Nie wydaje się obecnie możliwe przedłużenie kontraktu Alphonso Daviesa w Bayernie Monachium. Obie strony bardzo różnią się w swoich pomysłach finansowych. Teraz jednak pojawiły się nowe informacje, które dają nadzieję Bayernowi Monachium.
Banery wydają się żegnać Alphonso Daviesa z Bayernem Monachium. Kontrakt lewego obrońcy wygasa latem 2025 roku, a osoby odpowiedzialne za dyrektora sportowego Maxa Eberla złożyły mu niedawno ostateczną ofertę.
Podobno obejmuje to nowy 5-letni kontrakt z roczną pensją w wysokości około 14 milionów euro. Jednak żądanie gracza to 20 milionów dolarów. Przy tak ogromnej różnicy osiągnięcie porozumienia na tym etapie jest niemożliwe. Zwłaszcza, że obecnie doradca Zoffa i Daviesa, Nick Hosier, publicznie poskarżył się na żółtą kartkę Bayernu.
Jednak pomimo tych zmagań wydaje się, że Bayern nie musi jeszcze rezygnować z nadziei na przedłużenie kontraktu. Korespondent BILD, Tobias Altschafel, informuje również, że Real Madryt również nie jest skłonny spełnić żądań płacowych 23-latka. Są one również uważane za bardzo wysokie w stolicy Hiszpanii.
Real Madryt nie chce płacić wysokich opłat transferowych
Na chwilę obecną transfer letni również może się nie udać ze względu na opłaty za transfer. Ponieważ Real Madryt chce zapłacić za Daviesa jedynie dumpingową cenę w wysokości 20–25 milionów euro. Jednak według informacji Sky Bayern żąda kwoty od 50 do 60 milionów euro.
Oczywiście, jeśli zajdzie taka potrzeba, Real może poczekać kolejny rok i zakontraktować Daviesa dopiero latem 2025 roku na zasadzie wolnego transferu. Jest to scenariusz, któremu Bayern z pewnością chciałby zapobiec.
Tak czy inaczej, Kanadyjczyk może być zmuszony do kompromisu w sprawie swoich oczekiwań płacowych. Ostatecznie nadal mógł przyjąć ofertę Bayernu.
Stało się jednak jasne, że gra w pokera kontraktowego wokół Davisa będzie nadal wywoływać szum w ciągu najbliższych kilku tygodni.