entertainment
Polska: Filmy podsycają debatę o nadużyciach | Europa | DW
Film został opisany jako „kontrowersyjny” na długo przed wejściem do kin. Teraz w niektórych kinach „Kler” jest pokazywany 20 razy dziennie, bo popyt jest duży. Z drugiej strony, niektóre konserwatywnie rządzone społeczności w ogóle nie chcą tego oglądać w swoich kinach. Reżyser Wojciech Smarzowski nie mógł sobie wyobrazić lepszej reklamy.
Tylko szczęśliwcy dostają bilety do kina. A ci, którzy je dostają, są również zadowoleni z gorszych miejsc. Bo to obecnie jeden z najważniejszych tematów poruszanych w Polsce: jak duchowni radzą sobie z pieniędzmi, władzą i seksem. Film w dobitny sposób porusza również temat wykorzystywania seksualnego dzieci. Jest to debata, w której wielu chciałoby uczestniczyć, zwłaszcza że ma miejsce w kraju, w którym prawie połowa ludności regularnie uczęszcza na niedzielne msze, a ponad 90 procent ludzi to ochrzczeni katolicy.
Pierwsze reakcje były podzielone: Stowarzyszenie Dziennikarzy Katolickich uznało film za „antykatolicki” i „antypolski”, recenzję liberalnego katolickiego pisma Wizz za „powierzchowność” i „frazes”. Jednak wielu postrzega film jako przełamanie tabu, co może doprowadzić do długo oczekiwanej recenzji.
Mały hotel dla dzieci?
„Bez dziennikarzy czy reżyserów temat wykorzystywania seksualnego dzieci będzie zupełnie przemilczany” – podkreśla Piotr Krysiak, który w rozmowie z DW opublikował książkę „Wyspa Ślepców”. Sześć razy podróżował do Dominikany w celach badawczych. Tam poznał polskiego księdza Wojciecha J. Miły facet, trochę pulchny, przywitał go ciepło i opowiedział o swoim życiu na Karaibach. Krysiak szukał Polaków mieszkających na wyspie. Dopiero wtedy wydał mu się dziwny hotelik dla chłopców w jego domu, prowadzony przez księdza. „Była też szkoła z internatem dla dziewcząt i pewnie bym tego nie zauważył, gdyby Wojciech nie powiedział: 'Ja nie chodzę do dziewczyn, wiesz’”.
Wojciech G. w więzieniu od ponad czterech lat. Znęcał się nad wieloma chłopcami, a Krysiak rozmawiał z dwiema swoimi ofiarami. – Napadał też na dzieci w Marche pod Warszawą. Nikt im nie wierzył. W końcu chodziło o księdza, osobę zaufaną – mówi Krysiak.
Jego książka nie stała się bestsellerem, ale Krysiak postanowił zapłacić jedną złotówkę ofiarom Wojciecha G. za każdy sprzedany egzemplarz. Jak dotąd żadne z dzieci nie otrzymało odszkodowania. Wojciech G. jest w więzieniu i nie ma pieniędzy, a jego zakon nie czuje się za to odpowiedzialny. Ostatecznie skazano księdza, a nie całość. – Chłopiec, którego znam bardzo dobrze, powinien dostać około 40 tys. zł (niecałe 10 tys. euro). Jest maltretowany od ponad czterech lat – mówi Krysiak.
Ciągle ociekający kamień
Nie ma oficjalnych danych na temat nadużyć w Kościele katolickim w Polsce. Według polskich mediów w latach 2002-2012 skazano 27 księży katolickich. Jednak fundacja „Nie lękajcie się” mówi o znacznie większej liczbie zapisów, które nie zostały upublicznione. Fundacja pomaga obecnie 300 osobom, które powiedziały, że padły ofiarą przemocy religijnej.
Marek Lisiński, pracownik grupy, powiedział Onetowi: „Do tej pory w Polsce żadna ofiara nadużycia nie otrzymała godziwego odszkodowania. dobre”, a nie dlatego, że sprawca spowodował cierpienie i ból ofiary” – mówi Łysiński.
Ale jest tu ruch, bo kilka dni temu polski sąd skazał sektę religijną – a nie tylko jednego księdza – na zapłatę 250 tys. euro odszkodowania.
Ten temat bardzo porusza polską publiczność. W sondażu opublikowanym w tym tygodniu przez dziennik „Rzeczpospolita” cztery piąte respondentów stwierdziło, że wykorzystywanie seksualne dzieci jest problemem w Kościele. Prawie trzy czwarte z nich domaga się pełnej przejrzystości śledztwa. Dyrektor Smarzowski nie wierzy jednak, że Kościół sam zmierzy się z zarzutami. „Przykłady z Europy pokazują, że bez nacisków państwa, bez świeckich komitetów Kościół nie wynagradza ofiarom” – mówi reżyser.
Dyrektor skarżył się już wcześniej, że nikt nie znalazł odwagi, by szczegółowo zająć się przypadkami nadużyć na Karaibach. Sprzeciw, napisany wówczas przez autora Krysiaka. Jest jego książka o nadużyciach na Dominikanie. Jego lektura wydaje się być dla Smarzowskiego objawieniem. Ma nadzieję, że pewnego dnia nakręci o tym film. „Ciągłe kropkowanie usuwa kamień” – napisał w dedykacji w książce Krysiaka. Krysiak idzie dalej: „Film Smarzowskiego to nie kropla. To klin, który rozłupuje kamień”.
Polska dopiero się zaczęła
Może ma rację. Konferencja Episkopatu Polski ogłosiła niedawno raport śledczy. Już w listopadzie cerkiew chce publikować liczby dotyczące skali nadużyć, aw przyszłości wszystkie parafie powinny wdrożyć programy profilaktyczne. „Chodzi o edukację księży i zwykłych ludzi do ochrony dzieci i młodzieży oraz radzenia sobie z cierpieniem ofiar” – powiedział abp Wojciech Pollack na zakończenie Zgromadzenia Ogólnego Konferencji Episkopatu w tym tygodniu. .
Kontrowersyjne reakcje w Polsce: od „antykatolicyzmu” i „antypolszczyzny” do „ważnego naruszenia tabu”
„Jeśli porównujemy się do innych krajów, to muszę przyznać, że Polska jest dopiero na początku” – mówi Artur – „Kiedy patrzę na to, co udało się osiągnąć np. w Niemczech, wiem, że przed nami jeszcze długa droga. ” Sporniak, redaktor katolickiego tygodnika „Tygodnik Powszechny”. „Jestem ostrożnym optymistą” – dodaje.
„Cały czas miłośnik mediów społecznościowych. Często spada. Twórca. Oddany miłośnik jedzenia. Odkrywca. Typowy rozrabiaka”.
entertainment
Trzecia rocznica śmierci: Wspominając Jana Hana wzruszającymi słowami
Trzecia rocznica śmierci
Wspomniał Jana Hana wzruszającymi słowami
4 maja 2024 o 20:16
Posłuchaj materiału
Ta wersja audio została stworzona sztucznie. Więcej informacji | Wyślij swoją opinię
Minęły trzy lata od śmierci nadawcy Jan Han na raka. Ta wiadomość dla wielu jest zaskoczeniem. „Wiele osób nadal nosi to w sercach” – wspomina w rocznicę jego śmierci była koleżanka Hahna, Vanessa Blumhagen, prezenterka telewizyjna.
Minęły trzy lata, odkąd Gan Han został zabrany tak wcześnie, w wieku 47 lat. Prezenter programu „Guten Morgen Deutschland” na antenie RTL zmarł w wyniku powikłań związanych z chorobą nowotworową 4 maja 2021 roku. Dla wielu wiadomość o jego śmierci przyszła zupełnie niespodziewanie. Minęła trzecia rocznica jego śmierci, a jego była koleżanka Vanessa Blumhagen, z którą widziano go w telewizji Sat.1 Breakfast TV, zanim przeniósł się do RTL, wspomina go wzruszającymi słowami.
„Trzy lata… Och, Jan!” – pisze 46-latek o starym czarno-białym zdjęciu z kogutem. Blumhagen wyjaśnia również w swoim poście, że czasami, gdy nie śpi, wszystkie wspomnienia do niej wracają. „Nasze randki na późne śniadanie w Berlinie. «Dziś zapłacę!» «Ale następnym razem zapłacę jeszcze raz!» I ciągle widzę twój uśmiech”.
Ekspertka od gwiazd wyjaśnia także znaczenie zdjęcia, które zamieściła na swoim koncie, które ma około 210 000 obserwujących: „Kiedy spotkaliśmy się na powyższym zdjęciu, powiedziałeś mi, że znowu będziesz ojcem. Co za cudowna chwila! Wszystko było takie proste.” Bardzo ładny. Pełen pewności siebie jak zawsze u Ciebie.” Fakt, że tak wiele osób nadal nosi w swoich sercach prezentera, jest czymś „Jestem pewien, że kochasz gdziekolwiek teraz jesteś” – kontynuuje Blumhagen. „Ja też noszę Cię ze sobą, naszymi naszymi wspomnienia.”
Wielu użytkowników Instagrama było równie zasmuconych postem i złożyło kondolencje w komentarzach. „Tak bardzo mu brakowało” – napisała moderatorka Jennifer Knabel w poście swojego kolegi.
„Zawsze cierpliwie słuchałem”
Blomhagen wspomina także Hahna w rocznicę jego śmierci w 2023 r. Za wspólne wspomnienia Napisała wówczas między innymi: „Chcę się z Tobą skontaktować, kiedy nie wiem, co robić, bo ta branża jest taka szalona. Zawsze mnie tak cierpliwie słuchałaś. Dawałaś mi rady. Zawsze pytałaś. jak się mam.” Nieważne, jak głupie to wszystko było, zawsze się śmialiśmy. […] Oj, Janku, tęsknię. zawsze. I coraz więcej.”
W latach 2005–2016 Jan Hahn występował w telewizji Sat.1 Breakfast Television, gdzie Blumhagen od lat jest ekspertem ds. społeczności. Od 2017 roku Hahn reżyseruje program „Guten Morgen Deutschland” w telewizji RTL. Hahn był ojcem trójki dzieci. W 2019 roku urodziła się jego najmłodsza córka.
„Cały czas miłośnik mediów społecznościowych. Często spada. Twórca. Oddany miłośnik jedzenia. Odkrywca. Typowy rozrabiaka”.
entertainment
Polska para dziennikarzy odwiedza Bottrop: Maja i Juliusz Koelwiczowie badają górnictwo
Podczas czterodniowego pobytu w Bottrop Maga i Juliusz Cwieluch badają górnictwo i uzyskują informacje od Ruhrkohle AG i władz miejskich. Dziennikarzom towarzyszy Rainer Schwegmann, pierwszy szef straży honorowej Prosper Haeniel.
Bottrop. Rzecznik prasowy miasta Bottrop, Andreas Plaskin, powitał ich dziś (26 sierpnia) w ratuszu i wyjaśnił procedury obowiązujące w mieście w procesie zamykania kopalń. W trakcie rozmowy wyjaśniono pytania dotyczące przygotowań do zamknięcia kopalni oraz sposobów radzenia sobie z utraconymi miejscami pracy. Pytali także o sposób radzenia sobie ze szkodami w górach i ich finansowanie, a także informowali o problemach w Polsce. Projekt InnovationCity po raz kolejny spotkał się z dużym zainteresowaniem.
Z rozmowy wynika, że Bottrop jest pionierem idei rozwoju od „starego miasta energetycznego” do „miasta nowej energii” i dlatego zawsze cieszy się zainteresowaniem z zagranicy.
„Cały czas miłośnik mediów społecznościowych. Często spada. Twórca. Oddany miłośnik jedzenia. Odkrywca. Typowy rozrabiaka”.
entertainment
Królowa Elżbieta nie chciała robić zdjęć z dziećmi Harry’ego
To byłoby piękne wspomnienie. Książę Harry (39 l.) od kilku lat mieszka z rodziną w Kalifornii. Kiedy on i jego żona, księżna Meghan (42 l.), udali się do Anglii z dwójką dzieci z okazji platynowej rocznicy w czerwcu 2022 r., król złożył życzenia swojej babci, królowej Elżbiecie II (✝96), ale spotkał się z odmową. „Podczas gdy para po wylądowaniu na lotnisku w Farnborough udała się bezpośrednio do zamku Windsor, odmówiłam próśb o zrobienie profesjonalnych zdjęć z Archiem (4 lata) i Lilibet (2 lata).został dziennikarzem Tak! Zacytowany.
Według Camilli Tominey królowa miała dobry powód. „Twierdząc, że ma przekrwione oko, sprytnie odmówiła księciu i księżnej Sussex możliwości zrobienia sobie zdjęcia, której tak pragnęli”.”, spekuluje królewski ekspert. Camilla dodała: „Harry był „uparty”, jak twierdzili uczestnicy spotkania, i wyraził chęć zrobienia w przyszłości oficjalnego zdjęcia ich dwójki. Ale oczywiście nic takiego się nie wydarzyło. „Umarła”. Trzy miesiące później.
Archie i Lilibet są dumą i radością swoich rodziców. Choć rodzeństwo mieszka w USA, wydaje się, że dla Harry’ego priorytetem jest poznanie tradycji rodzinnych. Czteroosobowa rodzina nie świętowała w tym roku Wielkanocy z innymi członkami rodziny królewskiej, co podobno zasmuciło 39-latkę. „Ale tym, co naprawdę zdenerwuje Harry’ego w tym roku, jest to, że jego dzieci przegapią polowanie na jajka wielkanocne, które odbędzie się później”.Wyjaśnił to ktoś z wewnątrz Lustro.
Do profilu
„Cały czas miłośnik mediów społecznościowych. Często spada. Twórca. Oddany miłośnik jedzenia. Odkrywca. Typowy rozrabiaka”.
-
Tech3 lata ago
Te oferty Apple nadal istnieją
-
Top News2 lata ago
Najlepsze strategie i wskazówki dotyczące zakładów na NBA
-
Tech3 lata ago
Kup PS5: Expert bez nowych konsol – kiedy nadejdą dostawy?
-
Tech3 lata ago
Windows 11 dla programistów: aplikacje na Androida, zestaw gier i pakiet Windows SDK
-
Economy3 lata ago
Huobi Global rozpoczął kampanię zerowej opłaty dla użytkowników kart bankowych w Europejskim Obszarze Gospodarczym i Wielkiej Brytanii
-
entertainment3 lata ago
Dieter Bohlen ogłosił nową pracę w telewizji – to zaskakujące
-
entertainment3 lata ago
„Helene Fischer Show”: Nagłe zakończenie bożonarodzeniowego show – ostre słowa ZDF
-
Tech4 miesiące ago
Ubóstwo CO2 może ujawnić łatwość życia – Wissenschaft.de