DJego atak został nagrany na wideo. Wolna Palestyna była skandowana z tłumu. Wokół mężczyzny i kobiety niosących izraelską flagę tworzy się tłum. Tą osobą jest były poseł SPD Michael Höntsch; Ma laskę i aparat tlenowy.
Mężczyzna w okularach przeciwsłonecznych i palestyńskim szaliku podchodzi do niego agresywnie. Następnie widać, jak pięść uderza Höntscha w twarz, gdy upada na ziemię i jest chwilowo nieprzytomny.
Do incydentu doszło 23 kwietnia br. w Hanowerze. Grupa „Palestine Speaks” zaprosiła swoich „towarzyszy, braci i siostry oraz bojowników o wolność” na wiec solidarności z Palestyną. Atak propalestyńskich demonstrantów na polityka, który określa się jako przyjaciel Izraela, jest teraz jasny.
Policja przechwyciła dane osobowe Palestyńczyka na miejscu zdarzenia i rozpoczęła śledztwo w sprawie podejrzenia o zły stan zdrowia. Ale rzecznik prokuratury w Hanowerze powiedział WELT: „Postępowanie przeciwko 55-letniemu bezpaństwowcowi zostało wstrzymane z powodu niewystarczających podejrzeń, ponieważ nie udowodniono celowej krzywdy fizycznej”.
W rzeczywistości z filmu nie wynika, która osoba uderzyła Höntscha w twarz. Po kilku wizytach w zwolnionym tempie, pierwotny podejrzany agresywnie podchodzi do poważnie niepełnosprawnego polityka. Uderzenie można również przypisać innej osobie. Jednak osoba nie została zidentyfikowana na miejscu. Policja użyła gazu pieprzowego po ataku; Propalestyńscy demonstranci wycofali się i pozostali w spokoju.
Jego synowa musi zapłacić grzywnę
Siostrzenica Höntscha, Rebecca Seidler, brała udział w incydencie i na początku września została ukarana grzywną w wysokości 128,50 euro. Został oskarżony o zorganizowanie niezapowiedzianego spotkania jawnego, a tym samym popełnienie wykroczenia administracyjnego.
Seidler jest dyrektorem wykonawczym Liberalnej Gminy Żydowskiej w Hanowerze. Według własnych oświadczeń towarzyszył Höntschowi na wiecu, aby obserwować i dokumentować incydenty antysemickie i naruszenia warunków.
Höntsch sam nie przyniósł izraelskiej flagi, ale wraz z towarzyszącą mu kobietą niósł ją arbitralnie, nie protestując cicho.
„Kiedy moja synowa zostaje ukarana za oglądanie demonstracji, trudno zrozumieć, że fizyczny atak na mnie nie przyniesie efektu”, mówi Höntsch. W tym czasie były polityk krajowy sam zrezygnował z reklamy – w obawie, że zwróci większą uwagę tych, którzy byli bardziej agresywni na wiecu.
„Biorąc pod uwagę moją rodzinę, celowo postanowiłem tego nie zgłaszać. Byłem bezpośrednio narażony na gotowość demonstrantów do użycia przemocy i martwiłem się, że mogę być ponownie zagrożony” – powiedział 68-latek. Nie bez znaczenia były również obawy dotyczące danych osobowych. Nie chciałem znowu samotnie stawiać czoła mężczyznom, którzy mnie zaatakowali.
Höntsch dowiedział się z WELT, że sprawa przeciwko podejrzanemu z propalestyńskiego protestu została umorzona. „Zrezygnowałem i żałuję, że atak na mnie nie zakończył się skazaniem za napaść” – mówi. „Uznaje się antysemityzm z prawej strony. Ale jest dziwna nieśmiałość, gdy pochodzi z Arabów lub Turków.
Rzecznik prokuratury powiedział, że „decyzja poszkodowanego” zostanie uchylona, jeśli poszkodowany nie będzie miał interesu w wyniku postępowania. Ten brak zainteresowania zakłada się na przykład, jeśli pokrzywdzony nie wniesie skargi karnej. Höntsch twierdzi, że ma dobry powód, aby nie składać skargi i chce być informowany o wyniku postępowania.
Wiele przestępstw antysemickich nie jest zgłaszanych
Tematy takie jak chęć zgłaszania i zaprzestania śledztw odegrały rolę w powtarzających się atakach antysemickich. Coroczne raporty Claudii Vanoni, komisarz ds. antysemityzmu berlińskiej prokuratury, pokazują, że w 2019 i 2020 roku tylko 13 proc. z setek spraw o antysemickim podłożu w stolicy zakończyło się zarzutami lub grzywnami. pod warunkiem, że.
Badanie Badanie przeprowadzone przez Agencję Praw Podstawowych UE z 2018 r. wśród żydowskich obywateli UE wykazało, że 79% respondentów, którzy doświadczyli nękania na tle antysemickim w ciągu pięciu lat poprzedzających badanie, nie zgłosiło tego policji. Pytani o powody, odpowiadali na przykład, że reklama niczego nie zmieni lub że reklama spowodowałaby zbyt wiele kłopotów.
Socjolog Julia Bernstein powiedziała WELT, że niektóre ofiary niechętnie zgłaszały ataki i zniewagi z powodu złych doświadczeń. „Na przykład w przypadku przestępstw propagandowych wskaźnik ścigania jest niski z perspektywy ofiar” – mówi profesor ds. dyskryminacji i integracji w społeczeństwach imigrantów na Uniwersytecie Nauk Stosowanych we Frankfurcie. „W niektórych przypadkach policja nie traktuje Żydów poważnie”.
W ostatnich latach wiele prokuratur i sił policyjnych powołało funkcjonariuszy ds. antysemityzmu do prowadzenia podstawowych i zaawansowanych szkoleń z zakresu antysemityzmu oraz zwiększenia zaufania do pracy funkcjonariuszy organów ścigania w zakresie zwalczania przestępstw z nim związanych. Wzrost liczby takich przestępstw jest często przypisywany większej chęci zgłaszania, co zmniejsza liczbę niezgłoszonych spraw.
Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii powiedział, że rząd krajowy żałuje, że „były członek parlamentu krajowego upadł na ziemię, najwyraźniej w wyniku uderzenia palestyńskiego aktywisty”. „Silna werbalna, aw jednym przypadku fizyczna agresja ze strony pro-palestyńskiej kongregacji jest wyraźnie widoczna” – mówi wideo, zamieszczone w Internecie przez WELT.
Rzecznik kontynuował, że wszczęcie administracyjnego postępowania karnego przeciwko Rebecce Seidler było „godne ubolewania na tle całokształtu wydarzeń”. Komenda policji stanowej bada obecnie, czy można uchylić grzywnę.
„Kick-Off Politics” to codzienny podcast informacyjny WELT. Najważniejszy temat i daty dnia analizowane przez redakcję WELT. Subskrybuj podcast Spotify, Podcasty Apple, Muzyka Amazon lub bezpośrednio przez kanał RSS.