Raport rynkowy
Stan: 18.07.2023 16:19
Wraz z uśpieniem biznesu w lecie, akcenty są dziś ustawiane na nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych. Na porządku dziennym są raporty kwartalne i nowe dane ekonomiczne, które wpływają również na DAX.
Wydaje się, że krajowy rynek akcji utknął dziś w letniej recesji. DAX waha się obecnie nieco powyżej linii zerowej w związku ze spadkiem sprzedaży – co nie jest typowe na początku sezonu świątecznego. Do tej pory indeks oscylował między 16 031 a 16 097 pkt w bardzo wąskim przedziale, a sygnał często się zmieniał. A na początku tygodnia czołowy niemiecki indeks zamknął się na poziomie 16 068 pkt.
Menedżer portfela Thomas Altmann z QC Partners, zarządzający aktywami, powiedział, że okres świąteczny znalazł odzwierciedlenie w niższych wolumenach obrotu. „Wygląda na to, że zaczęło się letnie załamanie na giełdach”.
Z punktu widzenia nastawionych na eksport spółek DAX, hamulcem okazuje się również szybki wzrost kursu euro, który powoduje wzrost cen ich produktów w strefie dolarowej. Wspólna waluta osiągnęła poziom 1,1275 USD i była najwyższa od 17 miesięcy. Obecnie za 1 euro płaci się 1,1235 dolarów.
Zasadniczo euro jest wspierane przez perspektywę zakończenia podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA. Wynika to z niskiej inflacji, przez co walka Fed z wysoką inflacją wydaje się mniej pilna.
Jeśli chodzi o strefę euro, eksperci i uczestnicy rynku coraz częściej pytają, o ile EBC podniesie kluczowe stopy procentowe. Rynki oczekują obecnie jeszcze dwóch podwyżek stóp procentowych, prawdopodobnie podczas kolejnych dwóch podwyżek w lipcu i wrześniu.
Tymczasem bodźce rynkowe płyną ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie rozpoczął się sezon sprawozdawczy dla spółek i trwa z wynikami banków. Morgan Stanley zyskał na otwarciu ponad pięć procent.
Podczas gdy bank inwestycyjny zarobił mniej niż rok temu z powodu załamania w bankowości inwestycyjnej, przebił oczekiwania analityków na poziomie 1,15 USD na akcję przy zysku w wysokości 1,24 USD na akcję. Prezes Banku James Gorman mówił o dobrych wynikach w trudnym otoczeniu rynkowym.
Notowania głównego banku, Bank of America, wzrosły o ponad trzy procent w ciągu pierwszych kilku minut handlu w Nowym Jorku. Niedawno bank zapowiadał wzrost zysku o blisko 20 proc., głównie dzięki wyższym przychodom odsetkowym. Udało mu się jednak uzyskać dodatkową przewagę w bankowości inwestycyjnej.
Na otwarciu wartości benchmarków na Wall Street były nieco wyższe, podczas gdy giełda Nasdaq Technologies była notowana nieco bardziej na czerwono. Nawet jeśli banki są jak dotąd zadowolone ze swoich liczb, nie zamiatają całego rynku.
Produkcja przemysłowa w czerwcu, która była o pół procent słabsza od oczekiwań, pogorszyła nastroje inwestorów. Wykorzystanie mocy produkcyjnych wyniosło 78,9% poniżej oczekiwań analityków.
Słabsze były też dane gospodarcze z Niemiec. Liczba pozwoleń na budowę nadal spada. Według Federalnego Urzędu Statystycznego w maju oddano do użytku tylko 23 500 nowych mieszkań, co oznacza spadek o 25,9 procent w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku.
Spadek rok do roku był jednak mniej wyraźny niż w kwietniu i marcu, kiedy to wydano pozwolenia o 31,9% i 29,6% mniej. Statystyki podały, że od początku roku wydano łącznie 113,4 tys. pozwoleń na budowę. To o 27 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Na DAX akcje grupy Covestro zajmującej się specjalistycznymi chemikaliami nadal wyprzedzają indeks. Znacznie wyżej uplasowały się również akcje Sartoriusa. Akcje nieruchomości, takie jak Vonovia w DAX i TAG Immobilien w MDAX, skorzystały z badania branżowego przeprowadzonego przez Deutsche Bank. Ekspert Thomas Rothaussler mówi, że jest „bardziej optymistycznie nastawiony do niemieckiego rynku nieruchomości mieszkaniowych” i nadal polega na „defensywnych firmach o wysokim wzroście czynszów” w sektorze nieruchomości komercyjnych.
Natomiast T-Share znajduje się na końcu indeksu DAX. Tłem są negatywne komentarze analityków w USA na korzyść rywala AT&T, którego akcje spadły do długoterminowego minimum. Analityk Citigroup, Michael Rollins, uważa, że AT&T jest narażona na inkrustowane ołowiem kable używane przez największe firmy telekomunikacyjne. Jak donosił The Wall Street Journal w zeszłym tygodniu, rozpad ołowiu może zanieczyścić środowisko i doprowadzić do kosztownej batalii prawnej.
T-Mobile-US, amerykańska spółka zależna grupy Bonn DAX, nie jest wymieniona wprost, ale jest pod presją wraz z całą branżą – i jak zawsze, gdy pojawiają się złe wieści z USA, wpływa to również na T-Share. Ostatnio gwałtownie spadł, gdy na rynku dyskutowano o możliwym wejściu Amazona do biznesu telefonów komórkowych w USA.
Na walnym zgromadzeniu DAX wagi ciężkiej w kwietniu akcjonariusze ostrzegali już przed zwiększonym ryzykiem związanym z rosnącą koncentracją grupy z Bonn na biznesie w USA. Akcje T cierpią obecnie właśnie z tego powodu, po wcześniejszym gwałtownym wzroście.
Tymczasem udział grupy dóbr konsumpcyjnych Beiersdorf dołączył do przegranych w indeksie DAX. Szwajcarski duży bank UBS podniósł cenę docelową tytułu z 90 do 96 euro przed sezonem sprawozdawczym, ale pozostawił rekomendację na „sprzedaj”. Pozytywny wpływ na cenę prawdopodobnie utrzyma się w drugim kwartale, napisał analityk Guillaume Delmas w badaniu dostępnym we wtorek. Pod względem wolumenu istnieje ryzyko spadków. Akcje notowane są obecnie z wysoką premią w stosunku do akcji innych europejskich spółek branżowych.
Klaster telewizyjny MDAX ProSiebenSat.1 zwolnił około 400 miejsc pracy w Niemczech. Zdaniem firmy redukcja zatrudnienia powinna odbywać się w sposób odpowiedzialny społecznie, a zwolnień należy w miarę możliwości unikać. Cięcie odpowiada jednej dziesiątej z prawie 4000 pełnoetatowych miejsc pracy w centrali firmy i dziale rozrywki. Firma chce wrócić na właściwe tory, tnąc koszty i koncentrując się na branży rozrywkowej. Grupa spodziewa się, że w wyniku tej redukcji koszty personelu spadną w tym roku o niewielką wielokrotność 1 miliona euro.
W indeksie SDAX Small Business Index udział specjalisty ds. oprogramowania HR wzrósł o około 8,4 procent i ustanowił rekordowy poziom 227 euro w ciągu roku. Po dobrych wynikach w pierwszych sześciu miesiącach Atos wyznaczył wyższe cele na cały rok 2023. Sprzedaż powinna teraz wynosić co najmniej 142 miliony zamiast 135 milionów euro. Z tego 30 procent (poprzednio 27%) powinno pozostać jako zysk operacyjny (EBIT). W pierwszym półroczu firma zwiększyła przychody o 37 proc., a marża EBIT wyniosła 33 proc. wobec 26 proc. rok wcześniej.
Biznes szwajcarskiemu gigantowi farmaceutycznemu idzie o wiele lepiej. W drugim kwartale Novartis zwiększył sprzedaż o 7 procent do 13,6 miliarda dolarów dzięki dobrym wynikom z nowych leków. Jak zwykle największy wkład wniósł dział farmaceutyczny, ale spółka zależna Sandoz, która była na skraju wydzielenia, również odnotowała zyski. Bazowy wynik operacyjny, bardzo zauważany przez inwestorów i inwestorów, wzrósł o 9% do prawie 4,7 miliarda USD. Zysk netto wyniósł około 2,3 miliarda dolarów, co stanowi wzrost o 37 procent w zyskach grupy.