Dziś w Premier League sprawy stają się poważne, a liderzy Manchester City goszczą Liverpool, który zajmuje drugie miejsce. Śledź najlepszy mecz tutaj w transmisji na żywo!
Tylko punkt dzielący Manchester City i Liverpool w wyścigu o tytuł Premier League przed rundą 32, więc dziś wieczorem jest dużo do stracenia. Możesz dowiedzieć się, jak działają crackery, tutaj na taśmie na żywo.
Manchester City – Liverpool 2-1 (2-1)
bramy
1-0 De Bruyne (5 minut), 1-1 Diogo Jota (13 minut) 2-1 Gabriel Jesus (36 minut)
Skład Manchesteru
Ederson – Walker, Stones, Laporte, Joao Cancelo – Bernardo Silva, Rodrygo, De Bruyne – Foden, Gabriel Jesus, Sterling
Skład Liverpoolu
Allison – Alexander-Arnold, Matip, Van Dyck, Robertson – J. Henderson, Fabinho, Thiago – Salah, Diogo Jota, Mane
żółte kartki
Manchester: Bernardo Silva (40)
Liverpool: Robertson (28)
Ten artykuł będzie stale aktualizowany. Kliknij tutaj, aby odświeżyć stronę!
Manchester City vs Liverpool: Premier League teraz na żywo – 2:1 (2:1)
połowa czasu: Ta gra to prezent dla wszystkich fanów! Rzadko widziano mecz, który utrzymywał tak szybkie tempo przez 45 minut! Prawie nie ma otworów wentylacyjnych, jest tam iz powrotem, a już widzieliśmy trzy bramki! Dominującą stroną jest Manchester City. Szybka gra z przodu stawia Liverpool w trudnej sytuacji, na co nie mogą wiele zrobić tymi podaniami. City zasłużyło na prowadzenie, ale Liverpool stracił ogromną szansę dzięki Jocie, co powinno oznaczać remis. Ale jedno jest jasne: oczekiwanie na drugą rundę jest ogromne!
Manchester City vs Liverpool: Premier League Live Index — pierwsza połowa
45 + 2 |Ostatni gwizdek, Manchester City prowadzi 2-1 w pierwszej połowie z Liverpoolem.
45 + 2 | Powtarzają się dwie minuty.
45. | Następna wielka szansa! De Bruyne przynosi piłkę z lewej połowy, Foden przejmuje piłkę i strzela prosto w pole karne z odległości pięciu metrów. Allison ratuje piłkę i zwraca ją do słupka! Wielka parada! Ale celem nie było liczenie, Foden mógł być na spalonym.
44. | Jota dostaje piłkę i liże Edersona! Jednak wtedy natrafia na okazję w pudełku! Było w tym dużo, Mane też biegał i mógł trafić w sieci. Stracona okazja!
Manchester City vs Liverpool: żółty dla Bernardo Silva
40. | W biegu przeciwnika Bernardo Silva kopie Robertsona w nogi. Jest za to żółta kartka, ale to był bardzo niepotrzebny faul.
Mecz Manchesteru City – Liverpool: Gabriel Jezus do 2:1!
36. | Dobra! Manchester City 2-1 Liverpool! Jak na ironię, Gabriel Jesus, który strzelił tylko dwa gole w sezonie! Po rzucie rożnym piłka trafia do Cancelo. To wysyła podanie za łańcuch, z którym Liverpool absolutnie nie może sobie poradzić. Gabriel Jesus wbiega do środka i atakuje to coś pod poprzeczką!
35. | Manchester City ma tu większe szanse, przy długich podaniach za szczytem zawsze jest niebezpieczeństwo. Liverpool nie znalazł jeszcze antidotum.
31. | Zostało rozegrane pół godziny, a zespoły radzą sobie naprawdę dobrze. Niesamowita szybkość, świetne możliwości, świetna atmosfera. To wszystko naprawdę jest tutaj!
29 | Rodri przechodzi zza łańcucha do Cancelo! Biegnie w kierunku pola karnego i posyła piłkę do De Bruyne’a, który nie trafia w bramkę z bliskiego słupka z wąskiego kąta!
Manchester City vs Liverpool: żółty dla Robertsona
28. |De Bruyne pokonuje Robertsona na prawym skrzydle. Potem wyciągnął błąd taktyczny: żółtą kartkę dla Robertsona.
25. | Z drugiej strony, naprawdę mocny rzut wolny od City! De Bruyne wkracza w lewy róg Laporte, który posłał dośrodkowanie do Rodriego w środku. Ale podjazd jest stosunkowo nieczysty, a Rodri do niego nie dotarł. Było w tym dużo!
23. | Walker z tylną przepustką do Edersona. Potem nie spieszy się pomimo ataku Salaha. Potem prawie sam wbija piłkę do bramki iw ostatniej sekundzie nadal może grać piłką na linii. Jakie to było ciasne! Szczęście dla strażnika!
21. | Fabinho ze strasznym podaniem w polu karnym! Ale City nie może z tego skorzystać, ponieważ Liverpool natychmiast robi za ciasną przestrzeń.
19 | Anulowanie wymarzonej przepustki do Walkera na prawym skrzydle. Od razu podaje niskie dośrodkowanie, ale Van Dijk może wybić Sterlinga z rzutu rożnego.
17 | Robertson z przepustką z tyłu do Mane’a i Salaha. Laporte w ostatniej sekundzie stawia stopę w środku i gra z powrotem do Edersona, inaczej byłoby to naprawdę niebezpieczne.
Manchester City vs Liverpool: Diogo Jota do 1:1!
13. | Dobra! Manchester City 1-1 Liverpool! Mecz osiągnął to, co obiecał, wczesne wyrównanie dla Liverpoolu! Salah wnosi krzyż, który może zostać zmniejszony o połowę tylko przez obronę. Piłka wylądowała więc na lewym polu Robertsona. Podaje dośrodkowanie na długi prawy słupek do Alexandra Arnolda, który umieszcza ją bezpośrednio na polu obrony. Jota faktycznie wstaje i uderza w płaską rzecz w lewym dolnym rogu!
11. | Miasto zasłania przestrzenie, które już istnieją w przeciwnej połowie. Jednak gospodarze nie przeszkadzają tłumom w polu karnym przeciwnika.
9. | Stadion szaleje, atmosfera jest świetna! Liverpool był również pod wrażeniem przygotowań i straconego gola. Po pierwszych burzliwych minutach trochę się uspokaja.
Manchester City vs Liverpool: De Bruyne 1-0!
5. | Dobra! Manchester City 1-0 Liverpool! Początek marzeń o mieście! Bernardo Silva szybko wykonuje rzut wolny i gra dla De Bruyne. Nie był aktywnie atakowany z lewej strony przez Matipa i Fabinho, więc oddał strzał lewą nogą z 20 metrów i idealnie trafił w piłkę! Piłka uderza w prawą kolumnę i odbija się za linią!
5. | A potem, nie wiadomo skąd, pierwsza wielka szansa gospodarzy! Stojąc wysoko, Liverpool posyła De Bruyne Jesusa w prawo, a następnie podaje piłkę z powrotem na środek. Sterling wydaje się być czysty przed Allison, ale bramkarz rozstępuje się i ratuje świetną okazję nogą!
4. | Pierwsze sekundy należą do gości. Liverpool bardzo mocno naciska, a Manchester City nie był jeszcze w stanie tego osiągnąć.
3. | Liverpool dzwoni bezpośrednio. Ederson jest już atakowany w swoim sześciostopowym wzroście. Sześciu gości stojących wokół pola karnego podczas wciskania!
2. | Wszyscy Liverpool grają na czerwono, podczas gdy Skyblues grają oczywiście na niebiesko.
1. | Startowy. Liverpool jest upieczony.
Manchester City vs Liverpool: taśma na żywo w Premier League – przed startem
Przed startem: Dziś wszystko się łączy. Zdecydowanie najlepsza obrona (Manchester City, 18 straconych bramek) gra przeciwko drugiej najlepszej obronie (Liverpool, straconych 20 goli) w lidze. Atak też robi wrażenie. W sumie po 30 meczach na boisku jest 147 bramek! Z 77 golami Liverpool strzelił więcej niż Manchester City (70).
Przed startem: Ostatnie zwycięstwo Liverpoolu nad Manchesterem City datuje się na 2019 rok, kiedy wygrali 3-1 po bramkach Fabinho, Salaha i Mane’a. Wszyscy są dziś również w początkowym składzie. Potem były dwa remisy i dwa zwycięstwa dla City. Ale zwycięstwa miały wszystko. Wynik to 4-0 i 4-1 w 2020 i 2021 roku. Nawiasem mówiąc, pierwszy mecz tego sezonu zakończył się 2-2.
Przed startem: Jednak tabela liczb z ostatnich pięciu meczów mówi wiele dla dzisiejszych gości: Liverpool wygrał pięć meczów z rzędu i ma idealną różnicę bramek 13:0! To jest stwierdzenie. Z drugiej strony, City wygląda tu słabo: z dziesięcioma punktami z pięciu meczów wciąż zajmuje piąte miejsce za Brentfordem w tabeli. W dodatku tylko 9:4 gole.
Przed startem: A teraz najważniejsza rzecz: stół! To niesamowite, co robią tutaj obie drużyny, będzie to najważniejszy mecz ligowy roku kalendarzowego w całej Europie! Liverpool i Manchester City walczą łeb w łeb o pierwsze miejsce w Premier League, ponieważ wygląda na to, że dzisiejszy turniej zostanie rozstrzygnięty. Liverpool jest na drugim miejscu z 72 punktami i 77:20 bramkami, a Manchester City 73 punktami i 70:18 bramkami!
Przed startem: Jurgen Klopp dokonuje tylko marginalnej zmiany w porównaniu z wygraną 3-1 nad Benfiką: Keita i Diaz pozostają poza boiskiem, ale są tam Diogo Jota i Henderson.
Przed startem: Guardiola zmienił kilka pozycji w ciągu tygodnia w porównaniu do meczu Ligi Mistrzów: Ake pozostaje na zewnątrz, Stones porusza się pośrodku, a Walker broni po prawej stronie. Silva przeszedł do pomocy z powodu burzy i zastąpił tam Gundogana. Na pierwszym planie Gabriel Jesus gra w Sterling, Foden gra za granicą.
Manchester City i Liverpool: skład
Przed startem: Ustaw się tutaj! Tak dzisiaj zagrają oba kluby. Dla Ilkaya Gündogana wystarczy tylko zająć miejsce na ławce:
ManchesterEderson – Walker, Stones, Laporte, Joao Cancelo – Bernardo Silva, Rodrygo, De Bruyne – Foden, Gabriel Jesus, Sterling
LiverpoolAllison – Alexander-Arnold, Matip, Van Dyck, Robertson – J. Henderson, Fabinho, Thiago – Salah, Diogo Jota, Mane
Przed startem: Nationals prowadzą obecnie w Premier League z 73 punktami, ale to może się zmienić, jeśli przegrają w dzisiejszym pojedynku. W tym przypadku Liverpool dowodzony przez Jurgena Kloppa przewyższy City. W pierwszym meczu oba kluby zremisowały 2:2.
Przed startem: Piłka ma zacząć się toczyć w Manchesterze od 17:30, a mecz odbędzie się na stadionie Etihad.
Przed startem: Witam na meczu Premier League pomiędzy Manchesterem City a Liverpoolem.
Manchester City i Liverpool: skład
ManchesterEderson – Walker, Stones, Laporte, Joao Cancelo – Bernardo Silva, Rodrygo, De Bruyne – Foden, Gabriel Jesus, Sterling
LiverpoolAllison – Alexander-Arnold, Matip, Van Dyck, Robertson – J. Henderson, Fabinho, Thiago – Salah, Diogo Jota, Mane
Manchester City vs Liverpool: angielska Premier League dzisiaj w telewizji i na żywo
Prawa do transmisji Premier League wbudowane w Niemczech niebo. Nadawca płatnej telewizji rozpocznie transmisję o godzinie 16:30. Florian Schmidt Sommerfeld skomentuje scenę.
równolegle do niej niebo Oczywiście dostępna jest również transmisja na żywo ze spotkania. Możesz wziąć to ze sobą niebo idzie Odbierz, jeśli masz już abonament, lub możesz to zrobić sam Bilet na niebo Zapasowy.
Szaleństwo BVB w Paryżu – Dortmund w finale Ligi Mistrzów
| Czas czytania: 3 minuty
Borussia Dortmund zakwalifikowała się do finału Ligi Mistrzów. Borussia Dortmund pokonała Paris Saint-Germain 1:0 i może nadal marzyć o tytule w pierwszej lidze. W Paryżu Dortmund imponuje pasją i wielką walką. Niemiecki finał nadal mógłby zostać rozegrany na stadionie Wembley.
drDzięki Matsowi Hummelsowi marzenie Dortmundu o powrocie na Wembley stało się rzeczywistością. Po golu weterana (50. minuta) i zwycięstwie 1:0 (0:0) w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów na stadionie Paris Saint-Germain, futbolowa bajka trwa nadal w drużynie zajmującej piąte miejsce w Bundeslidze. Dzięki odważnemu występowi podopieczni Edina Terzicia zakwalifikowali się do finału, który odbędzie się 1 czerwca w English House of Worship.
Jeśli Bayern Monachium zdoła pokonać Real Madryt w drugim półfinale w środę wieczorem (rozpoczęcie o 21:00), nowa wersja spotkania najwyższej klasy rozgrywkowej z 2013 roku w Londynie będzie idealna.
Podobnie jak w przypadku zwycięstwa 1:0 sześć dni temu w Dortmundzie, Borussia Dortmund zapewniła ulubionemu, niezwykłemu zawodnikowi Kylianowi Mbappe emocjonującą bitwę na oczach prawie 50 000 widzów na Parc des Princes, gdy dotarli oni do trzeciego finału Ligi Mistrzów. Po 1997 i 2013 r. Z drugiej strony długie oczekiwanie na zwycięstwo w najważniejszych europejskich rozgrywkach trwa nadal dla paryskiego klubu, który Katar wspiera ogromnym kosztem finansowym. Wychwalani piłkarze poczuli rozpacz – przy twierdzy w Dortmundzie oraz dwukrotnie przy słupku i poprzeczce dortmundzkiej bramki.
Francuscy kibice tuż przed rozpoczęciem meczu napisali na wielkim banerze napis „Droga na Wembley”. Droga do finału na tym etapie była dla Borussii Dortmund jeszcze długa, mimo że klub Bundesligi początkowo nie znajdował się pod tak dużą presją na Prinzenpark, jak podczas porażki 2:0 w meczu grupowym we wrześniu ubiegłego roku. Po dobrym kwadransie Dortmund wcześnie odważył się wejść w pole karne PSG, głównie dzięki wyraźnie zmotywowanemu Jadonowi Sancho z prawej strony.
BVB broni się zaciekle
Terzic sprowadził wszystkich 10 zawodników, których zmienił z wyjściowego składu na mecz Bundesligi z FC Augsburg (5:1) w ubiegły weekend. W przeciwieństwie do pierwszego meczu ponownie dostępny był także napastnik Donyell Malen. Szybki napastnik początkowo siedział na ławce rezerwowych.
Przeczytaj także
Każda minuta, która upłynęła, pomagała BVB, które od początku było bezpieczne w defensywie. Paryż cierpliwie budował grę w pierwszej połowie. Więcej wpłynęło z prawej strony Paris Saint-Germain z byłymi zawodnikami Dortmundu Ousmane Dembélé i Achrafem Hakimim niż z lewej strony z supergwiazdą Mbappe, który prawdopodobnie opuści wzniosły klub latem.
Lepsza była jednak pierwsza szansa w Dortmundzie: po ponad pół godzinie Karim Adeyemi zawiódł w kontrataku paryskiego bramkarza Gianluigiego Donnarummy (35). Fakt, że Paris Saint-Germain – wieloletni mistrz Francji – nie miał absolutnie zamiaru podważać wyniku pierwszego meczu na tym etapie, był czymś, co Dortmund mógł po przerwie odebrać jako poczucie spełnienia.
Po ponownym uruchomieniu sytuacja natychmiast stała się ryzykowna. Gonzalo Ramos artystycznie podał piłkę w polu karnym Dortmundu do Warrena Zaire’a Emery’ego, który tylko trafił w słupek (47). Ale potem Dortmund znalazł właściwą odpowiedź: Hummels strzelił głową do domu po rzucie rożnym Juliana Brandta i objął prowadzenie. 35-letni weteran walczący o miejsce w kadrze Niemiec na mistrzostwa Europy skandował na nocnym niebie Paryża.
Paris Saint-Germain trafia tylko w poprzeczkę i słupek
Niedługo potem Terzic zastąpił swojego drugiego gracza na Wembley od 2013 roku: Marco Reusa za Adeyemiego (56). Następnie Paryż potrzebował kilku minut, aby dojść do siebie po bramce. Strzał Ramosa minął bramkę (60.), a Nuno Mendes trafił w słupek (61.).
Terzic na pozostały czas przeszedł na pięcioosobową obronę. Dortmund bronił się zdecydowanie i od czasu do czasu próbował kontratakować, a Paryżowi zabrakło czasu. Mbappe ze złością patrzył na strzał obok bramki Dortmundu (74). Domniemany wynik 2:0 dla Dortmundu nie został zaliczony, ponieważ Hummels wyraźnie zdobył bramkę ze spalonego (77). Z kolei Mbappe i Vitinha trafiali jedynie w poprzeczkę (87 i 88 minut).
Mats Hummels podjął decyzję w miejscu, w którym przerwał pierwszy mecz w wygranym 1:0 meczu z Paris Saint-Germain w drugim meczu półfinału Ligi Mistrzów. Obrońca Borussii Dortmund pokazał w Paryżu czysty i błyskotliwy występ w pierwszej połowie, a w drugiej połowie zdobył bramkę na 1:0!
{ „placeholderType”: „MREC” }
Hummels nie tylko miał 100-procentową skuteczność w odbiorze w ciągu pierwszych 45 minut – podobnie jak inny obrońca Niko Schlotterbeck – ale także zablokował doskonałą okazję do zdobycia bramki przez gwiazdę Paris Saint-Germain Kylian Mbappe, która desperacko tego potrzebowała.
Mats Hummels przekonuje Kyliana Mbappe
To była 34. minuta, kiedy Hummels odważył się zaatakować od tyłu i piętą odbił piłkę od stóp Mbappe, który był gotowy do strzału. Ryzykowne posunięcie, ale sukces pokazał, że miał rację.
Mbappé rozmawia z Hummelsem i nie jest entuzjastycznie nastawiony
Co ciekawe: podczas meczu Mbappé rozmawiał z Hummelsem z ożywieniem przez około 15 sekund, ale nie wydawał się entuzjastycznie nastawiony. Czy była to kwestia frustrującej szansy na bramkę?
{ „placeholderType”: „MREC” }
Rzeczywiście, Hummels był chwalony w Internecie za brutalny wślizg. Jeden z użytkowników napisał na
Jeśli klikniesz tutaj, zobaczysz zawartość Twittera i zgodzisz się na umieszczenie Twoich danych Polityka prywatności Twittera Przetwarzane w opisanych celach. SPORT1 nie ma wpływu na przetwarzanie danych. Masz również możliwość aktywacji wszystkich narzędzi społecznościowych. Można znaleźć informację o anulowaniu Tutaj.
Hummels ustanawia rekord
Inny entuzjastyczny widz powiedział nieco poetycko: „Hummels zabiera chleb z ust Mbappe”. Ale on tam ciągle chodzi. szczyt.”
W 50. minucie Hummels wyszedł na prowadzenie gości. To jego pierwszy gol w fazie pucharowej Ligi Mistrzów od 2013 roku, kiedy strzelił gola przeciwko Szachtarowi Donieck. W tym sezonie Dortmund również dotarł do finału. Dzięki tej bramce 35-letni i 143-dniowy obrońca Dortmundu stał się najstarszym niemieckim zawodnikiem, który strzelił gola w pojedynku przez nokaut na najwyższym poziomie.
Jeśli klikniesz tutaj, zobaczysz zawartość Twittera i zgodzisz się na umieszczenie Twoich danych Polityka prywatności Twittera Przetwarzane w opisanych celach. SPORT1 nie ma wpływu na przetwarzanie danych. Masz również możliwość aktywacji wszystkich narzędzi społecznościowych. Można znaleźć informację o anulowaniu Tutaj.
W 65. minucie Hummels podjął kolejną próbę, ale tym razem było już za późno w starciu z Ousmane Dembélé. Do faulu doszło kilka milimetrów przed polem karnym. Hummels wywołał zamieszanie już w pierwszym meczu niebezpiecznym wślizgiem na Mbappe.
{ „placeholderType”: „MREC” }
Dla francuskiej gwiazdy mocne wślizgi w pojedynkach z Dortmundem stały się już nawykiem: niezapomniane są także poczynania Niklasa Süle, który zadziwił piłkarski świat w rundzie wstępnej.
Ob sich alle Bayern-Bosse auf dieses Wiedersehen so richtig freuen?
Am Mittwoch (21 Uhr/DAZN) steigt das Halbfinal-Rückspiel der Champions League bei Real Madrid. Im Hinspiel trennten sich beide Teams mit 2:2. BILD erfuhr: Die Münchner Chefs werden wohl im VIP-Bereich des Santiago Bernabéu wieder auf Oliver Kahn (54) treffen.
Es wäre Kahns erstes Bayern-Spiel live im Stadion nach dem Rauswurf im Mai 2023.
Kahn-Comeback bei Bayern!
Überraschend: Der Ex-Boss wurde nicht vom Rekordmeister eingeladen. Kahn wird voraussichtlich auf Einladung von Real im Stadion sein.
Der Zoff um sein überraschendes Aus am letzten Spieltag der vergangenen Saison scheint noch nicht mit allen aktuellen Bossen geklärt! Mit Präsident Herbert Hainer (69) gab es eine Aussprache. Aber auch mit seinem Nachfolger Jan-Christian Dreesen (56) hatte Kahn Zoff. Auch beim Aufeinandertreffen mit Klub-Patron Uli Hoeneß (72) könnte es knistern.
Der Ehrenpräsident hatte die Berufung Kahns zum Vorstands-Chef (Juli 2021 bis Mai 2023) im Nachhinein als „großen Fehler“ bezeichnet: „Als ich erkannt habe, dass der das nicht kann, habe ich das mit Karl-Heinz Rummenigge zusammen geändert.“
Zudem schoss Hoeneß immer wieder öffentlich gegen Kahns angeblich zu lasche Arbeitseinstellung, zum Beispiel im „BR“: „Oliver Kahn hat kürzlich in einem Interview gesagt: 'Ein CEO muss nicht 24 Stunden am Tag arbeiten.’ Darauf habe ich geantwortet: 'Aber zwölf sollten es schon sein…’“
Kahn konterte in BILD: „Der FC Bayern und ich hatten im Sommer vereinbart, dass wir dieses Kapitel freundschaftlich schließen wollen und ich auch in Zukunft gerne Teil der FC Bayern Familie bleibe. Dazu stehe ich weiterhin. Die aktuellen Äußerungen von Uli Hoeneß tragen zu einem respektvollen Miteinander nicht unbedingt bei.“
Trotz seiner Entlassung im Mai 2023 verfolgt Kahn immer noch die Spiele seines Ex-Klubs. So sagte er zuletzt in SPORT BILD: „Ich bin immer noch Fan des FC Bayern, das wird auch so bleiben. Ich verfolge nicht mehr das Tagesgeschäft, beschäftige mich mit anderen Themen und bin viel unterwegs. Wenn es sich ergibt, schaue ich die Spiele natürlich.“
Sein erster Stadion-Auftritt seit seiner Bayern-Entlassung im Mai 2023 wird der Halbfinal-Kracher übrigens nicht. Ende August letzten Jahres schaute der „Titan“ bei seinem Jugendklub Karlsruhe vorbei. Er sah ein 2:0 gegen Braunschweig. Für den KSC hatte Kahn von 1975 bis 1994 gespielt, war anschließend zu den Bayern gewechselt.
Auf Instagram postete er damals einen Schnapsschuss aus dem Wildpark-Stadion, schrieb dazu: „Endlich wieder einmal in der Heimat. Gratulation an den Karlsruher SC, ein verdienter Sieg + tolle Stimmung im neuen Stadion.“
Ob er sich auch aus dem Santiago Bernabéu zu Wort melden wird?