszechne nieporozumienie. Większość zarażonych osób w ogóle nie wykazuje tych objawów. Ogólnie objawy mogą być bardzo zróżnicowane: od gorączki i dreszczy po trudności w oddychaniu i dezorientację. Często objawy nie są wyraźne i można je łatwo pomylić z innymi chorobami.

W tym przypadku u pacjentki wystąpiły również niejednolite przebarwienia skóry na rękach i nogach, co jest niepokojącym objawem sepsy. Dzięki dokładnym badaniom i zróżnicowanej diagnostyce udało nam się szybko i terminowo wykryć zatrucie krwi.

Jeśli podejrzewa się sepsę, liczy się każda minuta. Wczesne leczenie może oznaczać różnicę między życiem a śmiercią. Natychmiast wykonaliśmy kompleksowe badania, pobraliśmy próbki krwi i rozpoczęliśmy leczenie ratujące życie. Pacjenta przeniesiono na oddział intensywnej terapii. Tutaj podaliśmy jej duże dawki antybiotyków, aby zwalczyć infekcję. Wspieramy Twoje narządy ukierunkowanymi działaniami stabilizującymi organizm. To był wyścig z czasem, mający na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się infekcji i uratowanie życia pacjenta. Jednak dzięki oddanym wysiłkom naszego multidyscyplinarnego zespołu pacjentowi udało się pokonać sepsę i pomyślnie wyzdrowieć.

READ  Zgony w kolejkach pogotowia: zdarza się ponad 400 osób – Wielka Brytania zmaga się z nową falą Corony – Polityka

Sepsa może dotknąć każdego, bez względu na wiek, płeć czy stan zdrowia. Jednakże szczególnie zagrożone są osoby starsze, osoby cierpiące na choroby przewlekłe oraz osoby z osłabionym układem odpornościowym. Główną przyczyną posocznicy są choroby takie jak zapalenie płuc, otrzewnej czy dróg moczowych. Ale nawet pozornie nieszkodliwe, codzienne obrażenia, takie jak zadrapanie, ukąszenie komara lub zadrapane kolano, mogą wystarczyć do wywołania posocznicy.

Właściwa higiena i szybkie działanie przy pierwszych oznakach sepsy mogą pomóc zmniejszyć ryzyko. Wyżej wymienione grupy ryzyka należy zaszczepić przeciwko grypie, pneumokokom i koronawirusowi. Może to zapobiec lub osłabić wiele infekcji, które mogą prowadzić do zatrucia krwi.

Moje doświadczenie w medycynie ratunkowej pokazało mi, że szybkie działanie i wczesna diagnoza mają kluczowe znaczenie. Jeśli podejrzewasz sepsę, powinieneś natychmiast zwrócić się o pomoc lekarską. Im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym większe szanse na wyzdrowienie.

lekarz. Gunnar Kalund jest kierownikiem oddziału ratunkowego w szpitalu Bethesda i głównym lekarzem medycyny ratunkowej w Wuppertalu.

Continue Reading

Trending