Neubrandenburg (dpa) – W niemiecko-polskim regionie granicznym między Szczecinem a Neubrandenburgiem realizowanych jest wiele dużych inwestycji firm i farm wiatrowych. „Polska strona niesamowicie nadrabia zaległości, jeśli chodzi o odnawialne źródła energii” – powiedział w środę dpa Torsten Hasch, dyrektor generalny Izby Przemysłowo-Handlowej Neubrandenburg. Na spotkaniu z polskimi biznesmenami i planistami przedstawiono plany fabryki elektrowni wiatrowych Vestas w Szczecinie, nowych farm wiatrowych u polskiego wybrzeża oraz nowego portu instalacyjnego w Świnoujściu.
Polskie Pomorze Zachodnie oraz Izby Wschodniej Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Brandenburgii od lat mają wspólną inicjatywę gospodarczą, przy czym IHK i Polska regularnie koordynują działania. Powstał Niemiecko-Polski Klub Energetyki Wiatrowej. Obszar miejski w trakcie tworzenia.
„Tylko Vestas zbuduje swoją fabrykę do połowy 2024 roku i zatrudni tam 700 osób” – powiedział Hash. Jest przedwstępna umowa, na podstawie której spółka od 2025 roku wyposaży Bałtycką Farmę Wiatrową na Bałtyku, która będzie produkować 1,2 GW. W elektrowni montowane są turbiny i gondole. Łopaty śmigła są budowane na wschód od Szczecina. Tysiące miejsc pracy powstaną w regionie, m.in. w Świnoujściu, gdzie zlokalizowany jest również terminal LNG.
Sąsiadujący region Polski ma już 72 procent zielonej energii, zwłaszcza parki wiatrowe i fotowoltaiczne, powiedział Hasch. To jest granica w Polsce. MV i Polska chcą ściślej współpracować ponad granicami w zakresie szkoleń zawodowych i możliwości studiowania w energetyce wiatrowej. IHK odpowiada za 25 000 firm we wschodnim MV.
© dpa-infocom, dpa: 230426-99-454643/2