Connect with us

science

Łazik NASA produkuje więcej tlenu na Marsie niż kiedykolwiek wcześniej

Published

on

Łazik NASA produkuje więcej tlenu na Marsie niż kiedykolwiek wcześniej
  1. Strona główna
  2. wiedzieć

kreatura:

z: Baner Tanyi

Należący do NASA łazik Perseverance i helikopter Ingenuity wylądowały na Marsie w lutym 2021 r. (Zdjęcie z pliku) © dpa/NASA/JPL-Caltech/MSSS

Mały instrument na pokładzie łazika Perseverance NASA produkuje tlen na Marsie w ramach przygotowań do przyszłych misji załogowych.

WASHINGTON, DC – W przyszłości czerwona planeta Mars będzie domem dla ludzi – Na różnych frontach już trwają prace nad realizacją tej futurystycznej wizji. Najbardziej oczywistym jest masywny statek kosmiczny wielokrotnego użytku, który obecnie testuje prywatna firma kosmiczna SpaceX, z długoterminowymi planami kolonizacji Marsa.

Równolegle amerykańska agencja kosmiczna NASA od pewnego czasu kontynuuje starania, aby położyć podwaliny pod przyszłą eksplorację Marsa przez ludzi.

Interesujący przedmiot tego głównego badania jest związany z zaopatrzeniem w tlen na Marsie. Ponieważ na Czerwonej Planecie jest to bardzo ograniczone – według NASA zawartość tlenu w marsjańskiej atmosferze wynosi zaledwie 0,13 proc. w porównaniu do 21 proc. na Ziemi. Odpowiednie zaopatrzenie w tlen nie tylko odgrywa kluczową rolę w oddychaniu przyszłych astronautów na Marsie, ale jest również ważne dla napędu statków kosmicznych.

Przyszła misja człowieka na Marsa będzie wymagała dużej ilości tlenu

„Aby wesprzeć ludzką misję na Marsa, musimy sprowadzić wiele rzeczy z Ziemi – komputery, skafandry kosmiczne i schronienia. Ale tlen? Jeśli go tam wyprodukujesz, wyprzedzisz grę” – wyjaśnia Jeff Hoffman, który pracuje w NASA nad marsjańskim instrumentem „Moxie”. Jest to instrument na pokładzie łazika marsjańskiego, który testuje produkcję tlenu na Marsie. Perseverance niedawno odkrył na Marsie skałę w kształcie pączka.

Eksperyment Mars Oxygenation In Situ, znany również jako Moxie, zbiera tlen z rzadkiej atmosfery Marsa. 20 kwietnia 2021 roku ten eksperyment pilotażowy został pomyślnie wdrożony po raz pierwszy. Urządzenie wielkości tostera było w stanie wyprodukować około pięciu gramów tlenu – ilość, którą astronauta zużyłby w ciągu około dziesięciu minut. W 2021 roku urządzenie zostało uruchomione siedem razy i było w stanie udowodnić swoją zdolność do przystosowania się do różnych warunków na Marsie.

Łazik NASA używa instrumentu „Moxie” do produkcji tlenu na Marsie

Od tego czasu badacze nadzorujący „Moxie” wykazali się większą skłonnością do podejmowania ryzyka. wysoki Space.com Maszyna wytwarza teraz tlen przez około 1000 minut. Starszy naukowiec Gateway, Michael Hecht z MIT, nazywa to „ekscytującą przejażdżką”. W czerwcu „Moxie” ustanowił nowy rekord: mały instrument na pokładzie marsjańskiego łazika „Perseverance” wyprodukował dwa razy więcej tlenu niż wcześniej. „Osiągnęliśmy świetne wyniki” — cieszy się Hecht, ale podkreśla też: „To było najbardziej ryzykowne, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy. Mogło pójść nie tak”.

Mówiąc dokładniej, „Moxie” został aktywowany na 58 minut 6 czerwca 2023 r., Wytwarzając 12 gramów tlenu na godzinę, według Hechta. Pierwotnie demonstracja technologii miała na celu wydobycie sześciu gramów tlenu na godzinę na Marsie. „Przez chwilę rzucaliśmy kostką, a potem wstrzymaliśmy oddech i zobaczyliśmy, co się stało” – wspomina badaczka.

biuletyn satelitarny

Zapisz się do bezpłatnego biuletynu kosmicznego i bądź na bieżąco.

Ludzka załoga Marsa potrzebuje od 25 do 30 ton tlenu

Ilości tlenu wytwarzane przez „Moxie” na Marsie są oczywiście dalekie od wystarczających dla ludzkiej załogi. NASA obliczyła, że ​​mała ludzka załoga potrzebowałaby około 25 do 30 ton tlenu, aby wystartować z Marsa. Obecnie nie ma konkretnych planów opracowania większej maszyny „Moxie”, ale pomysły już się zaczęły. Istnieją już rozważania: Korzystne okno czasowe na uruchomienie Marsa otwiera się mniej więcej co 26 miesięcy. Idealnie byłoby, gdyby wszystko, czego potrzebuje załoga, było dostępne na Czerwonej Planecie przed startem. Oznacza to, że większy instrument „Moxie” musi zostać wysłany na Marsa, zanim załoga będzie mogła skorzystać z okna startowego.

Aby wyprodukować wystarczającą ilość tlenu na cały pobyt ludzkiej załogi na Marsie, potrzebny byłby duży instrument „Moxie” do produkcji od 2000 do 3000 gramów tlenu na godzinę w sposób ciągły, w dzień iw nocy, bez przerwy przez 20 miesięcy. Dlatego instrument musiałby zostać dostarczony na Marsa jak najbliżej okna startowego przed przybyciem załogi ludzkiej, a następnie działać nieprzerwanie przez te 20 miesięcy. Amerykańska agencja kosmiczna szacuje, że tak duże urządzenie, zdolne do wytwarzania wystarczającej ilości tlenu, miałoby wielkość małej lodówki i ważyłoby około tony. Ale prawdopodobnie minie wiele lat, zanim ludzie faktycznie postawią stopę na Marsie.

W artykule redakcyjnym zastosowano wspomaganie maszynowe. Artykuł został dokładnie sprawdzony przez redaktorkę Tanyę Banner przed publikacją.

READ  Kamień z Rosetty dla supernowych: niezwykle dobrze obserwowana eksplozja gwiazd
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

science

NASA interweniuje w imieniu Rosji

Published

on

NASA interweniuje w imieniu Rosji
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Łazik marsjański Rosalind Franklin był skazany na porażkę. A teraz, dzięki NASA, nadal może ukończyć swoją misję na Czerwonej Planecie.

Paryż – Mars jest obecnie domem dla dwóch aktywnych łazików, Curiosity i Perseverance, obu wysłanych przez NASA. Pierwotnie trzeci łazik, Rosalind Franklin, również działał na Czerwonej Planecie przez około półtora roku. Jednak misja ta, będąca efektem współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos, została wstrzymana z powodu wojny na Ukrainie.

Projekt Rosalind Franklin wydawał się skazany na porażkę, a statek był przechowywany we włoskim magazynie. Ale teraz statek kosmiczny otrzymał drugą szansę – od NASA.

Łazik marsjański Rosalind Franklin powstał w wyniku współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rosji

Historia Rosalind Franklin to historia projektu ExoMars, będącego owocem współpracy europejskich i rosyjskich lotów kosmicznych. W 2016 r. należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas Orbiter została wysłana w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rosyjskiej rakiety. Sonda Schiaparelli miała wylądować na Marsie, ale ta próba się nie powiodła. Wystrzelenie kolejnej części projektu ExoMars, łazika Rosalind Franklin, zaplanowano na jesień 2022 roku. Roscosmos dostarczył na misję rakietę, lądownik i część przyrządów pomiarowych.

Jednak wraz z wybuchem wojny z Ukrainą Europejska Agencja Kosmiczna zakończyła współpracę z Rosją, przez co wystrzelenie statku kosmicznego stało się poza zasięgiem. Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się zbudować własny lądownik, brakowało mu jednak rakiety i modułów ogrzewania promiennikowego. Tutaj pojawia się rola NASA. Jak wynika z komunikatu Europejskiej Agencji Kosmicznej, w połowie maja 2024 roku podpisano protokół ustaleń, w którym ustalono, kto dostarczy najważniejsze elementy łazika Rosalind Franklin.

NASA pomaga ocalić Marsa Rosalind Franklin

NASA zapewni „usługę startową”, czyli rakietę i jej sterowane silniki przepustnicy. Ponadto amerykańska agencja kosmiczna we współpracy z Departamentem Energii USA dostarczy do pojazdu radioizotopowy moduł grzewczy.

Pojazd ma wyruszyć w trasę
Łazik Rosalind Franklin ma udać się na Marsa jesienią 2022 r. Obecnie start zaplanowano na 2028 r. – z pomocą NASA. (Wrażenie artysty) © Esa/ATG Medialab

Rosalind Franklin będzie pierwszym łazikiem zdolnym do wwiercenia się w marsjańską glebę na głębokość do dwóch metrów. Mamy nadzieję, że na tej głębokości próbki pozostaną odporne na promieniowanie powierzchniowe i ekstremalne temperatury panujące na Marsie. „Unikalne możliwości wierceń i laboratorium pobierania próbek na pokładzie łazika Rosalind Franklin mają wyjątkową wartość naukową w poszukiwaniu przez ludzkość dowodów na starożytne życie na Marsie” – powiedziała Nicola Fox, zastępca szefa Dyrekcji Misji Naukowych NASA.

„NASA wspiera misję Rosalind Franklin, aby kontynuować silne partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi a Europą w celu badania nieznanego w naszym Układzie Słonecznym i poza nim” – dodał Fox.

Nowy łazik marsjański ma rozpocząć swoją podróż na Czerwoną Planetę w 2028 r. Fakt, że ze wszystkich ludzi Stany Zjednoczone są w stanie uratować łazik, jest dość ironiczny: przed rozpoczęciem europejsko-rosyjskiego programu „ExoMars” , toczyły się rozmowy pomiędzy NASA a Europejską Agencją Kosmiczną na temat wspólnej misji na Marsa. Jednak ze względu na problemy z finansowaniem NASA wycofała się i interweniowała Rosyjska Agencja Kosmiczna. Dzięki temu udziałowi projekt marsjański prawie się nie powiódł. (niezapłacony rachunek)

READ  Leczyć stłuszczoną wątrobę kawą? wyjaśnia lekarz
Continue Reading

science

Czy byłeś chory na Koronę? Dlatego już teraz musisz sprawdzić swój wzrok

Published

on

Czy byłeś chory na Koronę?  Dlatego już teraz musisz sprawdzić swój wzrok

Naukowcy z jasnym przesłaniem

Czy zostałeś zarażony koroną? Dlaczego warto już teraz sprawdzić wzrok

Czy kiedykolwiek zostałeś zarażony koroną? Następnie, według amerykańskich badaczy, powinieneś zostać zbadany przez okulistę.

Sojusz Wizerunkowy

Ile razy w przeszłości zostałeś zarażony koronawirusem?

W rzeczywistości to pytanie jest prawie nieistotne, ponieważ nawet ci, którzy tylko raz uzyskali pozytywny wynik testu, powinni zwracać szczególną uwagę na swoje oczy. Dlaczego: Nowe badanie sugeruje, że COVID-19 może powodować długotrwałe uszkodzenie nerwu wzrokowego. Co dokładnie odkryli naukowcy? Wyjaśniamy.

Konsekwencje Covid-19: Uszkodzenie nerwu wzrokowego po jednorazowym zarażeniu koroną?

Jaki jest związek między zakażeniem koroną a wzrokiem?

Pawan Kumar Singh, adiunkt okulistyki, przeprowadził badanie, w którym stwierdzono: Wszystkie osoby, które przeszły wcześniej infekcję koronową, powinny przejść badanie przez okulistę.

Dotyczy to również wszystkich osób, które nie mają objawów zakażenia koronawirusem. Niezależnie od tego, jak długo trwała infekcja, zdaniem lekarza możliwe jest późniejsze uszkodzenie oka.

Czytanie poradOto, co kolor oczu mówi o naszym zdrowiu

Badanie: Test na myszach pokazuje, że koronawirusy można wykryć na siatkówkach zwierząt

Co dokładnie odkryli naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Missouri?

Podczas testowania koronawirusów na myszach zwierzęta wdychały je przez nos i usta. Zaledwie kilka godzin później naukowcy zauważyli, że wirusy można było wykryć także na siatkówkach myszy.

Czytanie poradDiagnozowanie raka oka! Mały Erian (2) bardzo dzielnie walczy z podstępną chorobą

reklama:

Rekomendacje naszych partnerów

Zależy nam na Twoim doświadczeniu!

Wyniki ankiety nie są reprezentatywne.

Wydaje się, że Sars-CoV-2 jest w stanie przeniknąć delikatną barierę w siatkówce

Wygląda na to, że koronawirusy zdołały przedostać się przez ochronną barierę siatkówki krwi!

Ta bariera w siatkówce ma na celu ochronę oka przed infekcją. Bariera zwykle w ogóle uniemożliwia patogenom dotarcie do siatkówki.

Jeśli zostaną naruszone, może to prowadzić do reakcji zapalnych w oku, co w najgorszych przypadkach może prowadzić do całkowitej utraty wzroku.

Czytanie poradMichelle (33 lata) cierpi na rzadki zespół Marfana: „Błagałam lekarzy, żeby usunęli mi oczy”.

Wideo: Cztery lata zamknięcia Korony! Tak Niemcy myślą o środkach i szczepieniach