Przyszłość Benjamina Pavarda nie została wyjaśniona, a wyniki rozmów między Francuzem a działaczami Bayernu są obecnie w pełni otwarte. Według najnowszych doniesień ważną rolę odgrywa w tym Thomas Tuchel.
W pierwszym meczu pod wodzą Thomasa Tuchela Benjamin Pavard mógł grać jako prawy obrońca. Nie jest to ulubiona pozycja 27-latka, ale była to pierwsza oznaka, że ma on duże szanse na stałe miejsce pod wodzą nowego szefa FCB. Według „kopacza”, Pavard bardzo dobrze wyobraża sobie pozostanie z rekordowymi mistrzami Niemiec. Chociaż rozmowy między zawodnikiem a klubem zostały na razie przełożone, mówi się, że wkrótce zostaną wznowione.
Tuchel odgrywa ważną rolę w decyzji Pavarda
Przyszłość 27-letniego obrońcy w Bayernie Monachium jest niepewna, ponieważ zawodnik nie skomentował jeszcze publicznie, czy zamierza opuścić klub, czy zostać. Wiadomo jednak, że Pavard był w przeszłości łączony także z innymi dużymi europejskimi klubami.
Według raportu Kickera kluczową rolę w rozważaniach reprezentanta Francji odgrywa Thomas Tuchel. O dziwo jednak, 49-latek dał jasno do zrozumienia w poniedziałek, że tak naprawdę nie jest zaangażowany w sprawę: „Nie chcę się mieszać w obecne negocjacje. Nie wnikam w szczegóły”. Jednak Tuchel okazał się fanem Pavarda: „Czasami jest trochę niedoceniany. Uzasadnił moje zaufanie. Przede wszystkim złożono jasne oświadczenie. „
Dopiero okaże się, jak negocjacje między obozem Pavard a klubem będą się rozwijać w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Pewne jest jednak to, że jest na radarze wielu europejskich klubów i że jego decyzja będzie zależała nie tylko od aspektów finansowych, ale także od jego perspektywy sportowej.
Doradca trenera wielopoziomowego zespołu ujawnił niedawno, że po ćwierćfinale CL z Manchesterem City usiądą do stołu negocjacyjnego z Bayernem Monachium.