Connect with us

Top News

Zielone światła w ciemnym lesie: Jak Polacy pomagają uchodźcom na granicy z Białorusią

Published

on

Focus on-line reportaż z Europy Wschodniej: Zielone światła w ciemnej dżungli: tak Polacy pomagają w dramacie uchodźców na granicy z Białorusią

Stopniowo rośnie liczba uchodźców przybywających do Niemiec szlakiem białoruskim. Coraz więcej ludzi ryzykuje życiem, często ukrywając się na kilka dni w gęstej dżungli przed polską policją po przekroczeniu granicy z Białorusi. Akcja pomocy „Zielone Światło” daje nowy promyk nadziei. Focus Online odwiedził wyrzutnię na granicy z Białorusią.

Jeżdżąc po białoruskiej granicy ostatniej łagodnej jesieni na dzikim wschodzie Polski, można napotkać wiele rzadkich rzeczy. Na przykład dzikie stado gnu liczy pół setki. Dominator Oaks o wysokości 50 metrów. Albo opuszczone pola kukurydzy, bladożółte liście i zgniłe owoce dziwnie lśniące w jesiennym słońcu. Rolnicy od tygodni odmawiają zbioru trzymetrowych krzewów ciężką piłą. Boją się zmasakrować uchodźców, którzy w razie niebezpieczeństwa są zbyt słabi, by uciec z awaryjnej kryjówki.

Mężczyzna, który opowiada tę historię, mieszka z żoną w samym środku sceny, pięć kilometrów od zewnętrznej granicy UE, na zachodnim skraju Parku Narodowego Biolovisa. Europa Duży las nizinny, który wciąż istnieje. Nazywa się Kamil Siller.

Kryjówki uchodźców zamieniają się w śmiertelne pułapki

W małej osadzie jest tylko około 30 budynków, gdzie jego duży, prosty drewniany dom jest w prostym stylu ludowym, ustawionym jak perły na podwójnej linie na jedynej ulicy w mieście. Dziwaczny obiekt przyciągający wzrok w szerokim korytarzu: pomalowany na jasnoniebiesko, tradycyjny drewniany kościół ze złotymi wieżami. Wiele lat temu 48-letni prawnik wyprowadził się z tętniącej życiem stolicy Warszawy i celowo wraz z żoną, malarką, przeprowadził się do zacisznego, nigdzie nie odnalezionego centrum. Rano obserwował tłum dzikich zwierząt ze swojej sypialni na trawniku i robił zdjęcia.

Nawet poza polami kukurydzy żeglarz doskonale zdaje sobie sprawę, że kilkudniowe przebywanie na świeżym powietrzu bez odpowiedniego sprzętu może szybko i szybko stać się śmiertelną pułapką, gdy grozi mróz. Tysiące uchodźców, w tym wiele dzieci, od tygodni utknęło w lasach i na polach w pobliżu granicy. Pochodzą z Irak, Syria i Jemen, Celowo przyciągnięty tanimi samolotami eksploatowanymi przez reżim Łukaszenki. Armia mińska zabiera ich do Polski na zachodnią granicę Białorusi, gdzie żołnierze wielokrotnie przecinają drut kolczasty i spychają uchodźców do UE, nie wracają. Nieludzka reakcja na sankcje UE nałożone na reżim w Mińsku rok temu za liczne naruszenia praw człowieka.

READ  Postępowanie z imigrantami: Białoruś – a Pfizer krytykuje Polskę

Zielone lampki w oknach oznaczają szybką pomoc

Po przekroczeniu przez uchodźcę strefy przygranicznej i trzykilometrowego polskiego obszaru zamkniętego nadal przebywali pod ich opieką. Ponieważ prawicowy rząd w Warszawie zajmuje twarde stanowisko wobec imigrantów, mówi Siller. Odwet po powrocie na Białoruś, którego Focus Online dowiedział się od działających tu asystentów, od dawna prowadzony jest z głębi Polski.

Ale w ciągu ostatnich trzech tygodni agencje pomocy zyskały nowe wsparcie, dostarczając żywność i odzież migrantom na wolności, korzystając z jak największej liczby numerów alarmowych z alarmami. Uchodźców widać w oddali z gęstych gałęzi nocą, w których chowają się z zimna i głodu. Podobnie jak świetliki, zielone światła często świecą za ramami okiennymi lub w miejscach, w których ludzie nie poruszają się nad drzwiami. „Zielone światło powinno sygnalizować uchodźcom: 'Tu możesz pukać, tu otrzymasz pomoc. Nie obawiaj się, że zostanie tu wezwana straż graniczna’ – mówi Kamil Siller.

Śmierć serca syryjskiej kobiety zmieniła wszystko

Od początku października rośnie liczba nielegalnych przepraw, a mieszkaniec Warszawy pomaga „Kurubie Chronica” w anonimowych akcjach ratunkowych w dżungli. Ale 10 października doświadczył potrzeby pomocy W Polsce W krótkim czasie przeszedł na nowy poziom.

Jak mówi 48-latek, łagodnym głosem i łagodnym wyrazem twarzy, przyczyną była akcja pomocy w dniu, w którym trzech Syryjczyków trafiło do szpitala. Kiedy weszli do lasu, 48-letnia kobieta, 26-letni mężczyzna i 4-letnia dziewczynka leżeli wyczerpani na ziemi. „Kobieta była prawie w pozycji Atak serca Zmarł, dowiedziałem się od lekarzy. Wiedziałem wtedy, że muszę coś zmienić. Zrób to szybko i praktycznie. Coś prostego i zrozumiałego dla wszystkich uchodźców. Aby zapobiec śmierci tych ludzi w dżungli ”.

Tak narodziła się kampania „zielonych świateł”.

Ryzyko prawne zostało wyeliminowane

Prawnik początkowo martwił się planem. „Wiem, że pomaganie uchodźcom zabieranym do domów prywatnych to linoskoczek, który może nielegalnie przejść przez granicę. A najlepsi prokuratorzy muszą dowiedzieć się, jak się kłócić i jak mogą zachowywać się sądy ”- powiedział Sailor. W części gościnnej swojego przestronnego domu on i jego żona często przebywają uchodźcy w potrzebie. Ale w międzyczasie niektórzy mają prawne gwarancje, że żaden sąd nie może zaatakować przyznania azylu uchodźcom w rzeczywistej potrzebie.

READ  Polska chce przystąpić do Europejskiej Tarczy Narciarskiej


Połączenia alarmowe za pośrednictwem strony na Facebooku

Potrzebujący mogą skontaktować się z nim za pośrednictwem strony kampanii na Facebooku, gdzie wyjaśnia zasady pomocy w wielu językach. Sprzeciwia się również plotkom, że „zielone światło” zostało wyłączone i że pomoc nie jest już aktywna. Zapytano go teraz, czy mógłby zdobyć samochód i kierowcę, który przywiózłby go do Niemiec za tysiąc do dwóch tysięcy dolarów. „Nie jesteśmy firmą przemytniczą, odrzucamy ją wprost i surowo. Ograniczamy się w pomaganiu ludziom w przetrwaniu. Jeśli weźmiemy kogoś do środka, to tylko na krótki czas, zanim wyzdrowieje z najgorszego”.

Jego prawnik, przerażony polityką polskiego rządu i bezczynnością Unii Europejskiej, która otwarcie toleruje nielegalne opory, podkreśla, że ​​bardzo ważne jest, aby każdy uchodźca udający się do Polski skorzystał z prawa do ubiegania się o azyl. Jest to udokumentowane prawo Konferencji na temat Uchodźców w Genewie, które dotyczy wszystkich ludzi.

Szybka pomoc dla 100 uchodźców

Ponieważ jednak polityka do tej pory porzuciła bieguny na wschodniej granicy, coraz większego znaczenia nabierają organizacje pomocowe, takie jak „zielone światło”. Tymczasem, według Sailora, na całej trasie wzdłuż granicy z Białorusią w wielu miejscach świecą zielone światła. Jest ich coraz więcej. Nawet jeśli na jedno miejsce przypada tylko jeden dom, z łatwością może obsłużyć dużą liczbę osób. „Domy powinny być głównymi punktami zaopatrzenia, nie za długo. Dostarczę tu zapasy dla 100 osób w pół godziny”.

Ta kampania nie tylko służy uchodźcom, ale także zapewnia większą akceptację wśród ludności. Ludzi, którzy nigdy nie mieli styczności z obcymi, zwłaszcza na tym samotnym pograniczu. Prawnik mówi, że miejscowi postrzegają go jako obcego.

Matki rodzą w lesie, mężczyźni płaczą i chcą całować stopy pomocników

Ale ważne jest tylko przyjęcie i pomoc dla uchodźców. „Potrzebujemy większego wsparcia, ponieważ grupy, które przybyły do ​​nas w ciągu ostatnich kilku tygodni, stają się coraz większe, mimo że jest strzeżone przez prawie 10 000 żołnierzy i straż graniczną na granicy”. Spróbuj opuścić Białoruś. Polska, FOCUS Online został odkryty podczas rozmowy z Zastępcą Prezydenta Michałowa
. 500, 500 osób zostanie nielegalnie wywiezionych na Białoruś.

READ  Raport IPCC: Światowa Rada Klimatyczna również opiera się na emisjach CO2

Tymczasem Sailor opowiada o dramatycznych scenach smutnej codzienności na granicy. Na przykład kilka dni temu afgańska kobieta bezpośrednio urodziła dziecko na ograniczonym obszarze na wolności. Frustracja związana z powitaniem go, gdy po raz pierwszy kontaktuje się z osobami poszukującymi pomocy, daje okropne poczucie tego, co uchodźcy już zrobili. „Kiedy nas zobaczyli, wielu przyczołgało się do nas na czworakach i chciało pocałować nasze stopy, tak przewrotny ich strach. Po chwili zdali sobie sprawę, że tak naprawdę chcemy tylko pomóc i nie mamy nic wspólnego z strażą graniczną. płakali dorośli mężczyźni.

Dlatego był to dla niego „bardzo szczególny dzień”, kiedy burmistrz miasta powiatowego Michajłowa, w którym znajduje się polska komenda policji granicznej, oficjalnie ogłosił, że wkrótce po rozpoczęciu operacji osobiście weźmie udział w operacji. „Wysyła to duży sygnał. Są teraz gminy, które poszły w ich ślady” – mówi radośnie 48-latek.

Zielone światło jako wypowiedź przeciwko polskiemu rządowi

Jednak to, czego Sailor się nie spodziewał, nazywało się po polsku „Zielone Światło” i Na Facebooku Pełni funkcję punktu kontaktowego dla uchodźców, a w niecały miesiąc staje się ruchem ogólnopolskim. Bo w międzyczasie, według sprzedawcy, coraz więcej zielonych świateł zapalało się w nocy na znak jedności w Warszawie, Boshen, Krakowie, Preslovie i Szczecinie.

„Zapalanie zielonych świateł na witrynach czy witrynach sklepowych stało się deklaracją polityczną. Wyrazy krytyki prawicowego rządu w Warszawie i jego represyjnej polityki uchodźczej jeszcze bardziej nie satysfakcjonuje ludność.

Co więcej, zdaniem niektórych nie dotyczy to wyłącznie polityki uchodźczej.

Jak Łukaszenka wykorzystał uchodźców jako zabawkę, aby utorować drogę Niemcom

Top News

Były badacz przedstawia nowe teorie i wyjaśnia „fazę drugą”.

Published

on

Były badacz przedstawia nowe teorie i wyjaśnia „fazę drugą”.
  1. Strona główna
  2. Niemcy

Naciskać

Mała Ariane zaginęła 22 kwietnia. Intensywne poszukiwania sześcioletniego chłopca prowadzono pełną parą i obecnie je odwołano. Były śledczy Axel Petermann wyjaśnia dlaczego.

Bremervörde – Przez tydzień policja, straż pożarna, Bundeswehr i liczni wolontariusze poszukiwali Ariane niemal 24 godziny na dobę. Mówi się o 1200 służbach ratowniczych. Przeszukali każdy zakamarek w Bremervörde-Elm (Dolna Saksonia) i okolicach, gdzie mieszka sześcioletni chłopiec.

Chłopiec ostatni raz był widziany w poniedziałek wieczorem Widziano go w domu rodziców około godziny 19:30. Ariana jest autystyczna i nie reaguje na rozmowy, może ukrywać lub przeoczać majątek innych osób. Rodzice pilnie zwrócili się o pomoc do wszystkich mieszkańców.

Policja ogłasza zakończenie intensywnych poszukiwań Ariane z Dolnej Saksonii

Po dniach poszukiwań śledczy ogłosili zmianę strategii w poniedziałkowe popołudnie (29 kwietnia). „Od jutra nie będzie nas już na miejscu” – oznajmił rzecznik, ogłaszając zakończenie aktywnych poszukiwań. Mówi się, że operacja poszukiwań ma charakter tymczasowy. Sprawę będzie nadal prowadzić zespół dochodzeniowo-śledczy składający się z ekspertów zajmujących się sprawami osób zaginionych. Teraz rozpoczyna się faza dochodzenia w sprawie zniknięcia Arian.

Axel Petermann wyjaśnia drugą fazę poszukiwań Oriona IPPEN.MEDIA. Śledczy badają teraz okoliczności zaginięcia i rozpoczną od miejsca, w którym był widziany ostatni raz, biorąc pod uwagę wydarzenia, zeznania świadków i próbując wykorzystać obiektywne fakty, takie jak nagrania wideo z kamer monitorujących. Nadal można rozważyć ucieczkę.

Peterman przez wiele lat prowadził śledztwo w sprawie zabójstw, a na przełomie tysiącleci stał się profilerem. Jak poinformował funkcjonariuszy prowadzących dochodzenie. Obecnie na emeryturze bada wiele przypadków zaginięć – zwykle zlecanych przez krewnych. Niedawno omówił sprawę Rebeki Reusch IPPEN.MEDIA W tym dniu. Jego podcast „Vital Sign” jest dla niego Niemiecka nagroda podcastowa Zalecana.

Teorie na temat sprawy zaginionej Ariane: czy została porwana, czy w wyniku wypadku?

„Z zewnętrznego punktu widzenia policja działa bardzo sumiennie, kreatywnie i profesjonalnie. Trzeba wierzyć w to, co mówią. Oznacza to, że chłopiec uciekł w niezauważonym momencie” – mówi Peterman.

Policjanci wraz z pomocnikami w pierwszej kolejności szukali miejsc niebezpiecznych dla dzieci, takich jak stawy, rzeki czy rowy. Ale teraz pojawia się więcej odpowiedzi na temat tego, czy zaobserwowano jakieś obserwacje i dokąd, jak stwierdzono, prowadziły ślady. „Dziecko porusza się i szuka miejsc, które ludzie już widzieli. Mogą być miejsca i przestrzenie, z którymi dziecko ma kontakt, ponieważ kiedyś czuło się tam dobrze.

Axel Petermann był śledczym w wydziale zabójstw, zanim został profilerem na przełomie tysiącleci.
Axel Petermann był śledczym w wydziale zabójstw, zanim został profilerem na przełomie tysiącleci. Osoba prowadząca dochodzenie, potwierdzona przez policję, doradza śledczym. Do 2014 roku. Następnie przeszedł na emeryturę. Jednak sprawy karne nadal go prześladują. Jego książki oparte na prawdziwych przypadkach umieściły go na liście bestsellerów magazynu Spiegel. © Ralph Zemmecke

Megaposzukiwania przeprowadzone przez służby ratunkowe nie powiodły się, a teraz celem są okolice Ariona

W sumie teren o powierzchni 5300 hektarów został przeszukany z lądu, wody i powietrza przez straż pożarną, Bundeswehrę, THW, DLRG i policję. Odpowiada to powierzchni ponad 7500 boisk piłkarskich. Każdego dnia na obszarze poszukiwań stacjonowało około 800 osób, w tym kilka specjalnych sił policyjnych wyposażonych w psy, konie, helikoptery, drony, łodzie i sprzęt do nurkowania.

Co oznacza zmiana strategii policji: „Chcę to powiedzieć ogólnie, a nie w odniesieniu do tej sprawy. Policja powinna jednak zweryfikować prawdziwość informacji rodziców lub przynajmniej powinna była je już zweryfikować. To skomplikowane. Z jednej strony poszukiwania muszą być skoordynowane, ale śledczy muszą postępować zgodnie ze wskazówkami opinii publicznej i znalezionymi wskazówkami. Zaginięcie dziecka zawsze wiąże się z wysokim ryzykiem. Dzwonki ostrzegawcze zawsze dzwonią.

Dlaczego wielkie poszukiwania właśnie się kończą? Nadzieja na cud żyje w Bremervörde

Rzecznik policji powiedział w niedzielę, że nie ma ostatecznej daty odwołania poszukiwań N.T.R. Jednak po tym, jak w weekend ponownie nie odwrócono wszystkich kamieni, policja spokojnie ogłosiła w poniedziałkowe popołudnie: „Wczoraj przywróciliśmy wszystko do równowagi”. Ale bez sukcesu. „Mieliśmy obiecać, że go znajdziemy, ale nie mogliśmy tego dotrzymać”. Nadzieja powoli gaśnie – powiedział podczas przeszukania funkcjonariusz policji Zainspirował go „moment prawdziwej gęsiej skórki”.

Dlaczego główna operacja wyszukiwania została teraz zatrzymana? W innym przypadku tak było Zaginiony Joe odnalazł się ósmego dnia. Mówi się o cudzie Oldenburga. Peterman powiedział, że należy wziąć pod uwagę kilka czynników. „To, kiedy poszukiwania zostaną zatrzymane, zależy od samego dziecka, temperatury i pogody, stanu zdrowia i środowiska”.

„Zaginięcie dziecka zawsze wiąże się z wysokim poziomem ryzyka. Zawsze włącza się sygnał alarmowy.

Według Petermana śledczy powinni zadać sobie następujące pytania: „Jak długo Ariane mogłaby przeżyć i zajmować się sobą bez jedzenia i picia, gdyby nikt jej nie zabrał? I wtedy w pewnym momencie przychodzi moment, kiedy mówisz: Zrobiliśmy wszystko, co tylko można sobie wyobrazić, aby znaleźć dziecko. Wróćmy teraz do innych rzeczy.”

Aktywne poszukiwania Ariana w Bremervörde zostały wstrzymane, ale Petermann twierdzi, że ma nadzieję

Kilka dni temu powiedział ekspert ds. osób zaginionych, Peter Jamin IPPEN.MEDIA, nie chce nad niczym panować. Możliwe jest również uprowadzenie. „Śledczy zwrócą uwagę na przestępcę, który z byle powodu interesuje się dziećmi, ale oczywiście nie powinni ignorować środowiska rodzinnego: szukajcie więc wskazówek w domu, a jeśli jeszcze do tego nie doszło, sprawdźcie samochód” – dodał. Petermana.

Jako były śledczy i pracownik socjalny Peterman może pochwalić się wieloletnim doświadczeniem zawodowym i szeroką gamą spraw. Co daje nadzieję? „Wielu szuka Ariona i wiemy z przeszłości, że te działania również zakończą się sukcesem”.

READ  Albania kontra Transmisja na żywo w Polsce dzisiaj
Continue Reading

Top News

Europlatano eksportuje do Polski prawie 400 000 kg bananów ‹ Portal Owocowy

Published

on

7 maja 2024 r

Pod koniec 2023 roku Europlatano rozpoczęło negocjacje w sprawie wysyłki bananów z Wysp Kanaryjskich do Polski. RevistaMercados.com. Jak wynika z artykułu, pierwsza ciężarówka została wysłana do Polski w styczniu tego roku, gdzie dotarły banany (więcej…)

READ  Postępowanie z imigrantami: Białoruś – a Pfizer krytykuje Polskę
Continue Reading

Top News

List z obozu Merz pokazuje podział bardziej niż kiedykolwiek

Published

on

List z obozu Merz pokazuje podział bardziej niż kiedykolwiek
  1. Strona główna
  2. Polityka

Naciskać

Szef UJ Johannes Winkel (po lewej) zawiera układ z Danielem Guntherem – „Drogi Danielu Gunther, jakiej partii jesteś członkiem? © IMAGO (2) / penofoto / agencja informacyjna dts

Konferencja partii CDU ma utorować drogę do wyborów federalnych, ale obecnie wybuchł stary konflikt. Za kulisami lecą iskry.

BERLIN – Sondaże są wysokie CDU Część urzędników partyjnych w pałacu Konrada Adenauera marzy już o scenariuszu prezydenckim. Friedrich Merz może uważać się za dobrego kandydata na urząd kanclerza, ale po nominację mogą sięgnąć potężni książęta stanowi CDU z Nadrenii Północnej-Westfalii (Henrik Wüst), Hesji (Boris Rhein) czy Szlezwiku-Holsztynu (Daniel Günther). siebie – w tym szefa CSU Marek Soder Pozostawiając wszystkie opcje otwarte.

W środku tej osobistej debaty CDU rozpoczyna federalną konferencję partyjną, która ma ostatecznie zasygnalizować oderwanie się od ery Merkel czwartym podstawowym programem w historii partii CDU. W rzeczywistości. Daniel Gunther z Dalekiej Północy po raz kolejny wywołał zamieszanie w obozie MERS. Nerwy są napięte po upublicznieniu listu.

Przed konferencją CDU: Daniel Günther chce zwabić wyborców Zielonych do Unii – w kierunku Merkel

Gunther powiedział gazetom Grupa Medialna Funke: „Nie możemy obecnie dotrzeć do wielu z tych, którzy głosowali na CDU pod rządami Merkel, ale nie są oni nieosiągalni”. „Centrystyczny kurs Angeli Merkel to jej przepis na sukces”. „W takiej sytuacji Unia powinna naprawdę znajdować się w lepszej sytuacji niż obecnie”. W wyborach w 2021 roku Unia uzyskała zaledwie 24,1 proc.

Merz, przewodniczący komisji parlamentarnej ds. Unii w Bundestagu, powiedział o Güntherze: „Jestem wdzięczny za każde słowo i każdy wkład w partię zaangażowaną w ten cel”. W 2002 roku związek został wydalony przez frakcję. Od tego czasu stosunki uległy poważnemu pogorszeniu. Podobnie jak w latach poprzednich Merkel nie chciała przyjąć zaproszenia na konferencję partii CDU. Merz jest oskarżany przez krytyków o uczynienie CDU bardziej konserwatywną niż za Merkel.

READ  W Bawarii Blitzer jest jedynym krajem, który ma rok 2022: uwolniono 2000 punktów pomiarowych

Obóz Merz kontratakuje: szef UJ Winkel „zaskoczony i zirytowany” listem Daniela Gunthera

Słowa Gunthera wywołały znaczne poruszenie w obozie Merz. Lider „Junge Union” Johannes Winkel napisał list zapalający – i tak się stało. Zdjęcie– Kierował redakcją. Winkel wspomniał o „Drogim Danielu Guntherze” i zapytał: „Do której partii jesteś członkiem?” Pyta go. Winkel był „zaskoczony i zirytowany”.

Wydaje się, że tendencja Merkel jest solą w oku nowego kierownictwa partii. Winkel w dalszym ciągu pisze do premiera Szlezwiku-Holsztynu: „Nie uważam pana za polityka, który myśli wstecz i żyje wczoraj”.

Merkel też oczerniała szefa UJ: „Oczywiście, że CDU ma Angela Merkel „Mamy za co być wdzięczni”. Ale: „Angela Merkel też ma wiele powodów do wdzięczności CDU. Partia otworzyła jej światową karierę polityczną i umożliwiła ją raz po raz. To rozczarowujące, że jest teraz poza partią. Notabene Angela Merkel jest nieobecna na konferencji partyjnej – uważana jest za „białego słonia na sali”.

Konferencja Partii Federalnej CDU 2024: W poniedziałek główny temat reelekcji Merza – „Porozmawiajmy o tym” o krytyce Güntera

Sekretarz generalny Karsten Linnmann przewidział ożywioną konferencję partii na konferencji prasowej w niedzielne popołudnie. Opisał tezy Daniela Gunthera jako „całkowicie systematyczne”. Jest stanowczy: „Będziemy o tym rozmawiać”.

CDU rozpoczyna w poniedziałek trzydniowy maraton konferencji partyjnych przemówieniem lidera partii Friedricha Merza, który niedawno odrzucił koalicję z AfD. Głównym tematem pierwszego dnia popołudniowego spotkania delegatów w Berlinie jest pierwsza reelekcja 68-letniego Sauerlandera. (Jaco/DPA)

Continue Reading

Trending