Connect with us

Top News

W 2008 roku Putin zasugerował, że Polacy powinni podzielić Ukrainę: Skąd wziął się ten pomysł?

Published

on

W 2008 roku Putin zasugerował, że Polacy powinni podzielić Ukrainę: Skąd wziął się ten pomysł?

Jakiś czas temu gazeta donosiła, że ​​według rosyjskiego wywiadu zagranicznego Polska planuje militarną okupację zachodniej Ukrainy. Jego celem było zachowanie „posiadłości historycznych” Polski poprzez aneksję części wschodniej Galicji i Wołchinii, które były częścią Polski przed 1939 r. Rosyjski minister spraw zagranicznych Ławrow ostrzegał przed takimi planami już w marcu. W poście czytano również o gniewnym odrzuceniu przez polski rząd jednego z kluczowych europejskich sojuszników Ukrainy.

Od czasu okupacji Krymu i części wschodniej Ukrainy przez Rosję w 2014 roku jej kontrolowane przez państwo media rozpowszechniają takie zarzuty. Sprawiają wrażenie, że nie tylko Rosja ignoruje integralność regionalną Ukrainy. Muszą jednak podkopać oparte na zaufaniu relacje między dwoma krajami i otworzyć stare rany z polsko-ukraińskiej historii regionu: polsko-ukraińska wojna 1918/19, zbrodnie ukraińskich terrorystów i późniejszy brutalny odwet. Na przykład masakry polskich sił bezpieczeństwa i polskiej ludności cywilnej przez strony ukraińskie podczas II wojny światowej. Ma też odpowiedzieć na rewizjonistyczne reakcje ze strony polskich nacjonalistów.

W dzisiejszym świecie ustępstwa Putina nie są już absurdem

Fakt, że Polska w żaden sposób nie akceptuje secesji Ukrainy, kryje w sobie dobre rozczarowanie rosyjskich władz. Wskazuje na to wypowiedź byłego polskiego ministra spraw zagranicznych Radoslava Sikorskiego, który wywołał wielkie poruszenie w 2014 roku.

W rozmowie z Politico wyjaśnił, że Putin przekazał premierowi Polski Donaldowi Zmierzchowi w 2008 roku., Lemberg, Liv ukraiński dziś „sztuczne państwo” może ponownie stać się Polską Niską poprzez rozbiór Ukrainy. Tusk, który miał zostać przewodniczącym Rady Europejskiej, odmówił, a Sikorsky niechętnie ustąpił. W dzisiejszym świecie jednak takie ustępstwa Putina mogą nie wydawać się tak absurdalne jak osiem lat temu europejskim politykom, którzy teraz uważają się za oszukanych przez Rosję.

Putin jest historykiem-amatorem

Oprócz prezydentury Putin, który również chce działać jako historyk-amator, aby uzasadnić swoją neoimperialistyczną politykę, będzie miał doskonałe znaczenie „powrotu” zachodniej Ukrainy do Polski. Aż do trzeciego podziału była częścią wczesnonowożytnej Polski. Stalin był jedyną osobą, która dała „dar” stworzeniu „Rosji bolszewickiej”, Putin w swoim przemówieniu 21 lutego 2022 r. wykładał, że to Ukraina. Świadczył o tym nie tylko trwający do lat 50. sprzeciw partyzantów ukraińskich, ale także fakt, że tamtejsza ludność nie była za rusyfikacją. Region jest bezużyteczny dla neoimperialnej Rosji Putina.

READ  Nad furtką unosi się trujący dym

Ale nie ma polskiego odpowiednika do „powrotu”. W przeciwieństwie do Francji, Niemiec czy Węgier zwolennicy Rosji są marginalizowani na polskiej prawicy, głównie przez rządzącą partię PiS. Podczas gdy polska prawica historyczna, endecja tradycyjnie łączyła tradycje antyniemieckie, antyukraińskie i prorosyjskie, narodowe, nacjonalistyczne i konserwatywne, PiS akceptowało jedynie antyniemiecką tradycję endecji. W Ostpolitik opiera się na koncepcji z lat 20., która sprowokowała PiS do stania się dominującą siłą polskiej prawicy wobec zalotów Putina, ale ma też zwolenników wśród liberalnych polityków.

Prometeizm znalazł wpływowych zwolenników

Powstała najpierw w kontekście lewicowców, którzy chcieli trwale bronić niepodległości Polski przed imperializmem rosyjskim czy sowieckim. Polska – podobnie jak Prometeusz – widziała w swojej podstawowej idei pochodnię niepodległości dla nierosyjskich krajów Europy Wschodniej, Kaukazu i Azji Środkowej, uciskanych przez sowiecki imperializm. W praktyce miała wspierać ich ruchy niepodległościowe na emigracji i zjednoczyć je w koalicji antysowieckiej. Połączonymi siłami osiągnąć oddzielenie niepodległych krajów od Związku Radzieckiego. Rosja, chroniona w ten sposób przez osłabione niepodległe państwa narodowe, nie stanowi dla Polski zagrożenia.

Głównym aktorem stojącym za tym pomysłem był Tadeusz Hołowko, socjalista i powiernik założyciela państwa Józefa Piłsutskiego. W 1925 założył w Paryżu organizację „Le Promethée” jako wspólny ruch różnych ruchów narodowych na uchodźstwie. Po zamachu stanu Piłsutskiego w maju 1926 r. znalazła wpływowych zwolenników w rządzie i wywiadzie. Jednak dla narodowych demokratów i wschodniopolskich konserwatystów Prometeusz był groźną sztuczką, która prowokowała konflikty ze Związkiem Radzieckim i zachęcała wschodniosłowiańskich „Rusinów” do uwierzenia, że ​​są częścią narodu ukraińskiego.

Lojalność wobec państwa

Strona ukraińska była również podzielona w sprawie Prometeusza. Wśród najpotężniejszych zwolenników znalazł się deportowany rząd Ukraińskiej Republiki Ludowej, który oparł się na sojuszu z Polską w celu wypędzenia Armii Czerwonej z Kijowa i budowy niepodległej Ukrainy. Nie pociągali go w ogóle zachodni ukraińscy aktorzy, którzy mieli być w Polsce mniejszością, państwo na siłę uczyniło ich swoimi obywatelami i stanowiło wielką przeszkodę w rozwoju ich kultury narodowej. Ale bez największego i najludniejszego państwa regionu, łączącego Europę Środkowo-Wschodnią z Kaukazem, Prometeusz nie miałby znaczenia. Kwestia ukraińska była w jej sercu i duszy.

READ  Rzekomy gwałt w Monachium oburzył polski rząd

Niektórzy z jego polskich prawników starali się rozwiązać ten dylemat poprzez liberalne konflikty narodowe. Na przykład Holovko przekonywał, że w interesie państwa polskiego konieczne jest zapewnienie obywatelom mniejszości narodowych – przede wszystkim jednej trzeciej populacji – pełnej równości i swobodnego rozwoju ich tożsamości narodowej. Tylko wtedy mogą rozwijać lojalność wobec państwa.

Liv jest częścią wolnej Ukrainy

Wraz z Instytutem Badań Narodowych założył think tank, który walczył o tak zintegrowaną politykę narodową. W jego kontekście Hołowko zainicjował polsko-ukraiński dialog, który dążył do rozwiązania konfliktu w sensie Prometeusza. Trwało to nawet po tym, jak Hołowko został zamordowany przez ukraińskich nacjonalistycznych zabójców. Jego towarzysze założyli Biuletyn Polsko-Ukraiński, w którym pisarze z obu krajów mogli kontynuować pracę w tradycji kompromisu Hołowki. Nie udało się to jednak, dopóki Polska nie została zniszczona przez wojska niemieckie i sowieckie we wrześniu 1939 roku. Udało się to z powodu bezczynności szowinistycznych organizacji ideologicznych w polskiej polityce.

Obecność Polski w Związku Radzieckim po II wojnie światowej wywołała wśród imigrantów nowe myślenie o Prometeuszu. Szczególnie zachęcał do tego jeden z jego zwolenników: Jersey Zitroik, który wraz z Paris Kuldurą i jego łamami współtworzył jedno z najważniejszych pism polskiej emigracji, otwierał dyskusje na temat dalszego rozwoju Prometeusza.

Pod wpływem marki Ostpolitik Juliusz Mieroszwski poddał go dokładnemu badaniu. Doszedł do wniosku, że tylko „szczery prometeizm”, który w pełni szanuje walkę o niepodległość Ukrainy, może doprowadzić do trwałego rozpadu imperium rosyjskiego lub sowieckiego. Ale uznanie Lwowa za część wolnej Ukrainy jest bezcenne.

W podziemiu pojawił się także konserwatywny magazyn Obos

Debata wpłynęła na deportowaną polską opozycję i była kontynuowana w ich prasie podziemnej. Jak pisał liberalno-katolicki Spotkhania: „nie może być niepodległej Polski bez niepodległej Ukrainy i nie może być wolnej Ukrainy bez niepodległej Polski”.

Konserwatywne czasopismo Oboz, pod wpływem prometeizmu i poświęcone całej Europie Wschodniej i Środkowo-Wschodniej, również ukazało się w podziemiu. Po 1989 r. utworzył Ośrodek Badań Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim, co wyraźnie ilustruje jego trwałą tradycję w wydawaniu Novi Prometheus (Nowy Prometeusz). Jego wpływ widać w innych ośrodkach naukowych i kołach myślowych, takich jak Konserwatywny Ośrodek Myśli Politycznej.

READ  Co zmieni się dla berlińskich najemców w 2022 roku?

Pojednanie polsko-ukraińskie

Wszystkie polskie rządy od 1989 r. wspierały pojednanie polsko-ukraińskie, które odbywało się przede wszystkim na gruncie historycznym, ponieważ dawniej wieloetniczna Ukraina Zachodnia została niemal zjednoczona narodowo przez Holokaust i przymusowe przesiedlenia stalinowskie. Konserwatywni polscy historycy, tacy jak Marek Gornad czy Andrzej Novak, ale wraz z szeroko zakrojonymi badaniami Timothy’ego Snydera nad jego historią, Prometeusz stał się inspiracją dla polskiej polityki w kształtowaniu przepaści między Niemcami a Rosją. , który na Zachodzie często spotykał się z apatią.

Ostatecznie za pierwszego rządu PiS w latach 2006/07 sekretarzem stanu w polskim MSZ został historyk Paweł Kowal, historyk aktywnie zajmujący się prometeizmem. W skład rządu wchodziła wówczas prorosyjska Liga Polskich Rodzin, widoczna w tradycji Narodowej Demokracji. Jednak w zakresie polityki zagranicznej PiS wyznaczył program nauczania własnym torem, zaprojektowanym przez prometeizm.

Europejska refleksja o Prometeuszu

Stało się to jasne w 2008 roku, kiedy prezydent Lek Kaczyński złożył wspólną wizytę w Tbilissi z prezydentami Bałtyku i Ukrainy w trakcie wojny rosyjsko-gruzińskiej. Powtórzyło się to kilka tygodni temu podczas wizyt szefów rządów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie.

Nieodłączny sceptycyzm wobec myśli imperialistycznej w długiej myśli polskiej, zainteresowanie i szacunek dla suwerenności małych narodów wobec prometeizmu miały rozwojowy wpływ na myślenie polityczne PiS. Dzięki niemu polska prawica okazała się nie reagować na eksperymenty restrukturyzacyjne Putina. To odróżnia ich zwłaszcza od Fideszu Viktora Orbána, którego korzenie, podobnie jak PiS, sięgają antykomunistycznych protestów lat 80. XX wieku. Europejska refleksja na temat prometeizmu może nie tylko dostarczyć unijnej inspiracji dla przyszłej Ostpolitik, ale także zbliżyć się do jednego z jej dwojga niespokojnych dzieci.

Stephen Stoch W latach 2002-2008 studiował historię i slawistykę zachodnią na uniwersytetach w Lipsku i Warszawie. Od kwietnia 2009 r. do maja 2014 r. pełnił funkcję partnera badawczego w zespole badawczym Emmy Notre Dame „Sposoby znajdowania sprawiedliwości w społecznościach mieszanych etnicznie”.

Masz komentarz? Napisz do nas! Podsumowanie @ berliner-zeitung.de

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top News

Reakcja Europy na postępy Putina: Polska wyraża alarm

Published

on

Reakcja Europy na postępy Putina: Polska wyraża alarm
  1. Strona główna
  2. Polityka

Naciskać

W obliczu zagrożeń ze strony Moskwy Polska chce wzmocnić unijną strategię bezpieczeństwa. Ma zostać utworzona ciężka brygada sił reakcji UE.

WARSZAWA — Władimir Putin oddycha Polsce, a powtarzające się groźby ze strony Moskwy powodują niepokój kraju na zewnętrznej granicy Europy. Polska wzywa obecnie do utworzenia „ciężkich sił” europejskich sił interwencyjnych, które można by natychmiast rozmieścić w obszarach objętych kryzysem.

Ponieważ nawet bez pomocy NATO i armii amerykańskiej UE musi być gotowa na wypadek ataku przeciwko rosyjskiej armii. Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wyraził zaniepokojenie zagrożeniem ze wschodu. „Nie byłby zaskoczony”, gdyby Putin zaatakował jego kraj.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wezwał, aby ciężkie siły UE działały niezależnie od NATO i armii USA. © Image Alliance/dpa | Kay Nietfeldt

Ciężka Brygada jako europejska obrona przed Rosją – niezależna od NATO

Jak powiedział minister w rozmowie z Polskim Radiem, ciężka brygada mogłaby zostać wysłana także do Afryki Północnej czy na Bałkany. Świat TVP Ogłoszono to w środę (1 maja). „Nie musimy polegać na zasobach USA w przypadku każdej sytuacji nadzwyczajnej na naszej granicy, na przykład jestem zwolennikiem ciężkiej brygady UE jako siły szybkiego reagowania w przypadku problemu o niskim priorytecie na Bałkanach lub w Afryce Północnej”.

Choć rosyjski autokrata zdecydowanie odrzucił spekulacje na temat ataku Moskwy na państwo członkowskie NATO, określając je jako „czysty nonsens”, Sikorski obawia się, że najgorsze może się wydarzyć, jeśli Kijów przegra wojnę na Ukrainie. „Mamy wybór: albo pokonana armia rosyjska poza granicami Ukrainy, albo zwycięska armia rosyjska na granicach Polski. Putin zrobi wtedy to samo, co Hitler zrobił z Czechosłowacją; „weźmie przemysł i ludzi na Ukrainie i zmobilizuje je kontynuować” – przekonuje polski minister.

Duda nazywa cel 3 proc. NATO ze względu na „rosnące ambicje imperialne Rosji”

Niedawno prezydent Andrzej Duda wezwał pozostałych członków NATO do zwiększenia wydatków na obronność do trzech procent PKB w świetle rosnącego zagrożenia ze wschodu. „Biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie i rosnące ambicje imperialne Rosji, państwa NATO muszą działać odważnie i bezkompromisowo” – oświadczył prezydent na krótko przed swoją podróżą do Waszyngtonu w połowie marca.

Tymczasem Polska już wydaje 4 proc. swojego PKB na wydatki na obronność, „aby dać dobry przykład i zachęcić innych”. Wiadomości Euro Prezydent zacytował. (SiSchr)

READ  Rzekomy gwałt w Monachium oburzył polski rząd
Continue Reading

Top News

Były badacz przedstawia nowe teorie i wyjaśnia nową „fazę drugą”.

Published

on

Były badacz przedstawia nowe teorie i wyjaśnia nową „fazę drugą”.
  1. Strona główna
  2. Niemcy

Naciskać

Mała Ariane zaginęła 22 kwietnia. Intensywne poszukiwania sześcioletniego chłopca rozpoczęły się pełną parą i obecnie zostały odwołane. Były śledczy Axel Petermann wyjaśnia dlaczego.

Bremervörde – Przez tydzień policja, straż pożarna, Bundeswehr i liczni wolontariusze poszukiwali Ariane niemal 24 godziny na dobę. Mówi się o 1200 służbach ratowniczych. Przeszukali każdy zakamarek w Bremervörde-Elm (Dolna Saksonia) i okolicach, gdzie mieszka sześcioletni chłopiec.

Chłopiec ostatni raz był widziany w poniedziałek wieczorem Widziano go w domu rodziców około godziny 19:30. Ariana jest autystyczna i nie reaguje na rozmowy, może ukrywać lub przeoczać majątek innych osób. Rodzice pilnie zwrócili się o pomoc do wszystkich mieszkańców.

Policja ogłasza zakończenie intensywnych poszukiwań Ariane z Dolnej Saksonii

Po dniach poszukiwań śledczy ogłosili zmianę strategii w poniedziałkowe popołudnie (29 kwietnia). „Od jutra nas tu nie będzie” – powiedział rzecznik, ogłaszając zakończenie aktywnych poszukiwań. Mówi się, że operacja poszukiwań ma charakter tymczasowy. Zespół dochodzeniowy składający się z ekspertów w sprawach osób zaginionych będzie nadal prowadził postępowanie karne. Teraz rozpoczyna się faza dochodzenia w sprawie zniknięcia Arian.

Axel Petermann wyjaśnia drugą fazę poszukiwań Oriona IPPEN.MEDIA. Śledczy badają teraz okoliczności zaginięcia i zaczną od miejsca, w którym widziano go ostatni raz, próbując wykorzystać obiektywne fakty, takie jak nagrania wideo z kamer monitorujących, do rozważenia tego, co się wydarzyło, wraz z zeznaniami świadków. Wciąż myślę o bieganiu.

Peterman przez wiele lat prowadził śledztwo w sprawie zabójstw, a na przełomie tysiącleci stał się profilerem. Jak poinformował funkcjonariuszy prowadzących dochodzenie. Obecnie na emeryturze bada wiele przypadków zaginięć – zwykle zlecanych przez krewnych. Niedawno omówił sprawę Rebeki Reusch IPPEN.MEDIA W tym dniu. Jego podcast „Vital Sign” jest dla niego Niemiecka nagroda podcastowa Zalecana.

Teorie na temat sprawy zaginionej Ariane: czy została porwana, czy w wyniku wypadku?

„Z zewnątrz policja zachowuje się bardzo sumiennie, kreatywnie i profesjonalnie. Trzeba wierzyć temu, co mówią. Oznacza to, że chłopiec uciekł w momencie, gdy go nie zauważono” – mówi Peterman.

Policjanci wraz z pomocnikami w pierwszej kolejności szukali miejsc niebezpiecznych dla dzieci, takich jak stawy, rzeki czy rowy. Ale teraz pojawia się więcej odpowiedzi na temat tego, czy doszło do obserwacji i gdzie znaleziono ślady ołowiu. „Dziecko porusza się i szuka miejsc, które ludzie już widzieli. Mogą być miejsca i przestrzenie, z którymi dziecko ma kontakt, ponieważ kiedyś czuło się tam dobrze.

Axel Petermann był śledczym w wydziale zabójstw, zanim został profilerem na przełomie tysiącleci.
Axel Petermann był śledczym w wydziale zabójstw, zanim został profilerem na przełomie tysiącleci. Osoba prowadząca dochodzenie, potwierdzona przez policję, doradza śledczym. Do 2014 roku. Następnie przeszedł na emeryturę. Jednak sprawy karne nadal go prześladują. Jego książki oparte na prawdziwych przypadkach umieściły go na liście bestsellerów magazynu Spiegel. © Ralph Zemmecke

Megaposzukiwania przeprowadzone przez służby ratunkowe nie powiodły się, a teraz celem są okolice Ariona

W sumie straż pożarna, Bundeswehr, THW, DLRG i policja przeszukały 5300 hektarów z lądu, wody i powietrza. Odpowiada to powierzchni ponad 7500 boisk piłkarskich. Każdego dnia na obszarze poszukiwań stacjonowało około 800 osób, w tym kilka specjalnych sił policyjnych wyposażonych w psy, konie, helikoptery, drony, łodzie i sprzęt do nurkowania.

Co oznacza zmiana strategii policji: „Chcę to powiedzieć ogólnie, a nie w odniesieniu do tej sprawy. Policja powinna jednak zweryfikować prawdziwość informacji rodziców lub przynajmniej powinna była je już zweryfikować. To skomplikowane. Z jednej strony poszukiwania muszą być skoordynowane, ale śledczy muszą postępować zgodnie ze wskazówkami opinii publicznej i znalezionymi wskazówkami. Zaginięcie dziecka zawsze wiąże się z wysokim ryzykiem. Dzwonki ostrzegawcze zawsze dzwonią.

Dlaczego wielkie poszukiwania właśnie się kończą? Nadzieja na cud żyje w Bremervörde

Rzecznik policji powiedział w niedzielę, że nie ma ostatecznej daty odwołania poszukiwań N.T.R. Jednak po tym, jak w weekend ponownie nie odwrócono wszystkich kamieni, policja spokojnie ogłosiła w poniedziałkowe popołudnie: „Wczoraj przywróciliśmy wszystko do równowagi”. Ale bez sukcesu. „Mieliśmy obiecać, że go znajdziemy, ale nie mogliśmy tego dotrzymać”. Nadzieja powoli gaśnie – powiedział podczas przeszukania funkcjonariusz policji Zainspirował go „moment prawdziwej gęsiej skórki”.

Dlaczego główna operacja wyszukiwania została teraz zatrzymana? W innym przypadku tak było Zaginiony Joe odnalazł się ósmego dnia. Mówi się o cudzie Oldenburga. Peterman powiedział, że należy wziąć pod uwagę kilka czynników. „To, kiedy poszukiwania zostaną zatrzymane, zależy od samego dziecka, temperatury i pogody, stanu zdrowia i środowiska”.

„Zaginięcie dziecka zawsze wiąże się z wysokim poziomem ryzyka. Zawsze włącza się sygnał alarmowy.

Według Petermana śledczy powinni zadać sobie następujące pytania: „Jeśli Ariane nie zostałaby przez nikogo zabrana, jak długo byłaby w stanie radzić sobie bez jedzenia i picia? I wtedy w pewnym momencie przychodzi moment, kiedy mówisz: Zrobiliśmy wszystko, co tylko można sobie wyobrazić, aby znaleźć dziecko. Wróćmy teraz do innych rzeczy.”

Aktywne poszukiwania Ariana w Bremervörde zostały wstrzymane, ale Petermann twierdzi, że ma nadzieję

Kilka dni temu powiedział ekspert ds. osób zaginionych, Peter Jamin IPPEN.MEDIA, nie chce nad niczym panować. Możliwe jest również uprowadzenie. „Śledczy zwrócą uwagę na przestępcę, który z byle powodu interesuje się dziećmi, ale oczywiście nie powinni ignorować środowiska rodzinnego: szukajcie więc wskazówek w domu, a jeśli jeszcze do tego nie doszło, sprawdźcie samochód” – dodał. Petermana.

Jako były śledczy i pracownik socjalny Peterman może pochwalić się wieloletnim doświadczeniem zawodowym i szeroką gamą spraw. Co daje nadzieję? „Wielu szuka Ariona i wiemy z przeszłości, że te działania również zakończą się sukcesem”.

READ  Emerytury: Tutaj emeryci mogą kupić więcej – tutaj mogą kupić mniej
Continue Reading

Top News

Kościół w Polsce sprzeciwia się reformom aborcyjnym

Published

on

Polscy biskupi katoliccy krytykują rząd Donalda Tuska za nauczanie religii w szkołach i planowane zmiany w prawie aborcyjnym.

Rada Stała Konferencji Episkopatu wyraziła w czwartek wieczorem w Częstochowie swoje zaniepokojenie planami Ministerstwa Oświaty. Biskupi domagali się, aby zmiany w liturgii wprowadzano dopiero po konsultacji z Synodem Kościołów.

Skrócenie czasu nauczania religii Opcjonalne?

Minister edukacji Barbara Nowacka chce skrócić wymiar zajęć dydaktycznych z przedmiotów fakultatywnych religii. Powiedziała, że ​​wystarczy godzina tygodniowo. Jak dotąd minęły dwie godziny. Centrolewicowy rząd powołany w grudniu zdecydował już, że wyniki za religię nie będą już odgrywać roli przy obliczaniu średniej ocen.

Z aktualnego raportu wynika, że ​​biskupi mają nadzieję, że rozmowy między przedstawicielami Kościoła a Ministerstwem Edukacji będą pozytywne. Nie padły żadne konkretne uwagi krytyczne. Kościół katolicki wskazywał już wcześniej, że edukacja religijna jest zapisana w Konkordacie, porozumieniu między państwem a Kościołem.

Kościół nie chce zmieniać swojego „jasnego stanowiska” w sprawie aborcji

Rada Stała wypowiadała się także przeciwko „rosnącej presji na sektor publiczny” i rządowym planom zalegalizowania „zabijania nienarodzonych dzieci”. Zapowiedział, że 12 maja we wszystkich kościołach będzie odczytane osobne orędzie. Stwierdził, że Kościół nie zmieni swojego jasnego stanowiska.

Polska ma obecnie najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne w Europie. Aborcja jest dozwolona tylko w przypadku zagrożenia zdrowia kobiety lub po gwałcie. Koalicja rządząca planuje liberalizację, ale nie zgadza się co do tego, jak daleko powinna ona sięgać.

Kościół rzymskokatolicki tradycyjnie wywierał w Polsce duże wpływy. Należy do niego prawie 90 procent z 33 milionów obywateli. Jednak w ostatnich latach kościół stracił swoją reputację, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia. W stolicy, Warszawie, zaledwie 29 proc. licealistów wybrało w tym roku akademickim katolicyzm. Według Konferencji Episkopatu w 2021 r. 28,3 procent katolików w całym kraju uczestniczyło w niedzielnej Mszy św.

READ  Granica polsko-białoruska: powrót do normalności w dawnej strefie wykluczenia?

Continue Reading

Trending