Connect with us

Top News

„Polska nie chce już być młodszym bratem Niemiec”

Published

on

„Polska nie chce już być młodszym bratem Niemiec”

DJak Niemiecka polska firma Z siedzibą w Darmstadcie twierdzi, że jest centrum polskiej historii, polityki, kultury i społeczeństwa, a także stosunków niemiecko-polskich. Jego celem jest poszerzenie wiedzy o Polsce jako o ośrodku kultury europejskiej w przeszłości i obecnie, a także o sąsiedniej Polsce i głównym partnerze Niemiec w polityce europejskiej.

Świat: Pani. Lauda-Konefal, jego firma Bada stosunek Polaków do Niemiec. Czy lata antyniemieckiej propagandy PiS przyniosły wymierne rezultaty?

Agnieszka Łada-Konefall: Tak, z naszych badań w ramach cyklu „Niemiecko-polski barometr” jasno wynika, że ​​w latach PiS powiększyła się grupa Polaków, którzy nieprzychylnie wypowiadają się o Niemczech. Osoby, które mają naprawdę pozytywne doświadczenia, być może niemieccy krewni lub współpracownicy i którzy mają naprawdę dobry obraz Niemiec, ale słyszeli w życiu codziennym tak wiele negatywnych rzeczy, że wolą wybrać neutralną odpowiedź. Jest to niebezpieczne, ponieważ neutralne nastawienie może szybko zmienić się w negatywne.

Agnieszka Lauda-Konefall, zastępca dyrektora Niemieckiego Instytutu Polskiego

Źródło: Niemiecko-Polski Instytut

Jednocześnie z naszych badań wynika, że ​​jedynie niewielka grupa Polaków jest rzeczywiście antyniemiecka. Uczestnikom ankiety zadajemy różne pytania: o ogólny obraz Niemiec, politykę europejską Niemiec, czy zaakceptowaliby niemieckiego zięcia. Okazało się, że w każdym pytaniu żadna grupa nie wybrała opcji odpowiedzi przeczącej. A nawet ci, którzy są w większości negatywni, stanowią zaledwie kilka punktów procentowych.

Świat: Dlaczego PiS w swojej retoryce wciąż gra kartą antyniemiecką?

Ada-Konefall: Bo prawicowa partia PiS nie chce pozbawiać swoich patriotycznych wyborców. PiS jest z Konfederacją i partią Suwerenna Polska Stawiają czoła konkurencji ze strony obozu nacjonalistycznego, a poprzez kartkę antyniemiecką chcą zaprezentować się jako najwięksi patrioci i najlepsi obrońcy kraju.

Czytaj

Jarosław Kaczyński odrzuca rzeczywistość polityczną w kraju

Świat: Od zmiany władzy PiS, oprócz ostrzeżeń o niemieckich wpływach, ma dodatkową narrację: „spisek” nowego rządu Tuska, który obecnie obala demokrację w Polsce i bierze „więźniów politycznych”.

READ  Strajk rolników w całej Polsce | SZZ

Ada-Konefall: Ze względu na doświadczenia historyczne Polski takie dyskursy wojenne po prostu sprawdzają się w dyskursie publicznym. Wrogowie, przestępcy, zemsta – PiS nie musi polemizować z faktami, bo to po prostu słowa, które od razu budzą skojarzenia w polskiej świadomości. Notabene nie inaczej postąpił Donald Tusk, który w trakcie kampanii wyborczej wielokrotnie mówił o zwycięstwie nad „złem”. Większość członków koalicji rządowej jest przekonana, że ​​potrzebna jest ostrzejsza retoryka. Jeśli będziesz zbyt umiarkowana i ładna, nie będzie emocji i wyborcy nie pójdą.

Świat: Lider PiS Jarosław Kaczyński w ostatnich tygodniach wielokrotnie podkreślał tę kwestię w swojej retoryce. Później aresztowani parlamentarzyści Wasic i Kamiński byli „torturowani”, a Donald Tusk porównał do „Fuhrera” Adolfa Hitlera. Czy grozi mu w pewnym momencie przekroczenie pewnych granic?

Ada-Konefall: I tak właśnie się dzieje: PiS jest jedyną dużą partią, która w ostatnich sondażach traci głosy. Wyborcy PiS nie są jednorodni, dlatego partia zawsze miała dwa oblicza na świat zewnętrzny: konserwatywno-patriotyczne, z bojową retoryką Kaczyńskiego – i umiarkowane, z politykami Mateuszem Morawieckim i Beatą Szydło. Druga strona PiS osiągnęła tu wiele, walcząc o dobro społeczne i zwykłych obywateli.

Antyniemiecka demonstracja w Warszawie grup prawicowych

Antyniemiecka demonstracja w Warszawie grup prawicowych

Źródło: Image Alliance / ZUMAPRESS.com

Dlatego partia jest wybierana przez wielu. Jednak ta druga grupa wydaje się być coraz bardziej zirytowana i zmęczona ostrym językiem. W Warszawie mieliśmy już plakaty przedstawiające Ambasador Niemiec Merkel i Steinmeiera z Hitlerem i Goebbelsem. Szokujące wtedy – teraz porównywanie własnego rodaka do Hitlera to czerwona linia. Należy także pamiętać, że oświadczenie to Kaczyński wydał 27 stycznia, w dniu wyzwolenia Auschwitz. W Polsce ten dzień tak naprawdę był poświęcony „walce” i międzynarodowemu zrozumieniu.

Czytaj

Protest przed Telewizją TVP przeciwko zwolnieniom pracowników lojalnych wobec PiS

Świat: Skoro więc PiS traci część wyborców i nie ma dostępu do mediów publicznych – dokąd zmierza partia? Czy jest szansa, że ​​kiedyś zniknie?

READ  Rosja wstrzyma dostawy ropy rurociągiem Przyjaźń, mówi Polska

Ada-Konefall: W zależności o jakim horyzoncie czasowym mówimy. Wyborcy PiS nie są młodsi; Wielu z nich nigdy się nie pojawi lub nie będzie na tyle zdrowych, aby głosować w przyszłych wyborach. Ale główne pytanie brzmi, czy PiS może istnieć bez Jarosława Kaczyńskiego. Ma teraz 74 lata; Nigdy nie wiadomo, jak długo uda mu się utrzymać na szczycie imprezy lub za kulisami zarządzać potencjalnym następcą. Jeśli Kaczyński kiedyś nie będzie rządził, prawdopodobnie wybuchną wewnętrzne walki o władzę wokół jego następcy, co nigdy nie jest dobre dla partii. PiS straci głosy – choć ich liczba będzie zależeć od zachowania obecnego rządu. O wyniku wyborów nie będą decydować trzon wyborców KO i PiS, ale niegłosujący. Wielu z nich zmobilizowało się w jesiennych wyborach parlamentarnych, ale jeśli Tusk nie będzie mógł spełnić swoich obietnic, a BIS nie zapewni alternatywy, wielu z nich w następnych wyborach znów będzie u siebie.

Świat: W jakim stopniu Tusk kieruje się retoryką PiS i ciągłym oskarżeniem o bycie „niemieckim agentem”?

Ada-Konefall: Uważa, aby nie otworzyć celu. Na przykład od inauguracji nie był w Berlinie – mimo że w domu naprawdę ma co robić. Jednocześnie trzeba powiedzieć: teraz jest inny zmierzch niż przed laty. Podczas pobytu w Brukseli zrozumiał, jak negocjować skuteczniej i że stawianie się w pozycji uległości nie działa. Polska nie chce już być młodszym bratem Niemiec. Taka postawa nie ma nic wspólnego z retoryką PiS, ale z nowym rządem i pewnością siebie społeczeństwa. Polska postrzega siebie jako atrakcyjnego partnera i chce się takim czuć.

Czytaj

Ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Polski spotykają się w Berlinie

Świat: Co to oznacza dla kwestii odszkodowań? PiS bardziej agresywnie zażądał od Niemiec kwoty 1,3 biliona euro w ramach odszkodowań za nazistowskie zbrodnie przeciwko Polsce. Czy teraz, gdy polski rząd odzyskał równowagę, rząd centralny powinien traktować to poważnie?

READ  Mimo krytyki: polski parlament zatwierdza ustawę medialną

Ada-Konefall: Jak pokazują nasze badania nad barometrem niemiecko-polskim, temat ten jest dla polskiego społeczeństwa bardzo ważny. Nowy polski rząd oczekuje także jasnych sygnałów ze strony Niemiec. Nie chodzi tu przede wszystkim o pieniądze, ale o uznanie. Dla Polaków było ważne, żeby Niemcy wiedzieli, co zrobili i chcieli się z tym uporać. Jednak rząd Tuska, w przeciwieństwie do PiS, jest gotowy na konstruktywny dialog i nie będzie wykorzystywał tej kwestii do wewnętrznych celów politycznych. Istnieje kilka możliwości uznania poza przeniesieniem do państwa polskiego. Na przykład odszkodowania dla wciąż żyjących ofiar narodowego socjalizmu. Niemieccy podatnicy rozumieją, że ci ludzie mają prawo do wynagrodzenia. Istotne było wsparcie rządu federalnego planów budowy Domu Niemiecko-Polskiego w Berlinie jako miejsca upamiętniania polskich ofiar okupacji niemieckiej i szerzenia wiedzy o Polsce.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top News

Nowy sondaż INSA: Partia Wagenknecht zyskuje w Turyngii, AfD nieznacznie traci

Published

on

Nowy sondaż INSA: Partia Wagenknecht zyskuje w Turyngii, AfD nieznacznie traci
Niemcy Spis ludności Insa

W Turyngii wygrywa partia Wagenknecht, lekko traci AfD

1 maja Demonstracje · Berlin – DGB

Plakat BSW (Alliance Sahra Wagenknecht) można było zobaczyć także 1 maja na demonstracji DGB w Berlinie.

Źródło: dpa/Christoph Soeder

Tutaj możesz posłuchać naszych podcastów WELT

Twoja odwołalna zgoda na przesyłanie i przetwarzanie danych osobowych jest konieczna, ponieważ zgoda ta jest wymagana jako zewnętrzni dostawcy, aby dostawcy treści osadzonych mogli wyświetlać treści osadzone. [In diesem Zusammenhang können auch Nutzungsprofile (u.a. auf Basis von Cookie-IDs) gebildet und angereichert werden, auch außerhalb des EWR]. Ustawiając przełącznik w pozycji „ON”, wyrażasz na to zgodę (możesz w każdej chwili zrezygnować). Obejmuje to Twoją zgodę na przekazanie niektórych danych osobowych do krajów trzecich, w tym do Stanów Zjednoczonych, zgodnie z art. 49 ust. 1 lit. a) RODO. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj. Możesz wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie, korzystając z przełącznika i prywatności na dole strony.

Koalicja Sahry Wagenknecht zyskała od marca trzy punkty procentowe: według INSA na cztery miesiące przed wyborami w Turyngii partia ma 16%. Najsilniejszą partią będzie AfD z 30 proc.

wNa kilka miesięcy przed wyborami stanowymi w Turyngii sondaż pokazuje, że koalicja Sahra Wagonknecht (BSW) cieszy się 16-procentowym poparciem. Według informacji ze środy, BSW wzrósł o trzy punkty w porównaniu z poprzednim badaniem przeprowadzonym w marcu przez Insa Institute for Funke Media w Turyngii.

Lider stanu i grupy parlamentarnej AfD Björn Höcke pozostaje najsilniejszą partią z 30 procentami minus jeden punkt. Sondaż Infratest-dimap z połowy marca wykazał, że BSW ma 15 proc., a AfD 29 proc.

Przewodniczący Komisji Stanu i Parlamentarnej CDU Mario Voigta oceniany jest na 20 procent – ​​tutaj także minus jeden punkt procentowy. Lewica premiera Bodo Ramelo, który obecnie stoi na czele mniejszościowego rządu z SPD i Partią Zielonych, ma 16 proc., co oznacza stratę dwóch punktów. SPD kształtuje się na poziomie siedmiu procent i można go poprawić o jeden punkt. Wartości Zielonych i FDP pozostają niezmienione i wynoszą pięć i dwa procent. FDP nie wejdzie do parlamentu krajowego i Zieloni będą musieli się tym martwić. Pozostałe partie otrzymają cztery procent.

READ  Rząd Federalny: Komisarz Polski liczy na zmianę po wyborach

Trudna sytuacja większości w Turyngii

Wybory stanowe w Turyngii odbędą się 1 września w tym samym czasie co w Saksonii, a w Brandenburgii trzy tygodnie później.

Nowe badanie INSA dodatkowo wskazuje na trudne warunki większości w Turyngii. Jak wynika z sondażu, koalicja CDU, BSW, SPD i Zielonych miałaby matematyczną większość – łącznie 48 proc. Koalicja CDU, BSW i Lewicy również miałaby 52% większość, ale nie jest to uważane za politycznie wykonalne, ponieważ CDU odrzuca koalicję z Lewicą i AfD.

Czytaj

Lider AfD z Turyngii Björn Höcke;  Premier Bodo Ramalo (po lewej)

Specjalny rząd federalny

1 września w Turyngii zostanie wybrany nowy parlament krajowy. Ramalo znów bierze udział w zawodach. Obecnie stoi na czele mniejszościowego rządu złożonego z lewicy, SPD i Zielonych, który musi obejść się bez własnej większości w parlamencie i bez stałego partnera, który mógłby przetrwać. W przeszłości partie opozycyjne uchwalały ustawy wbrew woli rządu. Na przykład większość dla inicjatyw CDU czy FDP została osiągnięta za pomocą głosów AfD.

W ramach badania w dniach 22–29 kwietnia na zlecenie gazet „Thüringer Allgemeine”, „Ostthüringer Zeitung” i „Thüringische Landeszeitung” wzięło udział 1000 dorosłych mieszkańców Turyngii. Margines błędu w badaniu wynosi plus/minus trzy punkty procentowe.

Continue Reading

Top News

Tradycyjne firmy wysyłkowe przenoszą się do Polski: przegląd rządu centralnego

Published

on

Tradycyjne firmy wysyłkowe przenoszą się do Polski: przegląd rządu centralnego
  1. Generał Kisen
  2. Handlowy

Naciskać

Polska rozwija się jako magnes dla niemieckich firm. Firma wysyłkowa Otto również przyłącza się do akcji. Znak „emerytury”?

HAMBURG – Firmy i ekonomiści wielokrotnie ostrzegali przed delokalizacją firm z Niemiec. Na przykład firmy takie jak Miele i Meyer Burger ogłosiły plany rozpoczęcia produkcji gdzie indziej. Tradycyjna firma wysyłkowa Otto ogłosiła podobne posunięcie w 2022 r. Teraz były dyrektor generalny skomentował tę sytuację.

Otto preferuje dostawę z Polski – w przypadku zamówień „na następny dzień”.

Pierwotnie nowe centrum logistyczne w Polsce miało zostać oddane do użytku wiosną 2024 roku. Obecnie (kwiecień 2024 r.) wprowadzenie odbędzie się jesienią 2024 r. Centrum logistyczne ma na celu dostarczanie towarów z całej Europy z Iłowej w zachodniej Polsce. „Polska jest bardzo centralna dla europejskiej firmy takiej jak nasza” – powiedział Michael Otto, były dyrektor generalny grupy. uwaga. Z Ilova Otto „może dostarczyć produkty do dużych części Niemiec tego samego dnia po złożeniu zamówienia”. Według Otto firma ma dobre doświadczenia w polskiej polityce i administracji.

Smartfon z aplikacją Otto (zdjęcie kodowe). Polska rozwija się jako magnes dla niemieckich firm. Firma wysyłkowa Otto również przyłącza się do tego trendu. © IMAGO / Lobeca Felix Schlikis

Zamiast tego przedsiębiorca Otto chce lepszej sytuacji w Niemczech. „My, Niemcy, i tak narzekamy i marudzimy” – narzekał. Kondycja ekonomiczna wielu firm jest lepsza niż nastroje. Podczas swoich podróży do Afryki widzi biedę, a ludzie wciąż okazują „dużo radości”. Trzeba także przyznać, że Niemcy stoją obecnie w obliczu wielu kryzysów. To wyzwanie. „Ciągłe argumenty rządu nie pomagają poprawić nastroju”.

Otto wzywa do wizjonerskich inwestycji – „Potrzebujemy jasnych wyników”

Operatorem obiektu w Iloilo będzie firma logistyczna Hermes Fulfillment. Mówi się, że na budowę polskiej fabryki wpłynęła kwota trzycyfrowego miliona, w której Otto Group planuje obecnie reorganizację swojej logistyki w spółki handlowe Otto i MyToys. Niemniej jednak Otto w żadnym wypadku nie skreśla Niemiec jako lokalizacji: „Jednocześnie rozwijamy naszą logistykę magazynową w niemieckich lokalizacjach”. Miejsca.

READ  Rosja wstrzyma dostawy ropy rurociągiem Przyjaźń, mówi Polska

Jednocześnie konieczna jest zmiana struktury politycznej. Kryzysów do przezwyciężenia jest wiele i jeden Sojusz na temat sygnalizacji świetlnej, kłócąc się między sobą, nie poprawiając nastroju. „W szczególności potrzebujemy jasnych wyników i to powinno trwać” – powiedział Otto. Podał to jako przykład Konwersja energii: Wymagałoby to miliardów długoterminowych inwestycji, a następnie firmy musiałyby pozostać na rynku przez dziesięciolecia.

Firmy opuszczają Niemcy

Otto jest jedną z wielu firm, które obecnie otwierają lokalizacje za granicą. Na przykład tradycyjna firma Miele ostrzegła przed „trwałą zmianą w istotnych dla nas warunkach strukturalnych” i ogłosiła, że ​​przeniesie część swojej produkcji z Gütersloh do Polski. Podobnie jest z Michelin: producent opon stwierdził, że centrum kontaktu z klientem powinno zostać przeniesione z Karlsruhe do Polski. Duński producent pomp Grundfos ogłosił, że wycofuje się z Niemiec, a gigant energii słonecznej Mayer Burger przeniesie się do Stanów Zjednoczonych.

Dlatego z różnych stron nawołują do zwiększenia wpływów politycznych. Niezależnie od tego, czy jest to nieoczekiwana premia dla branży fotowoltaicznej, czy ustawa o możliwościach wzrostu dla wszystkich – w obecnej sytuacji industrializacja Niemiec jest zagrożona. Główny Olafa Schollaz (SPD) dotychczas wykazywała uparty opór wezwaniom pomocy ze strony gospodarki.

Continue Reading

Top News

1 maja: Jak dotąd majowe protesty przebiegły spokojnie

Published

on

1 maja: Jak dotąd majowe protesty przebiegły spokojnie

W kilku niemieckich miastach spodziewane są demonstracje z okazji Święta Pracy przypadającego 1 maja. Oprócz związków zawodowych i organizacji społeczeństwa obywatelskiego działania zapowiadają także ugrupowania lewicowe i lewicowo-ekstremistyczne. Po spokojnej nocy Walpurgii z dużą obecnością policji, policja Berlin Według berlińskiej senator ds. spraw wewnętrznych Iris Spranger (SPD) rozmieszczono 6200 służb ratowniczych, w tym 2400 z innych krajów związkowych i policję centralną. Służby bezpieczeństwa są w pogotowiu także w innych miastach.

Berlin

Rewolucyjna demonstracja 1 maja zakończyła się bez większych incydentów. Według policyjnych raportów wzięło w nim udział około 11 600 osób. Demonstracja maszerowała z Südstern w Kreuzbergu przez obszar Neukölln wzdłuż Sonnenallee z powrotem do punktu wyjścia. W całym Berlinie zarejestrowano łącznie 19 zdarzeń. Rzecznik powiedział ZEIT ONLINE o 21:45, że podczas wszystkich demonstracji miały miejsce „aresztowania o liczbie dwucyfrowej”. Policjant odniósł lekkie obrażenia. Rozmówca nie mógł powiedzieć. „Policja jest zadowolona z przeprowadzonej operacji” – kontynuował. Służby ratunkowe są dostępne w krytycznych lokalizacjach przez całą noc, dzięki czemu mogą szybko interweniować.

Demonstracja odbyła się w Neukölln opieka Bardzo niepokojące. Senator do spraw wewnętrznych Iris Spranger (SPD) stwierdziła, że ​​według niej trasa przez Neukölln została „wybrana celowo, aby przyciągnąć jak najwięcej gości”. Panowała napięta atmosfera, gdy w poprzednich tygodniach władze rozwiązały palestyński obóz protestacyjny i Kongres Palestyński. Jednocześnie ogłosiła, że ​​w przypadku wszelkich przestępstw, a zwłaszcza haseł antysemickich, będzie obowiązywał „niższy próg interwencji”.

Demonstracja miała jednak stosunkowo spokojny przebieg. Tu i ówdzie wybuchły petardy i pożary Bengalu. Zatrzymała go policja. Idąc za wskazówkami mieszkańców szlaku, już w godzinach popołudniowych odnalazł i zakonserwował po drodze pokłady kamienia.

Demonstracja została podzielona na bloki z bardzo różnymi transparentami: było wiele flag palestyńskich, ale także tablice z hasłami takimi jak „Robotnicy z Ameryki Łacińskiej łączcie się” i wiele plakatów antykapitalistycznych. Inni na przykład wzywali do „nie posiadania broni dla Izraela”. Organizatorzy byli również zadowoleni z finałowego rajdu w Südstern. „Pokazaliśmy, kto jest właścicielem ulicy” – powiedział rzecznik.

Wyraźnie zakazano antyizraelskich i antysemickich wypowiedzi lub plakatów. Organizatorzy powinni poinformować o tym wszystkich w języku niemieckim i arabskim. Policja poinformowała również, że na miejscu będą tłumacze, aby mogli natychmiast interweniować w przypadku nielegalnych zeznań, nawet jeśli są one wypowiadane w języku arabskim. Potencjalne raporty tego typu nie są obecnie rejestrowane. Po południu władze zgłosiły propalestyńskie pieśni i transparenty podczas demonstracji związkowej w dystrykcie Mitte. Postawiono dwa zarzuty karne i jedno aresztowanie za zdradę stanu.

Stuttgart

Demonstracja w Stuttgart Przerwany po południu i ostatecznie rozwiązany. Policja mówiła o „masowych przestępstwach i naruszeniach norm”. Policja podała w X, że doszło do ataków na służby ratunkowe, na które w odpowiedzi użyto gazu pieprzowego i pałek.

Poszczególni uczestnicy spotkania zostali otoczeni. Policja zaapelowała do uczestników o stosowanie się do poleceń służb ratowniczych. Policja podała, że ​​kierownictwo tłumu nie odpowiedziało na sugestie dotyczące alternatywnej trasy. W końcu opuściła to miejsce.

Według policji demonstracja została zarejestrowana przez osobę fizyczną i miała charakter „przeciwko cięciom socjalnym” i „na rzecz społeczeństwa opartego na jedności”. Według rzecznika policji są to głównie osoby ze spektrum lewicy, w tym Antifa.

READ  Polska sztuka współczesna

Hamburg

Według policji na zaproszenie anarchistów i lewicowych ekstremistów do Schanzenviertel przybyło około 1000 osób. Oprócz jedności Schanzenviertel, trasa musi przebiegać także przez Św. Pawła.

W odróżnieniu od lat ubiegłych wielu uczestników demonstracji miało na sobie kolorowe ubrania. Tym razem czarnego tłumu nie będzie widać, gdyż zeszłoroczna demonstracja nie mogła się rozpocząć ze względu na zakazaną maskę.

Demonstracja w Schönesviertel była pierwszą z trzech zorganizowanych 1 maja przez grupy lewicowe. Hamburg zarejestrował się. Koalicja „Kto daje” planuje przejść z 2500 demonstrantami ze stacji kolejowej Damtar do Eppendorfer Baum. Później po południu na głównym dworcu kolejowym miała rozpocząć się rewolucyjna demonstracja pierwszomajowa Organizacji Czerwonych, uznana przez Urząd Ochrony Konstytucji za brutalną.

Demonstracje za granicą: W Stambule aresztowano ponad 200 osób

1 maja protesty odbyły się także za granicą. Według doniesień mediów turecka policja w Stambule użyła gazu łzawiącego przeciwko protestującym na symbolicznie ważnym placu Taksim. Pokazuje to materiał nadawcy CNN Türk, który pokazuje także starcia demonstrantów z policją. Kilka linii sił bezpieczeństwa zablokowało drogę prowadzącą do placu Taksim, kilka kilometrów od dzielnicy Saracen. Według ministra spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya aresztowano 210 osób.

Według agencji prasowej AFP demonstranci na miejscu krzyczeli: „Nie możecie nam odebrać placu Taksim. Taksim jest wszędzie, wszędzie protest!” W związku z tym w innych częściach miasta doszło do starć między lewicowcami a policją. Według doniesień policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul, w wyniku czego wielu uczestników zostało aresztowanych.

Władze zakazały wcześniej demonstracji na placu Taksim i otoczyły kordonem dużą część centrum. Uzasadnili to względami bezpieczeństwa. Amnesty International nazwała to uzasadnienie „wyjątkowo słabym” i wezwała do zniesienia zakazu, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Pod koniec ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny zakazał demonstracji na placu Taksim, twierdząc, że naruszają one prawo do pokojowych zgromadzeń.

READ  W jaki sposób rodzice odnoszą korzyści z reformy opieki?

Plac w centrum Stambułu ma znaczenie symboliczne dla związków zawodowych i opozycji: związkowcy chcą wiecem upamiętnić 1 maja 1977 roku. W tym czasie snajperzy otworzyli ogień do demonstracji na placu Taksim, w której wzięło udział około 500 000 uczestników, zabijając wielu.

Plac stał się także symbolem protestów antyrządowych, odkąd w 2013 roku rozpoczęły się tam protesty Gezi przeciwko rządowi. Ówczesne protesty były początkowo skierowane przeciwko rozwojowi parku Gezi. Później rozszerzyły się one na ogólnokrajowe demonstracje przeciwko ówczesnemu premierowi i obecnemu prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi, który stłumił protesty. Od tego czasu na placu Taksim zakazano zgromadzeń krytycznych wobec rządu.

Continue Reading

Trending