Po tym, jak NASA ogłosiła, gdzie za dwa lata wyląduje kolejny amerykański statek kosmiczny, pojawiają się wątpliwości co do tej decyzji. Poinformowało o tym amerykańskie czasopismo naukowe Nature. Amerykańska agencja kosmiczna ogłosiła wcześniej, że łazik Volatiles Investigating Polar Exploration Rover powinien wylądować w pobliżu zachodniej krawędzi krateru Nobile na południowym biegunie Księżyca. Tam ma szukać pod powierzchnią zamarzniętej wody, która może być wykorzystana jako źródło dla przyszłych misji załogowych. Wybrany region jest jednym z najzimniejszych w Układzie Słonecznym i nie został jeszcze dokładnie zbadany.
W najgorszym przypadku w ogóle nie znajdując lodu wodnego
NASA miała decyzję Jako uzasadnioneże na podstawie danych z innych misji stwierdzono, że lód można znaleźć w stale zacienionych obszarach Księżyca. Viper powinien jej szukać w Nobile Craterze, ale także w sąsiednich mniejszych zagłębieniach. Nawet krytycy decyzji nie wątpią w obecność lodu wodnego w okolicy, Natura pisze. Nie jest jednak wcale pewne, jaka forma ma tam miejsce, czy jest to tylko cienka warstwa szronu, czy w większych ilościach, ale prawdopodobnie głęboko pod powierzchnią. Możliwe nawet, że Viper nie mógł znaleźć żadnej wody, mówi geolog Cliff Neal z Uniwersytetu Notre Dame.
Aby temu zapobiec, NASA musi najpierw wysłać kolejną misję w poszukiwaniu wody z orbity. Lunar Trailblazer powinien wystartować dopiero w 2025 roku, lata później niż Viper — nawet jeśli, według dyrektora ds. badań, będzie gotowy w lutym 2023 roku. Neil uważa, że to stracona okazja, by nie wystartować przed łazikiem i poszukać odpowiednie miejsce lądowania. Dyskutowali o tym w NASA, ale zakładali, że Viper odniesie sukces nawet bez pomocy. Amerykańska agencja kosmiczna jest pewna, że masz wystarczająco dużo danych. Ponadto łazik przenosi bardzo czułe narzędzia i może również znaleźć niewielkie ilości lodu wodnego. Miejsce lądowania zostało również wybrane, ponieważ łazik może łatwo zbadać i uzyskać tam wystarczającą ilość światła słonecznego.
Viper jest częścią programu Artemis NASA, którego celem jest powrót ludzi na Księżyc. Mają to być przygotowane m.in. przez łaziki i sondy kosmiczne. W 2024 roku ludzie wylądują na Księżycu. Wątpliwości co do tego narastają, nie tylko ze względu na rosnące koszty – i brak wolnych miejsc. Gigantyczna rakieta SLS NASA, przeznaczona do wystrzeliwania misji księżycowych, nie zakończyła swojego pierwszego startu i prawdopodobnie nie nastąpi to w tym roku. Kapsuła kosmiczna – która jeszcze nie działa – zostaje następnie wystrzelona na trasę wokół Księżyca, z ludźmi na pokładzie już na początku drugiego startu. Ludzie i sprzęt muszą dotrzeć do powierzchni Księżyca już w trzecim locie.
(mies.)
„Ewangelista mediów społecznościowych. Baconaholic. Oddany czytelnik. Badacz Twittera. Zapalony pionier w dziedzinie kawy”.