Barkstein/Welsk. Burza rzadko przychodzi sama. Był piątek trzynastego zeszłego tygodnia. Ma to też sens: w końcu zarówno manewry NATO wokół Grafnohr, jak i głęboki „Emerlinde” przebiegły stosunkowo lekko – mimo setek wezwań ze straży pożarnej.
Według systemu nawigacyjnego podróż z Parkstein do Vilseck zajmuje mniej niż pół godziny. Zdążyliśmy na czas, zapewniono relację z inauguracyjnej wystawy Troglauer Robber – programu towarzyszącego tegorocznemu festiwalowi zamkowemu, prezentowanego przez OberpfalzECHO. Wierzymy.
Bezpłatny przejazd do lasu domu złodzieja
Mamy darmową podróż do Lasu Manteler, rodzinnego lasu kapitana złodzieja Franza Troglauera. Gdzieś przed Hütten widzimy przewracającą się ciężarówkę na Hüttnerstrasse. ciężarówka? Przed nami ustawiła się kolumna ciężkich pojazdów wojskowych. Czy to naprawdę ciężka broń armii niemieckiej dla Ukrainy?
Oczywiście nie. Każdy, kto zwracał na to uwagę, wie, że manewr „wspólnej determinacji” – „wspólnej decyzji” – rozpoczął się na poligonach armii amerykańskiej w Górnym Palatynacie w Gravenfor i Hohenfels. Amerykańskie stowarzyszenia ćwiczą ze swoimi partnerami z NATO. Do 28 maja kierowcy muszą liczyć się z takimi kolumnami wojskowymi między poligonami – także na A6 i A93. Naprawdę nie można na to narzekać. Pomoc ukraińska jest na pierwszym miejscu.
Przewidywany czas przybycia postępuje
Pełzamy z prędkością 40 kilometrów na godzinę. Czas przybycia obliczony przez system nawigacyjny jest szybszy niż w przypadku Renault Hybrid: 18:50. Wystawa otwiera się o godzinie 19.00. Niebo jest ciemne, a wraz z nim nasz nastrój. Widok następnego pasa: Wyprzedzanie? Potem przeciąć dwie duże ciężarówki? Nie, dziękuję! Każdy czeski harakiri i tak próbuje. Prawdopodobnie potomek bandy nieustraszonych złodziei, która uczyniła Górny Palatynat niebezpiecznym około 1790 roku. Wiemy, jak się kończą. Troglauer na szubienicy.
Nowa prognoza: 18:55 W międzyczasie doszliśmy do prędkości marszu. Przy najlepszej woli na świecie kręta droga nie jest idealna do ryzykownych manewrów. Niezła gra słowna. Następna ekstrapolacja: 18:59 Możliwości dotarcia na czas są ograniczone. Teraz konwój stoi w miejscu. Co oni robią? Podobno czeka na ekstremistów, którzy teraz wpychają nas na zderzak od tyłu. Widać: Europa zbliża się do siebie. Dobra rzecz. ale teraz?
Manewry wyprzedzania na otwartej drodze
19:05. Wystarczy. Wyraźny, prosty tył otwierany do przodu. przynajmniej szansa Bernard Wiggles Przemówienie otwierające nie zostało jeszcze wysłuchane. Organizator wystawy jest także autorem jedynej biografii Franza Troglora. Hybryda cicho przyspiesza. Cóż, do około 30 km/h silnik benzynowy uruchamia się i ryczy jak Porsche. Wygląda dobrze, wszystkie ciężarówki są już poza wyścigiem ślimaków.
Tylko flagowy samochód, polski minivan, wciąż przed trudnym do zauważenia zakrętem. szybuję. Lepiej dmuchać na zimne. Co on teraz robi? miga w prawo. To miłe: czy pozwoli mi przejść? Nie, odwróć się. Przed nami jasna ścieżka. Spójrz w lusterko wsteczne. Kolumna dołącza do autobusu. Świetnie, było warto. Zyskaj czas na dwie minuty. przeważnie.
Bęben deszczu
Oficjalny czas zakończenia około: 19:03 na ekranie. Tuż przed Vilseck pierwsze krople spadają na przednią szybę. Zaledwie kilkaset metrów od zamku Dagestanu, gdzie w 1796 roku przez pół roku więziono kapitana zbójnika. Tą pustą alejką do bramy zamkowej, to już się robi. Nie ma parkingu, spróbujemy podwórka, widzę tam lukę.
Tymczasem w dach samochodu uderzył ulewny deszcz. Z pewnym wysiłkiem wyciągam kurtkę przeciwdeszczową, która utknęła w zagłówku na tylnym siedzeniu, a także plecak z aparatem i iPadem. Na szalejącą burzę. 50 metrów od bramy wieży, gdzie właśnie pojawiła się głowa kobiety. 50 metrów więcej niż dociera do sucha. Całkowicie zanurzona ciężka drewniana brama zadrżała. zablokowany? Nie, można go otworzyć.
Spójrz na niesamowite twarze
Patrzę na zdziwione twarze: Jürgen, usłysz nasze twarze Ambasador Kultury Stefan Voight. Scena, która wygląda jak coś ze starego filmu Louisa Trinkera, w którym szturmuje salę sądową ze zerwaną liną, podczas gdy na zewnątrz szaleje burza. Burmistrz Hans Martin Shertel Możesz zacząć od pozdrowienia. Specjalista ds. Kultury i Turystyki Adolfine Nitschke Daj mi kieliszek wina musującego: „Z płatkami róż?” Mężnie pytasz. Jeśli dobrze smakuje!
Historyk Bernard Weigl Właśnie przygotowywał się do zbrodniczego czynu Franza Troglauera z rodziny Manteler Weber, kiedy zgasły światła. Jedno uderzenie i było ciemno. – To pasuje do rzeczy – wyszeptał jeden z gości. Podczas gdy burmistrz, kulturoznawca i pracownik placu budowy starają się zaradzić tej sytuacji, Fotograf David Trout Od drzwi: „Jest kawałek dachu zakryty” Ach, stąd wybuch.
Knot nie gra razem
Po kilku sekundach – było jasno, znowu było ciemno, jasno, ciemno, knot, nie chciał – postanowiłem kontynuować wykład w jedynej wciąż oświetlonej celi. Na grzędzie siedziała współczesna, naturalnej wielkości postać Troglauera, tak jak on by wyglądał – choć nie tak elegancko ubrany w więzieniu. Ostatnie brawa dla mówcy, który jasno opisał chęć zemsty złodzieja. Czy dzisiaj doświadczamy klątwy trogloru?
Śmiała sugestia szefa kultury: „Mieliśmy już tu w wieży przejażdżki z pochodniami”, mówi Nitschke. „Każdy, kto chce przejść przez galerię z latarką do telefonu komórkowego”. Prawie wszyscy się zgadzają. Średniowieczna romantyczna burza z piorunami, która na przełomie tysiącleci została gruntownie odnowiona. Podobnie jak w obozie harcerskim, cienie przed panelami wystawowymi oświetlają tekst, podczas gdy lokalny uczony wzrusza ramionami na zwyczaje Górnego Palatynatu z XVIII i XIX wieku.
Strażacy przynoszą gałąź z dachu kościoła na Kreuzbergu
Ostatni etap, panoramiczne okna na górze: jakby nie było pogody, wieczorne słońce przeświecało przez krople deszczu na oknach. Vilseck mieni się, jakby właśnie padało, a w tle imponująca tęcza mostów, która wygląda jak dwa obszary.
Widzimy, co Depp „Emmerlinde” zostawił w drodze powrotnej, gdy co pięć minut mija nas wóz strażacki z syreną — około połowy drzewa, które strażacy ściągnęli z dachu kościoła na Kreuzbergu w Axthisburgu.
podrzędny Przedsprzedaż biletów Już się przelewa www.okticket.de I www.nt-bilet.de Na dziesięć spektakli od premiery w piątek 24 czerwca (20:00, drzwi otwarte o 19:00) do niedzieli 10 lipca. Inne terminy: sobota, 25 czerwca; niedziela 26 czerwca; piątek 1 lipca sobota 2 lipca niedziela 3 lipca; czwartek 7 lipca piątek 8 lipca sobota 9 lipca
Między 20 maja a 10 lipca w wieży zamku w Dagestanie można zobaczyć książkę skompilowaną przez biografa Truglao Bernharda Weigla wystawa specjalna można zwiedzać.
Specjalne traktowanie: Złodzieje kulinarnych wycieczek 9 października ze Stadtbühne „Lolamannen” Vilseck eV – więcej informacji: www.vilsecktheater.de – Kontakt: Tourist Info Vilseck, Marktplatz 13, tel. (09662) 99 16, [email protected]
stacje biograficzne:
Franz Troglauer (* 8 lipca 1754 w Markt Mantel; 6 maja 1801 w Amberg) podobno pojawił się jako złodziej i kłusownik nawet w swojej buntowniczej młodości.
Jego wyjęte spod prawa działania trzykrotnie sprowadziły go do więzienia Amberg.
Później dołączył do „Gangu frankońskich złodziei i złodziei” z kilkoma podobnie myślącymi ludźmi. W szczytowym momencie gang liczył 180 członków – a Truglaur został liderem gangu.
Od czasu zamachu stanu: podczas napadu w Bambergu jego klan ukradł łupy o wartości 12 000 guldenów – i gniew biskupa pomocniczego Bambergu.
W latach 1796/97 Troglauer został zatrzymany za kradzież koni w Vilseck, obszarze Bambergu na bawarskiej ziemi. Ku zaskoczeniu współczesnych, osławiony złodziej został wypuszczony po tym, jak został wyśmiany i wydalony z kraju.
W 1798 roku „Grand Frankonian Gang of Thieves and Thieves” został rozwiązany, kilku członków gangu zostało aresztowanych, a Troglauer uciekł przez Bawarię jako wyjęty spod prawa.
Po aresztowaniu w Ratyzbonie udało mu się uciec podczas transportu więźniów.
Redaktorowi udało się również uciec z więzienia w Straubing i ponownie odnaleźć swoją małą bandę złodziei.
Ostatecznie rząd w Ambergu zaoferował nagrodę w wysokości 100 guldenów za jego schwytanie. W grudniu 1800 r. strażnik z Freystadt niedaleko Neumarkt zdołał zdobyć Troglauer. Został przeniesiony do Amberg, skazany i stracony 6 maja 1801 r. w Galgenberg.
W Koningsdag królowa Máxima zaskoczyła wszystkich odważnym nakryciem głowy i pojawiła się z rojem motyli na głowie. Jednak wybór jej stroju nie był przypadkowy.
Emmen – Król Willem-Aleksander kończy 57 lat i cały kraj świętuje. Tradycyjnie dzień ku czci holenderskiego monarchy, znany również jako „Koningsdag”, obchodzony jest w całym kraju poprzez festiwale i imprezy uliczne. Jednak na oficjalnym przyjęciu to nie król Willem-Aleksander przykuł uwagę wszystkich; Królowa Maksima (52).
Rój motyli na głowie: królowa Máxima dokucza jej specjalnym dodatkiem w „Koningsdagu”
Król Holandii Willem-Alexander spędził swój wyjątkowy dzień w mieście Emmen, położonym w południowo-wschodniej części holenderskiej prowincji Drenthe. Towarzyszyła mu żona, królowa Máxima (52 lata) i ich trzy córki: Amalia (20 lat), Alexia (18 lat) i Ariane (17 lat).
Jak donosi holenderski dziennik De Telegraaf m.in. holenderską rodzinę królewską przyjęli tam burmistrz miasta Erik van Oosterhout i Jetta Klinsma, komisarz królewski w Drenthe. Naturalnie nie poszli na kompromis w kwestii mody na tę okazję.
Podczas gdy król Willem-Aleksander zachowywał prostą powściągliwość w niebieskim garniturze z lekkim krawatem, królowa Maxima błyszczała w szerokiej zielonej sukni i białej marynarce. To, co szczególnie przykuło uwagę, to ozdoba do włosów w kształcie roju zielono-złotych motyli.
Królowa Máxima przyciąga uwagę swoim nakryciem głowy: a oto dlaczego
Według holenderskiego magazynu libelle.nl ten przyciągający wzrok dodatek pochodzi od Perry’ego Rotjesa. Projektantka tworzyła w przeszłości biżuterię dla królowej Máximy. Wybór tego charakterystycznego egzemplarza nie powinien być przypadkowy. Ponieważ miasto Emmen znane jest jako miasto motyli. Mówi się też, że wyboru kolorystyki swojej garderoby dokonała świadomie. Flaga Emine jest zielono-biała.
Michael Verhoeven, mąż Sinty Berger i reżyser filmu „Biała róża”, zmarł w poniedziałek w wieku 85 lat po ciężkiej, krótkotrwałej chorobie.
MONACHIUM – Michael Verhoeven odniósł światowy sukces filmami takimi jak „Biała róża” i „Straszna dziewczyna”. Teraz świat filmowy i jego żona Sinta Berger żegnają się: Verhoeven zmarł 22 kwietnia w wieku 85 lat. Podzieliła się tym jego rodzina Niemiecka Agencja Informacyjna W Monachium z. W związku z tym reżyser przed śmiercią przeszedł krótką i ciężką chorobę choroba Rodzina początkowo nie chciała podać więcej szczegółów na temat przyczyny śmierci. W piątek zostanie pochowany w najbliższej dzielnicy.
Zmarł Michael Verhoeven: urodzony w aktorskiej rodzinie i posiadający kwalifikacje lekarza
Verhoeven urodził się w Berlinie w 1938 roku. Dorastał w teatralnej rodzinie. Jego matka Doris była aktorką, a ojciec Paul aktorem oraz reżyserem teatralnym i filmowym. Verhoeven zadebiutował w teatrze w wieku 13 lat w sztuce „Pünktchen und Anton” opartej na tej historii Powieść Erica Kastnera. Verhoeven dostał swoją pierwszą rolę filmową w Latającej klasie (1953), także adaptacji filmowej Kästnera.
Po kolejnych rolach w „Paukerze” (1958) i „Młodzieży sędziego” (1960) w reżyserii ojca, Verhoeven po ukończeniu szkoły średniej w 1957 roku zdecydował się zostać lekarzem, a następnie studiował medycynę w Monachium, Berlinie i Homburgu. Ukończył je w 1969 roku, uzyskując doktorat z „Psychologicznego maskowania guzów mózgu”.
Verhoeven poślubił Sentanę Berger w 1966 roku i wraz z nią założył Sentana Filmproduktions.
Jednak podczas studiów Verhoeven kontynuował działalność aktorską i zaczynał jako niezależny reżyser filmowy. Podczas kręcenia filmu „Jack i Jenny” (1963) Verhoeven poznał swoją żonę, Sintę Berger. W 1966 roku pobrali się i oboje założyli firmę Sentana Film Production. W 1967 roku Verhoeven zadebiutował jako reżyser filmem „Parungen”.
wysoki filmportal.de Mało który reżyser tak konsekwentnie i bezpośrednio zajmuje się w swoich dziełach kwestiami politycznymi. Główny nacisk położono na rozliczenie się z narodowym socjalizmem. Swoimi filmami wielokrotnie wywoływał dyskusje.
Sukcesy Verhoevena: „Biała róża” wywołała dyskusje – „Straszna dziewczyna” była nominowana do Oscara
Tak też jest w przypadku jego najsłynniejszego dzieła „Biała róża” (1982). W napisach końcowych filmu krytykowano fakt, że wyroki śmierci wydane przez „Sąd Ludowy” na grupę oporu były nadal uznawane przez niemiecki sąd za prawomocne. Prezentacja wywołała poważną debatę, a orzeczenia zostały unieważnione dopiero w 1998 roku.
Film „Straszna dziewczyna” (1991) pokazał, jak dziewczyna w swoim rodzinnym mieście zbiera informacje o nazistowskiej przeszłości i spotyka się z tego powodu z wrogością. Film był nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny w 1991 roku. Jego główne role wielokrotnie grają kobiety oporu, jak miało to miejsce w jego ostatnim filmie „Matka Courage” (1994), poruszającym tematykę narodowego socjalizmu.
Następnie ukazały się takie dzieła jak „Nieznany żołnierz” z 2006 roku, poruszający tematykę brytyjskich zbrodni wojennych podczas II wojny światowej. W tym roku otrzymał także nagrodę za całokształt twórczości Festiwalu Filmów Żydowskich. Poruszał także kwestię amerykańskiej kary śmierci w swojej pracy „Druga egzekucja – Ameryka i kara śmierci” (2011). W 2016 roku Verhoeven ponownie powrócił do kina jako producent filmu „Witamy w rodzinie Hartmannów” w reżyserii jego syna Simona Verhoevena.
Federalny Krzyż Zasługi i nie tylko: Michael Verhoeven otrzymał te nagrody
Był jednym z założycieli Niemieckiej Akademii Filmowej w 2003 roku i laureatem wielu nagród filmowych i politycznych, w tym Medalu Josefa Neubergera (1997) przyznawanego przez Centralną Radę Żydów i Federalnego Krzyża Zasługi (1999). . ) i Bawarski Order Zasługi (2002). W styczniu 2022 roku otrzymał za całokształt twórczości Nagrodę im. Helmuta Kuttnera przyznaną przez stolicę stanu Düsseldorf.
Niedawno świat filmowy opłakiwał także śmierć reżysera Percy'ego Adlona, który zmarł w wieku 88 lat. Wielki smutek odczuwa także zmarły aktor Fritz Weber.
Polska reżyserka Agnieszka Holland pokazała w Wenecji swój nowy film „Zielona granica” opowiadający o uchodźcach na granicy polsko-białoruskiej. Dzieło, które jest pokazywane w konkursie w Wenecji, po premierze we wtorkowy wieczór na festiwalu filmowym zyskało jednomyślne uznanie krytyków, a branżowy magazyn „Deadline” określił je mianem „arcydzieła humanitarnego”.
Film wywołał poruszenie w jej ojczyźnie. „W czasach III Rzeszy Niemcy produkowali filmy propagandowe przedstawiające Polaków jako bandytów i morderców” – napisał skrajnie prawicowy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na platformie społecznościowej X, znanej wcześniej jako Twitter. Dziś robi to za nich Agnieszka Holland…”
W czarno-białym dramacie widzowie śledzą losy rodziny z Syrii, która chce przez Białoruś uciec do Unii Europejskiej. Z ich przeżyciami wiążą się historie młodego polskiego inspektora granicznego i grupy polskich działaczy. Akcja filmu w dużej mierze rozgrywa się w roku 2021, kiedy sytuacja na granicy polsko-białoruskiej uległa eskalacji: tysiące ludzi próbowało nielegalnie przedostać się na teren Unii Europejskiej. Unia Europejska oskarżyła białoruskiego przywódcę Aleksandra Łukaszenkę o organizowanie migrantów z obszarów kryzysowych do zewnętrznych granic Unii Europejskiej w celu wywarcia presji na Zachód.
W filmie polska i białoruska straż graniczna zachowuje się brutalnie. Holland uwydatnia katastrofalną sytuację poprzez emocjonalne i szokujące obrazy.