Connect with us

Tech

Te sześć niespodzianek kryje się na pierwszych zdjęciach

Published

on

Te sześć niespodzianek kryje się na pierwszych zdjęciach
  1. Strona główna
  2. Wiedza

kreatura:

do: Tania Baner

Pierwsze zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba nadal urzekają świat. Te sześć nieoczekiwanych rzeczy kryje się w nagraniach.

Frankfurt – pięć zdjęć, Wykonany przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba z głębi wszechświataCzy w projekcie uczestniczą organizacje kosmiczne? NASAi opublikowane przez Esa i CSA. Zdjęcia mają to wszystko – na kilku poziomach. Przede wszystkim z wieloma widzami, którzy: Los poprzednika Webba, Hubble’a Wiesz, przyniosło to ulgę: po wystrzeleniu w 1990 r. teleskop kosmiczny Hubble’a renderował bezużyteczne obrazy – usterka w zwierciadle głównym, która wymagała kosztownej naprawy. Ale z Webbem wszystko poszło gładko – wielkie szczęście, bo teleskop znajduje się 1,5 mln km od Ziemi.

Potem jest treść pierwszych pięciu obrazów, która zadziwiła badaczy. Oczekiwano, że nowy teleskop kosmiczny o wartości 10 miliardów dolarów zapewni ostrzejsze obrazy niż Hubble i zajrzy głębiej w kosmos. Ale jakość nagrań jest niesamowita. „Nie możemy robić zdjęć pustego nieba” – powiedziała Jane Rigby, naukowiec NASA, pokazując zdjęcia. „Wszędzie, gdzie nie spojrzymy, są galaktyki”.

W rzeczywistości pierwsze naukowe obrazy z Teleskopu Jamesa Webba zawierały tak wiele niespodzianek, że nawet badacze, którzy byli w stanie wyświetlić podgląd obrazów, zaniemówili. Przegląd.

Zaskoczenie 1: Teleskop Jamesa Webba znajduje wszędzie galaktyki

Grafika udostępniona przez zespół WWW przedstawia Mgławicę Pierścień Południowy (NGC 3132). W gwiazdozbiorze Liry opublikowano dwa zdjęcia tej mgławicy planetarnej. Jedno z obrazów zostało utworzone przy użyciu danych z instrumentu „Webb” w bliskiej podczerwieni (NIRCam). Zdjęcie pokazuje nie tylko bardzo szczegółowo mgławicę planetarną, ale także ogromne odległości znajdującego się za nią wszechświata. Czerwony obszar mgławicy i wszystkie obszary poza nim są pełne odległych galaktyk. Na szczególną uwagę zasługuje galaktyka po lewej stronie zdjęcia (podświetlona na zdjęciu kolorem czerwonym): naukowcy sądzili, że to światło gwiazd lub część mgławicy planetarnej. W rzeczywistości Webb patrzy tutaj na skraj galaktyki.

Mgławica Pierścień Południowy (NGC 3132) sfotografowana przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.  Zaznaczona na czerwono plamka po lewej stronie obrazu pokazuje galaktykę, na którą patrzy teleskop.
Mgławica Pierścień Południowy (NGC 3132) sfotografowana przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Zaznaczona na czerwono plamka po lewej stronie obrazu pokazuje galaktykę, na którą patrzy teleskop. © NASA, ESA, CSA, STScI

Druga niespodzianka: Teleskop Jamesa Webba odkrył drugą gwiazdę w Mgławicy Pierścień Południowy

Drugie zdjęcie Mgławicy Pierścień Południowy wykorzystuje dane z instrumentu „Web” Mid-Infrared Instrument (MIRI). Dzięki niemu James Webb może zajrzeć bezpośrednio do jądra mgławicy planetarnej – i tam odkryć niespodziankę: drugą gwiazdę pośrodku (lewa, czerwonawa gwiazda). Do tej pory naukowcy zakładali, że tylko jedna gwiazda w centrum umiera i uwalnia swoją materię partiami – dając początek Mgławicy Pierścienia Południowego. Narzędzie internetowe MIRI umożliwiło naukowcom wykrywanie obiektów pokrytych pyłem, takich jak czerwona gwiazda.

W centrum Mgławicy Pierścień Południowy musi znajdować się umierająca gwiazda.  Ale dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba i jego unikalnemu obrazowi w podczerwieni wiemy, że to nie do końca prawda: w centrum mgławicy znajdują się dwie gwiazdy.  Teleskop kosmiczny był w stanie zobaczyć drugą gwiazdę tylko dzięki swojej wizji w podczerwieni.
W centrum Mgławicy Pierścień Południowy musi znajdować się umierająca gwiazda. Ale dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba i jego unikalnemu obrazowi w podczerwieni wiemy, że to nie do końca prawda: w centrum mgławicy znajdują się dwie gwiazdy. Teleskop kosmiczny był w stanie zobaczyć drugą gwiazdę tylko dzięki swojej wizji w podczerwieni. © NASA, ESA, CSA, STScI

Niespodzianka numer 3: czarna dziura w galaktyce

Zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba pokazuje kwintet Stefana, grupę galaktyk, które nowy teleskop sfotografował razem. Według NASA obraz jest największą mozaiką, jaką kiedykolwiek stworzono z danych internetowych: składa się z ponad 150 milionów pikseli i jest skompilowana z prawie 1000 pojedynczych plików graficznych. Zdjęcie jest piękne i szczegółowe – a jeśli przyjrzysz się uważnie, odkryjesz sekret górnej galaktyki (NGC 7319): w jej centrum znajduje się supermasywna czarna dziura o masie około 240 mas Słońca. Na zdjęciu ten zbiorowy potwór jest widoczny, gdy unika wzroku, emitując ogromne ilości światła, gdy pochłania pył, gaz i inne materiały w galaktyce. Jej światło jest tak jasne, że przewyższa inne cechy galaktyki.

Kwintet Stefana składa się z pięciu galaktyk.  Patrząc na górną galaktykę w zasięgu wzroku
Kwintet Stefana składa się z pięciu galaktyk. Patrząc na górną galaktykę w ostrym „sieciowym” widoku pentagramu, możesz nawet zobaczyć, co dzieje się w jej centrum: wewnątrz znajduje się supermasywna czarna dziura pożerająca materię wewnątrz galaktyki. Emitują ogromne ilości światła – ich światło jest tak jasne, że oświetla inne cechy galaktyki. © NASA, ESA, CSA, STScI

Niespodzianka nr 4: „Sieć” przedstawia najstarsze galaktyki

ten który Pierwsze zdjęcie naukowe opublikowane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, ma wszystko. Jest to tak zwane „głębokie pole”, w którym teleskop patrzył na mały wycinek nieba przez 12,5 godziny. Obraz przedstawia setki, a nawet tysiące galaktyk – oraz przepowiednię zjawiska przewidzianego przez Alberta Einsteina: soczewkowania grawitacyjnego. Obiekty znajdujące się za masywnym obiektem nadmuchują się pod wpływem własnej grawitacji. Tak zwany efekt mikrosoczewkowania jest często używany w astronomii, aby zajrzeć głębiej we wszechświat, a Internet również wykorzystuje ten efekt.

Na pierwszym planie gromada galaktyk SMACS 0723 przybliża bardzo odległe obiekty. Na zdjęciu wygląda na zakrzywioną lub lekko zakrzywioną. Naukowcy nie są jeszcze w stanie określić wieku najstarszych galaktyk na zdjęciu, ponieważ obraz nie został jeszcze szczegółowo oceniony. Jednak jedno jest już pewne: na zdjęciu widać galaktyki, które mają 13,1 i 13,0 miliardów lat.

Pierwsze zdjęcie zostanie zaprezentowane z Teleskopu Jamesa Webba: tak zwanego głębokiego pola, w którym można zobaczyć setki, a nawet tysiące galaktyk.  Dzięki efektowi drobnej soczewki (grawitacja gromady galaktyk na pierwszym planie przybliża galaktyki w tle).
Pierwsze zdjęcie zostanie zaprezentowane z Teleskopu Jamesa Webba: tak zwanego głębokiego pola, w którym można zobaczyć setki, a nawet tysiące galaktyk. Dzięki efektowi drobnej soczewki (grawitacja gromady galaktyk na pierwszym planie przybliża galaktyki w tle), Webb może robić zdjęcia bardzo starych galaktyk. Najstarsza galaktyka odkryta do tej pory na zdjęciu znajduje się 13,1 miliarda lat świetlnych od nas. © NASA, ESA, CSA, STScI

Zaskoczenie #5: Co James Webb widział w Mgławicy Kilu?

Nawet astronomowie są zdumieni obrazami z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. „Co tu się dzieje?”, zapytała Amber Straugen, naukowiec z NASA, kiedy opublikowała „sieciowy” obraz Mgławicy Carina. Robiąc to, wskazała na dziwną rurkowatą strukturę w mgławicy (narysowaną na czerwono na obrazku). w Opis obrazu z NASA „Świece ultrafioletowe promienie młodych gwiazd tworzą ścianę mgławicy, powoli ją erodując”, mówi. Dramatyczne pióropusze wznoszą się nad ścianą świecącego gazu, przeciwdziałając temu promieniowaniu. „Para”, która wydaje się unosić z „gór”. jest w rzeczywistości gorącym zjonizowanym gazem i gorącym pyłem wypływającym z mgławicy z powodu ciągłego promieniowania.”

Astronomowie podziwiają struktury rurowe w Mgławicy Kil (na czerwono).  Co obrazuje tutaj teleskop Jamesa Webba?
Astronomowie podziwiają struktury rurowe w Mgławicy Kil (na czerwono). Co obrazuje tutaj teleskop Jamesa Webba? © NASA, ESA, CSA, STScI

Niespodzianka nr 6: Ślady wody w atmosferze egzoplanety

Jedno ze zdjęć z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba nie jest w rzeczywistości „obrazem”, ale raczej widmem atmosfery egzoplanety. Teleskop obserwował, jak egzoplaneta Wasp-69 b przechodzi przed swoją gwiazdą (tzw. tranzyt) i badał jej atmosferę. Wynik był zaskakujący: egzoplaneta mniej więcej wielkości Jowisza, która okrąża swoją gwiazdę raz na 3,4 dnia i jest odpowiednio gorąca, zawiera wodę. Widmo pokazuje obecność cząsteczek wody w atmosferze. Naukowcy mogą również odczytać z krzywej nieoczekiwane zjawisko klimatyczne: chmury.

Widmo egzoplanety Wasp-69b, wygenerowane przy użyciu danych z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, wyraźnie pokazuje obecność cząsteczek wody w atmosferze gazowej planety, a z krzywej można również odczytać obecność chmur.
Widmo egzoplanety Wasp-69b, wygenerowane przy użyciu danych z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, wyraźnie pokazuje obecność cząsteczek wody w atmosferze gazowej planety, a z krzywej można również odczytać obecność chmur. © NASA, ESA, CSA, STScI

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba: poszukiwania właśnie się rozpoczęły

Jeśli pomyślisz o poziomie szczegółowości i ostrości obrazów z Teleskopu Jamesa Webba, jedno jest już pewne: biorący udział w badaniu naukowcy znajdą na obrazach wiele niespodzianek. Ponadto nowy teleskop jest już naukowo sprawny – w przyszłości zostanie opublikowanych znacznie więcej zdjęć i danych. Dla mnie astronomia Rozpoczęła się nowa era, a James Webb zrewolucjonizuje badania w nadchodzących latach. (patka)

biuletyn satelitarny

Czy interesuje Cię wszechświat we wszystkich jego aspektach? Zapisz się do newslettera Free Space I zawsze bądź na bieżąco!

READ  GTA Online: Potrójne premie za ekstrakcję, darmowe GTA$ i nie tylko
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tech

Pokémon GO ma dwa niepozorne Pokémony, które musisz złapać

Published

on

Pokémon GO ma dwa niepozorne Pokémony, które musisz złapać

Obecnie w Pokémon GO masz do ligi dwa bardzo potężne potwory. Pospiesz się, zanim odejdą.

Co dzieje się w Pokémon GO? Rozpoczął się nowy miesiąc, a wraz z nadejściem maja nadchodzi wiele wydarzeń dla Pokémon GO.

Najważniejsze wydarzenia miesiąca rozpoczęły się 1 maja: od tego czasu możesz pozyskać potężnego napastnika Diancie w drodze specjalnych badań.

Ale to nie wszystko: obecnie dostępne są dwa inne Pokemony, które mogą wydawać się niepozorne, ale mogą naprawdę dobrze spisać się w Lidze: Rocara i Tapu-Kime.

Ale nie zostają na zawsze.

Pokémon GO: Tak wygląda sezon World of Wonder na zwiastunie

Więcej filmów

automatyczny start

Rokara w Pokémon GO: Oto jak to zdobyć i jaka jest potężna

Rocara jest najwyższa w PvP

Jak zdobyć Rokarę? Możesz zdobyć Rukarę ze specjalnego zadania u Diancie i możesz zdobyć więcej jajek o długości 10 km. Trzeba tu jednak dużo szczęścia.

Badania terenowe „Złap 10 Pokémonów” są obecnie bardziej niezawodne. Obecnie w nagrodę możesz spotkać się z Rocarą.

Ale: tu trzeba się spieszyć. Można z niej korzystać tylko do piątku, 3 maja, do godziny 23:59.

Jak potężna jest Rukara? W raidach Rocara jest znikomy, ale w lidze bitewnej PvP jest prawdziwym potworem. W klasyfikacji PvPoke W tabeli Superligi zajmuje czwarte miejsce. Jest to jeden z najlepszych Pokemonów, w jakie możesz grać.

Najlepiej jest używać zestawu ruchów Rzut Kamieniami, Zimno Kamienia i Moc Księżyca. Pamiętajcie: potrzeba dużo cukierków, żeby Rocara osiągnęła mocny poziom w Premier League, ale nie można przekroczyć 1500 WP.

Tapu-Kime w Pokémon GO: Oto jak to osiągnąć i jaka jest potężna

Capo Kim Pokemon Go
Tabu Kim w Pokemon Go

Oto jak zdobyć Kapu-Kime: Kapu-Kime pojawił się z nowymi majowymi nalotami. Możesz rzucić jej wyzwanie w pięciogwiazdkowych rajdach od 2 do 16 maja, więc jest więcej czasu.

Jeśli masz szczęście, masz również szansę na uzyskanie połysku. Jeśli chcesz z nią walczyć: Tutaj znajdziesz najlepsze kontrataki przeciwko Kapu-Kime.

Jak silny jest Kabu Kim? Szczególnie interesujące jest to, że Kapu-Kime ma teraz również atak Naturalnej Furii, jeśli złapiesz go w rajdach. Dzięki temu możesz jeszcze bardziej ulepszyć swój zestaw ruchów w Battle League.

Kapu-Kime nie odgrywa dużej roli w Premier League, ale odgrywa większą rolę w Super League. Tam można go znaleźć na trzecim miejscu w rankingach PvPoke, ustępując jedynie Registeelowi i Crypto-Impergatorowi. Najlepiej używać kombinacji Aqua Gun, Surfer i Nature's Wrath.

Wkrótce w grze pojawią się bardziej ekscytujące potwory: wkrótce w Pokémon GO pojawią się dwa nowe potwory.

READ  Wprowadzono Honor 80 GT z kartą SD 8+ Gen 1 i aparatem 54 MP
Continue Reading

Tech

Jak obserwować meteoryty Eta Aquarid – data, maksimum, widoczność

Published

on

Jak obserwować meteoryty Eta Aquarid – data, maksimum, widoczność
  1. Strona główna
  2. Dowiedzmy się

Naciska

Na początku maja strumień meteorów w Eta Wodniku osiąga swój szczyt. Kiedy i gdzie najlepiej widać meteoryty.

FRANKFURT – Kometa 1P/Halley jest chyba najbardziej znana Kometa W naszym Układ Słoneczny. Ale wiele osób nie wie, że jest on odpowiedzialny za dwa strumienie meteorów. W październiku Orionidy produkują meteoryty, a w maju gwiazdy Eta Wodnik można zobaczyć na niebie dzięki Komecie Halleya.

Eta Akwarydy (Akwarydy Majowe)
Kometa 1P/Halley
Eta Wodnik znajduje się w gwiazdozbiorze Wodnika
Od 19 kwietnia do 28 maja
Od 5 do 6 maja 2024 r
Około trzeciej nad ranem, przed świtem
Około 50
66 km/s (237 600 km/h)
Źródło: Międzynarodowa Organizacja Morska

Spadające gwiazdy w maju 2024 r.: Wczesnym rankiem można zobaczyć Etę Wodnika

„Zawsze pada deszcz”. Spadające gwiazdy, kiedy Ziemia przelatuje przez smugę pyłu pozostawioną przez kometę w przestrzeni kosmicznej. Dzieje się to co roku o tej samej porze, dlatego też roje meteorów można obserwować co roku o tej samej porze. Prąd spadającej gwiazdy Eta Aquariid jest aktywny od 19 kwietnia i może powodować zakłócenia Międzynarodowa Organizacja Meteorologiczna (IMO) Należy przestrzegać do 28 kwietnia.

Wydaje się, że gwiazdy Eta Wodnik powstają w pobliżu rozmytej gwiazdy Eta Wodnik w konstelacji Wodnika. Strumień meteorów wziął swoją nazwę od tego rzekomego radianta. Ponieważ meteoryty wydają się emitować promieniowanie, roje meteorów są najlepiej widoczne, gdy promieniowanie jest wysokie na niebie. Jeśli nadal znajduje się poniżej horyzontu, powinno być widocznych tylko kilka meteorów.

Meteory przelatują po niebie: Eta Wodnik osiąga maksimum 5/6. Może

Rój meteorów Eta Aquaridus osiągnie swoją maksymalną intensywność w 2024 roku w nocy z 5 na 6 maja. Ponieważ w Europie Środkowej radiant wschodzi dopiero późną nocą, meteoryty można obserwować tylko przez około godzinę: około 3 w nocy, przed świtem. Przynajmniej tak jest księżyc Nie zakłócaj przyjemności. Podczas poprzedniego strumienia meteorów, Lirydów w kwietniu, światło od ok.Pełnia księżyca Notatka.

Eksperci spodziewają się, że w 2024 roku eta Aquariidy będą produkować około 40 do 50 meteorów na godzinę. Jednak ta wartość, zwana „godziną zenitu”, zakłada idealne warunki obserwacji: bardzo ciemne niebo, najlepszy widok całego nieba i wysokie promieniowanie nieba. Takich warunków nie ma w Eta Beluga, przynajmniej w Europie Środkowej. Jednak dalej na południe rój meteorów uważany jest za najlepszy rój meteorów w roku.

Spadające gwiazdy na nocnym niebie nad Teneryfą.  (zdjęcie archiwalne)
Spadające gwiazdy na nocnym niebie nad Teneryfą. (Zdjęcie archiwalne) © imago/Leemage

W 2024 roku gwiazdy Eta Aquarius mogą doznać erupcji

Chociaż zwykle przewiduje się, że w tym roku maksimum meteoru Eta Aquarius zostanie anulowane, możliwa jest również niespodzianka. Jeden Badanie od 2020 roku Przewiduje możliwość erupcji wulkanu Eta Aquarid w 2024 roku. Eksperci IMO zalecają, aby obserwatorzy monitorowali okres zbliżony do maksymalnego (od 4 do 6 maja). Możliwe jest również, że 3 maja nastąpi wzrost aktywności między godziną 7:00 a 10:00 (CEST). Jednak w Europie Środkowej nie będzie można tego zauważyć, bo będzie już wtedy jasno. (niezapłacony rachunek)

READ  Kupowanie PS5: Amazon Drop – wyprzedaż może być nieuchronna
Continue Reading

Tech

Aplikacja mobilna Google wkrótce będzie obsługiwać emotikony głosowe (za pośrednictwem VoicePad)

Published

on

Aplikacja mobilna Google wkrótce będzie obsługiwać emotikony głosowe (za pośrednictwem VoicePad)

Aplikacja telefoniczna Google (którą można znaleźć na przykład na urządzeniach Pixel) ma teraz nową sztuczkę: emoji głosowe. Jest to dokładnie to, co mogłeś sobie wyobrazić, a zatem bardziej na poziomie „szalonego” rezonansu niż przydatnej funkcji. Google opisuje je jako sposoby wyrażania uczuć i nastrojów za pomocą dźwięków. Innymi słowy: będą brawa, śmiech i wszystko, co tylko można sobie wyobrazić.

Jak dotąd „funkcja” Tylko poprzez kanał beta (wersja aplikacji 128) Są dostarczane i można je również dezaktywować. Zasadniczo, jak wspomniano wcześniej, jest to płyta rezonansowa wbudowana bezpośrednio w aplikację telefonu. Obecnie lista składa się z sześciu szalonych efektów dźwiękowych, do których można uzyskać dostęp, dotykając emoji (dźwięk). Następnie aplikacja na telefonie wyświetli animację i przez kilka sekund będzie odtwarzany efekt dźwiękowy, łącznie z osobą rozmawiającą przez telefon. Obecnie do wyboru są następujące efekty dźwiękowe:

  • oklaski (brawa)
  • Śmieje się
  • impreza
  • Płacz (smutny puzon)
  • Pierdnięcie brzmi
  • Sting (Ba Dom Ts)

Gdy funkcja jest aktywna, w podmenu znajduje się przycisk lub przycisk w interfejsie połączeń. Ponadto nie można przeciążać partnera telefonicznego efektami dźwiękowymi, ponieważ istnieje pewne ograniczenie co do tego, ile razy można użyć efektów dźwiękowych, zanim „faza ostygnięcia” uniemożliwi odtwarzanie jednego tonu po drugim.

Przejrzystość: ten artykuł zawiera linki partnerskie. Klikając na niego, przejdziesz bezpośrednio do dostawcy. Jeśli zdecydujesz się na dokonanie tam zakupu, otrzymamy niewielką prowizję. Nic nie zmienia ceny dla Ciebie. Linki partnerskie nie mają wpływu na nasze raporty.


READ  Informacje i tapeta Apple we wtorek › ifun.de
Continue Reading

Trending