Connect with us

Economy

Jak funkcjonuje aglomeracja szczecińska

Published

on

Jak funkcjonuje aglomeracja szczecińska

Im Herbst 2012 kamen Beamte aus Polen und Deutschland zusammen. Sie vertraten drei Bundesländer und eine Woiwodschaft. Ihr Ziel: die Entwicklung der Metropolregion Stettin. Allein in den grenznahen Städten und Landkreisen leben heute knapp eine Million Menschen, fast 400.000 davon in der größten Stadt der deutsch-polnischen Grenzregion.

Gerade einmal 20 Kilometer sind es von der Hafenstadt bis nach Mecklenburg-Vorpommern und Brandenburg. Deren östliche Landkreise gelten als strukturschwach und sind eher dünn besiedelt. „Es ist spannend, direkt in Grenznähe eine Großstadt zu haben“, sagt Heiko Miraß. „Das kann den ländlichen Raum komplett verändern.“ Miraß ist Parlamentarischer Staatssekretär für Vorpommern und das östliche Mecklenburg und sähe die grenznahen Gebiete lieber als Speckgürtel einer Großstadt – mit allen Vorteilen für Wirtschaft, Kultur und Verkehrsanbindung.

Doch wie gut funktionieren die Zusammenarbeit und das Leben in der Grenzregion zehn Jahre nach der Absichtserklärung? In Stettin ermittelt Julita Miłosz-Augustowska als Koordinatorin eines deutsch-polnischen Monitoringprojekts, was die Menschen in der Grenzregion wollen, und legt so die Grundlage für eine gemeinsame Politik. Die Polin spricht fließend Deutsch, hat über Jahre hinweg ein Verständnis für beide Seiten entwickelt. Das beginnt bei der Mentalität. „Deutsche planen gern langfristig, Polen von heute auf morgen.“

Ländlicher Raum trifft auf Großstadt

Die Herausforderungen liegen aber nicht nur in unterschiedlichen Arbeitsweisen, sondern auch in den Strukturen. Miłosz-Augustowska breitet mehrere DIN-A4-Ausdrucke mit Statistiken auf dem Tisch aus. Diese zeigen deutlich, wo die Unterschiede links und rechts der Oder liegen. Der Altersdurchschnitt auf polnischer Seite ist niedriger, ebenso der Lohn. Fachkräfte, vor allem im medizinischen und im Pflegebereich, arbeiten lieber in Deutschland. Die fehlen dann in Polen.

READ  Blockchain bezużyteczny?: Fan kryptowalut staje się największym krytykiem: Matematyk wymienia prawdziwą wartość Bitcoina | Wiadomość
Juletta Miłosz-Agustowska pracuje w Biurze Rozwoju Regionalnego w Szczecinie.Róża Burczik

To prawdopodobnie wyjaśnia również, dlaczego znacznie więcej Polaków uczy się języka niemieckiego niż Niemców uczących się polskiego. W samym Szczecinie w ubiegłym roku na lekcjach języka niemieckiego wzięło udział ponad 22 000 uczniów, podczas gdy w całym kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie mniej niż 1300 uczniów. Aby zapobiec drenażowi mózgów, w niektórych miejscach rozważa się już odwołanie lekcji języka niemieckiego.

Miraß również mówi w tym kontekście o ulicy jednokierunkowej. Luka płacowa faktycznie się zmniejszyła, ale nadal jest wyraźnie zauważalna. Choć mieszkańcy Szczecina zarabiają mniej, koszty życia są wyższe niż w Meklemburgii-Pomorzu Przednim czy Brandenburgii. Od kilku lat coraz większa liczba Polaków przenosi się na tereny, które szczególnie ucierpiały na skutek emigracji po upadku muru. To się sprawdza, mówi Miras. Działają już dwujęzyczne przedszkola i festyny ​​wiejskie, na których śpiewają także chóry ludowe z całej Polski. Jednak ataki ksenofobiczne nie stanowią problemu.

Do Polski na zakupy

Dla Niemców strona polska jest szczególnie atrakcyjna na wycieczki jednodniowe lub wakacyjne. Z badania przeprowadzonego przez Urząd Metropolitalny Szczecina wynika, że ​​dwie trzecie uczestników po stronie niemieckiej podróżuje do Polski. Inne powody podróży to zakupy i odwiedzanie restauracji. Większość Polaków przyjeżdża do Niemiec także na jednodniowe wycieczki i zakupy, a także na zwiedzanie obiektów rekreacyjnych. Ogród zoologiczny Ueckermünde odpowiedział już na nowych gości i wywiesił tablice w języku polskim. Z drugiej strony, współczesna orkiestra szczecińska prężnie się rozwija także dzięki Niemcom, którzy stanowią jedną trzecią publiczności.

Samochody przejeżdżają przez most na Odrze do Szczecina.
Samochody przejeżdżają przez most na Odrze do Szczecina.Róża Burczik

Mały ruch graniczny wydaje się działać. Korona pokazała, jak szybko bariery mogą ponownie się zamknąć. Granice zostały zamknięte, a Polacy mieszkający na Pomorzu Zachodnim i pracujący w Szczecinie nagle utknęli w Niemczech. Granice znów są otwarte, ale w stosunkach niemiecko-polskich panuje kryzys. Krytyka polityki Niemiec wobec Ukrainy, długoterminowa bliskość z Rosją, żądania reparacji i jesienne wybory parlamentarne wywierają presję na stosunki. Partie konserwatywnej koalicji rządów krajowych wybrały już Niemcy jako wroga swojej kampanii wyborczej.

READ  Przytulanie twarzy: nagle chińskie modele sztucznej inteligencji zdominowały benchmarki

W Szczecinie można pojechać dalej. Długotrwałe wątpliwości po upadku muru w dużej mierze zniknęły. „Niemcy to nasi sąsiedzi” – mówi Miłosz-Agustowska. Im dalej od Warszawy – mówi Miras – tym mniej polityka odgrywa rolę. „Mamy do czynienia z istotną wymianą informacji na szczeblu regionalnym”. Polki potwierdzają, że poziom pracy jest zadowalający. Ale mówi też: „Bez UE niewiele rzeczy byłoby tutaj możliwych”. W latach 2014–2020 za pośrednictwem samego programu Interreg do Pomorza Zachodniego, Pomorza Zachodniego i Brandenburgii napłynęło ponad 140 mln euro projektów transgranicznych. Kolejne 125 mln euro ma być dostępne do 2027 r.

Przestrzeń, która rozwija się sama

Miłosz-Augustowska marzy o przestrzeni, która rozwija się sama od dołu. Aby do Niemiec pojechali nie tylko lekarze, ale i pacjenci z Anklam czy Pasewalku pojechali do Szczecina. To dobrze sprawdza się w przypadku dentystów – mówi. Odroczenie kosztów jest również regulowane przez niemieckie towarzystwa ubezpieczeniowe. Istnieje również wspólna służba ratunkowa, ponieważ najbliższy szpital nie zawsze znajduje się w Twoim kraju.

Ogólnie rzecz biorąc, mieszkaniec Szczecina chciałby uzyskać więcej informacji na temat możliwości pracy i wypoczynku w obu językach. To nadal jest problem. Meras ma nadzieję promować transgraniczne planowanie przestrzenne. Obecnie budowana jest linia kolei miejskiej, która połączy Szczecin z polskimi przedmieściami. Teoretycznie mógłby on także dotrzeć do Niemiec.

Jednak Pomorze Zachodnie już reklamuje bliskość Szczecina jako zaletę lokalizacyjną. Powodzenia. Na przykład Birkenstock buduje obecnie nową fabrykę w Passwok, w której utworzy się 1000 nowych miejsc pracy. Bez pobliskiego miasta kurczące się małe miasteczko nie było w stanie przyciągnąć firmy obuwniczej. Polska jest ważna gospodarczo także na innym poziomie: jest jednym z pięciu największych krajów eksportowych Meklemburgii-Pomorza Przedniego i najważniejszym dla Brandenburgii.

READ  Popularne napoje alkoholowe mogą być zanieczyszczone – butelka może eksplodować

Regiony Brandenburgia, Meklemburgia-Pomorze Przednie i Pomorze Zachodnie rosną razem, także dlatego, że są od siebie zależne. Nie przebiega to bez problemów, ale przynajmniej na poziomie praktycznym wydaje się, że dobrze się dogadujemy. Do roku 2030 planuje się utworzenie w pełni połączonego regionu od Łaby po Wartę – wizji wspólnej przyszłości, która pojawiła się dziesięć lat temu.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

Spotkanie Banku Centralnego w Portugalii: Fed nie spieszy się z obniżkami stóp procentowych – EBC widzi, że jest na dobrej drodze

Published

on

Spotkanie Banku Centralnego w Portugalii: Fed nie spieszy się z obniżkami stóp procentowych – EBC widzi, że jest na dobrej drodze

Spotkanie prezesów banków centralnych w Portugalii
Fed nie spieszy się z obniżkami stóp procentowych – Europejski Bank Centralny widzi, że jest na dobrej drodze

Posłuchaj materiału

Ta wersja audio została stworzona sztucznie. Więcej informacji | Wyślij swoją opinię

Sytuacja staje się coraz bardziej jasna dla amerykańskiej Rezerwy Federalnej – Fed jednak chce potwierdzić swoje wrażenia większą ilością danych. Do tego czasu wstrzymuje się z obniżkami stóp procentowych. Przewodniczący Fed Powell twierdzi, że wahanie jest szkodliwe, ale pośpiech także. Europejski Bank Centralny poszedł już o krok dalej. Ale martwi się o rozwój.

Pomimo postępu w walce z inflacją, Rezerwa Federalna USA nie spieszy się ze zmianą stóp procentowych. Prezes Fed Jerome Powell powiedział na Forum Europejskiego Banku Centralnego w Sintrze w Portugalii, że bank centralny potrafi nie spieszyć się i zrobić to „dobrze”. Istnieje ryzyko związane ze zbyt szybkim działaniem, ale także ze zbyt późnym działaniem. Ale ryzyko jest teraz bardziej zrównoważone. Oczekuje się jednak, że inflacja powróci do celu banku centralnego na poziomie 2% dopiero pod koniec przyszłego roku lub rok później.

W drodze do obniżenia stóp procentowych bank centralny zwraca szczególną uwagę na zmiany cen stałego koszyka dóbr opartego na wydatkach osobistych amerykańskich konsumentów. Ta miara inflacji – wskaźnik osobistych wydatków konsumpcyjnych – ustabilizowała się w maju na poziomie poprzedniego miesiąca. Jednak stosunkowo wysokie koszty życia w dalszym ciągu wpływają na konsumpcję.

Powell powiedział, że bank centralny poczynił „duże postępy” w walce z inflacją. Będziemy jednak musieli poczekać na więcej danych: „Chcemy tylko zrozumieć, że obserwowane przez nas poziomy naprawdę odzwierciedlają to, co faktycznie dzieje się z inflacją bazową” – powiedział Powell.

Fed chce przełamać falę inflacji poprzez politykę wysokich stóp procentowych i uspokoić rynek pracy, nie zakłócając silnika gospodarczego. Utrzymuje główną stopę procentową w przedziale 5,25-5,50 proc. Biorąc pod uwagę spowolnienie inflacji w USA, wielu inwestorów przygotowuje się do nieobniżania stóp procentowych najwcześniej we wrześniu. W Sintrze Powell nie odpowiedział na pytanie, czy tak się stanie.

Zdaniem swojej prezes Christine Lagarde Europejski Bank Centralny poczynił już znaczne postępy w walce z wysoką inflacją. Powiedziała w Sintrze, że nadal pozostają znaki zapytania dotyczące wzrostu gospodarczego we wspólnocie G20. „Przeszliśmy długą drogę w walce z inflacją” – stwierdziła. „To zmierza we właściwym kierunku w przypadku wskaźnika, którego używamy”. Stopa inflacji w strefie euro spadła w czerwcu do 2,5 proc. Dlatego też cel EBC na poziomie 2,0% nie jest już poza zasięgiem. Jesienią 2022 roku stopa inflacji przekroczyła dziesięć procent.

Lagarde powiedziała, że ​​dokładnie za dwanaście miesięcy inflacja prawdopodobnie osiągnie nieco ponad dwa procent. Najnowsze prognozy ekonomistów EBC publikowane od początku czerwca zakładają, że cel banku centralnego osiągnie w czwartym kwartale 2025 roku. Zdaniem Lagarde inflacja w sektorze usług nie powinna spaść do dwóch procent. Ponieważ wzrost cen produktów przemysłowych jest mniejszy niż ten poziom. „Na koniec dnia będzie równowaga”. Inflacja w usługach okazała się ostatnio bardzo uporczywa. W czerwcu, podobnie jak w maju, odsetek ten wyniósł 4,1 proc.

Lagarde stwierdziła, że ​​istnieją wątpliwości co do perspektyw wzrostu. Dodał: „Odnotowujemy powolne ożywienie gospodarcze, które rozpoczęło się w pierwszym kwartale i mamy nadzieję, że będzie ono kontynuowane. (…) Jednak wszystko to jest obarczone niepewnością i dużymi znakami zapytania co do przyszłości”.

Europejski Bank Centralny zakończył zmianę stóp procentowych w czerwcu i obniżył je po raz pierwszy od prawie pięciu lat. Oprocentowanie depozytów, które jest istotne na rynku finansowym, zostało obniżone do 3,75 z dotychczasowych 4,00 proc. Jednakże kierownictwo EBC jak dotąd pozostaje nieufne co do przyszłej ścieżki stóp procentowych. Dalsza obniżka w lipcu jest uważana za mało prawdopodobną ze względu na niepewność.

READ  Linda Tuttberg (FDP): „Potrzebujemy realistycznej polityki imigracyjnej”
Continue Reading

Economy

Protesty przeciwko sprzedaży salonów samochodowych: w dniu protestu bierze udział 25 000 pracowników Mercedesa

Published

on

Protesty przeciwko sprzedaży salonów samochodowych: w dniu protestu bierze udział 25 000 pracowników Mercedesa

Rozmawia 80 dealerów samochodowych
Pracownicy Mercedesa protestują przeciwko sprzedaży

Posłuchaj materiału

Ta wersja audio została stworzona sztucznie. Więcej informacji | Wyślij swoją opinię

Oświadczenie producenta samochodów Mercedes-Benz o sprzedaży 80 swoich spółek zależnych zaniepokoiło pracowników. Przedstawiciele pracowników również nie są z tego zadowoleni. W związku z Narodowym Świętem Pracy pracę przerwało 25 000 pracowników.

Planowana sprzedaż 80 spółek zależnych w dalszym ciągu powoduje zamieszanie w Mercedes-Benz. Jak podaje IG Metall, w ogólnopolskim dniu akcji wzięło udział łącznie 25 000 pracowników. Na czas montażu produkcja w zakładach w Sindelfingen i Stuttgart-Untertürkheim została wstrzymana.

Mercedesa-Benza 64,75

Przewodniczący Rady Pracowniczej Erjun Lumali podkreślił, że przedstawiciele pracowników w żaden sposób nie popierają jednostronnej decyzji Zarządu. Celem jest obecnie zabezpieczenie praw i ochrona około 8 000 pracowników, których toczą się negocjacje ze spółką. „Obawiają się znacznego pogorszenia warunków biznesowych wśród niepewnych nabywców” – wyjaśnił związek.

Firma wyjaśniła, że ​​w styczniu ubiegłego roku poinformowała pracowników o konieczności zapewnienia bardziej zrównoważonego handlu samochodami. „Nadal stawiamy na konstruktywną wymianę zdań z pracownikami – mając wspólny cel, jakim jest zapewnienie konkurencyjności oddziałów i stabilność regionalnych miejsc pracy w przyszłości”.

Według raportu opublikowanego w styczniu przez dziennik „Handelsblatt” podstawowe porozumienie z radami zakładowymi powinno zostać osiągnięte do lata. Ponieważ Mercedes twierdzi, że wyklucza sprzedaż inwestorom czysto finansowym, proces ten prawdopodobnie zajmie kilka lat.

Potencjalni nabywcy muszą zatem posiadać udokumentowane doświadczenie w sprzedaży samochodów, przyjmować długoterminowe podejście, być przygotowani na zainwestowanie znacznych środków finansowych i być otwarci na rady zakładowe i związki zawodowe. Mercedes powiedział, że nie ma planów redukcji miejsc pracy ani zamykania oddziałów. Gazeta „Handelsblatt” przytoczyła oświadczenie grupy, że „w przypadku ewentualnej reorganizacji nie będzie zwolnień”.

READ  Linda Tuttberg (FDP): „Potrzebujemy realistycznej polityki imigracyjnej”
Continue Reading

Economy

Szef Deutsche Banku nie może narzucać bardziej rygorystycznych zasad home office

Published

on

Szef Deutsche Banku nie może narzucać bardziej rygorystycznych zasad home office

Ochrona zapasów pracowników
Szef Deutsche Banku ponosi porażkę na swoim domowym stanowisku

Posłuchaj materiału

Ta wersja audio została stworzona sztucznie. Więcej informacji | Wyślij swoją opinię

Christian Sewing chce, aby bankierzy znów więcej pracowali w biurze. W walce o nowe zasady home office prezes musi się teraz wycofać. Każdy, kto hojnie wykorzystuje obecne możliwości, może to robić nadal. Przynajmniej na razie.

Christian Sewing, szef Deutsche Banku, chce zwiększyć frekwencję w biurach i na początku roku wezwał do wprowadzenia bardziej restrykcyjnych zasad dotyczących home office. Ale przynajmniej w Niemczech istnieje teraz tymczasowa ochrona pracowników. Widać to wyraźnie w piśmie grupy i Generalnej Rady Biznesu, które jest dostępne dla gazety Handelsblatt.

Pracownicy w Niemczech, którzy obecnie pracują z domu trzy dni w tygodniu lub którzy pracują z domu w piątki i poniedziałki, mogą przynajmniej na razie kontynuować te modele pracy. To właśnie tę praktykę firma Sewing chciała w lutym w e-mailu zlikwidować.

Z raportu wynika, że ​​zarządy i pracodawcy od miesięcy zmagają się z nowymi zasadami home office. W przyszłości praca poza biurem powinna trwać maksymalnie dwa dni, a menedżerowie powinni mieć możliwość pracy tylko przez jeden dzień. Piątek i poniedziałek jednocześnie nie powinny wchodzić w grę. Według informacji gazety aż 60 proc. pracy mobilnej – co stanowi oficjalny wyjątek – miało charakter powszechny, z którego skorzystało około 10 000 pracowników.

Eliminując kombinację poniedziałku i piątku, firma krawiecka również wydaje się zainteresowana bardziej zrównoważonym wykorzystaniem biurek. Plany nie zostały dobrze przyjęte przez pracowników, jak pokazało 1300 krytycznych komentarzy w intranecie w krótkim czasie. W wielu firmach trwają obecnie kontrowersje wokół zasad pracy z domu. Wiele osób chce, aby ich pracownicy byli ponownie bardziej obecni po zakończeniu pandemii korony. Jednak wiele innych instytucji finansowych ma bardziej liberalne zasady niż Deutsche Bank.

READ  Popularna marka upada, a woda przekonuje przeciwnika
Continue Reading

Trending