Aby wchodzić w interakcje lub przeglądać treści z sieci społecznościowych, potrzebujemy Twojej zgody.
Aktywuj sieci społecznościowe
Bez smaku post autorstwa YouTubera Rona Bieleckiego (23). Na koncercie Ramstein w Berlinie tak bardzo stracił panowanie nad sobą, że naśmiewał się z mężczyzny – a teraz zaniemówił swoim fanom.
Na wypadek, gdybyś wcześniej nie słyszał o Ronie Bieleckim: żelowowłosy facet stał się znany w Internecie między innymi za to, że został pochwalony za „huraganową technikę picia” i stał się wyzwaniem dla użytkowników: zamieszaj energicznie napar, a następnie nabierz go jednym haustem.
W mgnieniu oka facet stał się internetowym fenomenem i ma prawie 700 000 obserwujących na Instagramie. Uwielbia prowokować, uwielbia rozchodzić się w luksusie, żyje pozornie na łonie luksusu i świętuje z imprezy na imprezę. Zawsze przy Tobie: Twój aparat w smartfonie.
Tutaj znajdziesz treści z Instagrama
Aby wchodzić w interakcje lub przeglądać treści z Instagrama i innych sieci społecznościowych, potrzebujemy Twojej zgody.
Aktywuj sieci społecznościowe
Ale fani Belleckiego nie są zbyt podekscytowani jego najnowszym teledyskiem na żywo. Na imprezie w Rammstein przedstawił się jako wyraźnie pijany i zirytowany jednym z bywalców koncertów, grożąc mu nawet przemocą.
Ron wyciągnął telefon komórkowy po koncercie, transmitował na żywo na Instagramie, jego struny głosowe i jego tony można było wyraźnie usłyszeć i zobaczyć. Nie było jednak jasne, dlaczego mężczyźni w ogóle się starli.
YouTuber z pogardą: „Nie musimy mieć do czynienia z takimi osobami o niskich dochodach. Ile zarabiasz miesięcznie? 1500 euro? Wychodzę, stary… Masz niskie dochody!”
Ron następnie świętował za to, co twierdził, że zarabia 300 000 euro miesięcznie. Z drugiej strony z „ludźmi o niskich dochodach” nie zamierzał nawet robić razem zdjęcia. „Czasami boję się, kiedy facet w kapturze jest jak ten facet z miesięczną pensją w wysokości 500 euro”, wykrzykuje bez smaku.
I dalej, krzyczał: „Zamówię teraz 20 Dom Perignon. Zarobisz to w ciągu 30 miesięcy. Uderzyłeś Flaira w twarz, ja też uderzę ci w twarz”.
Tutaj znajdziesz treści z Instagrama
Aby wchodzić w interakcje lub przeglądać treści z Instagrama i innych sieci społecznościowych, potrzebujemy Twojej zgody.
Aktywuj sieci społecznościowe
Wideo na żywo nie jest już dostępne, ale jest jeszcze trzyminutowy klip z koncertu. Ron przedstawia się w nim, najwyraźniej pijany, podczas gdy Rammstein wykonuje przebój „Sonne”. Negatywne komentarze przeciwko niemu teraz gromadzą się pod filmem.
Wiele komentarzy fanów równa się Ronowi – doradzanie mu, aby uzyskać pomoc. Zwolennicy Belleckiego od dawna martwią się, że młody człowiek mógł stracić kontrolę z powodu nadmiernego imprezowania i spożywania alkoholu.
Jeden z użytkowników napisał: „Można powiedzieć, że sława nie robi ci nic dobrego… grozi i obraża innych”. Inny dodał: „Naprawdę przepraszam, że widzę kogoś takiego. Mam nadzieję, że pomyślisz o tym, co się tam wydarzyło. To było absolutnie słuszne”.
YouTuber i komik Udo Bonstrup, lat 27, również wyraził się, strzelając do swojego partnera: „Nie mogę już tego znieść. Ron był zabawny i sympatyczny. Nawet dzisiaj, kiedy zobaczyłem ten film. Jedna rzecz powinna być jasna dla wszystkich my: Prędzej czy później alkohol i narkotyki przekroczą poziom i sprawią, że będziesz agresywny”.
Teraz Udo mówi BILD: „Film mnie zszokował. Widziałem faceta, który nie miał już kontroli i nikt go nie powstrzymywał. Jego fikcyjna postać, która pije szampana z butelek z „huraganami” i łobuzami, spotyka człowieka, Rona Belleckiego”.
Zachowanie Rona było „nieuniknionym krachem”. Najnowsze fale wideo Bönstrupa, gwiazdy takie jak Pietro Lombardi. Kathy Lugner, Andrej Mangold i Oliver Bucher podzielili się jego monologiem.
Obejrzyj cały film Udo na temat Rona tutaj:
Tutaj znajdziesz treści z Instagrama
Aby wchodzić w interakcje lub przeglądać treści z Instagrama i innych sieci społecznościowych, potrzebujemy Twojej zgody.
Aktywuj sieci społecznościowe
Tutaj możesz uzyskać pomoc i porady dotyczące problemów alkoholowych
Według Federalnego Ministerstwa Zdrowia około 1,6 miliona osób w wieku od 18 do 64 lat jest uzależnionych od alkoholu. 6,7 mln spożywa alkohol jako zagrożenie dla zdrowia. Osoby poszkodowane mogą uzyskać pomoc tutaj:
W Koningsdag królowa Máxima zaskoczyła wszystkich odważnym nakryciem głowy i pojawiła się z rojem motyli na głowie. Jednak wybór jej stroju nie był przypadkowy.
Emmen – Król Willem-Aleksander kończy 57 lat i cały kraj świętuje. Tradycyjnie dzień ku czci holenderskiego monarchy, znany również jako „Koningsdag”, obchodzony jest w całym kraju poprzez festiwale i imprezy uliczne. Jednak na oficjalnym przyjęciu to nie król Willem-Aleksander przykuł uwagę wszystkich; Królowa Maksima (52).
Rój motyli na głowie: królowa Máxima dokucza jej specjalnym dodatkiem w „Koningsdagu”
Król Holandii Willem-Alexander spędził swój wyjątkowy dzień w mieście Emmen, położonym w południowo-wschodniej części holenderskiej prowincji Drenthe. Towarzyszyła mu żona, królowa Máxima (52 lata) i ich trzy córki: Amalia (20 lat), Alexia (18 lat) i Ariane (17 lat).
Jak donosi holenderski dziennik De Telegraaf m.in. holenderską rodzinę królewską przyjęli tam burmistrz miasta Erik van Oosterhout i Jetta Klinsma, komisarz królewski w Drenthe. Naturalnie nie poszli na kompromis w kwestii mody na tę okazję.
Podczas gdy król Willem-Aleksander zachowywał prostą powściągliwość w niebieskim garniturze z lekkim krawatem, królowa Maxima błyszczała w szerokiej zielonej sukni i białej marynarce. To, co szczególnie przykuło uwagę, to ozdoba do włosów w kształcie roju zielono-złotych motyli.
Królowa Máxima przyciąga uwagę swoim nakryciem głowy: a oto dlaczego
Według holenderskiego magazynu libelle.nl ten przyciągający wzrok dodatek pochodzi od Perry’ego Rotjesa. Projektantka tworzyła w przeszłości biżuterię dla królowej Máximy. Wybór tego charakterystycznego egzemplarza nie powinien być przypadkowy. Ponieważ miasto Emmen znane jest jako miasto motyli. Mówi się też, że wyboru kolorystyki swojej garderoby dokonała świadomie. Flaga Emine jest zielono-biała.
Michael Verhoeven, mąż Sinty Berger i reżyser filmu „Biała róża”, zmarł w poniedziałek w wieku 85 lat po ciężkiej, krótkotrwałej chorobie.
MONACHIUM – Michael Verhoeven odniósł światowy sukces filmami takimi jak „Biała róża” i „Straszna dziewczyna”. Teraz świat filmowy i jego żona Sinta Berger żegnają się: Verhoeven zmarł 22 kwietnia w wieku 85 lat. Podzieliła się tym jego rodzina Niemiecka Agencja Informacyjna W Monachium z. W związku z tym reżyser przed śmiercią przeszedł krótką i ciężką chorobę choroba Rodzina początkowo nie chciała podać więcej szczegółów na temat przyczyny śmierci. W piątek zostanie pochowany w najbliższej dzielnicy.
Zmarł Michael Verhoeven: urodzony w aktorskiej rodzinie i posiadający kwalifikacje lekarza
Verhoeven urodził się w Berlinie w 1938 roku. Dorastał w teatralnej rodzinie. Jego matka Doris była aktorką, a ojciec Paul aktorem oraz reżyserem teatralnym i filmowym. Verhoeven zadebiutował w teatrze w wieku 13 lat w sztuce „Pünktchen und Anton” opartej na tej historii Powieść Erica Kastnera. Verhoeven dostał swoją pierwszą rolę filmową w Latającej klasie (1953), także adaptacji filmowej Kästnera.
Po kolejnych rolach w „Paukerze” (1958) i „Młodzieży sędziego” (1960) w reżyserii ojca, Verhoeven po ukończeniu szkoły średniej w 1957 roku zdecydował się zostać lekarzem, a następnie studiował medycynę w Monachium, Berlinie i Homburgu. Ukończył je w 1969 roku, uzyskując doktorat z „Psychologicznego maskowania guzów mózgu”.
Verhoeven poślubił Sentanę Berger w 1966 roku i wraz z nią założył Sentana Filmproduktions.
Jednak podczas studiów Verhoeven kontynuował działalność aktorską i zaczynał jako niezależny reżyser filmowy. Podczas kręcenia filmu „Jack i Jenny” (1963) Verhoeven poznał swoją żonę, Sintę Berger. W 1966 roku pobrali się i oboje założyli firmę Sentana Film Production. W 1967 roku Verhoeven zadebiutował jako reżyser filmem „Parungen”.
wysoki filmportal.de Mało który reżyser tak konsekwentnie i bezpośrednio zajmuje się w swoich dziełach kwestiami politycznymi. Główny nacisk położono na rozliczenie się z narodowym socjalizmem. Swoimi filmami wielokrotnie wywoływał dyskusje.
Sukcesy Verhoevena: „Biała róża” wywołała dyskusje – „Straszna dziewczyna” była nominowana do Oscara
Tak też jest w przypadku jego najsłynniejszego dzieła „Biała róża” (1982). W napisach końcowych filmu krytykowano fakt, że wyroki śmierci wydane przez „Sąd Ludowy” na grupę oporu były nadal uznawane przez niemiecki sąd za prawomocne. Prezentacja wywołała poważną debatę, a orzeczenia zostały unieważnione dopiero w 1998 roku.
Film „Straszna dziewczyna” (1991) pokazał, jak dziewczyna w swoim rodzinnym mieście zbiera informacje o nazistowskiej przeszłości i spotyka się z tego powodu z wrogością. Film był nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny w 1991 roku. Jego główne role wielokrotnie grają kobiety oporu, jak miało to miejsce w jego ostatnim filmie „Matka Courage” (1994), poruszającym tematykę narodowego socjalizmu.
Następnie ukazały się takie dzieła jak „Nieznany żołnierz” z 2006 roku, poruszający tematykę brytyjskich zbrodni wojennych podczas II wojny światowej. W tym roku otrzymał także nagrodę za całokształt twórczości Festiwalu Filmów Żydowskich. Poruszał także kwestię amerykańskiej kary śmierci w swojej pracy „Druga egzekucja – Ameryka i kara śmierci” (2011). W 2016 roku Verhoeven ponownie powrócił do kina jako producent filmu „Witamy w rodzinie Hartmannów” w reżyserii jego syna Simona Verhoevena.
Federalny Krzyż Zasługi i nie tylko: Michael Verhoeven otrzymał te nagrody
Był jednym z założycieli Niemieckiej Akademii Filmowej w 2003 roku i laureatem wielu nagród filmowych i politycznych, w tym Medalu Josefa Neubergera (1997) przyznawanego przez Centralną Radę Żydów i Federalnego Krzyża Zasługi (1999). . ) i Bawarski Order Zasługi (2002). W styczniu 2022 roku otrzymał za całokształt twórczości Nagrodę im. Helmuta Kuttnera przyznaną przez stolicę stanu Düsseldorf.
Niedawno świat filmowy opłakiwał także śmierć reżysera Percy'ego Adlona, który zmarł w wieku 88 lat. Wielki smutek odczuwa także zmarły aktor Fritz Weber.
Polska reżyserka Agnieszka Holland pokazała w Wenecji swój nowy film „Zielona granica” opowiadający o uchodźcach na granicy polsko-białoruskiej. Dzieło, które jest pokazywane w konkursie w Wenecji, po premierze we wtorkowy wieczór na festiwalu filmowym zyskało jednomyślne uznanie krytyków, a branżowy magazyn „Deadline” określił je mianem „arcydzieła humanitarnego”.
Film wywołał poruszenie w jej ojczyźnie. „W czasach III Rzeszy Niemcy produkowali filmy propagandowe przedstawiające Polaków jako bandytów i morderców” – napisał skrajnie prawicowy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na platformie społecznościowej X, znanej wcześniej jako Twitter. Dziś robi to za nich Agnieszka Holland…”
W czarno-białym dramacie widzowie śledzą losy rodziny z Syrii, która chce przez Białoruś uciec do Unii Europejskiej. Z ich przeżyciami wiążą się historie młodego polskiego inspektora granicznego i grupy polskich działaczy. Akcja filmu w dużej mierze rozgrywa się w roku 2021, kiedy sytuacja na granicy polsko-białoruskiej uległa eskalacji: tysiące ludzi próbowało nielegalnie przedostać się na teren Unii Europejskiej. Unia Europejska oskarżyła białoruskiego przywódcę Aleksandra Łukaszenkę o organizowanie migrantów z obszarów kryzysowych do zewnętrznych granic Unii Europejskiej w celu wywarcia presji na Zachód.
W filmie polska i białoruska straż graniczna zachowuje się brutalnie. Holland uwydatnia katastrofalną sytuację poprzez emocjonalne i szokujące obrazy.