Connect with us

science

Czy jeden z 20 superwulkanów naprawdę może zniszczyć ludzkość?

Published

on

Czy jeden z 20 superwulkanów naprawdę może zniszczyć ludzkość?
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Gejzer Old Faithful to jeden z niezliczonych obiektów hydrotermalnych parku narodowego stworzonych przez superwulkan Yellowstone. © Jonathan Newton/The Washington Post

Na Ziemi istnieje około 20 superwulkanów. Ale termin ten jest krytykowany przez badaczy – eksperci nie widzą ostrego zagrożenia.

Magma przepływa pod winnicami i łaźniami termalnymi w południowych Włoszech, tworząc jeden z najbardziej aktywnych systemów wulkanicznych na świecie na obszarze znanym jako Campi Flegrei.

Poza Neapolem Campi Flegrei nie jest typową górą wulkaniczną, ale raczej zagłębieniem w kształcie misy usianym kraterami. Z otworów wentylacyjnych wydobywa się śmierdząca para, z kałuż bulgocze błoto, a setki tysięcy ludzi żyjących w ujściu wulkanu wstrząsają drobnymi trzęsieniami ziemi. Legenda głosi, że Campi Flegrei, co po włosku oznacza „płonące pola”, jest kojarzone z Bramami Piekieł.

Znany jest również jako superwulkan – to rzadka, ale nieoficjalna nazwa wulkanów, które spowodowały najpotężniejsze erupcje w historii Ziemi. Superwulkan Campi Flegrei wybuchł około 39 000 lat temu (jak wynika z zapisów skalnych) i wyrzucił gazy oraz prawie bilion galonów stopionej skały, blokując światło słoneczne i powodując ekstremalne ochłodzenie. Ostatnia erupcja, znacznie mniejsza, miała miejsce w 1538 r. i utworzyła kopiec ziemi o wysokości około 120 metrów.

Miesiące aktywności sejsmicznej na Campi Flegrei – od września miało miejsce ponad 2500 trzęsień ziemi o sile 4,3 w skali Richtera – wzbudziły obawy, że wulkan może wkrótce ponownie wybuchnąć. Naukowcy twierdzą jednak, że superwulkany nie działają w ten sposób i sceptycznie odnoszą się do proroczej erupcji.

Czytaj The Washington Post za darmo przez cztery tygodnie

Twój bilet jakości Washingtonpost.com: Zdobądź ekskluzywne badania i ponad 200 historii Cztery tygodnie za darmo.

Co to znaczy być superwulkanem?

„Kiedy wulkan nazywa się „superwulkanem”, tak naprawdę oznacza to, że w przeszłości przynajmniej raz miał masową erupcję” – mówi Christopher Kilburn, wulkanolog z University College London. „Nie oznacza to jednak, że w przyszłości będzie więcej erupcji wulkanów… Bardzo, bardzo duże erupcje zdarzają się bardzo rzadko.

READ  To jest rola, jaką witamina C odgrywa w depresji

Naukowcy nie są w stanie zobaczyć gołym okiem, co dzieje się pod powierzchnią Campi Flegrei, ale Kilburn stwierdził, że ostatnią aktywnością może być reorganizacja stopionej skały i podziemnych płynów. Ruchy te stają się widoczne na powierzchni jako trzęsienia ziemi.

„Samo to nie oznacza, że ​​doszło do wybuchu epidemii” – stwierdził Kilburn. Wulkan w przeszłości powodował deformacje podłoża i trzęsienia ziemi, ale nie doszło do żadnej erupcji. Jednak gdy aktywność zostaje wznowiona po długim czasie, „to normalne, że lekko się martwisz, że coś takiego może się wydarzyć”.

Na Ziemi jest tylko około 20 superwulkanów

Spośród ponad 1000 znanych wulkanów na świecie tylko około 20 nazywa się superwulkanami. Technicznie rzecz biorąc, są to te, które uzyskują najwyższe wyniki we wskaźniku wybuchowości wulkanów, który waha się od V0 (niewybuchowy) do V8 (masowe erupcje). Taka erupcja wyrzuca objętość około 1000 kilometrów sześciennych lub więcej, około 1000 razy większą niż góra St. Helens (V5), która w 1980 r. spowodowała lawiny błotne, pożary, powodzie i śmierć ponad 50 osób.

Ostatnia erupcja V8 miała miejsce około 27 000 lat temu w Taupo w Nowej Zelandii. Takie gwałtowne erupcje wulkanów zwykle pozostawiają po sobie zagłębienie zwane kalderą, a nie stożek wulkaniczny. Według Kilburna dzieje się tak dlatego, że eksplozje wyrzucają duże ilości materiału – stopionej skały przechowywanej wiele kilometrów pod powierzchnią – w bardzo krótkim czasie. Ziemia staje się niestabilna i zapada się.

Jeśli nie będziesz zwracać uwagi na te depresje, możesz je przeoczyć, mówi.

„Możesz przejechać przez kalderę i wyjechać na drugą stronę, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, ponieważ zmiany są tak łagodne” – powiedział Kilburn.

Kilburn twierdzi, że po zakończeniu masowej erupcji wulkan wraca do „normalności”, od czasu do czasu powodując erupcje normalnej wielkości na dnie kaldery. Innymi słowy, superwulkan nie ma nic wspólnego ze słowem „super” po jego erupcji, więc określenie to jest nieco mylące.

Yellowstone to jeden z najsłynniejszych superwulkanów na świecie

Yellowstone, jeden z najsłynniejszych superwulkanów na świecie, ma wymiary 30 na 45 mil i przyciąga do swojego parku miliony turystów. Największa erupcja miała miejsce 2,1 miliona lat temu i wyrzuciła ponad 2400 kilometrów sześciennych materiału. Podobnie jak w przypadku wielu systemów kalderowych, większość erupcji Yellowstone od tego czasu była znacznie mniejsza.

Superwulkan to wymyślone słowo

„Superwulkan” to „wymyślone słowo” – mówi wulkanolog Michael Poland, starszy naukowiec w Obserwatorium Wulkanów Yellowstone. „Myślę, że to wprowadza w błąd. Uważam, że zostało użyte nieprawidłowo. Nie znoszę tego określenia. Szkoda, że ​​nie wyrzucono go do kosza, ale to bardzo dramatyczne”.

Podobnie jak Superman czy Superstar, Supervulkan również wygląda na zbyt hollywoodzki jak na swój gust. Dodał, że oznacza to eksplozję podobną do końca świata, jednak o ile nam wiadomo, żadna wybuchowa erupcja wulkanu nie spowodowała jeszcze masowego wymierania.

Turyści ustawiają się wzdłuż nabrzeża gorącego źródła Grand Prismatic, utworzonego przez gigantyczny wulkan Yellowstone.
Turyści ustawiają się wzdłuż nabrzeża gorącego źródła Grand Prismatic, utworzonego przez gigantyczny wulkan Yellowstone. © Jonathan Newton/The Washington Post

Uważa się, że największa erupcja wulkanu w historii geologicznej miała miejsce około 74 000 lat temu w Toba w Indonezji i osiągnęła V8 we wskaźniku erupcji wulkanu. Niektórzy naukowcy początkowo spekulowali, że wkrótce potem erupcja prawie zgładziła ludzkość z powodu spadku populacji, ale dowody archeologiczne wykazały, że Homo sapiens rozkwitł długo po erupcji.

„Żadna znana nam wybuchowa erupcja wulkanu nie została powiązana z masowym wymieraniem roślin ani zwierząt” – powiedziała Polska, która jest także naukowcem w Amerykańskiej Służbie Geologicznej (USGS). „Ale to nie znaczy, że nie będzie to niszczycielskie i trudne do przetrwania”.

Co się stanie podczas erupcji superwulkanu w Yellowstone?

Wielu spekuluje, co by się stało, gdyby w Yellowstone doszło do kolejnej potężnej eksplozji. Według USGS w okoliczne stany uderzą szybkie, gorące lawiny pyłu wulkanicznego, pumeksu, gazów i skał. Popiół może pozostać setki kilometrów dalej i być transportowany po całym świecie. Drobne cząsteczki aerozolu emitowane przez wulkan będą odbijać światło słoneczne z powrotem w przestrzeń kosmiczną, powodując ochłodzenie powierzchni Ziemi i wpływając na rolnictwo.

Naukowcy wątpią jednak w możliwość ponownego wystąpienia potężnej eksplozji w Yellowstone. Według USGS wulkan może nie mieć wystarczającej ilości stopionej magmy pod kalderą, aby spowodować erupcję.

Ponadto Kilburn nie uważa, że ​​„nikt myśli, że w najbliższej przyszłości nastąpi kolejna erupcja wulkanu” w Campi Flegrei. Jednak mniejsza erupcja może mieć znaczące skutki, ponieważ na tym obszarze i w jego okolicach żyje ponad milion ludzi. Władze lokalne wydają ostrzeżenia i przygotowują plany ewakuacji w zależności od aktywności wulkanu.

Kilburn powiedział, że władze lokalne muszą „rozważyć możliwość wybuchu epidemii”. „Nie twierdzę, że jest to prawdopodobne, ale dopuściliby się zaniedbania, gdyby zignorowali taką możliwość”.

O autorze

Kasia Patel Pisze cotygodniową kolumnę Ukryta Planeta, poruszającą tematy naukowe otaczające Ziemię, od naszego wewnętrznego jądra po burze kosmiczne zmierzające w stronę naszej planety. Raportuje także o pogodzie, klimacie i kwestiach środowiskowych.

Obecnie testujemy tłumaczenia maszynowe. Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego na niemiecki.

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w języku angielskim 10 listopada 2023 r. na stronie „Washingtonpost.com” ukazało się w ramach współpracy, a teraz jest dostępne także w tłumaczeniu dla czytelników portali IPPEN.MEDIA.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

Badania pokazują, że certyfikaty CO2 mogą być rażąco przereklamowane

Published

on

Badania pokazują, że certyfikaty CO2 mogą być rażąco przereklamowane

Nowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Michigan pokazuje, że sekwestracja dwutlenku węgla przez lasy jest przeszacowana. Skuteczność certyfikatów CO jest wątpliwa.

Sekwestracja dwutlenku węgla w wyniku ponownego zalesiania mogła zostać znacznie przeszacowana. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Michigan State University. Runsheng Yin, profesor na Wydziale Leśnictwa, odkrył, że modele redukcji emisji dwutlenku węgla były czasami trzykrotnie zawyżane. Co oznacza, że ​​wydane certyfikaty CO również są nieprawidłowe. Zdaniem Yin potencjał natury jako rozwiązania kryzysu klimatycznego był jak dotąd nazbyt optymistyczny.

Badania przeprowadzono na intensywnie uprawianym polu sosnowym na południu Stanów Zjednoczonych. Tutaj właściciele gruntów mogą zakupić kredyty węglowe, zwane certyfikatami CO2, aby zmniejszyć, uniknąć lub wyeliminować emisję gazów cieplarnianych. Badanie wykazało, że kwota kredytów, jaką mógł otrzymać właściciel gruntu, została zawyżona co najmniej 2,76-krotnie. Zatem redukcja emisji dwutlenku węgla nie jest tak skuteczna, jak wcześniej sądzono. Z publikacji uniwersyteckiej wynika, że ​​to zawyżenie wydaje się dotyczyć także innych obszarów leśnych.

wideo | Animacja pokazuje dramatyczne skutki klimatyczne dla lasu

Źródło: T Online

Naukowy sceptycyzm

Czas potrzebny na powrót węgla do atmosfery po wylesieniu różni się w zależności od produktu drzewnego, niezależnie od tego, czy jest to papier, sklejka czy meble. Produkty rozkładają się w różnym tempie. Aby jednak otrzymać kredyty, węgiel musi być magazynowany przez określony czas. Według Yin potencjał obecnych metod magazynowania węgla w lasach może być znacznie mniejszy, niż wcześniej sądzono. Ocena ta opiera się na fakcie, że obecne badania nie są w pełni zgodne z zasadami rachunkowości Porozumienia paryskiego. Według raportu z badania drewno i węgiel nie są odpowiednio traktowane jako produkty uboczne.

Dlatego te działania, które mają ogromne znaczenie, muszą zostać poddane odpowiedniemu przeglądowi i ocenie, aby zapewnić ich skuteczność. W badaniu nie odnotowano, czy podobne błędy pojawiają się także na certyfikatach CO2 w Niemczech i Europie.

Continue Reading

science

Cukrzyca u dzieci: ciągły stres dla psychiki

Published

on

Cukrzyca u dzieci: ciągły stres dla psychiki

Kiedy młodzi ludzie biorący udział w bieżącym kursie rehabilitacyjnym w Cocoon w Bad Erlach wspólnie przygotowują obiad w nauczycielskiej kuchni, nie mogą tego zrobić bez kalkulatora. Aby podać odpowiednią dawkę insuliny, należy jak najdokładniej oznaczyć węglowodany i zmierzyć poziom cukru we krwi – albo za pomocą pompki, albo za pomocą tzw. pena, za pomocą którego wstrzykuje się insulinę. Ponieważ w cukrzycy typu 1 niezbędny do życia hormon nie może być wytwarzany w wystarczającej ilości.

To „zabójcze zadanie” – mówi Caroline Molner, która opiekuje się młodymi ludźmi jako pielęgniarka i doradca diabetologiczny. „Zawsze trzeba być przygotowanym, nigdy nie da się bez problemu wyjść z domu czy po prostu pojeździć na rowerze, ale zawsze trzeba być przygotowanym: jaki jest mój poziom cukru we krwi, czego potrzebuję, co mam robić?”

180 decyzji dziennie

Stanowi to ogromne obciążenie psychiczne, jak potwierdza psychiatra Dina Ghanem, kierująca wydziałem zdrowia psychicznego w Cocoon: „Według badania dzieci, młodzież i osoby chore na cukrzycę typu 1 muszą podejmować decyzje 180 razy dziennie, a które są związane z cukrzycą. Oznacza to, że jest to choroba, którą trudno w pewnym momencie zignorować. 24 godziny na dobę, 365 dni w roku.”

Nastolatki ważą i liczą jedzenie

ORF/Birgitte Szrost

Młodzi ludzie wspólnie ustalają wartości, aby następnie móc podać odpowiednią ilość insuliny

W ciągu pięciotygodniowej rehabilitacji dzieci i młodzież stają się ekspertami w swojej chorobie. Konsultantka ds. cukrzycy Caroline Molner twierdzi, że niektórzy z nich nie przeszli wcześniej żadnego szkolenia, „ponieważ w chwili zachorowania byli jeszcze bardzo młodzi, a potem przejęli wszystko od rodziców”.

Część młodych ludzi nie przyjeżdża do Bad Erlach po raz pierwszy, jak np. Janine z Górnej Austrii, która otrzymała nową pompę insulinową i uczy się tutaj, jak z niej korzystać. Albo Nicka, który wkrótce skończy 18 lat i chce „zrobić to powoli, sam”.

Z cukrzycą w szkole, w czasie wolnym, w związkach i w pracy

W rehabilitacji można odwoływać się także do sytuacji codziennych, które różnią się w zależności od wieku. Jutta Falger, dyrektor medyczna Cocoon, podaje kilka przykładów: „Jak mogę dobrze radzić sobie z cukrzycą w szkole? Jak mogę uczestniczyć w ciekawych zajęciach pomimo cukrzycy? Jak mogę wyjść wieczorem impreza? Co to oznacza? Tematem przewodnim są także przemyślenia na temat wyboru kariery i kontaktów z przyszłymi pracodawcami.

Cukrzyca typu 1

W tej chorobie organizm wytwarza zbyt mało insuliny lub nie wytwarza jej wcale, która jest niezbędna do prawidłowego wykorzystania cukru z pożywienia. Choroba występuje zwykle w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania. W Austrii na cukrzycę typu 1 choruje około 30 000 osób. Dlaczego ktoś choruje na cukrzycę typu 1, nie jest w pełni poznany.

źródło: gesundheit.gv.at

Nowa wiedza daje poczucie spełnienia, a dzielenie się w grupie daje poczucie, że nie jesteś sam ze swoimi problemami. Ponieważ choroba jest nadal trudna do zaakceptowania, 16-letnia Janine opowiada nam: „Co jakiś czas o niej zapominam, a wtedy mama mi o tym przypomina”.

Od zaprzeczenia do nadopiekuńczości

Programem rehabilitacji objęte są rodziny; Młodsi uczestnicy przebywają w Bad Erlach z małymi pacjentami. Niezależnie od tego, czy jest to dziecko, rodzic czy rodzeństwo, diagnoza choroby przewlekłej budzi u każdego silne emocje, jednak codzienne życie w rodzinie wciąż trzeba w ten czy inny sposób uporządkować.

Psychiatra Dina Ghanem mówi: „Rodzice mogą cierpieć ze strachu i niepokoju, albo zupełnie inaczej oceniają, albo jedno z rodziców bardziej zaprzecza, nie chce się do tego przyznać i nie może sobie z tym poradzić, bo to zagraża. ” Drugi rodzic może stać się nadmiernie opiekuńczy.

Nastolatki ważą i liczą jedzenie

ORF/Birgitte Szrost

Wiedza zdobyta na szkoleniach i doświadczeniach w grupie jest (również) ważna dla zdrowia psychicznego

W Cocoon skupiamy się na zdrowiu psychicznym. Badania pokazują, że ryzyko późniejszego rozwoju chorób psychicznych przy cukrzycy jest dwukrotnie wyższe niż w przypadku braku cukrzycy. Może to obejmować zaburzenia lękowe, zaburzenia odżywiania, a nawet ADHD, wyjaśnia Dina Ghanem. Ghanem twierdzi, że wiedza specjalistyczna w grupie i wsparcie zapewniane przez wielospecjalistyczny zespół stanowią ważną pomoc i profilaktykę.

READ  Badanie dostrzega podobieństwa: czy zachowanie dojrzewania płciowego występuje również u szympansów?
Continue Reading

science

Mgławica Koński Łeb z bliska – nowe zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba

Published

on

Mgławica Koński Łeb z bliska – nowe zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba

Mgławica Koński Łeb jest jednym z najbardziej uderzających obiektów na niebie. Najnowsze zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba pokazują nigdy wcześniej nie widziane szczegóły mgławicy.Zdjęcie: ESA/Web

the Mgławica Koński Łeb W konstelacji Oriona jest to jeden z najbardziej rzucających się w oczy obiektów na niebie – jeśli masz teleskop, ponieważ ze względu na małą jasność mgławicy oddalonej o około 1300 lat świetlnych nie widać gołym okiem. Formacja odkryta w 1887 roku i faktycznie przypominająca głowę konia, jest częścią Gigantyczna chmura gazu i pyłu Orion BJak się nazywa Ciemna chmura Są to duże obłoki materii międzygwiazdowej, które pochłaniają światło obiektów znajdujących się za nimi.

Sylwetka mgławicy, którą astronomowie nazywają także Barnard 33 (B 33), wyraźnie wyróżnia się na tle czerwonawej poświaty. Mgławica emisyjna IC 434 From, która leży na tej samej linii wzroku co równik niebieski i jest również częścią Oriona B. Mgławica Koński Łeb stała się ikoną astronomiczną dzięki okazjonalnym robieniu jej pięknych zdjęć. W szczególności obrazy z Teleskopu Hubble’a i Kosmicznego Teleskopu Euklidesa wyznaczyły standardy.

Zdjęcie mgławicy emisyjnej IC 434 z Mgławicą Koński Łeb pośrodku zdjęcia.  https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5586938

Czerwonawa mgławica emisyjna IC 434 z Mgławicą Koński Łeb wyróżnia się ciemno w dolnej części zdjęcia.zdjęcie: Wikimedia/hooholics

Niespotykana ostrość

Ale te nagrania też tego nie potrafią Najnowsze zdjęcia w podczerwieni z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba Zdjęcia pokazują złożoną strukturę mgławicy w nowym świetle i z nieosiągalną wcześniej rozdzielczością przestrzenną. Nowe zdjęcia Webba skupiają się głównie na jasnej krawędzi górnej części charakterystycznej struktury pyłowo-gazowej mgławicy.

To zdjęcie przedstawia trzy widoki jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów na naszym niebie, Mgławicy Koński Łeb.  Obiekt ten znajduje się w części nieba w gwiazdozbiorze Oriona (Łowcy) na zachodzie...

Zdjęcie po lewej, opublikowane w listopadzie 2023 roku, przedstawia Mgławicę Koński Łeb w jej otoczeniu. Zostało uchwycone przez teleskop Euclid Europejskiej Agencji Kosmicznej w zakresie widzialnym i podczerwonym w ciągu około godziny. Euclid może fotografować obszary nieba bardzo szybko i szczegółowo. Środkowe zdjęcie, opublikowane w 2013 roku, skupia się na samej mgławicy – ​​zdjęciu w podczerwieni z Teleskopu Hubble’a, które ukazuje maleńkie struktury zwykle przesłonięte przez pył. Zdjęcie po prawej zostało wykonane przez Kamera w bliskiej podczerwieni (NIRCam) Z Teleskopu Webba przybliża obszar na szczycie mgławicy i ujawnia niewidoczne wcześniej szczegóły jej struktury. zdjęcie: ESA/sieć
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba należący do NASA, ESA i CSA wykonał najostrzejsze jak dotąd zdjęcia w podczerwieni jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów na naszym niebie, Mgławicy Koński Łeb.  Te notatki pojawiają się na boku...

Zdjęcie zrobione przez Webb-NIRCam w większej rozdzielczości. Zakrzywiona ściana gęstego gazu, dymu i pyłu u dołu zdjęcia reprezentuje małą część szczytu Mgławicy Koński Łeb. Powyżej widać wiele odległych gwiazd i galaktyk. Sześć dużych promieni i dwa mniejsze promienie emanujące z jasnej gwiazdy w górnej części zdjęcia to: Piki dyfrakcyjne na obrazach z teleskopu Webba. zdjęcie: ESA/sieć
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba należący do NASA, ESA i CSA wykonał najostrzejsze jak dotąd zdjęcia w podczerwieni jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów na naszym niebie, Mgławicy Koński Łeb.  Te notatki pojawiają się na boku...

Szczegóły szczytu Mgławicy Koński Łeb pobrane z: Instrument średniej podczerwieni (MIRI) Z teleskopu Webba. Chmury można zobaczyć tutaj z bliska i pokazują one grube białe linie i ciemne puste przestrzenie, a także zorganizowane wzory nieostrego pyłu i gazu. Krawędź chmury kończy się kolczastymi strukturami. zdjęcie: ESA/sieć
Zdjęcie po

Zdjęcie sprzed
Porównuje się obrazy z instrumentu NIRCam Webba (po lewej) i instrumentu MIRI (po prawej).źródło: ESA/sieć

Kolory zdjęć satelitarnych

Większość teleskopów, którym zawdzięczamy nasze wspaniałe zdjęcia, współpracuje z czujnikami wytwarzającymi jedynie odcienie szarości, nawet w obszarach fal elektromagnetycznych, które są dla nas niewidoczne – takich jak promieniowanie radiowe, podczerwone, ultrafioletowe czy rentgenowskie. Chociaż obraz w naturalnych kolorach można utworzyć z obrazów w skali szarości w obszarze widzialnym przy użyciu filtrów kolorów, nie jest to możliwe w obszarach niewidocznych. Możliwe jest jednak utworzenie analogowego obrazu w fałszywych kolorach. Do każdego poziomu szarości, czyli gęstości obrazu cyfrowego, przypisany jest kolor. Za pomocą takich kolorów można lepiej wyświetlić dodatkowe informacje o zarejestrowanym obiekcie – takie jak temperatura czy skład gazu – ponieważ ludzkie oko gorzej rozróżnia odcienie szarości.
>>> Dowiedz się więcej tutaj.

Kolejne pięć milionów lat

Mgławica Koński Łeb, o średnicy około pięciu lat świetlnych, uformowała się z chmury materii międzygwiazdowej, która uległa zapadnięciu. Chmury gazu otaczające głowę konia już zniknęły; Jednak pióropusz tej potężnej mgławicy jest wykonany z gęstszego materiału i nie rozprzestrzenia się tak łatwo w przestrzeń kosmiczną. Astronomowie szacują, że Mgławica Koński Łeb będzie istnieć przez kolejne pięć milionów lat, zanim ulegnie rozproszeniu.

READ  Wariant Omicron BA.5 również zwiększa liczbę nowych infekcji w RLP

Mgławica Koński Łeb nie świeci sama, ponieważ jak wspomnieliśmy, jest ciemną chmurą. mgła Jesteśmy Nie jest łatwo to zauważyć wizualniePonieważ ich jasność powierzchniowa jest zazwyczaj zbyt mała dla naszych oczu. Jednak stosując metody fotograficzne, nawet słabe mgławice można uwidocznić, ponieważ światłoczułe czujniki mogą być naświetlane przez bardzo długi czas.

1/15

Świetne zdjęcia Mgławicy Koński Łeb

Mgławica Koński Łeb jest częścią ciemnego obłoku w gwiazdozbiorze Oriona i składa się z gęstej materii międzygwiazdowej.

źródło: Shutterstock

Opublikuj to na FacebookuUdostępnij na X

Region kontrolowany fotonami (PDR)

Podobnie jak kokon, Mgławica Koński Łeb otacza masywne młode gwiazdy. Kiedy jego światło ultrafioletowe pada na powierzchnię międzygwiazdowego obłoku molekularnego, takiego jak Mgławica Koń, Fotony UV lokalnie podgrzewają gaz Zmieniając w ten sposób jego właściwości. Tworzy się obszar ciepłych, przeważnie obojętnych gazów i pyłów, zwany obszarem zdominowanym przez fotony (PDR).

Ten PDR znajduje się pomiędzy w pełni zjonizowanym gazem otaczającym masywne gwiazdy a obłokami, w których się one narodziły. Jest to obszar, w którym gaz międzygwiazdowy jest wystarczająco gęsty, aby pozostać neutralnym, ale nie na tyle gęsty, aby blokować wnikanie promieniowania ultrafioletowego.

Światło z tych PDR zapewnia astronomom unikalny obraz procesów fizycznych i chemicznych, które napędzają ewolucję materii międzygwiazdowej w wielu miejscach Wszechświata, w tym w naszej galaktyce. Dlatego Mgławica Koński Łeb jest nie tylko pięknym obiektem w przestrzeni kosmicznej, ale jest również uważana za jedno z najodpowiedniejszych miejsc do badania interakcji pomiędzy promieniowaniem a materią międzygwiazdową. (zakręt)

Mgławica Koński Łeb widziana przez Teleskop Webba:

„Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zapewnia wspaniałe zdjęcia Mgławicy Koński Łeb.”wideo: YouTube/wideo z kosmosu

Więcej o Teleskopie Jamesa Webba:

Najpiękniejsze zdjęcia satelitarne 2023 roku

1/19

Najpiękniejsze zdjęcia satelitarne 2023 roku

Młode gwiazdy tańca w parach
Widzimy tutaj blisko spokrewnioną parę aktywnie tworzących się gwiazd, uchwyconą w wysokiej rozdzielczości w bliskiej podczerwieni przez kamerę NIRCam na Teleskopie Jamesa Webba. To są protogwiazdy Obiekt Herbig Harrow 46/47 (HH 46/47).

Źródło: NASA, Europejska Agencja Kosmiczna, Kanadyjska Agencja Kosmiczna

Opublikuj to na FacebookuUdostępnij na X

Giant Gyro: Pierwszy test największego teleskopu na świecie

Wideo: Watsonie

Możesz być zainteresowanym także tym:

Continue Reading

Trending