drPolskie naciski na „misję pokojową” NATO na Ukrainie spotkały się w sojuszu ze sceptycyzmem. Kilka państw członkowskich zgłosiło zastrzeżenia do tej propozycji, która wymaga jednomyślnej decyzji, na specjalnym spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli w środę. Niezależnie od rosyjskich zagrożeń Stany Zjednoczone i inne kraje NATO chcą nadal dostarczać broń na Ukrainę.
Kanclerz Olaf Schulz (Partia Socjaldemokratyczna) odrzuca polskie naciski na „misję pokojową” NATO. Rzecznik rządu Stephen Hebestreet powiedział w środę w Berlinie, że Schultz „pokazał jasno w przeszłości”: „Żaden personel ani żołnierze NATO nie powinni być wysyłani poza NATO lub na Ukrainę”. Ta „czerwona linia” musi trwać dalej.
Hepstreet zauważył, że nie można dokonać wyraźnego rozróżnienia między „misją pomocy humanitarnej lub ratunkowej” a „misją bojową” NATO. Zaznaczył, że prezydenci Francji i Stanów Zjednoczonych zawsze odrzucali rozmieszczenie NATO na Ukrainie. Prezydent USA Joe Biden ostrzegł, że interwencja koalicji wojskowej może doprowadzić do „trzeciej wojny światowej”.
„Zadanie utrzymania pokoju jest trudne, dopóki wojna wciąż trwa” – powiedziała holenderska minister obrony Kajsa Olungren. NATO może mówić o takich planach jak najszybciej, gdy nastąpi zawieszenie broni i Rosja wycofa swoje siły.
Estoński minister obrony Kali Lanet powiedział, że misja pokojowa na rzecz Ukrainy jest w zasadzie możliwa. Jednak Rada Bezpieczeństwa ONZ musi podjąć decyzję w tej sprawie. Rosja ma weto w ONZ. Brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace podkreślił potrzebę szczegółowego przestudiowania propozycji.
Pomoc humanitarna „chroniona przez siły zbrojne”
Polska zasugerowała, aby misja NATO działała za zgodą prezydenta Ukrainy i udzielała pomocy humanitarnej Ukrainie. Musi być jednak „chroniona przez siły zbrojne” i „umieć się bronić” – podkreślił wicepremier Jarosław Kaczyński na marginesie wizyty w Kijowie szefów rządów Polski, Czech i Słowenii.
Szefowie rządów udali się we wtorek do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Wieczorem do stolicy przyjechał pociąg z premierem Polski Mateuszem Morawieckim, jego zastępcą Jarosławem Kaczyńskim, premierem Czech Petrem Vialą i jego odpowiednikiem Słowenii Janezem Jansą.
Zełenskij opublikował wideo na Telegramie późnym wtorkowym wieczorem, które pokazało go i przedstawicieli rządu wraz z innymi uczestnikami w pokoju bez okien.
„Pańska wizyta w Kijowie w tym trudnym dla Ukrainy czasie jest silnym znakiem wsparcia. Naprawdę to doceniamy” – powiedział Zełenski.
Na nagraniu pokazano również kilku dziennikarzy czekających przed salą negocjacyjną. „Są tutaj, aby nas wspierać. Jestem pewien, że naprawdę możemy wygrać z takimi przyjaciółmi, krajami, sąsiadami i takimi partnerami.”
Polski premier Morawiecki napisał na Twitterze: „Tu, w rozdartym wojną Kijowie, tworzy się historia”. I więcej: „Tu wolność walczy ze światem tyranii. Tutaj cała nasza przyszłość jest w równowadze.”
„Celem wizyty jest wyrażenie pełnego poparcia UE dla wolności i niepodległości Ukrainy” – powiedział na Twitterze czeski premier Viala. wprowadził swoich obywateli.
Kolega ze Słowenii Janez Jansa powiedział, że w ciągu ostatnich dwóch lat dużo mówiło się o europejskich wartościach – głównie w teorii. Ale potem zauważyliśmy, że istnieją podstawowe wartości europejskie. I są w niebezpieczeństwie. A Europejczycy ich bronią. z jej życiem. na Ukrainie.”
„Dziękuję nie tylko za obronę swojej ojczyzny i Europy jako terytorium, ale za obronę sedna europejskich wartości i naszego stylu życia” – napisał Jansa na Twitterze. Wyjazd mógłby nieść przesłanie, że Ukraina jest krajem europejskim, który zasługuje na przynależność do Unii Europejskiej. „Twoja bitwa jest naszą bitwą i razem wygramy.”
Planowane spotkanie w całkowitej tajemnicy
A rząd w Warszawie poinformował, że decyzja o wizycie została już podjęta na szczycie szefów państw i rządów UE w Wersalu we Francji w piątek. Została przygotowana w ścisłej tajemnicy i we współpracy z przewodniczącym Rady UE Charlesem Michelem i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
Premier Ukrainy Denis Szmyal pochwalił podróż swoich kolegów. „Odwaga prawdziwych przyjaciół Ukrainy” – napisał Szmyhal na Twitterze. Dyskutowane jest wsparcie dla Ukrainy i dalsze zaostrzenie sankcji wobec Rosji.
>>> Przeczytaj wszystkie wydarzenia wojny na Ukrainie na taśmie na żywo >>>
Doradca Morawieckiego, Michał Dorchik, powiedział telewizji Polsat News, że specjalny pociąg wyjechał rano z Przemyśla na wschodzie Polski w pobliżu granicy z Ukrainą. Nie odpowiedział na pytanie, czy delegacja spędzi noc w Kijowie, czy zaraz po spotkaniu wróci do Polski, powołując się na sytuację bezpieczeństwa.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg pośrednio wyraził poparcie dla tej podróży. „Myślę, że to ważne, aby szefowie państw i rządów państw NATO i europejskich państw członkowskich ściśle współpracowali z prezydentem Zełenskim” – powiedział Stoltenberg. Polska, Czechy i Słowenia należą do Unii Europejskiej i NATO.
Morawiecki zauważył, że ówczesny prezydent Polski Lech Kaczyński udał się do Gruzji w 2008 roku po rosyjskim ataku na Gruzję i zacytował jego słowa: „Dziś jest Gruzja, jutro Ukraina, jutro kraje bałtyckie, to może czas na moją” Polskę. Kaczyński zginął w katastrofie lotniczej w Rosji w 2010 roku. Jego brat Jarosław pojechał teraz do Kijowa. Jest posłem Morawieckiego i liderem rządzącej polskiej partii Prawo i Sprawiedliwość.
Lider frakcji związkowej Friedrich Merz (CDU) powitał z zadowoleniem podróż szefów rządów. We wtorek, przed posiedzeniem niższej izby parlamentu, Meretz wyraził poglądy związkowe z najwyższym szacunkiem na osobiste ryzyko, jakie podejmują trzej politycy, „aby podkreślić solidarność nie tylko między trzema krajami, ale także z całą Unią Europejską. ” Bundestag przy CDU i CSU w Berlinie.
Zapytany, czy spodziewa się, że kanclerz Olaf Schultz (SPD) podejmie taki krok, Merz powiedział, że taka podróż „z pewnością może być wzorem do naśladowania również dla innych”.
W środę polski rząd poinformował, że trzej premierzy bezpiecznie wrócili z Kijowa do Polski.