Connect with us

sport

Bayern Monachium też jest teraz opcją?

Published

on

Wydawało się to prawie wykluczone – a jednak nadszedł czas: po 16 latach i 22 tytułach Sergio Ramos opuści Real Madryt tego lata.

Jednak 35-latek daleki jest od rozważania rezygnacji. Ale to, jak będzie wyglądać przyszłość kariery Ramosa, jest otwarte, potwierdził na pożegnalnej konferencji prasowej w czwartek. „Nie wiem, do której drużyny trafię” – powiedział Ramos.

Nie jest to zaskakujące, ponieważ legenda Realu Madryt stwierdziła również, że nigdy nie chciał opuścić Los Blancos. Ale teraz jego odejście jest przypieczętowane – i nagle Ramos wchodzi na rynek za darmo. Nie trzeba dodawać, że młyn plotek się gotuje.

Przyszłość Ramosa: Sewilla? Paryż Saint-Germain? Bayern Monachium?

Ramos wraca do swojego rodzinnego klubu Sewilli? Czy kolejny wielki transfer będzie z PSG, do którego ostatnio dołączył Jorginho Wijnaldum z Liverpoolu?

I tak: podobno miał kontakt z Bayernem Monachium. Sergio Ramos w Bundeslidze? To będzie wielka sprawa!

Jedno jest pewne w tej chwili: Ramos chce dalej grać na najwyższym poziomie, więc lukratywna finansowo przeprowadzka do Kataru czy MLS nie wchodzi w rachubę.

Sport 1 Studiuje przyszłe opcje hiszpańskich mistrzów świata i Europy.

Ramos: „Sevilla to drugi klub w moim sercu”

Ramos opuścił Sewillę w 2005 roku w wieku 19 lat. Trenował w FC Sewilla, gdzie zadebiutował w La Liga w 2004 roku. Po przeprowadzce do Andaluzji Ramos wróci do domu na okres swojej kariery.

PRZETESTUJ DAZN ZA DARMO i poznaj najważniejsze wydarzenia z międzynarodowej piłki nożnej na żywo i na żądanie | Pokazać

„Sevilla to drugi klub w moim sercu i świetnie się tam bawiłem” – powiedział Ramos. Ale: „Dzisiaj nie myślę o możliwości wyjazdu do Sewilli”.

„Powrót Ramosa nie był ani dla niego, ani dla nas opcją” – wyjaśnił dyrektor sportowy Sevilli, Monchi. W każdym razie Sevilla nie mogła podnieść pensji Ramosa, która podobno wynosi około dwunastu milionów euro.

READ  Olympia 2021 w Tokio: Ugandyjski sztangista zanurzony w Japonii

Ramos i Man City są w kontakcie

Z dużymi angielskimi klubami jest zupełnie inaczej.

Manchester United z pewnością może wykorzystać zawodnika na poziomie Sergio Ramosa. Już w 2015 roku Czerwone Diabły błysnęły mocną środkową obroną, a Hiszpan zdecydował się na przedłużenie kontraktu w Madrycie. Wtedy, tak jak teraz, potrzeby finansowe 180-krotnego hiszpańskiego gracza nie powinny być przeszkodą.

To samo dotyczy rywali z miasta, Manchesteru City: połączenie między finalistami Ligi Mistrzów i Ramosem miało istnieć od dłuższego czasu – podobnie jak wymagania kadrowe wśród obywateli.

Eric Garcia przenosi się do FC Barcelona i pożegnalne plotki o Aymeric Laporte, który wydaje się chcieć wrócić do Hiszpanii, nie przestawaj, Pep Guardiola zagraża budowie w kwaterze głównej obrony. W Robin Dias, John Stones i Nathan Ake będzie tylko trzech trenowanych obrońców.

Czy Ramos rozwiąże defensywne potrzeby Bayernu?

Co prowadzi nas do Bayernu – bo Julian Nagelsmann ma podobną sytuację jak Guardiola w Manchesterze w swoim nowym klubie: David Alaba, Jerome Boateng i Javi Martinez opuszczają rekordowych mistrzów Niemiec. Oznacza to, że Monachium nie tylko traci dużo na jakości, ale także dużo doświadczenia w defensywie.

Sam transfer Dayot Upamecano nie zdoła zlikwidować tej luki – i dlatego zaangażowanie Ramosa byłoby na pierwszy rzut oka prawdziwym zamachem stanu.

W: Jasne jest, że Ramos mógłby również wyobrazić sobie przyszłość na Säbener Strasse. Dla mnie obrazek Mówi się, że jakiś czas temu w Monachium kierownictwo Hiszpana wyczuło możliwość wspólnej przyszłości.

Przyszły dyrektor generalny Oliver Kahn wydał zobowiązanie Ramos w lutym, jednak była to stosunkowo prosta odmowa. „Nic w tym nie ma” – powiedział wtedy były opiekun świata. niebo. Mówi się, że oczekiwania związane z wiekiem i zarobkami były głównymi przyczynami, które stały na drodze do poważnego zainteresowania Ramosem.

READ  „Osobiście nie miałem żadnych zgrzytów z Julienem” – kontynuuje Goretzka za Nagelsmann-Aus

Chociaż Ramos jest już na rynku, inaczej niż na wiosnę, wydaje się więcej niż wątpliwe, czy opinia liderów Bayernu zmieni się ponownie, mimo otwartych pytań sztabowych w monachijskim centrum obronnym.

Faworytem jest Paris Saint-Germain

Tym samym ulubieńcem usług Ramosa jest teraz kolejny europejski klub: jak angielski Poczta sportowa Raporty, Paris Saint-Germain ma przewagę, jeśli chodzi o proszenie o usługi weterana.

Według doniesień, prezydent Kataru Nasser Al-Khelaifi chce po raz kolejny promować swoją gwiazdorską drużynę, aby w końcu zdobyć długo oczekiwany tytuł Ligi Mistrzów.

Wytrawny obrońca, taki jak Ramos, byłby idealny dla ambicji szejka, zwłaszcza że pieniądze odgrywają drugorzędną rolę w PSG. Kontrakt Neymara został przedłużony na początku maja, ostatnio podpisując kontrakt z pomarańczową gwiazdą Wijnaldum – największym francuskim klubem podobno wciąż rywalizuje o Lionela Messiego.

Szczególnie w centrum obrony istnieje pilna potrzeba: po odejściu Thiago Silvy do Chelsea zeszłego lata, PSG nie podpisało równorzędnego zastępstwa.

Fakt, że the Blues zdobyli tytuł mistrza świata z 36-letnim weteranem brazylijskiego trenera i byłym trenerem Paris Saint-Germain Thomasem Tuchelem, nie powinien zachwycać paryskich szefów.

Być może osiągnięcia Thiago Silvy w zaawansowanym wieku w drodze do miski uchwytu stanowią dodatkowy argument za zaangażowaniem Ramosa.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sport

Tuchel sprawia dużą niespodziankę

Published

on

Tuchel sprawia dużą niespodziankę
  1. tz
  2. Sporty
  3. Klub Bayernu Monachium

Naciska

W sobotę Bayern Monachium zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt. Jeśli chodzi o skład, decyzję podjął trener Thomas Tuchel, co jest zaskoczeniem.

Aktualizacja z 27 kwietnia o 14:24: Jest skład Bayernu Monachium! Co ciekawe, w kadrze nie ma Jamala Musiały. Tuchel wyjaśnił w piątek, że 21-latek wystartuje. Zdaniem klubu Musiala zostanie uratowana. Matthijs Tille również wchodzi na ławkę rezerwowych dopiero w swoje 19. urodziny.

Jamala Musiali nie ma w składzie na mecz z Eintrachtem Frankfurt. © Imago/Frank Hoermann/Sven Simon

Skład Bayernu na mecz z Eintrachtem Frankfurt

Neuer – Kimmich, De Ligt, Dier, Mazraoui – Goretzka, Laimer – Muller, Choupo-Moting, Guerrero – Kane.

Aktualizacja z 27 kwietnia o 13:59: Jedno jest już pewne, Dayot Upamecano i Leroy Sane nie będą dostępni w meczu przeciwko Eintrachtowi. Podobnie jak Bouna Sarr, Sascha Boye, Tariq Buchman i Kingsley Coman. Jeśli chodzi o Serge’a Gnabry’ego, nie jest jeszcze jasne, czy zostanie wykorzystany, czy nie. Ważniejszy będzie wtorkowy mecz w Madrycie.

Aktualizacja z 27 kwietnia o 13:30: Już za niecałą godzinę dowiemy się, w jaki sposób Thomas Tuchel posyła na mecz swoją drużynę Bayernu Monachium. Pierwsze informacje już wyciekły. Można przypuszczać, że na pewno wystartują Jamal Musiala i Eric Dier.

Manuel Neuer także nie ma już problemów ze swoją świtą i powinien znaleźć się w podstawowym składzie. Ciekawie będzie zobaczyć, jak zajmie się środkowym pomocnikiem. Dostępni są Leon Goretzka, Aleksandar Pavlovic i Konrad Laimer. A co z Erikiem Maximem Choupo-Motingiem? W meczu z Unionem był przekonany, więc czy może zagrać także przeciwko Eintrachtowi?

Skład na mecz z Frankfurtem: Czy Tuchel ponownie posadzi Mullera na ławce rezerwowych? Wyciekły pierwsze informacje

Aktualizacja z 26 kwietnia, godz. 11:15: Czy Thomas Tuchel ponownie będzie polegał na Thomasie Müllerze w ataku przeciwko Frankfurtowi na trzy dni przed półfinałem Ligi Mistrzów z Realem Madryt? Weteran Bayernu zaimponował dwoma golami przeciwko Union Berlin w ubiegły weekend.

READ  Czterech Wzgórz z udziałem: Nykänen i Eddie the Eagle! Kiedy trasa była jeszcze dla mężczyzn | Sporty

Jedynie Jamal Musiała znalazł się w wyjściowej jedenastce na mecz z Eintrachtem. Ponieważ oczekuje się, że Leroy Sane i Serge Gnabry będą odpoczywać przed meczem z Realem Madryt, Muller prawdopodobnie zostanie wykorzystany. Wraz z Matthijsem Tille’em, Müller i Musiala mogliby wywołać szum wokół Harry’ego Kane’a. Eric Maxim Choupo-Moting, który od początku grał przeciwko Union, prawdopodobnie na jakiś czas powróci na ławkę rezerwowych.

Pierwszy raport z 26 kwietnia o godzinie 17:38: Monachium – Bayern Monachium wita w sobotę Eintracht Frankfurt W lidze niemieckiej.

Mecz rundy 31 sam w sobie był najważniejszym wydarzeniem, ponieważ obie drużyny zawsze w przeszłości miały ekscytujące spotkania. Pamiętamy tylko porażkę 5:1 z Monachium w pierwszej połowie sezonu.

Tym razem jednak spotkanie było jedynie „hałasem w tle”, jak opisał je Thomas Tuchel w piątkowe popołudnie. Dlaczego: We wtorek Monachium zmierzy się z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Wiadomo, że zamiast w lidze, gdzie podopieczni Tuchela nie mają nic do stracenia, skupiają się bardziej na tym meczu.

Skład Bayernu na mecz z Frankfurtem: Tuchel musi znaleźć równowagę

„Nie musimy sobie opowiadać bajki, że jutro będziemy w stu procentach myśleć o Frankfurcie” – powiedział trener Bayernu w sali prasowej na Sabiner Straße. „Kiedy teraz piję kawę, ludzie nie mówią: «Wszystkiego najlepszego na jutro», mówią: «Wszystkiego najlepszego na wtorek”.

Dlatego Tuchel musi zachować równowagę i dać odpocząć jednej lub dwóm gwiazdom przed meczem z Los Blancos. Z drugiej strony musi także utrzymywać wysokie napięcie. Jak to jest przygotowane?

Dayot Upamecano najprawdopodobniej nie pojawi się na meczu z Eintrachtem. Na czwartkowym treningu obrońca skręcił kostkę. Trener zapowiedział także, że we wtorek Serge Gnabry i Leroy Sane odpoczną. „Serge zagra we wtorek i też strzeli gola. Zobaczmy, czy zacznie, czy zagra” – powiedział Tuchel, mrugając.

Thomas Tuchel od początku rozpocznie mecz Jamalem Musialą (z lewej) w meczu przeciwko Eintrachtowi Frankfurt.
Thomas Tuchel od początku rozpocznie mecz Jamalem Musialą (z lewej) w meczu przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. © Imago/Frank Hoermann/Sven Simon

Bez litości dla Realu: Tuchel polega na niedawno kontuzjowanej gwieździe Bayernu

A w przypadku Sane, który od tygodni cierpi na zapalenie kości łonowej, prawdopodobnie będzie to oznaczać kolejną przerwę w meczu przeciwko Frankfurtowi. Zupełnie inaczej jest w przypadku Jamala Musiali. 21-latek opuścił w zeszłym tygodniu mecz Unionu z powodu problemów z kolanem.

Tuchel, który również zapewnił, że jego młodzik wystartuje: „Jamal to bardzo ważny zawodnik. Zacznie jutro i zagra bez bólu. Wielki komplement dla naszego zespołu wsparcia, jest dla nas bardzo ważny”.

Na bramce prawdopodobnie stanie Manuel Neuer. Joshua Kimmich będzie bronił po prawej stronie, a środkową parę powinni stanowić Matthijs De Ligt i Eric Dier. Tuchel w piątek podczas swojego burzliwego wywiadu dla mediów bardzo pochwalił Anglika: „Eric jest bardzo ważnym elementem układanki, ponieważ dzięki swojej osobowości i umiejętności głośnej organizacji wnosi ze sobą coś, czego być może nie mieliśmy wcześniej. ”

Alphonso Davies powinien zaczynać na lewym obrońcy, nawet jeśli Noussair Mazraoui dobrze spisał się w Lidze Mistrzów przeciwko Arsenalowi.

Pozostaje zatem ofensywne pytanie: czy sobotni mecz z Eintrachtem jest meczem Mullera? 34-latek był pod wrażeniem swojej bramki w ostatniej rundzie przeciwko Union Berlin. Matthijs Till i Harry Kane również powinni ponownie znaleźć się w jedenastce. (ryba)

Florian Schimmack donosi z Säbener Straße

Continue Reading

sport

Mocna drużyna Bochum wygrywa walkę o utrzymanie z Hoffenheim

Published

on

Mocna drużyna Bochum wygrywa walkę o utrzymanie z Hoffenheim

Stan na: 26 kwietnia 2024 o 23:43

Również dzięki genialnemu rzutowi wolnemu drużyna VfL Bochum pokonała TSG 1899 Hoffenheim i zapewniła sobie chwilę wytchnienia na dole tabeli Bundesligi, ale nadal musi się odbić.

Zespół z Bochum w piątkowy wieczór (26 kwietnia 2024 r.) awansował na czternaste miejsce po zwycięstwie 3:2 (2:0) nad TSG, wyprzedzając przynajmniej chwilowo Mainz i Union Berlin. Gole Stögera (34 i 64) oraz Felixa Passlacka (45 + 2) zapewniły zasłużone zwycięstwo. Andrej Kramarić (73./84) po raz kolejny wywołał ogromne emocje strzelając dwa gole, jednak z czasem drużynie z Bochum udało się zwyciężyć.

  • Oglądaj transmisję na żywo z meczu VfL Bochum – TSG Hoffenheim
    Prawa strzałka

  • Runda 31
    Prawa strzałka

„Po ostatnim gwizdku odczułem ulgę, ponieważ dramatyzm meczu był szalony”. Trener Bochum Heiko Butcher powiedział Sportschau. „Zagraliśmy świetny mecz pod presją, pod którą byliśmy, prowadziliśmy 3:0 i byliśmy bliżej czwartej bramki niż bramki…”

Andreas Kramer, Program sportowy, 26 kwietnia 2024 o 23:00

Bochum kończy negatywną serię

Trener Hoffenheim Pellegrino Materrazzo przyznał, że Bochum było lepszym zespołem przez 70 minut. „W każdym momencie meczu wywierali na nas dużą presję. Nie mieliśmy zasobów ani rozwiązań, aby tego uniknąć”.

TSG popełniło błąd w wyścigu o siódme miejsce, co prawdopodobnie będzie skutkowało startem w lidze konferencyjnej. Bochum zakończyło passę ośmiu meczów bez zwycięstwa i zwiększyło przewagę nad bezpośrednią strefą spadkową z 17 do ośmiu punktów. Umieszczony tam 1. FC Köln zmierzy się w niedzielę z Mainz 05.

Andreas Kramer, Program sportowy, 26 kwietnia 2024 o 23:00

Bramkarz Hoffenheim Baumann na początku robił wrażenie

VfL rozpoczęło już odważnie, a przede wszystkim niebezpiecznie przed wrzaskliwą publicznością. „To była dzisiaj wspaniała interakcja między fanami a zespołem. Naciskaliśmy na fanów, a oni na nas”. powiedział podwójny król strzelców Bochum, Stöger. Myślę, że Hoffenheim nie mógł sobie z tym poradzić i bardzo na tym skorzystaliśmy.

Najpierw Bochum ugryzł bramkarza Hoffenheim Olivera Baumanna. Szczególnie imponująca była jego obrona w szóstej minucie, gdy głową skierował strzał Philippa Hofmanna z bliskiej odległości w poprzeczkę.

W 24. minucie wydawało się, że Bochum szuka zemsty za zmarnowanie szans, jakie stworzyło. Hoffmann uderzył stopą Wouta Weghorsta w twarz we własnym polu karnym, a sędzia Tobias Stiller podyktował rzut karny dla Hoffenheim. Jednak po długiej analizie sędzia wideo Robert Kampka stwierdził, że Weghorst jest na spalonym, co było bardzo proste.

Stoger z Bochum uderza rzutem rożnym

Po tym meczu Bochum również było lepszym zespołem i zostało nagrodzone błyskotliwą bramką z rzutu wolnego strzeloną przez Stögera. Z 18 metrów rozgrywający posłał piłkę ponad murem w róg.

Niedługo potem Hoffenheim dał się odczuć niebezpiecznie, gdy Drexler trafił w poprzeczkę, ale drugi gol Bochuma również był wyrównany. Napastnik Hoffenheim Kramaric popełnił faul techniczny w polu karnym swojej drużyny. Passlack wykorzystał okazję i strzelił gola z bliskiej odległości.

VfL Bochum świętuje zwycięstwo 2:0 nad TSG 1899 Hoffenheim

Bochum z wieloma możliwościami

Po przerwie obraz był taki sam jak wcześniej: Bochum walczył, dobrze współpracował i miał wiele okazji. Hoffenheim natomiast był mało obecny na meczu, rzadko strzelał gole i daleko mu było do występu potencjalnego zawodnika Pucharu Europy.

Trzeci gol Bochuma był w pełni zasłużony. Moritz Broszyński strzelił z ostrego kąta, piłka spadła z klatki piersiowej Baumanna pod nogi Stogera, a Austriak musiał wdrapać się do bramki.

Kramaric to zawodnik Hoffenheim z golem na światowym poziomie

Kiedy wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, Kramaric podkręcił temperaturę. Najpierw skierował strzał Davida Juracka na bramkę Bochum, po czym strzelił gola w światowym stylu. Zatrzymał długą piłkę na pełnych obrotach i strzelił nią z 15 metrów nad bramkarzem Manuelem Riemannem w prawy górny róg.

Nagle Bochum musiał zadrżeć i cofnąć się. Hoffenheim zaczął uciekać, ale nie miał szczęścia, gdy sędzia Stiller odgwizdał faul, zapowiadając obiecujący kontratak.

Hoffenheim vs. Lipsk, Bochum w Berlinie

W 32. rundzie TSG podejmie w piątkowy wieczór RB Lipsk (20:30), a dwa dni później Bochum zmierzy się z wciąż zagrożonym spadkiem 1. FC Union Berlin (niedziela, 15:30). Kapitan Anthony Lucilla będzie nieobecny ze względu na swoją dziesiątą żółtą kartkę w meczu z Hoffenheim.

READ  się zmieniają? Niklas Volkrug wkłada palce w ranę Werder Brema!
Continue Reading

sport

2:0 w Bremerhaven: Izbaren Berlin po raz dziesiąty mistrzem Niemiec w hokeju na lodzie

Published

on

2:0 w Bremerhaven: Izbaren Berlin po raz dziesiąty mistrzem Niemiec w hokeju na lodzie

2:0 w Bremerhaven

Eisbären Berlin Mistrz Niemiec w hokeju na lodzie po raz dziesiąty


Imago / Matthias Koch

Reporter: Carsten Steinmetz (rbb); Heiko Neugebauer (RB) | zdjęcie: Imago / Matthias Koch

Dużo przewagi, żadnych bramek: tak można długo podsumować piąty mecz ostatniej serii pomiędzy Eisbarn Berlin a Fishtown Penguins Bremerhaven. Ale potem Pfoderle i Federer strzelili dwa gole, dając obrońcom tytułu kolejny tytuł.

Dwóch genialnych bramkarzy

„Czwarte zwycięstwo jest zawsze najtrudniejsze” – powiedział przed meczem trener Izbarren Serge Aubin. To, co wydawało się banałem, zostało początkowo potwierdzone na lodzie Bremerhaven. Fischtown Penguins wywierają na nich presję.

Eisbären strzelił pierwszego gola we wszystkich czterech meczach ostatniej serii. Teraz, wiedząc, że muszą wygrać, to gospodarze podjęli ryzyko na początku. Bramkarz Eisbären Jake Hildebrand był w centrum uwagi od początku meczu po kilku niebezpiecznych strzałach. Gościom Berlina rzadko udawało się odciążyć drużynę: np. w czwartej minucie, kiedy Tai Ronning wpadł na trzecią bramkę przeciwnika, ale Zak Boychuk nie trafił w dośrodkowanie.

W połowie pierwszej tercji Berlińczycy odważyli się na bardziej ofensywne ataki. Poruszał się w górę i w dół z dużą prędkością. Chwile na oddech? Całkowicie nieistniejący. Był to hokejowy szczyt godny finału, który mógł zakończyć się bramkami, gdyby szczególnie Hildebrand – wspierany przez obronę Berlina – i jego odpowiednik bramkarz Christers Godlewskis nie zachowali się znakomicie. Łotysz wystąpił w meczu przeciwko Fischtown Pinguins w 19. minucie, kiedy potężnie obronił strzał napastnika Eisbären Fredrika Tiefelsa. „Przejście z obrony do ataku było niewiarygodnie szybkie. Zgodnie z oczekiwaniami Bremerhaven spisał się bardzo dobrze. (…) Jake jest tam, aby dokonać wielkich interwencji” – powiedział dyrektor sportowy Isbaren Stefan Reichers podczas trzeciej przerwy w „Magenta Sport”. „ ”. .

Wyróżnienie za podkreśleniem za podkreśleniem – ale nie ma celu

Scena trwała nieprzerwanie. Światło reflektorów podąża za światłem reflektorów – tak intensywne, że (prawie) wszyscy zgubili się w tłumie. Otwarte wymiany są często używane jako określenie, ale w przypadku tej gry było to idealne określenie. Chęć zdobycia pierwszego gola była wśród obu drużyn wyjątkowo duża. Statystyki strzeleckie nieco na korzyść gospodarzy (10:7 po 15 minutach drugiej tercji), ale na lodzie celność była imponująca. Słupki, poprzeczka i bramkarze sprawili, że wynik utrzymał się na poziomie 0:0.

Niezależnie od tego, czy będzie to podwójna interwencja Hildebranda w meczu z Jake’em Virtanenem (30.). A może to była najlepsza szansa Eisbärena na festiwalu wielkich szans – choć klasyfikacja była prawie niemożliwa: Ty Ronning, który w czwartym meczu strzelił trzy gole, nie dorównał na swojej żaglówce Gudlevskisowi (37).

„Obydwie drużyny grają bardzo dobrze w obronie, jeden gol może zrobić różnicę” – powiedział krótko po przerwie drugiej połowy zawodowiec Izbarena, Len Bergman: „Obydwaj bramkarze grali świetnie przez całą serię”. To niesamowicie zabawne. W tej intensywnej grze widać, że stają się ciężkie nogi, „ale myślę, że w kilku ostatnich finałach dostałem kolejny zastrzyk energii. Na pewno jest tam mnóstwo adrenaliny” – powiedział Bergman.

Strajk Pföderla otwiera drogę do tytułu

Ostatnia trzecia część była kontynuowana z energią i adrenaliną. Bergman zawsze o tym wie: w tak zaciętym meczu o mistrzostwie może zadecydować jeden gol. Eisbären strzelił tego gola. Po 44 minutach 30-latek trafił z prawego punktu wznowieniowego. Piłka mocno uderzyła w lewy górny róg i to pozornie niepokonany Godlewski nie wyglądał najlepiej. Bramka ta oznaczała piątą bramkę dla Berlina 1:0 w piątym finale.

Trasa dała Berlińczykom zauważalnie więcej pewności siebie (i nie tylko). Berlińscy kibice świętowali w Bremerhaven Ice Arena i szturmowali stołeczny klub. Zaledwie pięć minut po zdobyciu pierwszego gola, podopieczni Izbarena ponownie skierowali piłkę nad linię bramkową Manuela Federera (49. minuta). Sędziowie szczegółowo sprawdzili bramkę, zanim ostatecznie zdecydowali: Godlewscy nie interweniowali, normalny gol. Obie drużyny miały więcej okazji, ale to one zadecydowały o wyniku. Dziesięć minut później berlińczycy świętowali dziesiąte mistrzostwo Niemiec.

Aubin: „Jestem dumny, naprawdę dumny z zespołu”

„To była ciężka walka. Niektórzy chłopcy krwawią, ale wszystko jest w porządku” – powiedział odnoszący sukcesy trener Serge Aubin w „Magenta Sport” i: „Jestem dumny, naprawdę dumny z zespołu. Wszyscy to wiemy sezon był trudny, ale w tym roku „Moje dzieci wróciły od pierwszego dnia i chciały pokazać, kim naprawdę jesteśmy”.

Kai Vismann, który zdobył już z klubem swój trzeci tytuł mistrzowski, powiedział: „To niesamowite uczucie szczęścia. W każdej serii drużyny dużo od nas wymagały” – powiedział kapitan Izbaren. Przede wszystkim znalazł też słowa uznania dla pokonanego Fischtown Pinguins: „Wielki szacunek dla Bremerhaven Atmosfera tutaj jest szalona. Zasługują teraz na świętowanie wicemistrza. To była ostatnia seria na bardzo wysokim poziomie szczęśliwi, nigdy się nie poddajemy i zawsze walczymy, a teraz nadszedł czas świętowania.”

Mecz jest w transmisji na żywo

Transmisja: rbb24, 26 kwietnia 2024 o godzinie 22:00

READ  Czterech Wzgórz z udziałem: Nykänen i Eddie the Eagle! Kiedy trasa była jeszcze dla mężczyzn | Sporty
Continue Reading

Trending