miKilka dni temu federalny minister finansów Christian Lindner zasugerował „zakaz socjalny”. Politycy muszą wstrzymać się z dystrybucją nowych świadczeń socjalnych przez co najmniej trzy lata.
Jednak teraz lider FDP wraz z ministrem pracy Hale'em zaproponowali pakiet emerytalny, który oznacza znaczny wzrost świadczeń w porównaniu z obecnym poziomem. 48-procentowy poziom emerytury gwarantowany do 2040 r.
Młodzi ludzie muszą zapłacić cenę za ten „podatek wyrównawczy” wraz z odpowiednio wyższymi składkami na ubezpieczenie społeczne. Dodatkowo nowa relacja kosztów paliwa do pozapłacowych kosztów pracy szkodzi i tak już słabej pozycji gospodarczej.
Aby pocieszyć finansistów socjalliberalnej hojności emerytalnej, Lindner zaproponował ideę „kapitału pokoleniowego”. W ustawowym ubezpieczeniu emerytalnym gromadzony jest udział kapitałowy, finansowany z nowego zadłużenia, w celu generowania dobrych zysków na rynkach akcji.
Dochody mogą nieco złagodzić wzrost składek od połowy lat trzydziestych XX wieku. Lindner jest podekscytowany „zmianą paradygmatu” polegającą na zapewnieniu częściowego finansowania kapitałowego w ramach państwowego systemu emerytalnego. Tak naprawdę można mieć tylko nadzieję, że przyszłe rządy będą kontynuować tę drogę w kierunku finansowania kapitałowego.
Nie zmienia to jednak faktu, że stabilizując poziom emerytur, sygnalizacja świetlna jednostronnie obciąża finansowo młodsze pokolenie w wyniku zmian demograficznych. Błąd ten był tak poważny, że dla Lindnera powinien być oczywisty.
Na przełomie tysiącleci ówczesny czerwono-zielony rząd miał odwagę i dalekowzroczność, aby narzucić ludziom reformy i system emerytalny mocno zakorzeniony przez dziesięciolecia. Od tego czasu w końcu każdy obywatel nauczył się, że powinien nie tylko liczyć na państwową emeryturę, ale także na dodatkowe ustalenia, aby utrzymać poziom życia na starość.
W tamtym czasie celem było sprawiedliwe rozłożenie ciężarów finansowych zmian demograficznych pomiędzy wszystkie pokolenia. Gorzko rozczarowuje fakt, że nawet FDP porzuciła tę żelazną politykę i podjęła wspólną sprawę kosztem młodzieży.