Connect with us

Top News

Kontrowersje wokół zmniejszonego finansowania: Polska i Węgry atakują UE w sądzie

Published

on

Kontrowersje wokół zmniejszonego finansowania
Polska i Węgry atakują UE na dworze

W oczach UE Węgry i Polska mają problem z praworządnością. Więc zmniejsza ich pieniądze. Stany złożyły teraz pozew w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości. Tymczasem jasne jest, że Polacy boją się opuścić UE.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) w Luksemburgu zajmuje się nowymi ramami prawnymi UE w Polsce i na Węgrzech. Na początku rozmów Polska domagała się usunięcia mechanizmu, który pomagałby UE ograniczyć europejskie finanse w przypadku łamania praworządności przez państwa członkowskie. Biorąc pod uwagę toczące się batalie prawne między Waszym rządem a UE, dziesiątki tysięcy ludzi w całej Polsce pokazało w niedzielę wieczorem, że kraj powinien być w UE.

Przepis ustawy narusza umowy unijne – powiedziała na początku procesu polska prawniczka Sylvia Zirk. Węgierski powód Miklos Solten Fehr określił ten mechanizm jako zbędny, ponieważ „istniejący system prawny może chronić unijny budżet”. Prawodawcy UE odrzucili krytykę ze strony dwóch państw członkowskich UE.

Adwokat Thomas Lukacsi powiedział, że przepisy chronią budżet UE. Utrzymanie praworządności jest podstawowym wymogiem „dobrego zarządzania finansami”. Przez kilka miesięcy nie spodziewano się orzeczenia sądu luksemburskiego. Nowe praworządność UE obowiązuje od początku tego roku. Jednak państwa członkowskie UE zgodziły się poczekać na opinię ETS przed skorzystaniem z mechanizmu przez Komisję Europejską. Wywołało to krytykę w Parlamencie Europejskim. Zielony polityk europejski Francisco Brandner wezwał również Komisję Europejską do natychmiastowego wdrożenia ram prawnych, tak aby UE wreszcie miała w ręku ostry miecz, by bronić podstawowych wartości europejskich.

Pieczątki sądowe „Prawna elastyczność”

Rządy w Budapeszcie i Warszawie od lat są krytykowane za naruszanie praworządności. Przeciw obu krajom toczą się sprawy karne, które mogą doprowadzić do cofnięcia prawa do głosowania w UE. Jak dotąd nie doprowadziło to jednak do istotnych zmian kursu. W zeszłym tygodniu orzeczenie polskiego Sądu Najwyższego wywołało kontrowersje między Warszawą a Brukselą. Sąd Konstytucyjny w Warszawie zakwestionował prymat prawa unijnego nad prawem polskim, stwierdzając, że wiele artykułów traktatów unijnych było „niezgodnych” z konstytucją kraju. Eksperci mówili następnie o „elastyczności prawnej”.

Decyzja sądu nie jest ostateczna, dopóki rząd nie wyda jej oficjalnego wydania. W niedzielę wieczorem dziesiątki tysięcy ludzi w kilku polskich miastach protestowało przeciwko kontrowersyjnemu orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, że kraj powinien być w Unii Europejskiej. Były przewodniczący Rady UE Donald Tusk wezwał do protestów opozycyjne Forum Obywatelskie (PO). Przed morzem protestujących z flagami UE w Warszawie Tusk krzyczał: „Dziesiątki tysięcy ludzi w Warszawie i ponad 100 miast w Polsce protestowało przeciwko temu, co ten rząd robi naszej ojczyźnie”. Wezwał ludzi do „obrony europejskiej Polski”.

Protestujący rozświetlili starą Warszawę swoimi telefonami komórkowymi. Wielu odśpiewało polski hymn narodowy: „Zostajemy!” Według badań większość Polaków nadal popiera członków Unii Europejskiej. Sam rząd oficjalnie odrzucił wyjście z UE. Miejsce Polski w „rodzinie narodów europejskich” – podkreślił premier Mathews Moravici po orzeczeniu warszawskiego Trybunału Konstytucyjnego. Dodał, że Polska „nie może być traktowana jako kraj drugorzędny”.

Stosunki między Warszawą a Brukselą pogorszyły się od czasu dojścia do władzy prawicowo-nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w 2015 roku. W centrum kontrowersji znajdują się promowane przez PIS reformy sądownictwa, które podważają niezawisłość i rozdział władzy sądownictwa z punktu widzenia UE. Komisja Europejska wszczęła już serię pozwów przeciwko Polsce w kwestiach prawnych. Minister spraw zagranicznych do tej pory wstrzymał łącznie 57 mld ப z funduszu pomocy Corona dla Polski. Warszawa będzie też codziennie karana milionami euro za zignorowanie orzeczenia ETS.

READ  Śnieg i śnieg: Meteorolodzy ostrzegają przed śniegiem | NDR.de - Aktualności
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top News

Reakcja Europy na postępy Putina: Polska wyraża alarm

Published

on

Reakcja Europy na postępy Putina: Polska wyraża alarm
  1. Strona główna
  2. Polityka

Naciskać

W obliczu zagrożeń ze strony Moskwy Polska chce wzmocnić unijną strategię bezpieczeństwa. Ma zostać utworzona ciężka brygada sił reakcji UE.

WARSZAWA — Władimir Putin oddycha Polsce, a powtarzające się groźby ze strony Moskwy powodują niepokój kraju na zewnętrznej granicy Europy. Polska wzywa obecnie do utworzenia „ciężkich sił” europejskich sił interwencyjnych, które można by natychmiast rozmieścić w obszarach objętych kryzysem.

Ponieważ nawet bez pomocy NATO i armii amerykańskiej UE musi być gotowa na wypadek ataku przeciwko rosyjskiej armii. Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wyraził zaniepokojenie zagrożeniem ze wschodu. „Nie byłby zaskoczony”, gdyby Putin zaatakował jego kraj.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wezwał, aby ciężkie siły UE działały niezależnie od NATO i armii USA. © Image Alliance/dpa | Kay Nietfeldt

Ciężka Brygada jako europejska obrona przed Rosją – niezależna od NATO

Jak powiedział minister w rozmowie z Polskim Radiem, ciężka brygada mogłaby zostać wysłana także do Afryki Północnej czy na Bałkany. Świat TVP Ogłoszono to w środę (1 maja). „Nie musimy polegać na zasobach USA w przypadku każdej sytuacji nadzwyczajnej na naszej granicy, na przykład jestem zwolennikiem ciężkiej brygady UE jako siły szybkiego reagowania w przypadku problemu o niskim priorytecie na Bałkanach lub w Afryce Północnej”.

Choć rosyjski autokrata zdecydowanie odrzucił spekulacje na temat ataku Moskwy na państwo członkowskie NATO, określając je jako „czysty nonsens”, Sikorski obawia się, że najgorsze może się wydarzyć, jeśli Kijów przegra wojnę na Ukrainie. „Mamy wybór: albo pokonana armia rosyjska poza granicami Ukrainy, albo zwycięska armia rosyjska na granicach Polski. Putin zrobi wtedy to samo, co Hitler zrobił z Czechosłowacją; „weźmie przemysł i ludzi na Ukrainie i zmobilizuje je kontynuować” – przekonuje polski minister.

Duda nazywa cel 3 proc. NATO ze względu na „rosnące ambicje imperialne Rosji”

Niedawno prezydent Andrzej Duda wezwał pozostałych członków NATO do zwiększenia wydatków na obronność do trzech procent PKB w świetle rosnącego zagrożenia ze wschodu. „Biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie i rosnące ambicje imperialne Rosji, państwa NATO muszą działać odważnie i bezkompromisowo” – oświadczył prezydent na krótko przed swoją podróżą do Waszyngtonu w połowie marca.

Tymczasem Polska już wydaje 4 proc. swojego PKB na wydatki na obronność, „aby dać dobry przykład i zachęcić innych”. Wiadomości Euro Prezydent zacytował. (SiSchr)

READ  Ankieta: Co szósty nie zmniejsza zużycia energii – zbiorniki gazu w Niemczech pełne w 95,63 procent
Continue Reading

Top News

Po wiecu islamistów: setki demonstracji w Hamburgu | NDR.de – Aktualności

Published

on

Po wiecu islamistów: setki demonstracji w Hamburgu |  NDR.de – Aktualności

Stan na: 4 maja 2024 r., 15:05

Tydzień temu około 1000 zwolenników grupy „Muslim Interactive” demonstrowało w Steindamm, niedaleko głównego dworca kolejowego w Hamburgu. W sobotę w tym samym miejscu odbył się protest.

Według policji w popołudniowym wiecu w St. George wzięło udział około 800 osób. Demonstranci pochodzili z różnych obozów. Znaleziono flagi Iranu, Izraela i Niemiec, tęczowe flagi, symbole Antify i różne symbole partii niemieckich. Na banerach i plakatach widniały hasła takie jak „Przeciw wszelkiemu antysemityzmowi”, „Żadnej republiki islamskiej” i „Macierzyństwo zamiast kalifatu”.

„Mocne przesłanie przeciwko nienawiści”

Wśród prelegentów znaleźli się wybitni hamburscy politycy, w tym lider grupy parlamentarnej CDU Dennis Thering. „Dzisiaj Hamburg wysłał mocny sygnał przeciwko nienawiści i powstańcom” – powiedział Thering. Z demonstrantami na Steindamm rozmawiali także SPD, Dirk Kienscherf i liderzy komisji parlamentarnych Partii Zielonych Dominik Lorenzen.

Do wiecu przeciwko islamofobii i antysemityzmowi nawoływało m.in. stowarzyszenie Kulturbrücke. Do apelu przyłączyła się szeroka koalicja organizacji, klubów i partii demokratycznych. „Postanowiliśmy nie oddawać tej ulicy muzułmanom” – powiedziała Hauerva Bourgian z Kulturbrücke Hamburg.

Ogólnokrajowe oburzenie po wiecu islamistów

Manifestację zorganizowały wspólnie Stowarzyszenie Świeckiego Islamu i Wspólnota Kurdyjska w Niemczech. Domagają się wyraźnego zakazu działania grupy „Muslim Interactive”, która tydzień temu zorganizowała demonstrację. Na wiecu około 1000 demonstrantów agresywnie potępiło to, co uważali za politykę antyislamską i doniesienia mediów w Niemczech. Domagano się także kalifatu jako rozwiązania problemów społecznych. Próbny wywołując ogólnonarodowe oburzenie.

Komisja Wewnętrzna Obywatelstwa Hamburga zajmie się tą sprawą na początku czerwca.

Więcej informacji

Demonstracja nie została zakazana przez „Muslim Interactive” ze względu na tolerancyjne prawo do protestu. Peter Klefmann twierdzi, że władze Hamburga muszą być odważne. Dalej

Ratusz w Hamburgu © fotolia.com Zdjęcie: VRD

CDU jest oburzona m.in. tym, że SPD i Zieloni odrzucili w ubiegły weekend specjalne posiedzenie komisji spraw wewnętrznych w sprawie protestów islamistów. (30.04.2024) Również

Znak drogowy ze Steindamm w pobliżu głównego dworca kolejowego w Hamburgu © Picture Alliance Zdjęcie: Daniel Reinhardt

Organizacje demokratyczne chcą w sobotę wyjść na ulice. To odzwierciedlenie wiecu „Muslim Interactive”. (30.04.2024) Również

Kilkuset demonstrantów z białymi flagami i plakatami na demonstracji w Hamburger Steindamm.  © Image Alliance / Image

Demonstracja islamistów w Hamburgu wywołała debatę w całym kraju. Zwrócono uwagę na pytanie, dlaczego impreza nie została zakazana. (29.04.2024) Również

Ten temat w projekcie:

NTR 90,3 | NDR 90.3 Aktualny | 4 maja 2024 | 15:00

logo NTR
Continue Reading

Top News

Reakcja Europy na postępy Putina: Polska wyraża alarm

Published

on

Reakcja Europy na postępy Putina: Polska wyraża alarm
  1. Strona główna
  2. Polityka

Naciskać

W obliczu zagrożeń ze strony Moskwy Polska chce wzmocnić unijną strategię bezpieczeństwa. Ma zostać utworzona ciężka brygada sił reakcji UE.

WARSZAWA — Władimir Putin oddycha Polsce, a powtarzające się groźby ze strony Moskwy powodują niepokój kraju na zewnętrznej granicy Europy. Polska wzywa obecnie do utworzenia „ciężkich sił” europejskich sił interwencyjnych, które można by natychmiast rozmieścić w obszarach objętych kryzysem.

Ponieważ nawet bez pomocy NATO i armii amerykańskiej UE musi być gotowa na wypadek ataku przeciwko rosyjskiej armii. Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wyraził zaniepokojenie zagrożeniem ze wschodu. „Nie byłby zaskoczony”, gdyby Putin zaatakował jego kraj.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wezwał, aby ciężkie siły UE działały niezależnie od NATO i armii USA. © Image Alliance/dpa | Kay Nietfeldt

Ciężka Brygada jako europejska obrona przed Rosją – niezależna od NATO

Jak powiedział minister w rozmowie z Polskim Radiem, ciężka brygada mogłaby zostać wysłana także do Afryki Północnej czy na Bałkany. Świat TVP Ogłoszono to w środę (1 maja). „Nie musimy polegać na zasobach USA w przypadku każdej sytuacji nadzwyczajnej na naszej granicy, na przykład jestem zwolennikiem ciężkiej brygady UE jako siły szybkiego reagowania w przypadku problemu o niskim priorytecie na Bałkanach lub w Afryce Północnej”.

Choć rosyjski autokrata zdecydowanie odrzucił spekulacje na temat ataku Moskwy na państwo członkowskie NATO, określając je jako „czysty nonsens”, Sikorski obawia się, że najgorsze może się wydarzyć, jeśli Kijów przegra wojnę na Ukrainie. „Mamy wybór: albo pokonana armia rosyjska poza granicami Ukrainy, albo zwycięska armia rosyjska na granicach Polski. Putin zrobi wtedy to samo, co Hitler zrobił z Czechosłowacją; „weźmie przemysł i ludzi na Ukrainie i zmobilizuje je kontynuować” – przekonuje polski minister.

Duda nazywa cel 3 proc. NATO ze względu na „rosnące ambicje imperialne Rosji”

Niedawno prezydent Andrzej Duda wezwał pozostałych członków NATO do zwiększenia wydatków na obronność do trzech procent PKB w świetle rosnącego zagrożenia ze wschodu. „Biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie i rosnące ambicje imperialne Rosji, państwa NATO muszą działać odważnie i bezkompromisowo” – oświadczył prezydent na krótko przed swoją podróżą do Waszyngtonu w połowie marca.

Tymczasem Polska już wydaje 4 proc. swojego PKB na wydatki na obronność, „aby dać dobry przykład i zachęcić innych”. Wiadomości Euro Prezydent zacytował. (SiSchr)

READ  Polski autokar strasznie się rozbija - dwunastu zabitych
Continue Reading

Trending