Connect with us

science

Psycholog o pandemii: błędnie oceniamy ryzyko Covid

Published

on

Panie Gigerenzer, w swojej nowej książce mówi Pan o sztucznej inteligencji, która może – mniej lub bardziej wiarygodnie – przewidzieć, kiedy nastąpi kolejny wybuch grypy i gdzie nastąpi kolejne morderstwo. Co sądzisz o tym, że pozwalamy algorytmom przepowiadać nam przyszłość?

Gerd Geigrenzer: Firmy oferują teraz algorytmy do prawie wszystkiego. Ważne jest, aby zrozumieć, że złożone algorytmy w postaci sieci neuronowych działają w celu rozwiązania konkretnych problemów, a nie innych problemów. Na przykład komputer może pokonać człowieka w szachach, ponieważ dziś i jutro obowiązują tu te same zasady. Ale jeśli chodzi o przewidywanie grypy lub COVID-19lub ludzkie zachowanie, te złożone algorytmy nie działają dobrze. Zwykle wiele bardzo prostych i zaawansowanych algorytmów jest lepszych i szybszych.

Czy możesz to wyjaśnić bardziej szczegółowo? W jakich obszarach możemy polegać na algorytmach, a gdzie nie?

Geigrenzer: Nazywam to „zasadą stabilnego świata”. Jeśli masz stabilny świat, taki jak szachy, zap czy wiele innych gier, algorytmy będą znacznie lepsze od nas. Jednak w obliczu niepewności złożone algorytmy nie sprawdzą się dobrze – na przykład w rozpoznawaniu twarzy. Po ataku na Breitscheidplatz w Berlinie minister spraw wewnętrznych przeprowadził badanie, w którym na dworcu kolejowym Südkreuz zainstalowano kamery masowego nadzoru z rozpoznawaniem twarzy. W końcu ogłosił trafienie w komunikacie prasowym: wskaźnik infekcji wyniósł 80 procent, więc 80 procent wszystkich podejrzanych zostało prawidłowo zidentyfikowanych, a tylko niewielki procent został zignorowany. Wskaźnik fałszywych alarmów wynosił 1 na 1000: na 1000 zwykłych obywateli tylko jeden był podejrzany o fałszerstwo. Na początku wydawało się, że to historia sukcesu.

Jeśli system zostanie wprowadzony na wszystkich stacjach kolejowych, co będzie dalej? Około dwanaście milionów ludzi codziennie odwiedza niemieckie dworce kolejowe. Przy tym wskaźniku fałszywych alarmów oznacza to, że każdego dnia około 12 000 osób jest błędnie diagnozowanych. Są aresztowani, a ich tożsamość weryfikowana. Zajęłoby to wielu gliniarzy policja Nie mogą już wykonywać swoich rzeczywistych zadań.

Rozpoznawanie twarzy nie działa jako monitorowanie grupowe, ale działa ze stabilnymi problemami: na przykład podczas odblokowywania smartfona twarzą. Tutaj ta sama twarz porównywana jest w kółko do obrazu, a nie milionów twarzy ze stu czy tysiącem podejrzanych. Lub z identyfikacją jednego przestępcy. Na przykład, gdy ktoś siedzi w metrze, wiesz, że popełnił czyn i chcesz zidentyfikować tę osobę.

Czy to jeden z powodów, dla których? Pandemia korony Stawiałeś czoła tak dużym wyzwaniom? Bo czy w tym przypadku również nie była to kwestia stabilnego systemu, w którym przyszłość można wyprowadzić z przeszłości?

READ  Bez kary dla szwedzkich działaczy klimatycznych

Geigrenzer: Tak, próby przewidzenia przebiegu infekcji w zasadzie nie powiodły się. Technologia może robić pewne rzeczy – w innych obszarach musimy nadal kierować się zdrowym rozsądkiem i nauką.

Jako badacza ryzyka interesuje Cię również to, że ludzie często boją się niewłaściwych rzeczy – na przykład latania niż prowadzenia samochodu, mimo że ryzyko śmiertelnego wypadku podczas jazdy jest znacznie wyższe. W tym kontekście, co myślisz o pandemii korony?

Geigrenzer: Widzieliśmy tutaj coś podobnego: na przykład szpitale poinformowały, że w ciągu ostatniego roku liczba pacjentów zgłaszających się do szpitala z poważnymi problemami z sercem lub udarami mózgu spadła o 20 do 30 procent. Oznacza to, że niektórzy ludzie, obawiając się zarażenia Covid-19, uniknęli szpitala i dlatego są bardziej zagrożeni – zbyt późno uzyskali pomoc medyczną z powodu poważnej choroby. Strach koncentruje się na jednym niebezpieczeństwie – zarażeniu Covid-19 – a ryzyko, które podejmuje się, aby tego uniknąć, jest ignorowane.

Jak możesz wyjaśnić psychologicznie, że nie możemy obiektywnie zważyć tutaj jednego ryzyka i drugiego?

Geigrenzer: Brakuje tego, co nazywam alfabetyzacją w zakresie ryzyka. Kiedy na przykład stało się jasne, że byli ludzie, którzy byli dwukrotnie zaszczepieni i nadal mieli Covid-19, niektórzy doszli do wniosku: Och, pełne szczepienie nie pomaga! Ale żadna szczepionka nie pomaga w 100 procentach – nic nie jest w 100 procentach bezpieczne w naszym życiu. Wiele osób uważa, że ​​mogą mieć stuprocentową pewność – to iluzja.

Jeśli szczepionka ma być skuteczna w 90 procentach, nie będzie działać przez dziesięć procent czasu. Zrozumienie tego jest pierwszym krokiem. Drugi to ocena wielu ryzyk, a nie skupianie się tylko na jednym ryzyku, czyli myślenie statystyczne. do rozważenia: Jeśli czekam na zaszczepienie, czy ryzyko złapania w międzyczasie infekcji, a następnie walki o życie na OIT jest większe niż ryzyko zaszczepienia?

Twierdzą, że nie powinniśmy całkowicie oddawać kontroli nad naszym życiem komputerom i sztucznej inteligencji. W jakich obszarach świadomie porzucasz sztuczną inteligencję tam, gdzie inni ślepo jej ufają?

Geigrenzer: Oczywiście do pracy naukowej wykorzystuję Internet, ale staram się zrezygnować z korzystania z mediów społecznościowych i korzystam z nich tylko np. w kontaktach z rodziną, której większość mieszka w USA.

READ  Przerwa letnia następuje po opadach śniegu na nizinach - Meteorologia

Z jakiego powodu?

Geigrenzer: Problemem nie jest technologia, ale stojące za nią modele biznesowe. Oznacza to jedno: płać swoimi danymi! Wchodzimy we lunatykowanie w społeczeństwo zegarkowe. Politycy i obywatele spotykają się, ponieważ pozwalamy tym modelom biznesowym prowadzić nas do inwigilacji w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie robiono – zarówno komercyjnego, jak i rządowego. Ale nie musi tak być, ponieważ istnieje alternatywa: płać swoimi pieniędzmi!

Robimy to też, kiedy idziemy do kawiarni. Na przykład, jeśli Portal społecznościowy Facebook Całkowity wolumen sprzedaży, który generuje, spłaci naszymi danymi osobowymi, a każdy użytkownik będzie musiał płacić tylko około 2 euro miesięcznie. Łatwo to policzyć. Jeśli wszyscy zapłacą 2 euro, pan Zuckerberg może stać się równie bogaty bez osoby osobistej Reklama Tysiące psychologów i inżynierów badają, jak wykorzystać ludzkie słabości, aby utrzymać ich na jednej platformie na dłużej

Wspomniałeś w swojej książce, że bardzo niewiele osób jest skłonnych zapłacić te dwa euro. Jak wytłumaczysz, że od dawna wiemy, w jaki sposób firmy uzyskują dostęp do naszych danych i że nadal nie chronimy lepiej naszej prywatności?

Geigrenzer: Zgadza się, odkryliśmy w ankiecie, że 75 procent Niemców nie chce płacić ani centa za swoją prywatność. Jednocześnie największą obawą osób w Niemczech przed cyfryzacją w ciągu ostatnich kilku lat było to, że ich dane osobowe zostaną ujawnione osobom trzecim i nie będą wiedzieć, co się z nimi dzieje. Nazywa się to paradoksem prywatności.

Czy możesz wyjaśnić tę sprzeczność bardziej szczegółowo?

Geigrenzer: Posłużę się obrazem darmowej kawiarni: wyobraź sobie, że w kawiarni w mieście jest kawa, za którą nie musisz płacić. Wkrótce po tym, jak wszystkie inne kawiarnie zostały zniszczone, jest to obecnie jedyne miejsce, w którym możesz spotkać się ze znajomymi. Spędzasz tam dobre godziny, ale stoły mają wbudowane systemy monitoringu i wiszące nad nimi kamery wideo, które rejestrują wszystko, co mówisz i robisz. A poza tym sale są pełne aktorów, którzy będą serwować Ci spersonalizowane reklamy. Ci przedstawiciele to klienci kawiarni, a nie ty. Twoja uwaga jest dobra. Tak działa Facebook.

Możesz to zakończyć, jeśli znowu masz kawiarnię, w której płacisz za siebie. Więc znów będziesz klientem. Jeśli nie płacisz, jesteś towarem.

Bardzo konkretna wskazówka dla użytkowników: Płatne usługi chroniące Twoją prywatność! Co jeszcze możemy zrobić, aby zachować kontrolę nad swoim życiem i nie oddać go maszynom?

READ  Ponad 10 tysięcy nowych przypadków korony | kurier.at

Geigrenzer: Tak wiele możemy zrobić. Jednak w tym przypadku zapotrzebowanie nie dotyczy tylko użytkownika, w zasadzie potrzebujemy również kraju, który bierze odpowiedzialność i jest po prostu nieakceptowany przez lobbystów z branży technologicznej. Kiedy byłem członkiem rady doradczej ds. konsumenckich w Federalnym Ministerstwie Sprawiedliwości i ochrona konsumenta Zaproponowaliśmy bardzo konkretne środki.

Na przykład, kiedy wchodzisz na stronę internetową, jesteś proszony o przeczytanie i zaakceptowanie warunków. Czy próbowałeś już to przeczytać? Została napisana tak długo i niezrozumiale, że łatwo się jej poddać. Więc musimy wyrazić naszą nieświadomą zgodę. Zgoda jest prawnie wiążąca! Badania pokazują, że gdyby wszyscy się zorientowali i przeczytali te długie teksty, zajęłoby to średnio 30 dni roboczych w roku – co nie jest warte.

Twoja teza prawdopodobnie brzmiałaby: Gdyby firmy chciały, mogłyby tworzyć te teksty w sposób, który byłby krótszy i bardziej zrozumiały.

Geigrenzer: dokładnie. Nasza sugestia w Zgromadzeniu Ekspertów była taka, że ​​wszystkie warunki powinny zawierać maksymalnie 500 słów i być zrozumiałe. Aby użytkownicy mieli możliwość przeczytania i zrozumienia tego. W ten sposób ludzie mogą zostać zwolnieni ze statusu inwestycji na 30 dni roboczych lub tylko wyrazić nieświadomą zgodę. Ale to się jeszcze nie stało. Jest kilka firm, które dobrowolnie zastosowały się do tej sugestii.

W tym przypadku jako użytkownik liczę na zmianę ogólnych warunków. Na jakim etapie mogę zacząć, aby zachować większą kontrolę?

Geigrenzer: Oczywiście można też coś zrobić: na przykład głosować na polityków, którzy opowiadają się w takich sprawach. Musimy wreszcie zacząć uczyć umiejętności cyfrowych w szkołach. Badania pokazują, że 97 procent wszystkich cyfrowych tubylców nie wie, jakich technologii można użyć, aby dowiedzieć się, czy witryna jest godna zaufania. Każdy może nauczyć się tych technik, zwanych „czytaniem z boku”.

Załóżmy, że witryna chce, abyś coś przekazał. Skąd wiesz, kto i jakie interesy za tym stoją? Większość cyfrowych tubylców próbuje to rozgryźć, czytając stronę internetową lub sprawdzając, czy wygląda fajnie. To stara technika. Boczne czytanie oznacza: opuszczenie strony i sprawdzenie, kto za nią stoi na innych stronach. Potrzebujemy nie tylko inteligentnej technologii, ale także inteligentnych ludzi, którzy potrafią z niej korzystać.

science

Badania pokazują, że certyfikaty CO2 mogą być rażąco przereklamowane

Published

on

Badania pokazują, że certyfikaty CO2 mogą być rażąco przereklamowane

Nowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Michigan pokazuje, że sekwestracja dwutlenku węgla przez lasy jest przeszacowana. Skuteczność certyfikatów CO jest wątpliwa.

Sekwestracja dwutlenku węgla w wyniku ponownego zalesiania mogła zostać znacznie przeszacowana. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Michigan State University. Runsheng Yin, profesor na Wydziale Leśnictwa, odkrył, że modele redukcji emisji dwutlenku węgla były czasami trzykrotnie zawyżane. Co oznacza, że ​​wydane certyfikaty CO również są nieprawidłowe. Zdaniem Yin potencjał natury jako rozwiązania kryzysu klimatycznego był jak dotąd nazbyt optymistyczny.

Badania przeprowadzono na intensywnie uprawianym polu sosnowym na południu Stanów Zjednoczonych. Tutaj właściciele gruntów mogą zakupić kredyty węglowe, zwane certyfikatami CO2, aby zmniejszyć, uniknąć lub wyeliminować emisję gazów cieplarnianych. Badanie wykazało, że kwota kredytów, jaką mógł otrzymać właściciel gruntu, została zawyżona co najmniej 2,76-krotnie. Zatem redukcja emisji dwutlenku węgla nie jest tak skuteczna, jak wcześniej sądzono. Z publikacji uniwersyteckiej wynika, że ​​to zawyżenie wydaje się dotyczyć także innych obszarów leśnych.

wideo | Animacja pokazuje dramatyczne skutki klimatyczne dla lasu

Źródło: T Online

Naukowy sceptycyzm

Czas potrzebny na powrót węgla do atmosfery po wylesieniu różni się w zależności od produktu drzewnego, niezależnie od tego, czy jest to papier, sklejka czy meble. Produkty rozkładają się w różnym tempie. Aby jednak otrzymać kredyty, węgiel musi być magazynowany przez określony czas. Według Yin potencjał obecnych metod magazynowania węgla w lasach może być znacznie mniejszy, niż wcześniej sądzono. Ocena ta opiera się na fakcie, że obecne badania nie są w pełni zgodne z zasadami rachunkowości Porozumienia paryskiego. Według raportu z badania drewno i węgiel nie są odpowiednio traktowane jako produkty uboczne.

Dlatego te działania, które mają ogromne znaczenie, muszą zostać poddane odpowiedniemu przeglądowi i ocenie, aby zapewnić ich skuteczność. W badaniu nie odnotowano, czy podobne błędy pojawiają się także na certyfikatach CO2 w Niemczech i Europie.

Continue Reading

science

Cukrzyca u dzieci: ciągły stres dla psychiki

Published

on

Cukrzyca u dzieci: ciągły stres dla psychiki

Kiedy młodzi ludzie biorący udział w bieżącym kursie rehabilitacyjnym w Cocoon w Bad Erlach wspólnie przygotowują obiad w nauczycielskiej kuchni, nie mogą tego zrobić bez kalkulatora. Aby podać odpowiednią dawkę insuliny, należy jak najdokładniej oznaczyć węglowodany i zmierzyć poziom cukru we krwi – albo za pomocą pompki, albo za pomocą tzw. pena, za pomocą którego wstrzykuje się insulinę. Ponieważ w cukrzycy typu 1 niezbędny do życia hormon nie może być wytwarzany w wystarczającej ilości.

To „zabójcze zadanie” – mówi Caroline Molner, która opiekuje się młodymi ludźmi jako pielęgniarka i doradca diabetologiczny. „Zawsze trzeba być przygotowanym, nigdy nie da się bez problemu wyjść z domu czy po prostu pojeździć na rowerze, ale zawsze trzeba być przygotowanym: jaki jest mój poziom cukru we krwi, czego potrzebuję, co mam robić?”

180 decyzji dziennie

Stanowi to ogromne obciążenie psychiczne, jak potwierdza psychiatra Dina Ghanem, kierująca wydziałem zdrowia psychicznego w Cocoon: „Według badania dzieci, młodzież i osoby chore na cukrzycę typu 1 muszą podejmować decyzje 180 razy dziennie, a które są związane z cukrzycą. Oznacza to, że jest to choroba, którą trudno w pewnym momencie zignorować. 24 godziny na dobę, 365 dni w roku.”

Nastolatki ważą i liczą jedzenie

ORF/Birgitte Szrost

Młodzi ludzie wspólnie ustalają wartości, aby następnie móc podać odpowiednią ilość insuliny

W ciągu pięciotygodniowej rehabilitacji dzieci i młodzież stają się ekspertami w swojej chorobie. Konsultantka ds. cukrzycy Caroline Molner twierdzi, że niektórzy z nich nie przeszli wcześniej żadnego szkolenia, „ponieważ w chwili zachorowania byli jeszcze bardzo młodzi, a potem przejęli wszystko od rodziców”.

Część młodych ludzi nie przyjeżdża do Bad Erlach po raz pierwszy, jak np. Janine z Górnej Austrii, która otrzymała nową pompę insulinową i uczy się tutaj, jak z niej korzystać. Albo Nicka, który wkrótce skończy 18 lat i chce „zrobić to powoli, sam”.

Z cukrzycą w szkole, w czasie wolnym, w związkach i w pracy

W rehabilitacji można odwoływać się także do sytuacji codziennych, które różnią się w zależności od wieku. Jutta Falger, dyrektor medyczna Cocoon, podaje kilka przykładów: „Jak mogę dobrze radzić sobie z cukrzycą w szkole? Jak mogę uczestniczyć w ciekawych zajęciach pomimo cukrzycy? Jak mogę wyjść wieczorem impreza? Co to oznacza? Tematem przewodnim są także przemyślenia na temat wyboru kariery i kontaktów z przyszłymi pracodawcami.

Cukrzyca typu 1

W tej chorobie organizm wytwarza zbyt mało insuliny lub nie wytwarza jej wcale, która jest niezbędna do prawidłowego wykorzystania cukru z pożywienia. Choroba występuje zwykle w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania. W Austrii na cukrzycę typu 1 choruje około 30 000 osób. Dlaczego ktoś choruje na cukrzycę typu 1, nie jest w pełni poznany.

źródło: gesundheit.gv.at

Nowa wiedza daje poczucie spełnienia, a dzielenie się w grupie daje poczucie, że nie jesteś sam ze swoimi problemami. Ponieważ choroba jest nadal trudna do zaakceptowania, 16-letnia Janine opowiada nam: „Co jakiś czas o niej zapominam, a wtedy mama mi o tym przypomina”.

Od zaprzeczenia do nadopiekuńczości

Programem rehabilitacji objęte są rodziny; Młodsi uczestnicy przebywają w Bad Erlach z małymi pacjentami. Niezależnie od tego, czy jest to dziecko, rodzic czy rodzeństwo, diagnoza choroby przewlekłej budzi u każdego silne emocje, jednak codzienne życie w rodzinie wciąż trzeba w ten czy inny sposób uporządkować.

Psychiatra Dina Ghanem mówi: „Rodzice mogą cierpieć ze strachu i niepokoju, albo zupełnie inaczej oceniają, albo jedno z rodziców bardziej zaprzecza, nie chce się do tego przyznać i nie może sobie z tym poradzić, bo to zagraża. ” Drugi rodzic może stać się nadmiernie opiekuńczy.

Nastolatki ważą i liczą jedzenie

ORF/Birgitte Szrost

Wiedza zdobyta na szkoleniach i doświadczeniach w grupie jest (również) ważna dla zdrowia psychicznego

W Cocoon skupiamy się na zdrowiu psychicznym. Badania pokazują, że ryzyko późniejszego rozwoju chorób psychicznych przy cukrzycy jest dwukrotnie wyższe niż w przypadku braku cukrzycy. Może to obejmować zaburzenia lękowe, zaburzenia odżywiania, a nawet ADHD, wyjaśnia Dina Ghanem. Ghanem twierdzi, że wiedza specjalistyczna w grupie i wsparcie zapewniane przez wielospecjalistyczny zespół stanowią ważną pomoc i profilaktykę.

READ  Ponad 10 tysięcy nowych przypadków korony | kurier.at
Continue Reading

science

Mgławica Koński Łeb z bliska – nowe zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba

Published

on

Mgławica Koński Łeb z bliska – nowe zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba

Mgławica Koński Łeb jest jednym z najbardziej uderzających obiektów na niebie. Najnowsze zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba pokazują nigdy wcześniej nie widziane szczegóły mgławicy.Zdjęcie: ESA/Web

the Mgławica Koński Łeb W konstelacji Oriona jest to jeden z najbardziej rzucających się w oczy obiektów na niebie – jeśli masz teleskop, ponieważ ze względu na małą jasność mgławicy oddalonej o około 1300 lat świetlnych nie widać gołym okiem. Formacja odkryta w 1887 roku i faktycznie przypominająca głowę konia, jest częścią Gigantyczna chmura gazu i pyłu Orion BJak się nazywa Ciemna chmura Są to duże obłoki materii międzygwiazdowej, które pochłaniają światło obiektów znajdujących się za nimi.

Sylwetka mgławicy, którą astronomowie nazywają także Barnard 33 (B 33), wyraźnie wyróżnia się na tle czerwonawej poświaty. Mgławica emisyjna IC 434 From, która leży na tej samej linii wzroku co równik niebieski i jest również częścią Oriona B. Mgławica Koński Łeb stała się ikoną astronomiczną dzięki okazjonalnym robieniu jej pięknych zdjęć. W szczególności obrazy z Teleskopu Hubble’a i Kosmicznego Teleskopu Euklidesa wyznaczyły standardy.

Zdjęcie mgławicy emisyjnej IC 434 z Mgławicą Koński Łeb pośrodku zdjęcia.  https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5586938

Czerwonawa mgławica emisyjna IC 434 z Mgławicą Koński Łeb wyróżnia się ciemno w dolnej części zdjęcia.zdjęcie: Wikimedia/hooholics

Niespotykana ostrość

Ale te nagrania też tego nie potrafią Najnowsze zdjęcia w podczerwieni z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba Zdjęcia pokazują złożoną strukturę mgławicy w nowym świetle i z nieosiągalną wcześniej rozdzielczością przestrzenną. Nowe zdjęcia Webba skupiają się głównie na jasnej krawędzi górnej części charakterystycznej struktury pyłowo-gazowej mgławicy.

To zdjęcie przedstawia trzy widoki jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów na naszym niebie, Mgławicy Koński Łeb.  Obiekt ten znajduje się w części nieba w gwiazdozbiorze Oriona (Łowcy) na zachodzie...

Zdjęcie po lewej, opublikowane w listopadzie 2023 roku, przedstawia Mgławicę Koński Łeb w jej otoczeniu. Zostało uchwycone przez teleskop Euclid Europejskiej Agencji Kosmicznej w zakresie widzialnym i podczerwonym w ciągu około godziny. Euclid może fotografować obszary nieba bardzo szybko i szczegółowo. Środkowe zdjęcie, opublikowane w 2013 roku, skupia się na samej mgławicy – ​​zdjęciu w podczerwieni z Teleskopu Hubble’a, które ukazuje maleńkie struktury zwykle przesłonięte przez pył. Zdjęcie po prawej zostało wykonane przez Kamera w bliskiej podczerwieni (NIRCam) Z Teleskopu Webba przybliża obszar na szczycie mgławicy i ujawnia niewidoczne wcześniej szczegóły jej struktury. zdjęcie: ESA/sieć
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba należący do NASA, ESA i CSA wykonał najostrzejsze jak dotąd zdjęcia w podczerwieni jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów na naszym niebie, Mgławicy Koński Łeb.  Te notatki pojawiają się na boku...

Zdjęcie zrobione przez Webb-NIRCam w większej rozdzielczości. Zakrzywiona ściana gęstego gazu, dymu i pyłu u dołu zdjęcia reprezentuje małą część szczytu Mgławicy Koński Łeb. Powyżej widać wiele odległych gwiazd i galaktyk. Sześć dużych promieni i dwa mniejsze promienie emanujące z jasnej gwiazdy w górnej części zdjęcia to: Piki dyfrakcyjne na obrazach z teleskopu Webba. zdjęcie: ESA/sieć
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba należący do NASA, ESA i CSA wykonał najostrzejsze jak dotąd zdjęcia w podczerwieni jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów na naszym niebie, Mgławicy Koński Łeb.  Te notatki pojawiają się na boku...

Szczegóły szczytu Mgławicy Koński Łeb pobrane z: Instrument średniej podczerwieni (MIRI) Z teleskopu Webba. Chmury można zobaczyć tutaj z bliska i pokazują one grube białe linie i ciemne puste przestrzenie, a także zorganizowane wzory nieostrego pyłu i gazu. Krawędź chmury kończy się kolczastymi strukturami. zdjęcie: ESA/sieć
Zdjęcie po

Zdjęcie sprzed
Porównuje się obrazy z instrumentu NIRCam Webba (po lewej) i instrumentu MIRI (po prawej).źródło: ESA/sieć

Kolory zdjęć satelitarnych

Większość teleskopów, którym zawdzięczamy nasze wspaniałe zdjęcia, współpracuje z czujnikami wytwarzającymi jedynie odcienie szarości, nawet w obszarach fal elektromagnetycznych, które są dla nas niewidoczne – takich jak promieniowanie radiowe, podczerwone, ultrafioletowe czy rentgenowskie. Chociaż obraz w naturalnych kolorach można utworzyć z obrazów w skali szarości w obszarze widzialnym przy użyciu filtrów kolorów, nie jest to możliwe w obszarach niewidocznych. Możliwe jest jednak utworzenie analogowego obrazu w fałszywych kolorach. Do każdego poziomu szarości, czyli gęstości obrazu cyfrowego, przypisany jest kolor. Za pomocą takich kolorów można lepiej wyświetlić dodatkowe informacje o zarejestrowanym obiekcie – takie jak temperatura czy skład gazu – ponieważ ludzkie oko gorzej rozróżnia odcienie szarości.
>>> Dowiedz się więcej tutaj.

Kolejne pięć milionów lat

Mgławica Koński Łeb, o średnicy około pięciu lat świetlnych, uformowała się z chmury materii międzygwiazdowej, która uległa zapadnięciu. Chmury gazu otaczające głowę konia już zniknęły; Jednak pióropusz tej potężnej mgławicy jest wykonany z gęstszego materiału i nie rozprzestrzenia się tak łatwo w przestrzeń kosmiczną. Astronomowie szacują, że Mgławica Koński Łeb będzie istnieć przez kolejne pięć milionów lat, zanim ulegnie rozproszeniu.

READ  Bez kary dla szwedzkich działaczy klimatycznych

Mgławica Koński Łeb nie świeci sama, ponieważ jak wspomnieliśmy, jest ciemną chmurą. mgła Jesteśmy Nie jest łatwo to zauważyć wizualniePonieważ ich jasność powierzchniowa jest zazwyczaj zbyt mała dla naszych oczu. Jednak stosując metody fotograficzne, nawet słabe mgławice można uwidocznić, ponieważ światłoczułe czujniki mogą być naświetlane przez bardzo długi czas.

1/15

Świetne zdjęcia Mgławicy Koński Łeb

Mgławica Koński Łeb jest częścią ciemnego obłoku w gwiazdozbiorze Oriona i składa się z gęstej materii międzygwiazdowej.

źródło: Shutterstock

Opublikuj to na FacebookuUdostępnij na X

Region kontrolowany fotonami (PDR)

Podobnie jak kokon, Mgławica Koński Łeb otacza masywne młode gwiazdy. Kiedy jego światło ultrafioletowe pada na powierzchnię międzygwiazdowego obłoku molekularnego, takiego jak Mgławica Koń, Fotony UV lokalnie podgrzewają gaz Zmieniając w ten sposób jego właściwości. Tworzy się obszar ciepłych, przeważnie obojętnych gazów i pyłów, zwany obszarem zdominowanym przez fotony (PDR).

Ten PDR znajduje się pomiędzy w pełni zjonizowanym gazem otaczającym masywne gwiazdy a obłokami, w których się one narodziły. Jest to obszar, w którym gaz międzygwiazdowy jest wystarczająco gęsty, aby pozostać neutralnym, ale nie na tyle gęsty, aby blokować wnikanie promieniowania ultrafioletowego.

Światło z tych PDR zapewnia astronomom unikalny obraz procesów fizycznych i chemicznych, które napędzają ewolucję materii międzygwiazdowej w wielu miejscach Wszechświata, w tym w naszej galaktyce. Dlatego Mgławica Koński Łeb jest nie tylko pięknym obiektem w przestrzeni kosmicznej, ale jest również uważana za jedno z najodpowiedniejszych miejsc do badania interakcji pomiędzy promieniowaniem a materią międzygwiazdową. (zakręt)

Mgławica Koński Łeb widziana przez Teleskop Webba:

„Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zapewnia wspaniałe zdjęcia Mgławicy Koński Łeb.”wideo: YouTube/wideo z kosmosu

Więcej o Teleskopie Jamesa Webba:

Najpiękniejsze zdjęcia satelitarne 2023 roku

1/19

Najpiękniejsze zdjęcia satelitarne 2023 roku

Młode gwiazdy tańca w parach
Widzimy tutaj blisko spokrewnioną parę aktywnie tworzących się gwiazd, uchwyconą w wysokiej rozdzielczości w bliskiej podczerwieni przez kamerę NIRCam na Teleskopie Jamesa Webba. To są protogwiazdy Obiekt Herbig Harrow 46/47 (HH 46/47).

Źródło: NASA, Europejska Agencja Kosmiczna, Kanadyjska Agencja Kosmiczna

Opublikuj to na FacebookuUdostępnij na X

Giant Gyro: Pierwszy test największego teleskopu na świecie

Wideo: Watsonie

Możesz być zainteresowanym także tym:

Continue Reading

Trending