Niedawno doszło do poważnego wycieku w Korei Południowej Navier Forum Odnośnie nadchodzącej serii Samsung Galaxy Tab S8. W związku z tym Samsung najwyraźniej planuje tym razem wprowadzić na rynek trzy nowe modele zamiast dwóch, jak to było zwykle w poprzednich generacjach. Uważa się, że tablety nazywa się „Galaxy Tab S8”, „Galaxy Tab S8 +” i „Galaxy Tab S8 Ultra”.
Ponadto szczegółowe specyfikacje techniczne zostały już ujawnione w tabeli. Wszystkie trzy modele powinny być wyposażone w wyświetlacz 120 Hz. Wygląda na to, że Tab S8 + i Tab S8 Ultra również korzystają z panelu OLED. Pod względem rozmiaru, najwyższy model jest zdecydowanie największy i ma 14,6 cala, a więc jest nawet większy niż duży iPad Pro firmy Apple, który mierzy zaledwie 12,9 cala. Podąża za Galaxy Tab S8 + o 12,4 cala i Galaxy Tab S8 z 11 calami.
Wszystkie trzy modele są również dostarczane z rysikiem S Pen i, w zależności od wyboru, z łącznością LTE lub 5G. Wszystkie znane dane są ponownie wymienione w poniższej tabeli:
Formularz
Basquiat 1 (Tab S8)
Basquiat 2 (Tab S8 +)
Basquiat 3 (Tab S8 Ultra)
Pokazać
11 cali, LTPS TFT, 120 Hz
12,4 cala, OLED, 120 Hz
14,6 cala, OLED, 12 Hz
grubość
6,3 mm
5,7 mm
5,5 mm
Waga
502 gramów
575 gramów
650 gramów
Tacka na baterie
8000 mAh
10,090 mAh
12 000 mAh
Baran
8 GB
8 GB
8/12 GB
Przestrzeń magazynowa
128/256 GB
128/256 GB
128/512 GB
Ceny są również wliczone w przecieki. Na przykład Galaxy Tab S8 pojawi się w wersji podstawowej w Korei Południowej za około 607 euro. W przypadku rzekomego Tab S8 + mniejsza wersja będzie kosztować 842 euro, a Galaxy Tab S8 Ultra z wyższej półki będzie kosztował równowartość 1076 euro. Ponieważ przecieki z firmy Samsung nie zostały potwierdzone, wszystkie dostępne informacje powinny być wyświetlane z ostrożnością.
Kilka dni temu udostępniona została pierwsza wersja beta przyszłego systemu operacyjnego Google na smartfony – Android 15. Nowe funkcje inteligentnego oprogramowania obejmują standardowe wyświetlanie nieograniczonej liczby aplikacji, blokowanie złośliwych aplikacji działających w tle i ulepszone archiwizowanie aplikacji w celu zwolnienia miejsca na dysku. Urządzenia kwalifikujące się do fazy beta obejmują modele Pixel oferowane przez wyszukiwarkę, od Google Pixel 5a po nowy Pixel 8 Pro.
Według raportu Android 15 będzie miał ciekawą opcję ładowania małych urządzeń na pokładzie.
Ładowanie przez NFC
Android 15: Ładowanie urządzeń przez NFC powinno być możliwe Logo: Google, zdjęcie/montaż: teltarif.de
Ładowanie gadżetów takich jak trackery, inteligentne zegarki czy głośniki w pudełku przez NFC powinno być możliwe z Androidem 15 (poprzez portal Ciało robota). Według raportu istnieją dowody na wdrożenie bezprzewodowego ładowania za pośrednictwem interfejsu NFC w przyszłym kodzie oprogramowania dla urządzeń mobilnych, takich jak smartfony i tablety. Często urządzenia takie jak słuchawki, etui czy małe trackery nie obsługują standardu bezprzewodowego ładowania Qi. Może to wynikać z tego, że w tych urządzeniach nie ma wystarczającej ilości miejsca, aby pomieścić niezbędne komponenty. Możliwość ładowania tych urządzeń poprzez NFC została ogłoszona jakieś cztery lata temu.
Powinno to pozwolić na otwarcie interfejsu NFC na potrzeby ładowania urządzeń różnych producentów, a nie poleganie wyłącznie na istniejącym, autorskim rozwiązaniu – np. ładowaniu etui Buds poprzez ładowanie zwrotne z tyłu smartfona. W tamtym czasie mówiono o maksymalnej mocy ładowania wynoszącej 1 W, co oznaczało, że należy jej używać wyłącznie do ładowania małych urządzeń, takich jak Buds lub wspomniane etui na trackery.
Ponieważ te urządzenia mają tylko dopasowany rozmiar, sensowne jest użycie jednego komponentu do przesyłania danych i ładowania.
Interfejs NFC wykorzystywany jest także do płatności zbliżeniowych. Odpowiednik Apple Pay na Androida nazywa się Google Pay. Usługa będzie wkrótce dostępna w innym banku. O szczegółach tej sprawy przeczytacie w osobnym newsie.
W Drodze Mlecznej odkryto gwiezdną czarną dziurę Gaia BH3. Mając masę 33 mas Słońca, jest śpiącym olbrzymem, którego jeszcze nie odkryto.
Monachium – Sonda kosmiczna Gaia Europejskiej Agencji Kosmicznej od kilku lat mapuje przestrzeń kosmiczną, a misja regularnie generuje nowe dane, które przed publikacją są najpierw badane przez naukowców. Podczas tego przeglądu zespół badawczy dokonał szczególnego odkrycia: zespół kierowany przez astronoma Pascuala Panozzo (Obserwatorium Paryskie) wyśledził nieznaną wcześniej czarną dziurę w naszej galaktyce.
„Nikt nie spodziewał się znaleźć czającej się w pobliżu supermasywnej czarnej dziury i jeszcze jej nie odkryto” – mówi Panozzo, kierownik badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Kalifornijskim. czasopismo Astronomia i astrofizyka opublikowany stał się. „Tego rodzaju odkrycia dokonuje się tylko raz w swoim życiu badawczym”.
Zaskakujące odkrycie w Drodze Mlecznej: czarna dziura znajduje się „niezwykle blisko” Ziemi
Odkrycie Panozzo i jego zespołu jest wyjątkowe: grupa badawcza znalazła największą jak dotąd gwiazdową czarną dziurę w Drodze Mlecznej. Gaia BH3, jak nazywa się obiekt, ma masę 33 słońc i jest zlokalizowana według jednego ogłoszenie Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) znajduje się „niezwykle blisko” Ziemi. Między błękitną planetą a czarną dziurą, która w wymiarach astronomicznych jest w rzeczywistości bardzo blisko, znajduje się zaledwie około 2000 lat świetlnych.
Gaia BH3 to tak zwana gwiazdowa czarna dziura, która prawdopodobnie powstała w wyniku zapadnięcia się masywnej gwiazdy. Średnie gwiezdne czarne dziury odkryte do tej pory w Drodze Mlecznej mają masę około dziesięciokrotnie większą od masy Słońca. To sprawia, że Gaia BH3 jest znacznie większa, ale nie jest to najbliższa Ziemi czarna dziura. Rekord ten nadal należy do Gaia BH1, czarnej dziury odkrytej również w danych „Gaia”, która znajduje się zaledwie 1560 lat świetlnych od Ziemi.
Ruch oscylacyjny gwiazdy towarzyszącej ujawnia czarną dziurę Gaia BH3
Czarna dziura Gaia BH3, która sama jest niewidoczna, została odkryta w wyniku drgań gwiazdy towarzyszącej. Misja Gaia Europejskiej Agencji Kosmicznej mierzy ten ruch na przestrzeni kilku lat. Dodatkowe dane z innych teleskopów, takich jak Bardzo Duży Teleskop Europejskiego Obserwatorium Południowego w Chile, potwierdziły masę czarnej dziury.
Skład chemiczny gwiazdy towarzyszącej pozwala naukowcom wyciągnąć wnioski na temat tego, która gwiazda musiała się zapaść, tworząc czarną dziurę. Masywna gwiazda prawdopodobnie składała się z bardzo niewielu ciężkich pierwiastków lub metali, zanim uległa zapadnięciu, tak jak przewiduje teoria. Zakłada się, że tak zwane gwiazdy ubogie w metale tracą w ciągu swojego życia mniej masy, pozostawiając więcej materiału, z którego tworzą się czarne dziury podczas zapadania się.
Badanie dotyczące Gaia BH3 zostało opublikowane wcześniej ze względu na jego znaczenie
„Biorąc pod uwagę wyjątkowość odkrycia, podjęliśmy niezwykły krok i opublikowaliśmy tę pracę w oparciu o wstępne dane przed publikacją nadchodzących danych z Gaia” – wyjaśnia Elisabetta Cavao, współautorka badania. Pełne dane Gaia powinny zostać opublikowane najwcześniej pod koniec 2025 roku.
Dalsze badania czarnej dziury Gaia BH3 mogą ujawnić więcej na temat obiektu i jego historii. Na przykład instrument grawitacyjny Europejskiego Obserwatorium Południowego może pokazać, czy czarna dziura przyciąga materię ze swojego otoczenia. Naukowcy podejrzewają obecnie, że Gaia BH3 to tzw. „śpiąca” czarna dziura – śpiący olbrzym w naszej Galaktyce Drogi Mlecznej. Jednak w porównaniu z supermasywną czarną dziurą Sagittarius A* w centrum Drogi Mlecznej, Gaia BH3 jest dziurą karłowatą: Sagittarius A* ma masę około czterech milionów mas Słońca – czyli wielkość niemal niewyobrażalną. (niezapłacony rachunek)
Od wersji tvOS 17 możliwe jest prowadzenie wideokonferencji i rozmów FaceTime za pomocą urządzeń Apple TV – jest to długo oczekiwana funkcja obejmująca technologię „Continuity Camera” firmy Apple (Integracja kamery) Używa. Aby to jednak zrobić, konieczne jest sparowanie iPhone'a lub iPada z multimedialnym boxem i wtedy to się robi Jako aparat. W Apple TV przyszłej generacji czujnik obrazu mógłby zostać zintegrowany z urządzeniem. Teraz pojawiły się nowe plotki na ten temat. Nie jest jednak jasne, czy faktycznie tak się stanie.
reklama
Wolałbyś mieć inteligentny ekran?
Pierwsze informacje o pomyśle pojawiły się już w zeszłym roku. A teraz powtórzył to ponownie, także w tym miesiącu przez dziennikarza Bloomberga Marka Gurmana, który zwykle ma dobre źródła. Jego zdaniem urządzenie powinno Kontroluj się za pomocą gestów Wyjechać. Szczegóły dotyczące urządzeń wciąż nie są znane, a w raporcie stwierdza się jedynie, że w Apple odbyły się wewnętrzne dyskusje.
Pojawiło się także wiele spekulacji na temat połączenia HomePoda, Apple TV i iPada jako swego rodzaju inteligentnego wyświetlacza z wbudowaną kamerą lub jako swego rodzaju smukłego tabletu, który można nosić po domu. Takie urządzenia istnieją już od dawna, m.in. od Google’a i Amazona. Poza tym Meta (wtedy jeszcze Facebook) interesowała się technologią w postaci urządzeń portalowych, jednak pomysł ten nie powiódł się.
Wyrównanie jest łatwiejsze w przypadku iPhone'a
Obecnie najłatwiejszym sposobem wykorzystania funkcji aparatu w Apple TV jest użycie specjalnych akcesoriów lub stojaków, dzięki którym można odpowiednio ustawić iPhone'a lub iPada. Apple będzie musiało zainstalować kamerę w taki sposób, aby miała również czyste pole widzenia. Pudełko multimedialne często umieszcza się obok telewizora, a nie przed nim.
Oprócz FaceTime firmy Apple, bezpośrednio na urządzeniu multimedialnym można teraz używać także WebEx i Zoom; Apple udostępnia programistom odpowiedni interfejs API. Alternatywnie możliwe jest także odwzorowanie ekranu Mac z sieci domowej na Apple TV za pośrednictwem AirPlay. Ale wtedy trzeba użyć kamery komputerowej, co w pewnych okolicznościach może być nieco niewygodne.