Cykl zdjęć rozpoczyna się ikonicznym przedstawieniem sfrustrowanego nadwornego błazna Stańczyka, historycznie udokumentowanej XVI-wiecznej postaci, która szczerze powiedziała prawdę trzem polskim królom. Malarz historii Jan Matejko, jedna z postaci Portalu Polskiej Secesji, pokazuje mądrego głupca w ciemnym pomieszczeniu przylegającym do sali bankietowej. Drzwi są otwarte, słychać brzęk okularów i śmiech, a Stánczyk w czerwonym stroju klauna opadł na krzesło i niewyraźnie wpatrywał się w podłogę. Zasmuca go wiadomość o utracie Smoleńska. Dwudziestokilkuletni Matejko tym obrazem z 1862 roku ugruntował swoją sławę jako najważniejszego malarza polskiej historii. Trzydzieści lat później Matejko stworzył autoportret, siedząc spokojnie jak szacunek na wspaniałym czerwonym fotelu, długi potworny włosy i podobna broda, które składały się na poważną twarz księcia.Malarza, którego cechuje sceptyczne spojrzenie, które nie wie. Zaufanie. Na swój sposób jawi się jako rodzaj „Stańczyka”.
Kolejni artyści nie chcieli już poświęcać się malarstwu chwalebnej przeszłości Polski jako dzieło patriotyczne, na przykład malowali żywe obrazy polskich pejzaży zimą: ponure światło Stanisława Witkiewicza sprawia, że ośnieżone Tatry Wysokie wydają się zamarznięte na zawsze; W pobliżu Równiny Juliana rozciąga się tęsknie rozległy, prawie płaski, śnieżny krajobraz pod bladoniebieskim, zachmurzonym niebem, poprzecinany małymi rzekami. Ale to, co zamarzło pod śniegiem i lodem, może zostać rozpuszczone wiosną jako nowy początek. Wojciech Weiss, jeden z najbardziej podziwianych artystów za tę prezentację, ma chłopców ziewających i przeciągających się na łące usianej makami. Pod najgłębszym błękitem maki błyszczą jak iskierki głębokiej zieleni, a chłopcy pomiędzy nimi, jakby właśnie wyrośli z ziemi. W przypadku Jacka Malczewskiego, jednego z wielkich „Młodej Polski”, malarz spał przed sztalugą w jasnej wsi, kwitnącej i bujnych trawnikach wypełnionych marzeniami. Albo „wiosna” wybiega ze stawu jak syrena, jakby syrena została przemieniona w muzę nowej ery.
Leon Wyczółkowski, który był również rzeźbiarzem, nie tylko przywołuje w swojej książce Skamieniali druidzi bohaterski antropomorficzny krajobraz skalny, ale także odkrywa ukrytą moc starożytnych sił w skamieniałości. W zamierzeniu przychodzi na myśl Mojżesz Michała Anioła: Mojżesz jako symbol wyzwoliciela ludu Izraela z niewoli egipskiej.
Jednymi z najpiękniejszych i najbardziej urzekających obrazów w tym fantastycznym spektaklu są obrazy szczególnego rodzaju, Malczewski przedstawia się jako wokalista z napierśnikiem otoczony mitycznymi postaciami. Albo poeta Adam umieszcza Asnika w dolnej połowie obrazu i pozwala, by nad głową poety pojawiły się postacie satyrów z Pieśni o Asniku. Wojciech Weiss ukazuje się ze smutnym i sarkastycznym uśmiechem, trzymając w ramionach różne maski. Przypomina nam to również wielkiego Belga Jamesa Ensora. Najbliżej jej modelek jest jednak Olga Poznańska, bez skojarzeń i legendarnych przeplatań historycznych. Wszystkie niepewność, podejrzliwość i zakłopotanie „chłopaka w gimnazjum” ujmuje z niesłabnącą wrażliwością przy bliższym przyjrzeniu się: jak chłopak „Napoleon” ostrożnie wkłada rękę do mundurka, jak podobno od niechcenia się w nim układa. twarz, ale Obawy przed wyśmiewaniem są imponujące.
Każdy, kto oczekuje widzialnych światów, które mogą wydawać się ogólnie znajome, rozczaruje się tutaj w najbardziej pozytywny sposób. W Hypo-Kunsthalle kurator Nerina Santorius i jej kolega Albert Godetzky zaprojektowali cykl 130 dzieł sztuki z ważnych muzeów w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i kolekcjach prywatnych. Napędza niesamowitą różnorodność, różnorodność tematyczną i imponujące koncepcje wizerunkowe. Fakt, że wystawa stała się tematem niepokojącym w wyniku wojny Putina z Ukrainą, napełnia obrazy z lat 1890-1918 z tą atrakcyjną siłą, kiedy zaczyna się odradzać „młoda polska ludność”, całe pokolenie artystów i intelektualistów. przywoływać nawet Polskę, która zniknęła od ponad stu generałów do 1900 r. jako niepodległe państwo, podzielone między zdominowane przez Prusy Cesarstwo Niemieckie, carską Rosję i Austro-Węgry. Dopiero w 1918 roku Polska powróciła do rzeczywistości jako podmiot państwowy.
Wystawa jest jak dotąd największą tego typu w Niemczech i otwiera oczy na polską sztukę w dobie, gdy symbolizm i sztuka współczesna inspirowały literaturę, malarstwo i muzykę w całej Europie. Polscy artyści połączyli te nurty z własnymi ideami, tęsknotą za niepodległością, własną tożsamością i prawdziwą polską sztuką: melancholią i ewokacją mitów, poszukiwaniem oryginalnej siły w religii i wiejskich tradycjach. Jednak jeden z nich, zmarły w wieku 29 lat Wittold Wojtkowitz, odwraca się od takich marzeń, fantazji i prymitywnych mitów i postrzega świat jako surrealistyczną groteskę. Same niepokojące zdjęcia są warte odwiedzenia. U niego lalki mają więcej wyrazu niż ludzie, przełamuje litość rolnika, który w ironiczny sposób ora swoją ziemię: klaun prowadzi pług, ciągnięty przez śmiesznie wychudzonego konia-zabawkę pod jadowitym żółtym niebem.
Silent Rebels – polska alegoria ok. 1900, od 25 marca do 7 sierpnia, patrz niżej www.kunsthalle-muc.de