Connect with us

science

Czy jesteś zabawną osobą? 3 pytania to ujawniają

Published

on

Czy jesteś zabawną osobą?  3 pytania to ujawniają

Wydostań się z pułapki harmonii

„Ludzie cieszą”: Psycholog wyjaśnia, kiedy coś staje się problemem

Dziś 25 września 2023 | 08:36

„Ludzie zadowalający” to ludzie, którzy zawsze chcą zadowolić wszystkich, odkładając na bok swoje własne potrzeby. Psycholog Ulrike Bosmann w wywiadzie wyjaśnia, skąd to się bierze, kiedy staje się niezdrowe i co pomaga z tym walczyć.

Jeden z jednym
Linki oznaczone symbolem lub podkreśleniem są linkami partnerskimi. Jeśli dokonamy zakupu w ten sposób, otrzymamy jeden
zamawiać – Bez dodatkowych kosztów! Więcej informacji

Lena idzie na imprezę, na którą nie chce iść, żeby mieć pewność, że następnym razem zostanie zaproszona. W ten sposób unikniesz wykluczenia.

Holger pożycza pieniądze sąsiadowi, o którym wiadomo, że zwraca pieniądze dopiero po wielokrotnych prośbach. Właściwie to nie chce. Chce jednak uniknąć wywierania presji na relacje sąsiedzkie – w końcu mieszkacie obok siebie.

Sabine wspiera swoich współpracowników radą i wsparciem i jest uważana za „dobrą duszę zespołu”. Znajduje czas dla innych nawet wtedy, gdy ma tak dużo zajęć, że swoje zadania może wywiązać się jedynie pracując w godzinach nadliczbowych. Swoim zachowaniem unika opinii kolegów, że nie jest kolegialna.

Lena, Holger i Sabine nazywane są „zadowalającymi ludzi”. Psycholog Ulrike Bosman podaje to jako przykład w swojej książce (
Zadowalanie ludzi: Wyjdź z pułapki konformizmu i pozbądź się wyrzutów sumienia
). „Ludzie, którzy chcą się podobać, zawsze przedkładają dobro innych nad własne interesy” – wyjaśniła w internetowym wywiadzie dla FOCUS. „I podejmują decyzje na podstawie tego, czy sprawią przyjemność innym, czy nie. Jej cel jest bardzo jasny: «nie zawieść nikogo, nie urazić ani nie obciążać nikogo» lub, mówiąc pozytywnie, «dopilnować, aby wszyscy byli zawsze szczęśliwi».

O ekspertze

lekarz. Ulrike Bosmann jest psychoterapeutką i terapeutką systemową. Jako coach specjalizuje się także w psychologii pozytywnej.

reklama

Przyjaźni czy naprawdę zabawni ludzie? to jest różnica

Chęć sprawiania przyjemności innym, bycia pomocnym i przyjacielskim – początkowo wydaje się pozytywną cechą osobowości. Ale: „To wyolbrzymianie pożądanych cech i zachowań nie tylko na dłuższą metę powoduje niezadowolenie z siebie i świata, ale może też wywołać chorobę” – ostrzega psycholog. „Bycie pomocnym jest wspaniałe, ale ciągłe przekraczanie swoich granic z powodu poświęcenia dla innych nie jest wspaniałe”.

Dynamika jest również inna, ponieważ ludzie, którzy podobają się ludziom, „nie są wolni w swoich decyzjach”. Nadal działają pomocnie, nawet jeśli tak naprawdę nie mają na to ochoty, mówi Bosman. „Działają, ponieważ w głębi serca chcą uniknąć pewnych uczuć, a mianowicie strachu, wstydu i odrzucenia”.

Czy jestem osobą zadowalającą ludzi? Są 3 pytania, które powinieneś sobie zadać

Ale gdzie kończy się życzliwość, a zaczyna podobanie się ludziom? Według psychiatry każdy, kto nie jest pewien, może zadać sobie następujące pytania:

1. Czy jest dla mnie ważne, żeby inni mnie lubili?

2. Czy swoim zachowaniem chcę mieć pewność, że nikt mnie nie zawiedzie i nie będzie nie lubił?

3. Czy się tym martwię, czy boję się, że inni mnie odrzucą?

„Każdy, kto odpowie twierdząco na te pytania, zna swoją odpowiedź” – mówi Bosman.

Osoby, które podobają się ludziom, wykazują pewne tendencje behawioralne

Psycholog wyjaśnia, że ​​sprawianie ludziom przyjemności może objawiać się zupełnie innymi zachowaniami. W swojej praktyce zaobserwowała cztery główne trendy behawioralne. Konkretnie jest to:

  • Nadmierne przetwarzanie Mów i rób tylko to, czego myślisz, że inni od ciebie oczekują i powstrzymuj się od wszystkiego innego
  • Nadmierna rekompensata Dążenie do perfekcji i wolności od wad
  • samopoświęcenie Oddawaj wszystko innym, dbaj o nich i o ich interesy i nigdy nie mów nie
  • Dokładność : Brak poczucia wyjątkowych celów, pragnień, zainteresowań i/lub opinii, które różnią się od poglądów innych osób lub niechęć do uznania konfliktów

Kiedy zadowalanie ludzi staje się problemem i może wywołać chorobę

Na małą skalę odpowiednie tendencje behawioralne nie stanowią problemu. Według eksperta nabiera to kluczowego znaczenia, gdy dane zachowanie będzie miało negatywny wpływ, w wyniku czego Ty i Twoje relacje będziecie cierpieć w przyszłości.

Ludzie, którzy sprawiają przyjemność, mogą sprawić, że poczujesz się chory. „Ponieważ stale przekraczają swoje granice, często nie ma czasu na relaks” – mówi ekspert. W efekcie pojawiają się objawy stresu — „Jestem wyczerpany, źle sypiam, nie mogę się skoncentrować, może boli mnie brzuch i bije mi serce” – mówi Bosman.

Ponadto cierpi na tym samoocena. „Właściwie z biegiem czasu staje się coraz bardziej kruchy, z jednej strony dlatego, że osoby, które podobają się ludziom, w dużym stopniu uzależniają swoją samoocenę od źródeł zewnętrznych, a z drugiej strony, ponieważ zauważają, że stale działają wbrew własnym potrzebom. Ryzyko rozwoju chorób psychicznych, takich jak depresja czy zaburzenia lękowe. Lęk.

Jako trzeci punkt Bosman wymienia trudności w związkach. Boseman opisuje jeden przypadek ze swojej pracy: „Zapytał ją, czy może wyjść wieczorem z przyjaciółmi, a ona zaopiekować się dziećmi. Odpowiedziała: „Nie ma żadnego problemu”. Ale faktycznie znalazł to. głupia i chciała, żeby sam się z tego przyznał. Przez cały tydzień tam była.” Zawsze podświadome oskarżenia: „Chciałem odpocząć, ale musiałem zająć się dziećmi” lub „Naprawdę chciałem zaplanować wakacje, ale cię nie było” itp.

Oprócz tego podstawowego oskarżenia faktycznie może dojść do wrzasku. „Zbyt często Twoje własne potrzeby i opinie są odsuwane na bok lub pochłaniane, tak że ludzie, którzy chcą zadowolić ludzi, mogą w pewnym momencie wybuchnąć jak wulkan” – mówi Bosman. Może to dotyczyć związku, rodziny lub pracy. „Zawsze mnie wykorzystywano, nikt się o mnie nie troszczył” – oto rzeczy, które nagle wychodzą na powierzchnię. Często ku wielkiemu zdziwieniu drugiej osoby.

Rekomendacja książki (reklama)

„Ludzie zadowalający: wyrwij się z pułapki konformizmu i pozbądź się poczucia winy” dr. Ulrike Bosmann

Do książki

Dlaczego ludzie stają się ludźmi szczęśliwymi?

Według eksperta Bosmana trzeba tu rozdzielić dwa obszary: komponent społeczny i doświadczenia indywidualne. Kobiety częściej zadowalają ludzi niż mężczyźni. Z prostego powodu: od najmłodszych lat wychowywane są na grzeczne, pomocne i przyjazne osoby. „To w zasadzie wylęgarnia ludzi wynajmujących” – mówi Boseman.

Według psycholog istnieją także inne megatrendy: nasz świat jest dość oszczędny i zawsze jest więcej do zrobienia we wszystkich obszarach życia – mówi. Samooptymalizuj słowa kluczowe. „Pokusa zaniedbywania siebie, typowa dla osób, które podobają się ludziom, jest wyraźna: ci, którzy myślą o sobie mniej niż o innych, uszczęśliwiają więcej ludzi”. Ci, którzy odłożą na bok swoje potrzeby, będą mogli wykonać więcej zadań. „Żyjemy w kulturze oceniania. Lubimy, śledzimy, złe komentarze – opinia czy ocena z zewnątrz jest silniejsza niż kiedykolwiek, podobnie jak strach przed wstydem czy dewaluacją.

Jaką rolę odgrywa dzieciństwo?

Z indywidualnego punktu widzenia dzieciństwo odgrywa dużą rolę. Psycholog zauważa, szczególnie we wczesnym dzieciństwie, dwa aspekty sprzyjające rozwojowi osób, które podobają się ludziom: wstyd i rodzicielstwo.

Czy jako dziecko czułem się zawstydzony, jeśli pokazałem się takim, jakim naprawdę byłem, jeśli pokazałem się takim, jakim byłem? Może to być dziecko, które rozpłakało się po utracie pluszaka. Albo tę, która ćwiczy na kanapie, bo żyje, wyjaśnia Boseman. „Jeśli opiekunowie, na przykład rodzice czy dziadkowie, zdewaluują to, jeśli wykażą, że to całkowicie błędne podejście, że to nie działa w ten sposób, lub że nie jesteś wystarczająco mądry, aby to zrobić, wówczas pojawi się poczucie wstydu Aby uniknąć tego nieprzyjemnego uczucia: „Osoby, które podobają się ludziom, zachowują się w bardzo konformistyczny sposób. Zatem kryje się za tym strach przed wstydem”.

Po drugie: „To, co my, psychologowie, nazywamy rodzicielstwem, to odwrócenie ról między rodzicem a dzieckiem”. Na przykład: Dochodzi do kłótni między matką a ojcem, a dziecko interweniuje jako mediator – niezależnie od tego, czy zadaje to pytanie świadomie („Powiedz mamie, że…”), czy po prostu dlatego, że dziecko ma na to ochotę.

Przykład z praktyki Bosmana: „Kiedy rodzice się rozstali, matka często mówiła do syna: «Jesteś moim dużym chłopcem i potrzebuję Cię teraz». «To jest odpowiedzialność – jesteś odpowiedzialny za uczucia innych ludzi – aby dziecko nie mogę sobie poradzić” – mówi ekspert. „I to oczywiście zwiększa moją intensywność – zawsze skupiam się na innych i pytam: czego oni teraz potrzebują?”

„Ważne jest to, że bardzo niewielu rodziców robi to celowo” – twierdzi Bosman. Głównym powodem jest to, że sami nie nauczyli się radzić sobie z kryzysami emocjonalnymi. „Na szczęście to się trochę zmienia.”

W ten sposób miłośnicy przyjemności wydostają się z pułapki harmonii

Ale co pomaga i jak osoby zadowalające ludzi wydostają się z pułapki harmonii? Ekspert nie wierzy w sztywne dogmaty typu „muszę się oddzielić i najpierw spojrzeć na siebie” czy „naucz się zawsze mówić nie”. Mówi, że będą to po prostu nowe, obowiązkowe gorsety. Co więcej, jest to niezgodne z naturą wielu ludzi, która lubi podobać się ludziom. „Są to często współczujący ludzie, którzy uwielbiają troszczyć się o innych, a także pracują jako wolontariusze. Posiadają wspaniałe cechy, które mają ogromne znaczenie dla naszego społeczeństwa – szczególnie w dzisiejszym świecie. „

Dlatego jego głównym zadaniem jest znalezienie sposobu na rozwiązanie tego problemu (patrz trend behawioralny powyżej). „Chodzi o zadowolenie ludzi, którzy są w kontakcie ze sobą, swoimi cechami, pragnieniami i potrzebami”.

Jak to dokładnie działa? Psycholog ma 3 wskazówki

Ale jak właściwie to zrobić? Boseman wielokrotnie włącza ćwiczenia i techniki do swojej książki. Na przykład:

  • Krótkie odprawy, aby wyjść z codzienności na autopilocie: „Ustaw trzy budziki na zupełnie dziwne godziny – na przykład 8:16, 13:08, 17:35. A kiedy włączy się alarm, zadaj sobie pytanie: Jak się teraz czuję? Czego będę teraz potrzebować? To trzy minut dziennie na słuchanie siebie.”
  • Dni „nie, proszę”: „Wybierz jeden dzień w tygodniu jako dzień, w którym mówisz „nie, proszę”. Celem tego dnia jest podejmowanie świadomych decyzji. W jak największej liczbie sytuacji staraj się nie zadowalać siebie, ale raczej uwzględnij swoje potrzeby, uczucia i opinie konto.
  • Drobne wyzwania: „Pokaż się – wystarczy nawet coś małego! Na przykład kolorowe paznokcie lub rzucające się w oczy ubranie. „Po prostu wyróżnij się, zamiast się dostosowywać.” Mikrowyzwanie polega na przykład na tym, aby zdecydować się na wyrażenie własnej opinii lub z szacunkiem nie zgodzić się z następne spotkanie.

„Ale tak naprawdę nie potrzeba żadnych skomplikowanych metod” – mówi psycholog. „Po prostu wykorzystaj codzienność do ćwiczeń, a jeśli nie zadziała od razu, następnym razem. Zatrzymaj się na chwilę przed podjęciem decyzji i pomyśl: Czego chcę? Czy naprawdę mnie to obchodzi? A jeśli tak, to też jest w porządku. Po prostu najpierw wysłuchaj, zanim odpowiesz.”

„Ludzie, którzy zadowalają ludzi, mają wielką moc”.

Podkreśla, że ​​to dla niej ważne: „Celem nie jest stawianie sztywnych granic i popadanie w egoizm”. „To wyraz miłości i dobrej woli, aby pamiętać o innych. I to jest siła, a nie słabość. Ale jest różnica między tym, czy robię to, bo chcę być usatysfakcjonowany i boję się konsekwencji, czy też” W tym momencie czuję to naprawdę i decyduję swobodnie.

rfe

READ  Corona w Niemczech: 10 wypadków mniej – wiadomości lokalne
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

Silne konopie podwajają ryzyko psychozy u młodych ludzi

Published

on

Silne konopie podwajają ryzyko psychozy u młodych ludzi

Zawartość tetrahydrokanabinolu (THC).

Roberta Klatta

Konopie znacznie zwiększają ryzyko wystąpienia przeżyć psychotycznych, takich jak halucynacje czy urojenia. Ryzyko wzrasta szczególnie gwałtownie w przypadku rodzajów konopi bogatych w tetrahydrokanabinol (THC).


Bristolu (Anglia). Naukowcy z Uniwersytetu w Bath opublikowali badanie wykazujące, że stężenie tetrahydrokannabinolu (THC), substancji psychoaktywnej zawartej w konopiach indyjskich, znacznie wzrosło w Wielkiej Brytanii w latach 1970–2017 (+14%). Obecnie na rynku konopi indyjskich dostępne są bardzo silne odmiany. Teraz naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu pod kierownictwem dr. Lindsay Hines opublikowała wyniki badania podłużnego pokazujące, że mocne odmiany konopi znacznie zwiększają ryzyko rozwoju psychozy.


Według tego, co opublikowano w specjalistycznym czasopiśmie uzależniony Analizowane dane pochodzą z badania Children’s Study z lat 90. XX w., w ramach którego zebrano informacje na temat zdrowia i dane od około 14 000 osób, które uczestniczyły w badaniu od urodzenia przez ponad 30 lat. Uczestników testu zapytano, czy używali konopi indyjskich w wieku od 16 do 18 lat i czy doświadczyli doświadczeń psychotycznych, takich jak halucynacje lub urojenia, do wieku 19–24 lat.


Ryzyko psychozy gwałtownie wzrasta

Według zebranych danych znacznie większy odsetek osób używających konopi indyjskich (6,4%) miał doświadczenia psychotyczne w porównaniu z osobami nieużywającymi konopi indyjskich (3,8%). Młodzież, która stosowała odmiany konopi o wysokiej zawartości THC, również częściej doświadczała doświadczeń psychotycznych (10,1%) w porównaniu z młodzieżą, która stosowała słabsze odmiany konopi (3,8%). Badanie pokazuje, że osoby spożywające konopie indyjskie o dużej mocy doświadczają doświadczeń psychotycznych dwukrotnie częściej niż osoby spożywające słabsze odmiany konopi lub w ogóle nie używające tego narkotyku.

„Młodzi ludzie używający bardzo silnych form konopi indyjskich są dwukrotnie bardziej narażeni na doświadczenia psychotyczne, takie jak halucynacje i urojenia. Co ważne, młodzi ludzie objęci badaniem nie zgłaszali tych doświadczeń przed rozpoczęciem używania konopi indyjskich. To kolejny dowód wskazujący na wysoki poziom używania konopi indyjskich Potencja może negatywnie wpływać na zdrowie psychiczne.


READ  Pozytywne informacje z nauki – dlaczego (prawie) można zapomnieć o regule 10 000 kroków – Wikipedia

Biorąc pod uwagę wyniki, badacze chcą przeprowadzić więcej badań w celu zbadania długoterminowych skutków spożywania konopi indyjskich o dużej mocy.

„Konopie zmieniają się, a konopie o dużej mocy stają się coraz bardziej dostępne. Odkrycia te podkreślają znaczenie zrozumienia długoterminowych skutków używania konopi o dużej mocy przez młodych ludzi. Musimy poprawić edukację i informowanie o skutkach używania konopi indyjskich XXI wiek.

Uzależnienie, doi: 10.1111/add.16517

Continue Reading

science

NASA interweniuje w imieniu Rosji

Published

on

NASA interweniuje w imieniu Rosji
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Łazik marsjański Rosalind Franklin był skazany na porażkę. A teraz, dzięki NASA, nadal może ukończyć swoją misję na Czerwonej Planecie.

Paryż – Mars jest obecnie domem dla dwóch aktywnych łazików, Curiosity i Perseverance, obu wysłanych przez NASA. Pierwotnie trzeci łazik, Rosalind Franklin, również działał na Czerwonej Planecie przez około półtora roku. Jednak misja ta, będąca efektem współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos, została wstrzymana z powodu wojny na Ukrainie.

Projekt Rosalind Franklin wydawał się skazany na porażkę, a statek był przechowywany we włoskim magazynie. Ale teraz statek kosmiczny otrzymał drugą szansę – od NASA.

Łazik marsjański Rosalind Franklin powstał w wyniku współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rosji

Historia Rosalind Franklin to historia projektu ExoMars, będącego owocem współpracy europejskich i rosyjskich lotów kosmicznych. W 2016 r. należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas Orbiter została wysłana w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rosyjskiej rakiety. Sonda Schiaparelli miała wylądować na Marsie, ale ta próba się nie powiodła. Wystrzelenie kolejnej części projektu ExoMars, łazika Rosalind Franklin, zaplanowano na jesień 2022 roku. Roscosmos dostarczył na misję rakietę, lądownik i część przyrządów pomiarowych.

Jednak wraz z wybuchem wojny z Ukrainą Europejska Agencja Kosmiczna zakończyła współpracę z Rosją, przez co wystrzelenie statku kosmicznego stało się poza zasięgiem. Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się zbudować własny lądownik, brakowało mu jednak rakiety i modułów ogrzewania promiennikowego. Tutaj pojawia się rola NASA. Jak wynika z komunikatu Europejskiej Agencji Kosmicznej, w połowie maja 2024 roku podpisano protokół ustaleń, w którym ustalono, kto dostarczy najważniejsze elementy łazika Rosalind Franklin.

NASA pomaga ocalić Marsa Rosalind Franklin

NASA zapewni „usługę startową”, czyli rakietę i jej sterowane silniki przepustnicy. Ponadto amerykańska agencja kosmiczna we współpracy z Departamentem Energii USA dostarczy do pojazdu radioizotopowy moduł grzewczy.

Pojazd ma wyruszyć w trasę
Łazik Rosalind Franklin ma udać się na Marsa jesienią 2022 r. Obecnie start zaplanowano na 2028 r. – z pomocą NASA. (Wrażenie artysty) © Esa/ATG Medialab

Rosalind Franklin będzie pierwszym łazikiem zdolnym do wwiercenia się w marsjańską glebę na głębokość do dwóch metrów. Mamy nadzieję, że na tej głębokości próbki pozostaną odporne na promieniowanie powierzchniowe i ekstremalne temperatury panujące na Marsie. „Unikalne możliwości wierceń i laboratorium pobierania próbek na pokładzie łazika Rosalind Franklin mają wyjątkową wartość naukową w poszukiwaniu przez ludzkość dowodów na starożytne życie na Marsie” – powiedziała Nicola Fox, zastępca szefa Dyrekcji Misji Naukowych NASA.

„NASA wspiera misję Rosalind Franklin, aby kontynuować silne partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi a Europą w celu badania nieznanego w naszym Układzie Słonecznym i poza nim” – dodał Fox.

Nowy łazik marsjański ma rozpocząć swoją podróż na Czerwoną Planetę w 2028 r. Fakt, że ze wszystkich ludzi Stany Zjednoczone są w stanie uratować łazik, jest dość ironiczny: przed rozpoczęciem europejsko-rosyjskiego programu „ExoMars” , toczyły się rozmowy pomiędzy NASA a Europejską Agencją Kosmiczną na temat wspólnej misji na Marsa. Jednak ze względu na problemy z finansowaniem NASA wycofała się i interweniowała Rosyjska Agencja Kosmiczna. Dzięki temu udziałowi projekt marsjański prawie się nie powiódł. (niezapłacony rachunek)

READ  Jogurt, twaróg i cukier: jak zdrowe są produkty mleczne? | NDR.de - Katalog
Continue Reading

science

Co złoto głupców odkrywa na temat wczesnego życia – kryształy pirytu przypominające jagody powstają wyłącznie z prekursorów biogennych

Published

on

Co złoto głupców odkrywa na temat wczesnego życia – kryształy pirytu przypominające jagody powstają wyłącznie z prekursorów biogennych

Podpisywanie na początku życia? Jeśli w starożytnej skale pojawią się kuliste kryształy pirytu, może to wskazywać na ślady starożytnego życia. Eksperyment wykazał, że takie piryty w kształcie jagód powstają tylko wtedy, gdy biologicznie wytworzony magnetyt reaguje z bogatą w siarkę gorącą wodą źródlaną. Kule pirytowe są zatem biosygnaturą, która może pomóc w rozróżnieniu prawdziwych śladów wczesnego życia od minerałów powstałych geochemicznie.

Kiedy i gdzie po raz pierwszy pojawiło się życie na Ziemi? Nie jest to jeszcze jasne, ponieważ prawie nie ma widocznych skamieniałości, a pierwsze komórki nie zachowały się. Dlatego paleontolodzy opierają się na dowodach pośrednich, w tym na drobnych skamieniałościach w kształcie komórek lub związkach chemicznych, które zazwyczaj tworzą organizmy biologiczne. Problem polega jednak na tym, że wiele z tych cząsteczek i minerałów może również powstawać w sposób abiotyczny, co wprowadza badaczy w błąd.

Głębinowe kominy hydrotermalne, takie jak ci „czarni palacze”, są uważane za możliwe źródła wczesnego życia. © Marom – Centrum Ekologii Morza, Uniwersytet w Bremie

Od magnetytu do pirytu

Mineralny piryt (FeS), występujący w głębinowych gorących źródłach, jest potencjalnym biosygnałem wczesnego życia.2) – zwane także „złotem głupców”. Ten kompleks żelaza i siarki może pochodzić geochemicznie, ale także wtórnie z biogennego magnetytu (Fe3Hej4). Ten tlenek żelaza jest wytwarzany przez niektóre archeony i bakterie, które redukują żelazo w ramach metabolizmu.

Biosynteza magnetytu jest dziś szeroko rozpowszechniona wśród organizmów jednokomórkowych w kominach hydrotermalnych na dnie morskim – gorących źródłach uznawanych za możliwą kolebkę życia. Problem polega jednak na tym, że magnetyt nie utrzymuje się długo w obszarze wokół kominów morskich, ponieważ reaguje z płynami zawierającymi siarkę zawartymi w płynach hydrotermalnych, tworząc piryt. Jeśli chodzi o piryt, nadal trudno jest określić, czy minerał ten powstał biotycznie, czy abiotycznie.

Źródło hydrotermalne w laboratorium

Ale teraz Eric Runge z Uniwersytetu w Tybindze i jego współpracownicy odkryli cechę, która wskazuje na prehistoryczne pochodzenie pirytu. Na potrzeby badań zespół odtworzył w laboratorium interakcję magnetytu z płynami bogatymi w siarkę w gorących źródłach. W tym celu stworzyli mieszaninę wody morskiej o temperaturze około 80 stopni i niskiej zawartości tlenu, której skład był podobny do kominów hydrotermalnych na prehistorycznej Ziemi.

READ  Pył satelitarny stanowi zagrożenie dla ziemskiego pola magnetycznego? – „To bardzo niepokojące”

Następnie badacze dodali do tej mieszaniny dwa różne rodzaje magnetytu: magnes wytwarzany wyłącznie abiotycznie w wyniku reakcji chemicznej oraz odmianę magnetytu wytwarzaną biologicznie przez bakterie redukujące żelazo Geobacter siarkowereducens. Obydwa podejścia inkubowano w tych samych warunkach przez kilka dni. Runge i jego zespół zbadali następnie, co stało się z magnetytem i w jakiej formie tworzy się piryt.

Tworzenie pirytu z magnetytu
Okrągłe kryształy pirytu powstają tylko wtedy, gdy biogeniczny magnetyt pozostaje przez długi czas w ciepłej wodzie morskiej w obecności materii organicznej (brązowej) i siarki. © Runge i in./Komunikacja o Ziemi i Środowisku, CC o 4.0

Kostki, rozgałęzione gałęzie i sękate kulki

Wynik: „Zaobserwowaliśmy, że zarówno magnetyt niebiologiczny, jak i biologiczny, w dużej mierze rozpuścił się w ciągu kilku godzin” – mówi Runge. Jednakże dokładne analizy przy użyciu skaningowego mikroskopu elektronowego wykazały, że formy krystaliczne pirytu tworzącego magnetyt znacznie się od siebie różnią: piryt wraz ze swoim abiotycznym przodkiem magnetytu rozwinął rozgałęzione kryształy pirytu w kształcie choinki lub zwarte kostki.

Inaczej było w przypadku pirytu, który składa się z magnetytu biogennego: tworzył on bardziej kuliste struktury. „Struktura tego kulistego pirytu jest podobna do struktury morwy” – wyjaśnia kolega Runge, Andreas Kapler. „Powstaje w ten sposób tylko wtedy, gdy pierwotny magnetyt został utworzony przez bakterie redukujące żelazo”. Zazwyczaj pierwsze „maliny” pirytu pojawiały się po około trzech tygodniach inkubacji w ciepłej wodzie morskiej zawierającej siarkę.

Piryt podobny do jagód jako biosygnatura

„Wykazujemy, że reakcja biogennego magnetytu z wodą hydrotermalną zawierającą siarkę może prowadzić do powstania pirytu przypominającego jagody” – napisali naukowcy. Ponieważ ta charakterystyczna forma minerału nie powstaje w sposób abiotyczny, może służyć jako skamieniały dowód wczesnego życia bakterii — „szczególnie w najstarszych skałach na naszej planecie, które powstały w wyniku gorących źródeł” – mówi Kapler.

„Badania nad biosygnaturami nie polegają jedynie na rozszyfrowaniu historii życia na Ziemi” – podkreśla starszy autor Jan-Peter Duda z Uniwersytetu w Tybindze. Te wskaźniki molekularne są również istotne w poszukiwaniu życia pozaziemskiego. „Gorące źródła, podobne do tych znajdujących się w głębinach morskich, mogą istnieć na przykład na księżycu Saturna, Enceladusie” – mówi Duda. „Badania takie jak nasze stanowią podstawę do poznania ich skutków”. (Komunikacja Ziemia i środowisko, 2024; doi: 10.1038/s43247-024-01400-z)

READ  Dzięki testowi od razu dowiesz się, jak wysokie jest Twoje IQ

Źródło: Uniwersytet Eberharda Karlsa w Tybindze

17 maja 2024 – Nadia Podbrigar

Continue Reading

Trending